Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15053
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4236 times
Been thanked: 2968 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Dezerter » 2023-04-12, 22:03

Bóg uczynił nas samych na swój obraz i podobieństwo i by nie było watpliwości w Biblii jest użyte to samo słowo {celem} w zakazie czynienia wizerunków bożków i czynienie człowieka na obraz Boga samego
ciekaw jestem komentarza Pytającego, bo nie ulega wątpliwości, że czytając literalnie Biblię ludzie są widzialnym obrazem/wizerunkiem Boga Jedynego, jesteśmy Jego reprezentantem, Jego obecnością w świecie
Ostatnio zmieniony 2023-04-12, 22:06 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19236
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2646 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-04-12, 22:28

Gdy w Biblii czytamy o pokarmach ofiarowanych bożkom, to jest mowa o pokarmach ofiarowanych bożkom - i nie ma co mędrkować.
No, chyba że już brakuje argumentów na jakieś wydumane tezy i koniecznie trzeba coś wymyślić, by je uzasadnić...

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15053
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4236 times
Been thanked: 2968 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Dezerter » 2023-04-12, 23:06

Powiem więcej mamy Tchnienie samego Boga[niszamat hajim ], tożsame (biblijnie) z Duchem Świętym / Ruah Elohim
Jesteśmy istotą żywą {nefesz hajan} jak zwierzęta a różnimy się [niszamat hajim ]
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Przeemek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 670
Rejestracja: 11 maja 2022
Wyznanie: Protestantyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 43 times

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Przeemek » 2023-04-13, 14:11

faraon pisze: 2023-04-12, 19:41 W spusciznie starotestamentowego rozumienia, bylo to oddawanie czci przedmiotom, a nie Bogu, jednak podobizny Boga, np. w podobiznie Jezusa, nie jest tym samym, bo nikt nie oddaje czci np. drewnu, lub gipsowi z ktorego wykonana jest rzezba Jezusa, tylko oddaje czesc samemu Jezusowi.
Masz przynajmniej dwie kwestie do rozważenia:
- Jezus też jest Bogiem, czy można sobie zignorowac ten fakt, tworząc wizerunek jego ludzkiej postaci? Która jest w uni hipostatycznej?
- Do tego mając "powtórzenie tych zakazów", jakby ktoś nie zrozumiał za pierwszym razem - Jezus był mężczyzną: " (16) Abyście się nie zepsuli i nie czynili sobie rzeźbionego posągu, podobizny wszelkiej postaci w kształcie mężczyzny lub kobiety; "(Pwt4)

Poza tym II przykazanie wraz z Prawem jest wbudowane w serca uczestników Nowego Przymierza, a jakie to ma znacznie w tym przymierzu?
Może pomogę...:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto patrzy na kobietę pożądliwie, już popełnił z nią cudzołóstwo w swym sercu" (Mt 5: 27-28)
A gdyby tak sparafrazowć:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie będziesz czynił sobie bożków rzeźbionych ani żadnej podobizny tego, co jest na górze w niebie ani na dole na ziemi, ani w wodach pod ziemią, ani podobizny wszelkiej postaci w kształcie mężczyzny lub kobiety. A Ja wam powiadam: Każdy, kto nawet patrzy na wizerunki z zamiarem czczenia ich w kontekście religijnym, już popełnił bałwochwalstwo w swoim sercu"

To w którą stronę winniśmy iść w tej wolności zgodnie z "Doskonałym Prawem Wolności" (Jk1: 25)- winniśmy rozumieć Prawo w Nowym Przymierzu tak:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie będziesz czynił sobie bożków rzeźbionych ani żadnej podobizny tego, co jest na górze w niebie ani na dole na ziemi, ani w wodach pod ziemią. A Ja wam powiadam: Każdy, kto patrzy na wizerunki z zamiarem czczenia ich w kontekście religijnym, dopóki są one wizerunkami Jezusa, Mesjasza, ten podoba się Bogu jako jego czciciel"

Czy widać, że nie idzie to zgodnie z analogią wyniesienia Prawa do poziomu NT w takich wypowiedziach Jezusa jak: (Mt 5: 27-28)? To jest w "Duchu i Prawdzie"?

Doskonałość polega na wyniesieniu Prawa na "wyższe" wręcz poziomy trzymając się tego samego kontekstu(bo ani jedna jota nie została zmieniona), czy przekształcenie go na inną wersję? Czyli zmieniając kontekst? Bóg nie przewidział Wcielenia Chrystusa, kiedy nadawał Dekalog? Czy nie zostało nawet wyniesione dalej niż kult obrazów - bo bałwochwalstwo wykracza poza kult bożków, wizerunków, rzeźb czy fałszywych bogów. Nasze współczesne idole są różnorodne. Nawet dla tych, którzy nie kłaniają się fizycznie przed posągiem, bałwochwalstwo dotyczy serca - pychy, egocentryzmu, chciwości, obżarstwa, miłości do posiadania i ostatecznie buntu przeciwko Bogu. Czy można się dziwić, że Bóg go nienawidzi? Czy Bóg z powodu "Wcielenia" przekształcił nienawiść do kultu wizerunków w tolerancję z wyjątkami dla świętych?
faraon pisze: 2023-04-12, 19:41 W tym wlasnie masz swoj problem, bo myslisz ze ktos oddaje czesc przedmiotom, a nie Bogu.
Tak pomysl na zwykly chlopski rozum, czy dzis znajdziesz kogos kto modli sie do gipsu czy drewna z ktorego wykonano rzezbe Jezusa?
Po prostu jestes smieszny w tych swoich wywodach i ponizasz czlowieka wspolczesnego do poziomu prymitywnego i bezmyslnego jaskiniowca. Choc nie mam pewnosci czy to adekwatne porownanie, bo nie sadze by czlowiek byl mniej inteligentny 6, czy 10 tys. lat temu. Mial jedynie mniejsza baze danych informacyjnych z ktorych mogl kozystac.
Jak zes ty sie z takimi pogladami uchowal w 21 wieku?
Nikt z nas nie stara się wam wmawiać co innego niż twierdzisz powyżej. Sednem jest ustalenie czego Bóg sobie życzy w Jego kulcie, a nie co Ty sobie wyobrażasz w wersji kultu Boga którą wyznajesz.

Kilka cytatów Tertuliana, oczywiście w kontekście idolatrii w kulcie Boga:
"Rozdział 3: "Abyśmy nie wydawali się unikać pytania przez niewiedzę ani podejmować go, jak gdybyśmy je rozumieli, Pan mówi w Ewangelii według Jana, że Ojca, "którego nazywacie swoim Bogiem, nigdy nie słyszeliście Jego głosu ani nie widzieliście Jego postaci;" i do Mojżesza mówi: "Nikt nie zobaczy mnie i nie będzie żył". I ten sam Jan Ewangelista mówi: "Nikt nigdy nie widział Boga".

Rozdział 4: "Cóż więc? Czy nie jesteśmy powołani do tego, aby zerwać z wszelkimi wrogimi siłami, z którymi Bóg prowadzi wojnę, z którymi Chrystus został ukrzyżowany, z którymi chrześcijanin jest codziennie męczony?"

Rozdział 5: "Ale jeśli zapytasz o system religijny tej sekty, która wśród innych zarzutów przeciwko niej jest szczególnie ganiąca za bycie "wrogiem bogów", okaże się, że ich jedynym celem jest odwrócenie uwagi ludzi od publicznych ceremonii i sprawienie, aby odrzucili takie bezbożne honory."

Rozdział 9: "Nie ma wątpliwości, że na takiej zasadzie każda postać sztuki, która pomaga w przysługach dla demonów, jest podobnie zabroniona chrześcijaninowi."

Rozdział 11: "Nawet jeśli istnieje jakaś wątpliwość w kwestii uczestniczenia w innych ceremoniach, nie może być żadnej w kwestii przekazywania przysięgi na rzecz obcego bóstwa; przez którą, ponieważ Bóg jest jednym, czynisz z bóstwem tego, co nie jest Bogiem."

Rozdział 15: "Ale skoro żadna religia jest wolna od ceremonii związanych z przyrzeczeniem przysięgi, musimy przypomnieć, że nie wolno chrześcijaninowi zaprzysiąc się żadnemu obcemu bóstwu."

Rozdział 18: "Wcale mi się nie wydaje, że ktoś kusi Pana, jeśli z miłości do Jego imienia, zbliża się do oczyszczających wód, święceń i odkupienia krwią, odzienia się w zbawienie i spożywa pokarm niebieski; pod warunkiem, że najpierw szczerym sercem zniszczył obrazy w swoim sercu i nie tylko jest nieświadomy tego, co boskie, ale jest wolny od wszelkich wcześniejszych przesądów."
[ ["De Idolatria", Tertulian, https://ccel.org/ccel/schaff/anf03/anf03.iv.iv.i.html ]
.....
"God prohibits an idol as much to be made as to be worshipped. In so far as the making what may be worshipped is the prior act, so far is the prohibition to make (if the worship is unlawful) the prior prohibition."
[tłm. Bóg zabrania czynienia bałwanów tak samo, jak oddawania im czci. O ile tworzenie tego, co może być czczone, jest wcześniejszym czynem, o tyle zakaz tworzenia (jeśli czczenie jest zabronione) jest wcześniejszym zakazem.] " ["De Idolatria", Tertulian, str. 92 https://www.documentacatholicaomnia.eu/ ... f],_EN.pdf ]


"Nie, wy, którzy tworzycie, aby mogły być czczone, sami je czcicie; i czcicie je, nie duchem jakiejś bezwartościowej woni, ale własnym; ani kosztem duszy zwierzęcia, ale własnej. Im ofiarujecie swoją pomysłowość; im oddajecie pot z czoła jako libację; dla nich rozpalacie płomień swojego przemyślenia." - Idealnie ta wypowiedź Tertuliana kontrastuje z kulktem ikony dzisiaj:
"Ikona nie jest zwykłym obrazem religijnym, malowanie ikon było czynnością świętą. Ikona, która powstawała w klasztorach Starej Rusi, malowana przez uprzywilejowanych mnichów, była emanacją Bóstwa, które prowadziło rękę twórcy. Stworzona w modlitwie, wymagała przed przystąpieniem do pracy specjalnych postów, powstawała często w postawie klęczącej.

Ikony mają za zadanie pogłębiać życie duchowe, wprowadzać do modlitwy. Anonimowy autor ikony miał pomóc podążać we właściwym kierunku. Modlitwa przed ikoną związana jest z określonym rytuałem: przy zapalonych świecach wierni kłaniają się przed ikonami, całują je. Ikona pełni ważną rolę w kulcie kościołów wschodnich, jest ona przedstawieniem świętego, jego uosobieniem i reprezentacją. Zapewnia łączność ze świętym, pośredniczy w modlitwie.
....
W związku ze świętością ikony nie mogła ona być przedmiotem handlu czy zarobkowania, które z punktu widzenia człowieka wierzącego było traktowane jako grzech. " [ https://pl.wikipedia.org/wiki/Ikona ] "
. W tym fragmencie Tertulian podkreśla, że osoby tworzące bałwany(wizerunki, rzeźby...) faktycznie oddają im cześć poprzez poświęcenie swojego talentu, wysiłku i myśli na ich stworzenie. Takie działanie narusza drugie przykazanie Dekalogu, które zabrania tworzenia i oddawania czci bałwanom. Dalej w rozdziałach V,VI, VII Tertulian odnosi się również do kilku zarzutów i wymówek przedstawianych przez twórców bałwanów, w tym do argumentu, że muszą oni tworzyć bałwany, aby zarobić na życie, oraz do twierdzenia, że sami nie czczą bałwanów, które tworzą. Jednak Tertulian obala te argumenty, twierdząc, że tworząc bałwany, faktycznie służą one idolom i są zatem nadal winni bałwochwalstwa. wyraża żal i oburzenie z powodu faktu, że twórcy bałwanów są nie tylko dopuszczani do Kościoła, ale czasami nawet przyjmowani do duchowieństwa. Tertulian twierdzi, że takie osoby popełniają ciężki grzech, uczestnicząc i umożliwiając bałwochwalstwo, co zaszkodzi świętości Kościoła i ciała Pana. Mocne słowa i namiętny ton tych fragmentów podkreślają stanowcze przekonanie Tertuliana, że zarówno tworzenie, jak i czczenie bałwanów(czyli wizerunków, rzeźb, i innych, itd.) są głęboko grzeszne i sprzeczne z naukami chrześcijaństwa.

Czytając pracę Tertuliana, nad wyraz transparentny jest brak wizerunków w kulcie Boga, wręcz wbudowany w chrześcijaństwo.....

Tertulian argumentuje, że drugie przykazanie ma na celu uniemożliwienie człowiekowi tworzenia materialnych reprezentacji Boga, które mogą prowadzić do bałwochwalstwa. Tertulian jasno wykazuje, że interpretacja tego przykazania jest zgodna z nauką Chrystusa i apostolską tradycją Kościoła.

We wczesnym chrześcijaństwie, szczególnie za czasów Tertuliana (II-III wiek n.e.), istniało silne przekonanie o unikaniu wizerunków i bałwochwalstwa, co było zgodne z drugim przykazaniem Dekalogu. Wcześni chrześcijanie podkreślali wartość duchowej i ascetycznej praktyki oraz całkowicie odrzucali uwielbienie wizerunków, które mogły prowadzić do bałwochwalstwa. Wcześni chrześcijanie koncentrowali się na przekazywaniu nauki za pomocą słowa, a nie za pomocą obrazów, nie skupiając się na materialnych przedstawieniach w myśl "W Duchu i Prawdzie". Ksiądz Jerzy Tofiluk również to podkreśla w historii Kościoła.

Stary Testament wyraźnie podkreśla niepotrzebne ryzyko na jakie człowiek się wystawia przez idolatrię, Izraelici nie mieli nawet wypowiadać imion fałszywych bogów (Wj 23:13), ponieważ czynienie tego uznałoby ich istnienie i nadałoby wiarygodność ich władzy i wpływowi na lud. Izrael miał nawet zakaz zawierania małżeństw z przedstawicielami innych kultur, które oddawały cześć fałszywym bogom, bo Bóg wiedział, że doprowadzi to do kompromisu. Księga Ozeasza przedstawia obrazy cudzołóstwa jako opis ciągłego zwracania się Izraela ku innym bogom, tak jak niewierna żona zwraca się ku innym mężczyznom. Historia Izraela to smutna opowieść o bałwochwalstwie, karze, przywróceniu i przebaczeniu, po których następuje powrót do bałwochwalstwa. Księgi 1 i 2 Samuela, 1 i 2 Królewska oraz 1 i 2 Kronik ukazują ten destrukcyjny wzór. Bałwochwalstwo odbiera Bogu chwałę, która mu się należy, a tego On nie będzie tolerować (Iz 42:8). Dzisiaj również istnieją religie, które kłaniają się przed posągami i ikonami, co jest praktyką zabronioną przez Słowo Boże.

Poźniejsze chrześcijaństwo (V wiek...) "wżeniło" kulturę pogańską na nowo, którą Bóg potępiał przez cały Stary Testament we wszystkich narodach.
W miarę upływu czasu, pojawienie się ikon i innych wizerunków w Kościele było usprawiedliwiane jako środki pedagogiczne, W V i VI wieku, zwłaszcza w Kościele wschodnim, zaczęły się pojawiać ikony przedstawiające Jezusa, Maryję i świętych, co doprowadziło do powstania kultu ikon. Kult ten stał się przedmiotem kontrowersji i doprowadził do tzw. ikonoklazmu (okresu, w którym niszczono wizerunki) w VIII i IX wieku, gdy niektórzy chrześcijańscy przywódcy i teologowie sprzeciwiali się uwielbianiu wizerunków. Widać Ducha sprzeciwu temu kultowi przez setki lat w przeświadczeniu chrześcijan........ Ostatecznie kult ikon został przyjęty jako część praktyki chrześcijańskiej, a sobór nicejski II (787 r.) potwierdził teologiczne i liturgiczne uzasadnienie wizerunków w Kościele. Od tego czasu, wizerunki stały się powszechną częścią tradycji chrześcijańskiej zarówno w Kościele wschodnim, jak i zachodnim.
Ostatnio zmieniony 2023-04-13, 14:21 przez Przeemek, łącznie zmieniany 2 razy.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: faraon » 2023-04-13, 14:43

Chyba nie chcesz powiedziec ze rewolucjonisci z rewolucji francuskiej w 1778 roku byli Chrzescijanami nieszczacymi koscioly i wszelkie symbole, czy wizerunki Chrzescijanskie?
Wiesz, we francji ciezko teraz znalesc jakas figure kamienna ktora byla by idealnie cala, kazda nie ma albo reki, albo nogi, albo glowy, albo palcow. itp.
A jesli nie wiesz, to wiekszosc figur jest elementem jakiejs sceny z ST lub NT. i tak jak pisalem, jest to obrazowe przedstawianie Pism, jak obrazkowa Biblia dla dzieci. Ikony sa dokladnie tym samym. Wchodzisz do kosciola i masz dookola siebie cala Biblie i nie musisz nawet umiec czytac.
Widziales moze takie typowe dla francji pietrowe krzyze? Sa na nich wlasnie sceny Biblijne.
No ale coz mozna ci wytlumaczyc, jesli uparles sie ze to kult gipsu czy drewna. ;)
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2023-04-13, 14:52 przez faraon, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19236
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2646 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-04-13, 15:39

Przeemek pisze: 2023-04-13, 14:20 - Jezus też jest Bogiem, czy można sobie zignorowac ten fakt, tworząc wizerunek jego ludzkiej postaci? Która jest w uni hipostatycznej?
Tak, ponieważ - w przeciwieństwie do sytuacji w momencie dawania Dekalogu - widzieliśmy tego Boga w ludzkiej postaci. I taką przedstawiamy.
- Do tego mając "powtórzenie tych zakazów", jakby ktoś nie zrozumiał za pierwszym razem - Jezus był mężczyzną: " (16) Abyście się nie zepsuli i nie czynili sobie rzeźbionego posągu, podobizny wszelkiej postaci w kształcie mężczyzny lub kobiety; "(Pwt4)
Ciekawe, że nie przytoczyłeś wiersza wcześniej, który zawiera uzasadnienie zakazu: "Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie" (i tu następuje to, co przytoczyłeś]"
Jak widzisz, ponieważ Jezusa widzieliśmy, problem znikł.

Poza tym II przykazanie wraz z Prawem jest wbudowane w serca uczestników Nowego Przymierza, a jakie to ma znacznie w tym przymierzu?
Może pomogę...:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto patrzy na kobietę pożądliwie, już popełnił z nią cudzołóstwo w swym sercu" (Mt 5: 27-28)
A gdyby tak sparafrazowć:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie będziesz czynił sobie bożków rzeźbionych ani żadnej podobizny tego, co jest na górze w niebie ani na dole na ziemi, ani w wodach pod ziemią, ani podobizny wszelkiej postaci w kształcie mężczyzny lub kobiety. A Ja wam powiadam: Każdy, kto nawet patrzy na wizerunki z zamiarem czczenia ich w kontekście religijnym, już popełnił bałwochwalstwo w swoim sercu"
Po pierwsze, w tym, co napisałeś, nie ma żadnej parafrazy - Twoja interpretacja (baaardzo wydumana) nie ma nic wspólnego z tekstem biblijnym.

Po drugie, czemu piszesz o "II przykazaniu"? Drugie przykazanie zawiera zakaz używania Imienia Pana Boga do czczych rzeczy.

Dalej po raz kolejny przytaczasz sekciarza Tertuliana i sądzisz, że to czegoś dowodzi... Tertulian miał lepsze i gorsze okresy. Nie wiem czy masz świadomość, że potępiłby Cię i żądał dla Ciebie kary jako dla odstępcy... Wiele ciekawych myśli można zaczerpnąć od (zwłaszcza wczesnego) Tertuliana, ale pisma człowieka głoszącego, że Niebieskie Jeruzalem znajduje się obok Papuzy we Frygii słabo nadają się na dowód na cokolwiek...
Ostatnio zmieniony 2023-04-13, 15:51 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 4 razy.

Przeemek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 670
Rejestracja: 11 maja 2022
Wyznanie: Protestantyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 43 times

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Przeemek » 2023-04-13, 17:54

faraon pisze: 2023-04-13, 14:43 Chyba nie chcesz powiedziec ze rewolucjonisci z rewolucji francuskiej w 1778 roku byli Chrzescijanami nieszczacymi koscioly i wszelkie symbole, czy wizerunki Chrzescijanskie?
Wiesz, we francji ciezko teraz znalesc jakas figure kamienna ktora byla by idealnie cala, kazda nie ma albo reki, albo nogi, albo glowy, albo palcow. itp.
A jesli nie wiesz, to wiekszosc figur jest elementem jakiejs sceny z ST lub NT. i tak jak pisalem, jest to obrazowe przedstawianie Pism, jak obrazkowa Biblia dla dzieci. Ikony sa dokladnie tym samym. ......Wchodzisz do kosciola i masz dookola siebie cala Biblie i nie musisz nawet umiec czytac.
Nie kwestionuje funkcji edukacyjnej.. chociaż Bóg dał słowo i Żydzi z czytaniem sobie radzili, to opowiadanie historii w jakimś malunku, jest też całkiem pożyteczne, szczególnie w dobie analfabetyzmu... Ale w kulcie Boga? Co na to Bóg?

Piszesz:
" Ikony sa dokladnie tym samym.."

Chrześcijanie nawet wprowadzając ikony do kultu w 690 roku byli bardzo ostrożni z tym wprowadzaniem... (po co? 600 lat minęło... czas na zmiany?)..... chcąc dokonać rozdzielnia wizerunków chrześcijańskich od innych(pogańskich zwyczajów) napisali:
"Kanon 100
„Twe oczy patrzą na wprost, i z całą pilnością strzeż serca twego” (Prz. 4:23-25), nakazuje mądrość, albowiem zmysły cielesne z łatwością wprowadzają swoje wzruszenia do duszy. Wobec tego, wizerunki na deskach lub na czymkolwiek innym przedstawiane, a omamiające wzrok, deprawujące rozum i powodujące rozpalanie nieczystych rozkoszy, nie zezwalamy odtąd malować pod żadnym pozorem. Jeśli ktokolwiek odważy się to czynić, niech będzie odłączony."

Nie sposób odmówić korelacji między zakazami II porzykazania, a zakazami wizerunków deprawujących. W obu przypadkach chodzi o unikanie przedmiotów kultu, które mogą wprowadzać w błąd i prowadzić do bałwochwalstwa lub innych form moralnego upadku. Tylko kto im dał prawo decydować, że taki rodzaj obrazu będzie dobry, a inny będzie deprawujący i pewność, że Bóg się z tym całkowicie zgadza w jego kulcie?

"Kanon 82
Na niektórych ikonach świętych wyobrażany jest, palcem Poprzednika (Chrystusowego)[139] wskazywany, baranek, który stanowi obraz łaski, a przez Zakon objawia nam prawdziwego Baranka, Boga naszego Chrystusa. Czcząc starodawne obrazy i cienie, przekazane Kościołowi jako znamiona, i od prastarych czasów nakreślone znaki prawdy, nade wszystko przenosimy łaskę i prawdę, przyjmując ją jako wypełnienie Zakonu. Dlatego, aby i w sztuce malarstwa oczom wszystkim przedkładane było doskonałe, nakazujemy, aby odtąd wizerunek Baranka, Chrystusa Boga naszego, który gładzi grzechy świata, na ikonach, zamiast starotestamentowego baranka, przedstawiać w postaci ludzkiej, byśmy w ten sposób, rozmyślając nad pokorą Boga Słowa, przypomnieli sobie jego żywot w ciele, Jego Mękę i zbawczą śmierć i w ten sposób dokonane odkupienie świata." [ Sobór V-VI w Trullo, https://www.lubin.cerkiew.pl/parafia/ka ... szechnych/ ]

To człowiek zdecydował aby "to co doskonałe" było obrazowane - (po 700 latach? Po co? Ignorując wcześniejszą tradcyję? Dlaczego?), czyli zdecydowali się na fomę czci, nie Bóg - analogicznie jak Jeroboam wolał zasięgać rady innych ze swojego otoczenia, a nie pierwotnej tradycji: " (8) Ale on zaniechał rady, którą mu dawali starsi. Natomiast zasięgnął rady młodzieńców,......." (1Krl12). No i zdania kanonu oddają rzeczywistość dosadnie: "Czcząc starodawne obrazy", za nim w ogóle Wcielenie w postaci człwieka było ukazywane " zamiast starotestamentowego baranka" - przypomina Boga: "(28) Dlatego po zastanowieniu się król sporządził dwa złote cielce i ogłosił ludowi: Zbyteczne jest, abyście chodzili do Jerozolimy. Izraelu, oto Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej! " , czy te drewniane/kamienne/metalowe rzeźby baranka aż tak bardzo różniły się od cielca?

Ostatecznie kult obrazów przeszedł stopniową ewolucję, od całkowitego wyzbywania się wizerunków, do:
"Nauka Kościoła o świętości, a tym samym i kwestii oddawania czci świętym została ostatecznie sprecyzowana dopiero w VII–VIII wieku i stanowiła jeden z aspektów odpowiedzi Kościoła na ikonoklazm. Wówczas to św. Jan z Damaszku zwrócił uwagę na różnicę pomiędzy oddawaniem chwały Bogu (gr. λατρεία – latrija – „sprawowanie kultu”, „adorcja”) oraz oddawaniem czci świętym (gr. προσχύνησις – proskinezis – „padanie na twarz”, oddawanie pokłonu”). Duże zasługi w tym względzie położył też św. Maksym Wyznawca. Rozwijając naukę o Boskich energiach, mówi on o przenikaniu tych energii do natury ludzkiej oraz o świętości jako rezultacie tego przenikania. Nauka ta leży również u podstaw kultu świętych, czci oddawanej relikwiom świętych oraz ich ikonom."
....
Istotne znaczenie dla ugruntowania kultu świętych w Kościele miał VII Sobór Powszechny (787), który w swych postanowieniach potępił ikonoklazm, określając jednocześnie, że „przedmiotem kultu powinny być nie tylko wizerunki drogocennego i ożywiającego Krzyża, lecz tak samo czcigodne i święte obrazy
.....
U schyłku XX w. również w wyrwanej z ognia propagandy ateistycznej Rosji i odrodzeniem wiary prawosławnej w Europie Wschodniej zaczęto, zapewne mimowolnie, sięgać do elementów pogańskich wierzeń i zabobonów. I tak w Kościele Rosyjskim zaczęły powstawać publikacje zawierające wskazówki do których świętych czy przed jakimi ikonami wierni powinni modlić się o pomoc przy tej czy innej chorobie, w tych czy innych problemach życia codziennego.
.....
4.2. Kult ikon świętych

Pomiędzy czcią oddawaną świętym a kultem ikon istnieje organiczna więź. (...) W Kościele prawosławnym ikona zajmuje wyjątkowe miejsce. Jest ona miejscem obecności Boga, który poprzez wizerunek objawił się człowiekowi oraz nośnikiem Jego łaski, materialnym pośrednikiem pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Ikony świętych w każdym miejscu i o każdym czasie przypominają o powołaniu człowieka do doskonałości i świętości.
...
Wyrazem tego stało się określenie natury ikony jako wizerunku, którego fundamentem jest Wcielenie Syna Bożego dokonane przez Ojców Kościoła na VII Soborze Powszechnym (787). 14 i 15 dekrety wiary tego soboru stanowią, że „czcigodne i święte obrazy (...) są wyobrażeniami naszego Pana Jezusa Chrystusa, Boga i Zbawiciela, Niepokalanej Pani naszej, świętej Bożej Rodzicielki, godnych czci Aniołów oraz wszystkich świętych i świątobliwych mężów”117. Kolejny zaś dekret przywołuje myśl św. Bazylego Wielkiego, że „cześć oddawana wizerunkowi przechodzi na jego prototyp”....(...) Ikona powstała dla modlitwy i sama w sobie jest modlitwą. Ale też bez modlitwy nie może być prawdziwej ikony, bowiem powstaje
ona w modlitwie. Dlatego też jest ona efektem modlitwy. ”

[ https://bazhum.muzhp.pl/media//files/El ... 09-159.pdf ] Itd. Itp.....

Więc jak ty chcesz wmówić czytelnikom, że Ikony to tylko ", jest to obrazowe przedstawianie Pism, jak obrazkowa Biblia dla dzieci..", - pokazujesz tym albo brak znajomości teologii ikony i historii powstania tego kultu, albo nie wiedziałeś, albo ignoruesz..... w każdym razie przerodziło się to w coś znacznie większego, a w kontekście przykazania II-ego, juz dawno granice zostały naruszone.....
Ostatnio zmieniony 2023-04-13, 18:10 przez Przeemek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19236
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2646 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-04-13, 17:57

Chrześcijanie nawet wprowadzając ikony do kultu w 690 roku
Poważnie chcesz nam wmówić, ze wizerunki są w chrześcijaństwie od VII wieku? To ignorancja czy świadome wprowadzanie w błąd?

Przeemek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 670
Rejestracja: 11 maja 2022
Wyznanie: Protestantyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 43 times

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Przeemek » 2023-04-13, 18:03

Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 15:39 Tak, ponieważ - w przeciwieństwie do sytuacji w momencie dawania Dekalogu - widzieliśmy tego Boga w ludzkiej postaci. I taką przedstawiamy.
To, że widziałem człowieka-Syna, to nie znaczy, że widziałem człowieka-Ojca, a już na pewno nie widziałem natury Boskiej, tylko fizyczną stworzoną przez Boga. Widziałem tylko naturę ludzką, ale nigdy Jego boskiej.....
Poza tym w kulcie świętych już od dawna nie ograniczacie się do obrazowania i oddawania czci tylko Jezusowi, ale masie innych ludzi.......w ikonach
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 15:39 Ciekawe, że nie przytoczyłeś wiersza wcześniej, który zawiera uzasadnienie zakazu: "Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie" (i tu następuje to, co przytoczyłeś]"
Jak widzisz, ponieważ Jezusa widzieliśmy, problem znikł.
No to jak Jezus wyglądał? Może był czarnoskóry? Czy ty trzymasz zdjęcie Marioli, żeby wyobrażać i wspominać Zosię? O naturze Boskiej nie ma nawet szans przedstawić...... bo tak miało być.....
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 15:39 Po pierwsze, w tym, co napisałeś, nie ma żadnej parafrazy - Twoja interpretacja (baaardzo wydumana) nie ma nic wspólnego z tekstem biblijnym.

Po drugie, czemu piszesz o "II przykazaniu"? Drugie przykazanie zawiera zakaz używania Imienia Pana Boga do czczych rzeczy.

Dalej po raz kolejny przytaczasz sekciarza Tertuliana i sądzisz, że to czegoś dowodzi... Tertulian miał lepsze i gorsze okresy. Nie wiem czy masz świadomość, że potępiłby Cię i żądał dla Ciebie kary jako dla odstępcy... Wiele ciekawych myśli można zaczerpnąć od (zwłaszcza wczesnego) Tertuliana, ale pisma człowieka głoszącego, że Niebieskie Jeruzalem znajduje się obok Papuzy we Frygii słabo nadają się na dowód na cokolwiek...
Jak taki z niego sekciarz, to dlaczego korzystaliście i nadal korzystacie z jego teologii? Nie bądź hipokrytą..... Poza tym cytowałem wielu, głos chrześcijaństwa w tej kwestii.
Tertulian to przede wszystkim dobre źródło historyczne, bo obrazuje dokładnie co myśleli chrześcijanie o wizerunkach w jego czasach, wyrażają to też i Ojcowie..... pokazuje to do jakich zmian doszło w tradycji Kościoła....przekształcenia, mylnie nazywane rozwojem......
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 17:57
Chrześcijanie nawet wprowadzając ikony do kultu w 690 roku
Poważnie chcesz nam wmówić, ze wizerunki są w chrześcijaństwie od VII wieku? To ignorancja czy świadome wprowadzanie w błąd?
Czytaj dokładnie co napisałem......
Ostatnio zmieniony 2023-04-13, 19:02 przez Morkej, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19236
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2646 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-04-13, 19:00

Przeemek pisze: 2023-04-13, 18:03
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 15:39 Tak, ponieważ - w przeciwieństwie do sytuacji w momencie dawania Dekalogu - widzieliśmy tego Boga w ludzkiej postaci. I taką przedstawiamy.
To, że widziałem człowieka-Syna, to nie znaczy, że widziałem człowieka-Ojca, a już na pewno nie widziałem natury Boskiej, tylko fizyczną stworzoną przez Boga.
No, to już przechodzisz poziom absurdu. A niby jaką naturę Jezusa się maluje? Boską? :) :) :)
Widziałem tylko naturę ludzką, ale nigdy Jego boskiej.....
Poza tym w kulcie świętych już od dawna nie ograniczacie się do obrazowania i oddawania czci tylko Jezusowi, ale masie innych ludzi.......w ikonach
Oczywiście, zgodnie z nakazami Pisma.
„W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie.”/Rz 12,10/
„Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć.”/Rz 13,7/
„Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, czcijcie króla!”/1 Ptr 2,17/

Miej we czci te wdowy, które są rzeczywiście wdowami.”/1 Tm 5,3/

Wam zatem, którzy wierzycie, cześć! Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła –(…)”/1 Ptr 2,7/

Godzien czci jest Mojżesz (Hbr 3,3 "O tyle nawet większej czci godzien jest niż Mojżesz, o ile większą cześć niż dom odbiera jego budowniczy."( a nawet lekarz:
„Czcij lekarza czcią należną z powodu jego posług, albowiem i jego stworzył Pan.”/Syr 38,1/

Mało tego, w Piśmie czytamy że mamy szukać czci dla siebie (!):
„tym, którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały, czci i nieśmiertelności - życie wieczne;”/Rz 2,7/

Nie jest to oczywiście cześć boska.
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 15:39 Ciekawe, że nie przytoczyłeś wiersza wcześniej, który zawiera uzasadnienie zakazu: "Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie" (i tu następuje to, co przytoczyłeś]"
Jak widzisz, ponieważ Jezusa widzieliśmy, problem znikł.
No to jak Jezus wyglądał? Może był czarnoskóry? Czy ty trzymasz zdjęcie Marioli, żeby wyobrażać i wspominać Zosię? O naturze Boskiej nie ma nawet szans przedstawić...... bo tak miało być.....
To nie ma znaczenia, czy znamy Jego wygląd. Ważne jest to, że - jako ludzkość - widzieliśmy, bo objawił nam się w ludzkiej, doczesnej postaci. A nawet w postaci przemienionej.
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 15:39 Po pierwsze, w tym, co napisałeś, nie ma żadnej parafrazy - Twoja interpretacja (baaardzo wydumana) nie ma nic wspólnego z tekstem biblijnym.

Po drugie, czemu piszesz o "II przykazaniu"? Drugie przykazanie zawiera zakaz używania Imienia Pana Boga do czczych rzeczy.

Dalej po raz kolejny przytaczasz sekciarza Tertuliana i sądzisz, że to czegoś dowodzi... Tertulian miał lepsze i gorsze okresy. Nie wiem czy masz świadomość, że potępiłby Cię i żądał dla Ciebie kary jako dla odstępcy... Wiele ciekawych myśli można zaczerpnąć od (zwłaszcza wczesnego) Tertuliana, ale pisma człowieka głoszącego, że Niebieskie Jeruzalem znajduje się obok Papuzy we Frygii słabo nadają się na dowód na cokolwiek...
Jak taki z niego sekciarz, to dlaczego korzystaliście i nadal korzystacie z jego teologii? Nie bądź hipokrytą...
Sam nie bądź i czytaj to, co komentujesz. Napisałem, że miał gorsze i lepsze okresy i że pewne mysli można zaczerpnąć, ale do dowodzenia się nie nadaje.

Teraz SPRAWDZAM kto tu jest hipokrytą: zgadzasz się i przyjmiesz wszystko, co napisał Tertulian? :)) :)) :))
Przeemek pisze: 2023-04-13, 18:03
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 17:57
Chrześcijanie nawet wprowadzając ikony do kultu w 690 roku
Poważnie chcesz nam wmówić, ze wizerunki są w chrześcijaństwie od VII wieku? To ignorancja czy świadome wprowadzanie w błąd?
Czytaj dokładnie co napisałem......
Czytałem. Odpowiedz na pytanie.
Ostatnio zmieniony 2023-04-13, 19:04 przez Morkej, łącznie zmieniany 2 razy.

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 597
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 40 times

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Pytający » 2023-04-13, 19:40

I tak na proste pytania, które jednak wymagają zastanowienia. W podanych przez ze mnie wersetach sprawdzenia znaczenia użytych słów. Dostałem zarzut, że wymagam czasu na rozważenie i sprawdzenie.
To nie jest bezsens pytań. Niekiedy bezsensu są na nie odpowiedzi. I zamiast sprawdzić, co znaczą podane przeze mnie słowa, mam że nic nie znaczą, lub , że piszę niezrozumiale. Tylko, że...
I tak, gdy zajrzymy do Dz.Ap.15:20 i 28 przeczytamy, o zaleceniu, które potem przybrało znaczenie nakazu, że postanowiono na pogan, nie nakładać nic, ponad to, co konieczne.
I do gmin pierwszych chrześcijan wysłano list, z nakazem powstrzymywania się od "zmaz wizerunków" gr. "alisgematon ton eidolon".
I tak nadzorcy zborów, powiedzmy księża w parafiach, podczas mszy czytali, że jedną z rzeczy od jakiej mają się powstrzymywać, jest ta:
powstrzymywać się od zmaz wizerunków
Tym, co słyszeli, jest toaby się powstrzymali od rzeczy splugawionych przez ["eidolon" tzn.] wizerunki

Mieli jednak uciekać od "zmaz wizerunków".
O rzeczy skażonych [bożków] dosł. "wizerunków". Tym, co usłyszeli, było to, żeby powstrzymać się do zmaz wizerunków. Od "brudu" wizerunków. Od ich "zanieczyszczeń".
Taki dostali nakaz. "Wstrzymać się" od wizerunków. One to uchodziły za "splugawione", "splamione", czy "skażone".
Jak to oddaje NBG
by się trzymali z dala od zmaz wizerunków Czytano im list, w którym było to napisane.
Taki był stosunek pierwszych chrześcijan do "wizerunków". Wszyscy mieli się od nich "powstrzymywać". Od wizerunków.
W Dz.Ap. wer.28-29 czytamy o potrzebie nie nakładania na pogan nic ponad to co k o n i e c z n e gr. "epanankes".
Do tych rzeczy koniecznych [niezbędnych] uznano powstrzymywać się od rzeczy ofiarowanych wizerunkom gr. "eidolothyton". Takie jest dosłowne znaczenie zjawiska, przed którym mieli się powstrzymywać, i które uznano za "konieczne".
I tylko późniejsze decyzje synodów itp. uznały za zasadne czynienie wizerunków.
I W Dz.Ap.21:25 mamy powtórzone to postanowienie, co do tych, którzy uwierzyli z pogan, my wysłaliśmy, osądziwszy, by strzegli się oni przed ofiarowanym wizerunkom. Jak dosłownie czytamy w tym wersecie.
W Apok.2:14 czytamy o zarzutach skierowanych do jednego z pierwszych zborów chrześcijańskich. W tym, że niektórzy z nich trzymają się nauk odstępczych, żeby posunąć izraelitom sposobność do grzechu przez spożywanie pokarmówofiarowanych wizerunkom
Podobny zarzut mamy skierowany do innego zboru w wer.20 I tam o niepotrzebnym spożywaniu pokarmówofiarowanych wizerunkom
Takie było pierwotne nauczanie chrześcijan. Ja chcę pozostać mu wierny. Wy?
Ostatnio zmieniony 2023-04-13, 19:42 przez Pytający, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19236
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2646 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-04-13, 20:41

Nie. Powstrzymywanie się od mięsa ofiarowanego bożkom to powstrzymywanie się od mięsa ofiarowanego bożkom, a nie od obrazów, zdjęć, telewizji, kina, dalekich spacerów ani strzyżenia włosów. Przeszedłeś, @Pytający sam siebie w tym bible twisting.
To, że musisz się posuwać do tak dalekiego przekręcania Pisma by uzasadnić swoje tezy mówi samo za siebie.

Przeemek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 670
Rejestracja: 11 maja 2022
Wyznanie: Protestantyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 43 times

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Przeemek » 2023-04-14, 10:52

Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 19:00 No, to już przechodzisz poziom absurdu. A niby jaką naturę Jezusa się maluje? Boską? :)
Ten argument nie pochodzi z żadnego Objawienia Bożego - po prostu wymysł człowieka, co do którego nie można mieć pewności, po to jest tyle ostrzeżeń szczególnie w Biblii jak i historii narodu wybranego aby nie formułować ludzkich wymysłów i filozofować - nie bazować na tym co nie pochodzi z objawienia Bożego - czyli przykaz malowania.

Poza tym, skoro tak twierdzisz, to czemu nie malować jakiegoś hominida, na przykład Homo habilis, miałby tylko trochę dłuższe ręce, więcej włosów i może bardziej pociągłą twarz, ale to też człowiek, więc natura Jezusa?
W Końcu KK uznaje teorię ewolucji za prawdziwą:
"302 Stworzenie ma właściwą sobie dobroć i doskonałość, ale nie wyszło całkowicie wykończone z rąk Stwórcy. Jest ono stworzone "w drodze" (in statu viae) do ostatecznej doskonałości, którą ma dopiero osiągnąć i do której Bóg je przeznaczył. Bożą Opatrznością nazywamy zrządzenia, przez które Bóg prowadzi swoje stworzenie do tej doskonałości:....." [ Katechizm... http://www.intratext.com/IXT/POL0073/_P1F.HTM ]

"4. Dziesięć lat temu, 22 października 1996 roku, w przesłaniu "Magisterium Kościoła wobec ewolucji", skierowanym do członków Papieskiej Akademii Nauk, na ten temat zabrał głos Jan Paweł II. "Nowe zdobycze nauki - stwierdził wtedy Papież - każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą. Zwraca uwagę fakt, że teoria ta zyskiwała stopniowo coraz większe uznanie naukowców w związku z kolejnymi odkryciami dokonywanymi w różnych dziedzinach nauki. Zbieżność wyników niezależnych badań - bynajmniej niezamierzona i nieprowokowana - sama w sobie stanowi znaczący argument na poparcie tej teorii" (4)." [ https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WE/ke ... 12006.html ]

Klemens Aleksandryjski (II/III wiek) - kolejny teolog chrześcijański i Ojciec Kościoła, przestrzegał przed oddawaniem czci wizerunkom, twierdząc, że jedynie Duchowy Logos (Chrystus) zasługuje na uwielbienie.
Eusebiusz z Cezarei (IV wiek) - biskup i historyk Kościoła, który sprzeciwiał się tworzeniu wizerunków Chrystusa, argumentując, że nie jest możliwe właściwe przedstawienie Jego boskości w postaci materialnej.
I inni.... wskazać więcej?
Bo ta cześć natury ludzkiej nie jest Boska - jest pozbawiona atrybutów boskich - "nie uważał bycia równym Bogu za grabież; (7) Lecz ogołocił samego siebie, przyjmując postać sługi i stając się podobny do ludzi;"
Co przyszło do głowy w teologii późniejszej, czyli teologom setki lat później, by to zmieniać? Którym prawem?
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 19:00 To nie ma znaczenia, czy znamy Jego wygląd. Ważne jest to, że - jako ludzkość - widzieliśmy, bo objawił nam się w ludzkiej, doczesnej postaci. A nawet w postaci przemienionej.
Może dla ciebie nie ma znaczenia......to maluj Homo habilis, albo portrety swojego dziadka ubranego w białe szaty, czemu nie, przecież nie ma to znaczenia dla ciebie jak wyglądał Jezus...... a jako ludzkość,.... to "widziało" Jezusa może ułamek procenta ludzkości 2000 lat temu, więc koloryzujesz "na potrzebę tezy".... właśnie to większość ludzkości nie maluje wizerunków, szczególnie gdyby mieli to być bliscy, osób co do których nie wiadomo jak w ogóle wyglądają......
Jezus Wcielając się - (6) Który, będąc w postaci Boga, nie uważał bycia równym Bogu za grabież; (7) Lecz ogołocił samego siebie, przyjmując postać sługi i stając się podobny do ludzi; - pozbawił się boskich atrybutów. A kiedy mówił - (30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy. - z pewnością nie miał na myśli materialnej postaci...... o czym doskonale wiedział np. cytowany powyższy np. Klemens Aleksandryjski. Więc nie ma co malować w kulcie do Boga tak aby nie łamać II przykazania......

(7) lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, (Flp2) ---> (16) abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety, (Pwt4). Boga nikt nie widział, a postaci Jezusa nikt nigdy nie utrwalił i nie wiadomo jak wygląda.... więc przykazanie II jest dość mocno "naciągane" tutaj...... dlatego m.in. dość późno malowano tylko symbolicznie baranka........ wczesne chrześcijaństwo, pierwsze 300 - może nawet 500 lat było tego bardzo świadome, po co to zmieniać i odchodzić od pierwotnej tradycji(rozumienia)?
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 19:00 Oczywiście, zgodnie z nakazami Pisma.
„W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie.”/Rz 12,10/
„Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć.”/Rz 13,7/
„Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, czcijcie króla!”/1 Ptr 2,17/ ......
Ale co ma to wspólnego z budowaniem świętych i czczonych Ikon ludzi w kulcie Boga? "Wcielenie" dało tobie pretekst do wizerunków Jezusa, a jak połączyłeś to z przyzwoleniem jeszcze do wizerunków zwykłych ludzi, nie Boga, stawianych na równi z wizerunkami Jezusa i to w tym samym kulcie Boga? Nie łamiąc II przykaznia?

W kulcie Boga, uwidocznione jasno nie tylko w Prawie, kiedy wierni spotykają się w Boga Imię, nie oddaje się czci wujkowi, cioci i babci, albo prezydentowi Warszawy, czy Królowi Asyrii, tylko spotykają się oni po to aby oddawać Bogu cześć. Jak idziesz na urodziny do Mietka, spotykacie się dla niego i w jego imie(na jego zaproszenie), to nie obchodzisz jednocześnie urodzin Jarka, Zosi, Marka i Bogdana......Kiedy wierni spotykają się na obchody takie jak Dzień Niepodległości czy Dzień Konstytucji, to po to aby uczcić swoje narodowe dziedzictwo i wartości, a nie czcić przy okazji jeszcze Marka, Jolę i dzień matki. Nawet na specjalny okres Wielkanoc spotykają się wierni aby oddawać cześć Jezusowi, a nie szacunek i cześć Agacie, Maryi, Zenonowi i prezydentowi Ugandy..........
Jakim prawem pozwoliłeś sobie na wymieszanie tych kwestii? Gdzie Bóg objawia na to przyzwolenie w swoim kulcie? Tak ma wyglądać okazywanie Bogu czci w Jego kulcie, przeznaczonym dla Niego? Zmienił się może?
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 19:00 Sam nie bądź i czytaj to, co komentujesz. Napisałem, że miał gorsze i lepsze okresy i że pewne mysli można zaczerpnąć, ale do dowodzenia się nie nadaje.

Teraz SPRAWDZAM kto tu jest hipokrytą: zgadzasz się i przyjmiesz wszystko, co napisał Tertulian? :)) :)) :))
Ja rozumiem, że nie masz innego argumentu, dlatego pozostało ci tylko "jehać" po Tertulianie, więc wychodzą ci absurdy i hipokryzja, żeby nie pisać bzdury....

Skoro "do dowodzenia się nie nadaje", to wyrzućmy jego twierdzenia o związku Trójcy Świętej, czy przyczynieniu się do rozwoju terminu sukcesji apostolskiej.... nic się nie nadaje na dowód przecież z tego co ten wybitny i jeden z najważniejszych teologów chrześcijaństwa mówił......
Albo wyrzuć też cytowane Tertuliana dzieło w dokumentach Watykanu Kościoła KRK: "Caro salutis est cardo" (Ciało jest zawiasem zbawienia) - Tertulian, De Resurrectione Carnis "[ https://www.vatican.va/spirit/documents ... no_en.html ]
Które podkreśla wagę ciała ludzkiego oraz zmartwychwstania ciała dla zbawienia. Jego pisma obejmują różne tematy, takie jak apologetyka, teologia, moralność i dyscyplina kościelna, a będąc przedstawicielem teologii zachodniej, wywarł wpływ na rozwój doktryny Kościoła Rzymskokatolickiego, chyba największy w kwestiach związanych z ciałem i zmartwychwstaniem... To chyba wtedy jak miał te lepsze okresy?

A Twoje "miał gorsze i lepsze okresy " to manipulacja, bo nic innego ci nie pozostało, sam nie jesteś w stanie wykazać wartości tych zapisków Tertuliana jako dokumentu historyczneo, nie masz jak udowodnić, że akurat w kwestiach "De Idolatria" jest brak dowodów, tym bardziej, że celowo bagatelizujesz głos innych Ojców i teologów. A którzy właśnie dowodzą wprost, że Tertulian nie mógł wymyśleć sobie tej teologii. Dlatego twoje pokrzyki " SPRAWDZAM" to tylko opinia, która nie przedstawia żadnej wartości merytorycznej.

Origenes (III wiek) - teolog chrześcijański, który twierdził, że chrześcijanie nie powinni oddawać czci wizerunkom ani przedmiotom, ponieważ duchowe aspekty wiary są ważniejsze niż materialne.
Eusebiusz z Cezarei (IV wiek) - biskup i historyk Kościoła, który sprzeciwiał się tworzeniu wizerunków Chrystusa, argumentując, że nie jest możliwe właściwe przedstawienie Jego boskości w postaci materialnej.
Izaak Syryjczyk (VII wiek) - mnich i teolog chrześcijański, który również był przeciwny oddawaniu czci wizerunkom, twierdząc, że to działanie prowadzi do bałwochwalstwa.

"De Idolatria" jest uważana przez historyków i badaczy wczesnochrześcijaństwa za ważne źródło informacji na temat wczesnochrześcijańskiego stanowiska wobec bałwochwalstwa, religii pogańskich i obyczajów związanych z nimi. Tertulian szczegółowo omawia różne praktyki uważane za bałwochwalstwo, takie jak uczestnictwo w pogańskich ofiarach, uczestnictwo w grach publicznych, zawodach sportowych czy wytwarzanie i sprzedaż przedmiotów związanych z kultem pogańskim.
W kontekście historycznym, "De Idolatria" jest ważnym i cennym źródłem, które pozwala zrozumieć, jak wczesni chrześcijanie radzili sobie z problemem bałwochwalstwa oraz jakie były ich argumenty przeciwko tym praktykom. Dzieło to dostarcza również informacji na temat codziennego życia chrześcijan w kontekście społeczeństwa rzymskiego, które było zdominowane przez religie pogańskie.
Jako ocena historyczna samego dokumentu "De Idolatria", jest uznana za dobrze opracowany tekst, który wykorzystuje argumenty teologiczne, biblijne i filozoficzne. Tertulian, jako wykształcony retor, używa jasnych i precyzyjnych argumentów, które pozwalają zrozumieć jego stanowisko i przekonania. Dzieło to jest również ważne dla badań nad historią chrześcijaństwa, teologią i etyką wczesnochrześcijańską.

Spróbuj udowodnić, że tak nie jest? Zamiast pokrzykiwać........
Marek_Piotrowski pisze: 2023-04-13, 19:00 Czytałem. Odpowiedz na pytanie.
No to wróć do moich wszystkich wpisów w tym wątku...zaczynałem od tego, że w pierwszych wiekach nie było żadnego oficjalnie sformułowanego stanowiska/doktryny Kościoła w kwestii idolatrii czy wizerunków. Ocenianie stosunku do wizerunków to odwołwywanie się to głosu poszczególnych chrześcijan lub wydarzeń.
Chociaż i w tej kwestii nie byłem dokładny, bo za oficjalne stanowiska KK i prawosławni uznają Sobory i Synody(choć ten mniejszej rangi). A więc Sobór w Elwirze w 305 roku już wyraził jedno z oficjanych takich stanowisk sprzeciwu, w kanonie 36 "Nie wolno w kościołach umieszczać obrazów, aby nie stały się przedmiotem czci i adoracji." Soboru w Elwirze zabroniono umieszczania wizerunków w kościołach, aby nie stały się przedmiotem oddawania czci. Głównym celem tego kanonu było uniknięcie bałwochwalstwa i wprowadzenie ostrożności w stosunku do wizerunków.
Tak samo dzieła teologiczne też można uznać za wyraźny głos historyczny, choć nie tej samej rangi co Sobór(tak uważa KK, nie świat historyczny), ale jednak "De Idolatria" Tertuliana też jest swego rodzaju oficjalnym podsumowaniem stanowiska chrześcijna tamtych czasów.

Więc oficjalnie, czyli do doktryny Kościoła, jako głos "całego"(to oczywiście też wynika z doktryny przyznanej Soborom, nie faktów) chrześcijaństawa, wyrażono na Soborze V-VI w Trullo, w 690 roku, aby wizerunki Chrystusa(wcześniej były tylko baranka), Maryi oraz świętych były umieszczane w kościołach, zwłaszcza na ścianach, aby były widoczne dla wszystkich wiernych.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19236
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2646 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-04-14, 12:19

Wybacz, ale postaw jedną absurdalną tezę naraz, to Ci odpowiem. Tu ich naliczyłem kilka i to tak wręcz bzdurnych, że nawet po kolei będę się zmuszał, by Ci odpowiedzieć.
Ilość naprawdę nie zastępuje jakości.

Więc na którą Twoją bzdurną tezę mam odpowiedzieć najpierw?

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 597
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 40 times

Re: Jak rozumieć przykazanie o zakazie sporządzania wizerunków - Chrostowski

Post autor: Pytający » 2023-04-15, 10:52

Jak myślisz, że p. Marek P. wysili się i zechce przeanalizować ponownie to co uznał, że już przeanalizował i ujawnił w swoich książkach, to się mylisz.
Napisze ci, że piszesz bzdury. Ja, ty, tylko nie on.
W moim przypadku, nie sprawdzi znaczenia słów, którymi posłużono się w natchnionym słowie, na określenie "bożków".
Jednak na ich określenie używano słowa, które oznacza "wizerunek". I temu się przeciwstawiano. Przedstawianiu theos za pomocą wizerunków. W taki sposób wyśmiewano pogański stosunek do theos, i o nim wyobrażeń. Tym, że można za pomocą "wizerunku" go przedstawić.
I pierwsi chrześcijanie przyjęli w dziedzictwo po żydach, absurd przedstawiania theos, za pomocą wizerunku. I wtedy, gdy uczyli, że należy przeciwstawiać się "bożkom". Pisali "wizerunkom". I nie mówili o wizerunku w sensie "eikon" tz. obraz, podobizna itp.
I tak to p. Marek P napisze, że słowa nic nie znaczą, i że nie mają znaczenia. Jednak mają. I np. w Dz.Ap. 15:20 i 29 nie czytamy, że poganie, którzy się nawrócili, mają powstrzymać się przed "eikon" "obraz" używanego m.in do określenia moralnego podobieństwa odnowionych ludzi do theos. Mieli powstrzymywać się od "eidolon". Tzn od obrazu, posągu, wyobrażenia theos, jako przedmiotu kultu.
Mieli powstrzymywać się od tego wszystkiego, co w materialny sposób przedstawia formę jakiegoś obiektu czci, rzeczywistą bądź wyobrażoną - jak wyjaśnia James Strong.
Tak, tym co wyróżniało żydów spomiędzy wszystkich, był ich negatywny stosunek do wizerunków elohim. Tym, co przyjęli po nich chrześcijanie, był negatywny stosunek do wizerunków theos.
I w Dz.Ap 7:39-43 czytamy o odstępstwie izraelitów, którzy wyszli z niewoli egipskiej, i którzyuczynili też cielca, złożyli ofiarę figurze [tzn. wizerunkowi, posągowi] oraz cieszyli się pomiędzy wyrobami swoich rąkwer.41 NBG
Takie było nauczanie pierwszych chrześcijan.
Tym, co było złe, to "eidololatres". To znaczy uczestniczenie w jakichkolwiek sposób w pogańskim kulcie religijnym, zwłaszcza w tym, w którym otaczano czcią obrazy i posągi.
Chrześcijanie, nie mieli otaczać czcią rzeczywistego, lub wyobrażonego theos, za pomocą materialnego wizerunku.
Taki jest nowotestamentowy przekaz.
Ostatnio zmieniony 2023-04-15, 10:56 przez Pytający, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ