Mieszkanie ze sobą przed ślubem

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3469
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 361 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-03-21, 08:02

Repart pisze: 2024-03-21, 07:52
Gzresznik Upadający pisze: 2024-03-21, 07:29
marcin pisze: 2024-03-21, 00:23 Zastanawia mnie tez jak inni poznaja ze jakies pary na osiedlu nie sa w ogole malzenstwem?
po obrączkach ? :D
Dobry jest ;) A staż też potrafisz rozpoznać?
po wzornictwie obrączek ?
I jak siebie blisko idą? czy lamoia sie w oczy ?
I iluletnie berbecie biegajom wokól nich ?
I po wielkosci tkanki tłuszczowej na osobnikach ?

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 977
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 266 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: Repart » 2024-03-21, 08:07

zdecydowanie, nie jesteś amatorem :)

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3469
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 361 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-03-21, 09:15

Repart pisze: 2024-03-21, 08:07 zdecydowanie, nie jesteś amatorem :)
wiec tak , obraczki mooich dziadsków rózniły sie od obraczek rodziców i mojego brata
po drugie widać było jak rodzice sie do siebie odnosili, jak tata łysiał....
A pniewaz jestem człowkiem o niestwierdzonej oligofrenii uznałem że u innych członków naszego gatunku moze być podobnie B-)

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: marcin » 2024-03-21, 10:02

Gzresznik Upadający pisze: 2024-03-21, 07:29
marcin pisze: 2024-03-21, 00:23 Zastanawia mnie tez jak inni poznaja ze jakies pary na osiedlu nie sa w ogole malzenstwem?
po obrączkach ? :D
Czyli mnie uznal bys za zyjacego bez slubu i byl bys zgorszony. =))
Bo praktycznie to obraczi nosilismy z zona tylko ok. rok po slubie, dopuki omal nie urwalem palca i nie pogialem obraczki przy pracy.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6288
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-21, 10:06

Postuluję, aby każde małżeństwo chodziło po ulicy w kajdankach. Wtedy katolik nie będzie miał wątpliwości czy małżeństwo czy nie, i nie będzie musiał się zastanawiać nad cudzymi grzechami.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: marcin » 2024-03-21, 10:13

CiekawaXO pisze: 2024-03-21, 10:06 Postuluję, aby każde małżeństwo chodziło po ulicy w kajdankach. Wtedy katolik nie będzie miał wątpliwości czy małżeństwo czy nie, i nie będzie musiał się zastanawiać nad cudzymi grzechami.
A klucz do kajdanek bedzie w posiadaniu sasiadow, przy blokowym konfesjonale. =))
Ostatnio zmieniony 2024-03-21, 10:37 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3469
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 361 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-03-21, 10:40

marcin pisze: 2024-03-21, 10:02
Gzresznik Upadający pisze: 2024-03-21, 07:29
marcin pisze: 2024-03-21, 00:23 Zastanawia mnie tez jak inni poznaja ze jakies pary na osiedlu nie sa w ogole malzenstwem?
po obrączkach ? :D
Czyli mnie uznal bys za zyjacego bez slubu i byl bys zgorszony. =))
Bo praktycznie to obraczi nosilismy z zona tylko ok. rok po slubie, dopuki omal nie urwalem palca i nie pogialem obraczki przy pracy.

Przeca jaja sie robię .
Przeca moze byc zaobraczkowany on , i ona . ale z innymi i wtedy ? He he. Ktos dziwnie zadał pytanie to dziwnie odpowiadam :p

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: marcin » 2024-03-21, 10:48

Ale to jest tez dobry przyklad, bo jesli ktos nie noosi obraczki, a ktos jest zgorszony to gdzie szukac winnego?
Raczej chyba w glowie tego zgorszonego, bo to zgorszenie nie wynika z braku obraczek, tylko wscipstwa i chorej moralnosci tego zgorszonego.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3469
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 361 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-03-21, 10:58

CiekawaXO pisze: 2024-03-21, 10:06 Postuluję, aby każde małżeństwo chodziło po ulicy w kajdankach. Wtedy katolik nie będzie miał wątpliwości czy małżeństwo czy nie, i nie będzie musiał się zastanawiać nad cudzymi grzechami.
, ktos zaczał głupi temat to sie pociagło po głupiemu

Dodano po 8 minutach 30 sekundach:
marcin pisze: 2024-03-21, 10:48 Ale to jest tez dobry przyklad, bo jesli ktos nie noosi obraczki, a ktos jest zgorszony to gdzie szukac winnego?
Raczej chyba w glowie tego zgorszonego, bo to zgorszenie nie wynika z braku obraczek, tylko wscipstwa i chorej moralnosci tego zgorszonego.
jak to było ? Lampa ciał jest oko? Jak oko ciemne to i wnetrze ciemne?

Nie uikniesz prób osądzania. To sie automatycznie dzieje w mózgach ludzi , wg tego co sie nauczyli lub jak ich ukształtowano . czyli np czego słuchali za dzieciaka.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: marcin » 2024-03-21, 11:34

Zgadza sie. Widac w tym tez to co nazywa sie grzechem pierworodnym, ciagnacym sie z pokolenia na pokolenie, bo to ci starsi nauczyli tych mlodszych szczegolnie tego co zle i w tym jest to najwieksze zgorszenie. Mozg dziecka nie posiada zadnych zboczen i zla, ono pochodzi z tego czego sie nauczyli od innych. Niektorzy nazywaja to przygotowaniem do zycia w spoleczenstwie, a w rezultacie w sporej czesci jest przygotowaniem do czynienia zla.
Ostatnio zmieniony 2024-03-21, 11:35 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3469
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 361 times

Re: Dziecko przed ślubem, i co dalej?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-03-21, 12:49

Dlatego Jezus mówił że mamy być jak dzieci.

Dodano po 5 minutach 53 sekundach:
poza tym jakby takiemu od oceniania powiedziec że bez Boga to na kocia łape nie dąłoby rady dzieci zrobić ... he he

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Mieszkanie ze sobą przed ślubem

Post autor: Albertus » 2024-03-21, 16:06

Repart pisze: 2024-03-20, 23:05 To nie moja sprawa, nie mój osąd. I w ogóle nie czuje się tym zgorszony.

W chrześcijańskim rozumieniu tego słowa zgorszenie nie jest odczuciem.

W tym rozumieniu zgorszeni nie czują się zgorszeni. Są po prostu gorsi( z perspektywy chrześcijańskiej) niż przed zgorszeniem ale jak najbardziej mogą się z tym czuć świetnie i nie widzieć nic złego w tym co robią.

Dlatego tak potrzebne są słowa Chrystusa i apostołów z Objawienia Bożego.

Jk5:19 Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, 20 niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy

Czy taki grzesznik to nie twoja sprawa?
Ostatnio zmieniony 2024-03-21, 16:35 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 3 razy.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Mieszkanie ze sobą przed ślubem

Post autor: marcin » 2024-03-21, 17:10

A z kad ktos ma wiedziec co robi sasiad w domu?
Trza by chyba isc i go zapytac czy nie grzeszy. =))
A moze dobry Chrzescijanin powinien zalozyc podsluch u wszystkich sasiadow,a najlepiej ukryte kamery. :D
Tak na wypadek gdyby sie ktorys nie chcial przyznac ze grzeszy.
Ostatnio zmieniony 2024-03-21, 17:13 przez marcin, łącznie zmieniany 3 razy.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Mieszkanie ze sobą przed ślubem

Post autor: Albertus » 2024-03-21, 17:50

marcin pisze: 2024-03-21, 17:10 A z kad ktos ma wiedziec co robi sasiad w domu?
Trza by chyba isc i go zapytac czy nie grzeszy. =))
A moze dobry Chrzescijanin powinien zalozyc podsluch u wszystkich sasiadow,a najlepiej ukryte kamery. :D
Tak na wypadek gdyby sie ktorys nie chcial przyznac ze grzeszy.
Raczej nie.

Ale jeśli widzi że jego brat w wierze którego zna i z którym ma relację zszedł z Drogi Prawdy i trwa w grzechu to chyba powinien coś zrobić? Czyż nie?

A poza tym to dobry chrześcijanin powinien mówić że grzech jest grzechem a zło złem jeśli ktoś chce z nim o tym rozmawiać albo tam gdzie wyraża swoje poglądy. Na przykład na forum katolickim.Czyż nie?

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 977
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 266 times

Re: Mieszkanie ze sobą przed ślubem

Post autor: Repart » 2024-03-21, 19:27

Albertus pisze: 2024-03-21, 16:06
Repart pisze: 2024-03-20, 23:05 To nie moja sprawa, nie mój osąd. I w ogóle nie czuje się tym zgorszony.

W chrześcijańskim rozumieniu tego słowa zgorszenie nie jest odczuciem.

W tym rozumieniu zgorszeni nie czują się zgorszeni. Są po prostu gorsi( z perspektywy chrześcijańskiej) niż przed zgorszeniem ale jak najbardziej mogą się z tym czuć świetnie i nie widzieć nic złego w tym co robią.

Dlatego tak potrzebne są słowa Chrystusa i apostołów z Objawienia Bożego.

Jk5:19 Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, 20 niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy

Czy taki grzesznik to nie twoja sprawa?
Nie czuje się zgorszony, ani mnie to nie gorszy, ani tym bardziej nie jestem gorszy. Obojętnie z jakiej perspektywy. Ty na siłę chcesz każdego upominać i nawracać. Ale tak się nie da, bo przede wszystkim nie każdy grzeszy tak, jak się to Tobie może wydawać. Przede wszystkim musisz dopuścić do siebie fakt, że są pary które naprawdę nie współżyją mieszkając ze sobą przed ślubem. I takim bezpodstawnym oskarżaniem ich, to właśnie Ty możesz gorszyć innych. Rozumiem, że chcesz jak najbardziej wykonywać swoje chrześcijańskie powołanie, ale trzeba to robić zdroworozsądkowo, a nie z buciorami do każdego pouczać i karcić. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Trzeba mieć to na uwadze. Każdy jest inny i z każdym trzeba inaczej. A z niektórymi to nie trzeba wcale, bo Bóg nie wyznaczył Cię do nawracania każdego, kogo spotkasz. Oskarżając innych równocześnie możesz gorszyć jeszcze innych.

ODPOWIEDZ