A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
@Ate to jest bardzo popularne podejście, również w buddyzmie. Emocje są be, to jest taki fatal error w stworzeniu człowieka.
A zostaliśmy stworzeni na podobieństwo.
Emocje są częścią nas, naturalnie nie są dobrym doradcą przy podejmowaniu ważnych decyzji, tutaj kluczowy jest czas (o ile go mamy) ale są częścią nas, tak zostaliśmy stworzeni.
To na ile jesteśmy w stanie poznać Boga określał nikt inny tylko Bóg. Jest niepojęty bo miał być niepojęty. Czy mógł inaczej, raczej nie, ponieważ nasza niepojętość Boga wynika z samego faktu że jesteśmy tworem a nie Twórcą. Nie poznamy nigdy Twórcy w pełni ponieważ Bóg nie stwarza innych bogów, ponieważ nie generuje sprzeczności.
@Marek_Piotrowski robimy tak, ponieważ nie mamy innych narzędzi, Jezus stał się człowiekiem, to się dokonało. Miał emocje, ponieważ tak człowiek został stworzony przez Boga.
Kluczowe jest aby w miarę możliwości panować nad emocjami, a nie dawać się im ponieść.
A zostaliśmy stworzeni na podobieństwo.
Emocje są częścią nas, naturalnie nie są dobrym doradcą przy podejmowaniu ważnych decyzji, tutaj kluczowy jest czas (o ile go mamy) ale są częścią nas, tak zostaliśmy stworzeni.
To na ile jesteśmy w stanie poznać Boga określał nikt inny tylko Bóg. Jest niepojęty bo miał być niepojęty. Czy mógł inaczej, raczej nie, ponieważ nasza niepojętość Boga wynika z samego faktu że jesteśmy tworem a nie Twórcą. Nie poznamy nigdy Twórcy w pełni ponieważ Bóg nie stwarza innych bogów, ponieważ nie generuje sprzeczności.
@Marek_Piotrowski robimy tak, ponieważ nie mamy innych narzędzi, Jezus stał się człowiekiem, to się dokonało. Miał emocje, ponieważ tak człowiek został stworzony przez Boga.
Kluczowe jest aby w miarę możliwości panować nad emocjami, a nie dawać się im ponieść.
Ostatnio zmieniony 2023-03-10, 15:08 przez Abstract, łącznie zmieniany 2 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Tak. Emocje towarzysza różnym sytuacjom. I chyba nie da się wyeliminować. Ale człowiek ma nad nimi panować, a nie one nad człowiekiem. Z autopsji wiem, że zwykle emocje prowadzą do błędów. Bo reagujemy na nie nieprzemyślanymi czynami.
Ale emocje są bardzo silnym czynnikiem. Dlatego są tak gorąco wykorzystywane przez wszelakie tuby propagandowe. Teraz, przed wyborami to się nasila. Wiedzą, że poza żelaznym elektoratem każdej z partii liczą się głosy poszczutych emocjonalnie. Napisałem poszczutych dlatego, bo większość emocji serwowanych przez telewizornie jest emocjami negatywnymi. A może nie większość, tylko niemal wszystkie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Ale skrajne od-antropomorfizowanie Boga powoduje, że Jego wyobrażenie staje się pustym pojęciem. Pojęciem wydmuszką, które kompletnie nic nie znaczy. Jeśli zakładamy, że Bóg jest osobowy i stworzył nas na swoje podobieństwo, to jednak COŚ można o Nim powiedzieć (na pewno nie to, że jest całkowicie niepoznawalny, całkowicie różny od człowieka, całkowicie różny od wszelkich antropomorficznych wyobrażeń). Jeśli nie ma jakiegokolwiek punktu wspólnego z człowiekiem, to nie ma sensu w ogóle wypowiadać słowa Bóg, myśleć o Bogu, wierzyć w Boga. Bo i tak wszystko to jest wówczas kompletnie CHYBIONE. Bo człowieczeństwo jest wszystkim, przez pryzmat czego możemy postrzegać cokolwiek, w tym Boga. Gdy odnosimy się do pojęcia kompletnie niestycznego z człowieczeństwem, to jest to pojęcie tak oddzielne, że aż puste.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-03-10, 14:37 W ogóle mówienie o emocjach w stosunku do Boga, to antropomorfizm. To tak jakbyście pytali jakiego koloru ma włosy.
-
- Gawędziarz
- Posty: 408
- Rejestracja: 4 sty 2021
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 65 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
No według mnie w Polsce to niestety odchodzi się od wartości chrześcijańskich teraz to często ludzie uważają siebie za wierzących , przyjmują księdza po kolędzie , do kościoła pójdą kiedy będzie pogrzeb , wesele , chrzest , pewnie też bez modlitwy rannej czy wieczornej , czasem gdy są jakieś problemy. Przed nawróceniem taki byłem , ale w wielu wypadkach tak jeszcze jest , ale powiem , że to jeszcze nie jest najgorsze , gorsze jest według mnie nie wierzenie w istnienie Boga i niszczenie Kościoła , które teraz jest bardzo popularne.
Obie takie sytuacje mają miejsce , jednak są i tacy , którzy chcą iść za Jezusem , szkoda , że ich tak mało.
Obie takie sytuacje mają miejsce , jednak są i tacy , którzy chcą iść za Jezusem , szkoda , że ich tak mało.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Zaczynasz pisać jak św. Jan od KrzyżaAte pisze: ↑2023-03-11, 12:00 Jeśli nie ma jakiegokolwiek punktu wspólnego z człowiekiem, to nie ma sensu w ogóle wypowiadać słowa Bóg, myśleć o Bogu, wierzyć w Boga. Bo i tak wszystko to jest wówczas kompletnie CHYBIONE. Bo człowieczeństwo jest wszystkim, przez pryzmat czego możemy postrzegać cokolwiek, w tym Boga. Gdy odnosimy się do pojęcia kompletnie niestycznego z człowieczeństwem, to jest to pojęcie tak oddzielne, że aż puste.
Troszkę tak właśnie jest, że to jak się postrzegamy poprzez samych siebie nie ma nic wspólnego z Bogiem.
Jednak gdzieś głęboko w sercu, duszy, duchu nosimy Jego obraz.
Możemy Go w jakiś sposób, w ciemności rozumu, "doświadczyć", ale gdy już próbujemy o Nim mówić, dalej nam od Tego niż bliżej Kim Jest.
Dodano po 2 minutach 5 sekundach:
A to jakieś wybory będą
A nasi, ci w Chrystusie, mają jakąś szansę?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Akt miłości
Boże, choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję. Nad wszystko, co jest stworzone, Boś Ty dobro nieskończone.
Dobrze, ze zauważyłeś ten błąd. Boga nie należy sobie wyobrażać. Ani nie sprowadzać go do pojęcia. Pojęcia na miarę rozumu ludzkiego. To dobre dla małych dzieci, które nie potrafią myśleć abstrakcyjnie. Które muszą mieć obraz. Konkret. Najlepiej kolorowy.
Dojrzali ludzie, tj. dojrzali w wierze, mają świadomość tego, że Bóg jest niepojęty. Niemożliwy do wyobrażenia.
Znamy tylko te Jego cechy, które zechciał nam objawić. Znamy cechy, ale nie Jego wyobrażenie.
Wiemy, że niektórymi swoimi cechami nas obdarował. Są nimi: wolna wola, rozum, kreatywność i co najważniejsze życie. I to życie wieczne.
Na podstawie tych cech nie da się zbudować wyobrażenie. Ani pustego, ani pełnego.
I nie należy tego robić, bo każde z nich jest niebezpiecznym antropomorfizowanie. Sprowadzaniem Boga do człowieka. Do nikłości człowieka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
@sądzony nie znam tego świętego, poczytam, co miał na ten temat do powiedzenia.
~~~
Ja nie potrafię "miłować" pustych pojęć. Cóż, taką mnie Bóg stworzył, taką mnie ma
~~~
Ja nie potrafię "miłować" pustych pojęć. Cóż, taką mnie Bóg stworzył, taką mnie ma
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
To tragiczne. Na prawdę orzucasz dary Boże, jakimi są rozum, wolna wola i kreatywność? Nie starasz się zmieniać siebie samej na lepsze? Rozwijać się? Nie wierzę. Nie byłoby Cię tutaj, gdybyś nie starał się rozwijać. Zmieniać. Szukać Boga i Go znajdować.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Pojęć to nawet "pełnych" nie jesteśmy w stanie miłować
Na tyle na ile rozumiem św. JoK to chodzi jedynie, a może aż, o to, że wiara "wymaga" swego rodzaju "pustki" w intelekcie.
Oczywiście to co pisze jest dość metaforyczne więc nie należy brać tego dosłownie. Jednakże nie ma co kurczowo "trzymać się" rozumu, zmysłów i woli (w jej negatywnym znaczeniu).
A co do tego jaką Cię stworzył,
to właśnie na Taką czekaliśmy, Taką Cię chcemy, akceptujemy i, na tyle na ile potrafimy, taką kochamy
Dodano po 55 sekundach:
To najlepsze co możesz znaleźć
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Taki mój skrót. Św JoK -> św. Jan od Krzyża. Myślę, że się św. nie poczuje urażony.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Aa ok.
~~~~
Kasta nietykalnych odc. 643277
https://interwencja.polsatnews.pl/repor ... nitoringu/
I tak to jest proszę państwa. W Królestwie Niebieskim zasiądą celnicy, grzesznicy, nierządnice i zbydlęceni lekarze. Ale zwykly szary człowiek który z tej bezsilności stracił całą swoją miłość bliźniego, to już nie zasiądzie.
~~~~
Kasta nietykalnych odc. 643277
https://interwencja.polsatnews.pl/repor ... nitoringu/
I tak to jest proszę państwa. W Królestwie Niebieskim zasiądą celnicy, grzesznicy, nierządnice i zbydlęceni lekarze. Ale zwykly szary człowiek który z tej bezsilności stracił całą swoją miłość bliźniego, to już nie zasiądzie.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Podobają mi się te hasła
1. "Znać wyobrażenie" - znajomość wyobrażenia nie zamienia wyobrażenia na coś innego, to nadal wyobrażenie i nadal należy do nas, jak najbardziej możemy sobie Go wyobrażać, Bóg dał nam wyobraźnie, jedynie musimy być świadomi że nie jesteśmy w stanie pojąć Boga
2. "postrzeganie przez samego siebie" jako wada - tak jakby dało się postrzegać przez kogoś innego
3. "myślenie abstrakcyjne"jako zaleta - mimo wszystko dalej pochodzi od człowieka
4. "Noszenie obrazu, gdziekolwiek, nie wiadomo jak głęboko" ma nadal pochodzenie ludzkie. Wszystko co ludzkie oprócz grzechu od Boga pochodzi.
5. Antropomorfizowanie jest wynikiem takiego a nie innego owocu tworzenia człowieka, Bóg stworzył nas na własne podobieństwo.
@Ate ruszyłem kiedyś wątek ale upalił się na offtopach.
viewtopic.php?t=12506
Wiemy że nie możemy Boga pojąć, ale NIE MAMY POJĘCIA w jakiej skali możemy Boga poznać, którą dla nas określił.
Każda osoba która robi przypinki drugiej, że próba opisywania i poznawania Boga poprzez wyobrażenia nie ma sensu zachowuje się tak JAKBY ZNAŁA TĄ GRANICĘ.
TAKIE OSOBY zachowują się tak jakby nie było stanów pośrednich, a więc jeśli ktoś w jakiś sposób stara się opisać swojego twórce od razu wysuwany jest mu zarzut, że chciał w Jego opisie zamknąć całość.
WYOBRAŻENIA O BOGU pochodzą z faktu, że Bóg chce być w ukryciu, niepojętość wynika z ograniczeń samego aktu tworzenia, czy Bóg dodał coś od siebie NIE WIEMY. Bóg wiedział że będziemy sobie go wyobrażać, sam dał nam zdolność wyobrażania, dokładnie wiedział jakie ten dar będzie rodził owoce.Po naszej stronie zostaje świadomość że nigdy nie wyobrazimy sobie go w pełni.
Do określenia, że nie jesteśmy sobie go w stanie w jakimś stopniu wyobrazić potrzebne jest nic innego jak WYOBRAŹNIA!
A więc za pomocą wyobraźni atakujemy ją samą.
1. "Znać wyobrażenie" - znajomość wyobrażenia nie zamienia wyobrażenia na coś innego, to nadal wyobrażenie i nadal należy do nas, jak najbardziej możemy sobie Go wyobrażać, Bóg dał nam wyobraźnie, jedynie musimy być świadomi że nie jesteśmy w stanie pojąć Boga
2. "postrzeganie przez samego siebie" jako wada - tak jakby dało się postrzegać przez kogoś innego
3. "myślenie abstrakcyjne"jako zaleta - mimo wszystko dalej pochodzi od człowieka
4. "Noszenie obrazu, gdziekolwiek, nie wiadomo jak głęboko" ma nadal pochodzenie ludzkie. Wszystko co ludzkie oprócz grzechu od Boga pochodzi.
5. Antropomorfizowanie jest wynikiem takiego a nie innego owocu tworzenia człowieka, Bóg stworzył nas na własne podobieństwo.
@Ate ruszyłem kiedyś wątek ale upalił się na offtopach.
viewtopic.php?t=12506
Wiemy że nie możemy Boga pojąć, ale NIE MAMY POJĘCIA w jakiej skali możemy Boga poznać, którą dla nas określił.
Każda osoba która robi przypinki drugiej, że próba opisywania i poznawania Boga poprzez wyobrażenia nie ma sensu zachowuje się tak JAKBY ZNAŁA TĄ GRANICĘ.
TAKIE OSOBY zachowują się tak jakby nie było stanów pośrednich, a więc jeśli ktoś w jakiś sposób stara się opisać swojego twórce od razu wysuwany jest mu zarzut, że chciał w Jego opisie zamknąć całość.
WYOBRAŻENIA O BOGU pochodzą z faktu, że Bóg chce być w ukryciu, niepojętość wynika z ograniczeń samego aktu tworzenia, czy Bóg dodał coś od siebie NIE WIEMY. Bóg wiedział że będziemy sobie go wyobrażać, sam dał nam zdolność wyobrażania, dokładnie wiedział jakie ten dar będzie rodził owoce.Po naszej stronie zostaje świadomość że nigdy nie wyobrazimy sobie go w pełni.
Do określenia, że nie jesteśmy sobie go w stanie w jakimś stopniu wyobrazić potrzebne jest nic innego jak WYOBRAŹNIA!
A więc za pomocą wyobraźni atakujemy ją samą.
Ostatnio zmieniony 2023-03-12, 08:34 przez Abstract, łącznie zmieniany 7 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu...
Wyobrażanie sobie Boga nie jest nam do niczego potrzebne. Wyobrażanie potrzebne jest człowiekowi do zrozumienia, zamknięcia, zmniejszenia poczucia lęku. Boga jednak nie musimy się obawiać.
Wyobrażać możesz sobie chwile z kochanką, z żoną po prostu jesteś.
"Dał nam bowiem swego Syna, który jest jedynym Jego Słowem - bo nie posiada innego - i przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz."
św. Jan od Krzyża
Bóg już wszystko powiedział, pokazał, wszystko już wiemy co jest dla nas do zrozumienia.
Reszta to bycie z Nim.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20