Fortuna się toczy rosołem

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
Zablokowany
Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6008
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 454 times
Been thanked: 918 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Albertus » 2023-03-21, 22:19

Apophenic pisze: 2023-03-21, 19:15 Albertusie, fajnie z Twojej strony, ale nie chcę Cię obarczać swoim cierpieniem. Tak o ile dobrze rozumiem działa modlitwa wstawiennicza.
W jakim sensie obarczać cierpieniem?

Modlitwa wstawiennicza polega na tym że możemy poprosić Boga aby ci pomógł. A On zrobi to co uzna za słuszne.

Ale ważne jest to czy ty chcesz aby ci pomógł.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: faraon » 2023-03-22, 01:37

Do pomocy wlasnie jest wielu chetnych, a do wspolpracy z nimi niewielu potrzebujacych jakiejkolwiek pomocy.
By jakakolwiek pomoc byla skuteczna, potrzebna jest wlasnie taka wspolpraca, sam praca kogos kto chce pomoc bedzie bezuzyteczna be wspolpracy osoby potrzebujacej pomocy.
Skonczy sie to co najwyzej klotnia, albo wspieraniem nalogu.
Kiedys koledze ktory wpadl w alkocholizm, o ktorym nie wiedzialem, prosil mnie o prace.
dale mu ja z pelnym zaufaniem.
Pod moja nieobecnosc sprowadzil swoich dawnych kolegow z nalogu i nie tylko zrobili sobie libacje, ale wyczyscili 3 mieszkania ktore remontowalem z wszelkich wyposazen.
Straty przypisalem sobie, swojemu zaufaniu ale po prostu pogonilem tego kolege mowiac mu ze upadl juz tak nisko ze nizej sie nie da.
Rozstalismy sie w jego zalach ze go nie rozumiem. Straty byly materialne i nieporownywalne ze stratami duchowymi.
Jednak po kilu latach cos dotarlo do niego i dzis jest mi wdzieczny za to co mu wtedy niemal w zdenerwowaniu powiedzialem. Nie mam mu tego co wtedy zrobil za zle, a ciesze sie ze to przyczynilo sie do tego by wrocil do zywych i takim jest do dzis. koszty jakie ponioslem sa niczym w porownaniu z satysfakcja ze okazaly sie przyczyna nawrocenia. To wszystko jest zwiazane z wladza, ta ktora posiadamy w trakcjie naszej pracy i i zatrudniaiu inych do tej pracy ktora wykonujemy. Sprawiedliwosc jest tu waznejsza od wszelkich materialnych zyskow, dochodow. Jeslli tego nie widzimy, jestesmy sami martwi.
Wierze ze trafisz na kogos wkrotce kto toba potrzasnie i zrozumiesz to co powinienes rozumiec i wrocisz do zywych.
Mysle ze niie jestes zlym czlowiekiem i nie chcesz komukolwiek przyniesc jakchs strat materialnych swoja osoba. Po prostu poddaj sie tym ktorzy chca ci pomoc. Oni chca dla ciebie dobra, a nie zla.
Ostatnio zmieniony 2023-03-22, 02:30 przez faraon, łącznie zmieniany 4 razy.

Apophenic

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Apophenic » 2023-03-22, 05:58

Albertus pisze: 2023-03-21, 22:19
Apophenic pisze: 2023-03-21, 19:15 Albertusie, fajnie z Twojej strony, ale nie chcę Cię obarczać swoim cierpieniem. Tak o ile dobrze rozumiem działa modlitwa wstawiennicza.
W jakim sensie obarczać cierpieniem?

Modlitwa wstawiennicza polega na tym że możemy poprosić Boga aby ci pomógł. A On zrobi to co uzna za słuszne.

Ale ważne jest to czy ty chcesz aby ci pomógł.
Są na przykład przedsięwzięcia, gdzie osoby podejmują się modlitw za kapłanów, która to pomoc obejmuje szereg wystawienniczych modlitwych, trwających minimum miesiąc. Gdy raz taka kobieta - bo w "tej robocie" z zasady ręce sobie brudzą kobiety, nawiasem mówiąc, co jest swoją drogą ciekawe, znamienne, że właśnie tak; to znaczy zastanawiam się, czy nie przebija się stąd jakaś ogólna bardziej prawidłowość - gdy zatem raz taka kobieta "weźmie" pod swe modlitewne skrzydła jakiegoś nieogarniętego, pieszczotliwie rzecz nazywając, kapłana, i modlitwa jej za tegoż trwa miesiąc, to przez ów miesiąc doświadcza ona utrudnień w modlitwie, mających ją od niej odciągnąć - utrudnień, które jak przypuszczam pochodzą z ciemności duszy owego kapłana, które w sposób - jeśli można to tak ująć - energetyczny, to znaczy bezpośrednio, bez pośrednictwa i przestrzeni i czasu, przechodzą na daną kobietę, poddając ją próbom. Potocznie mówi się raczej, że to zły nie chce oddać duszy czy człowieka, którego sobie zagarnął. W każdym razie, myślę, że modlitwa wstawiennicza nie musi trwać nawet miesiąc, może być nawet jednorazowa, wówczas wyżej opisana zasada objawia się w obrębie jednego "posiedzenia", co może czynić modlitwę trudniejszą niż zwykle.

***

Właśnie zauważyłem, że Andej to autor dwóch "rodzajów postów", jak to przedtem określiłem - życzliwego (a nawet szczególnie życzliwego, bo pochwała mojego pisarstwa sprawiła mi wiele radości) i nieżyczliwego. Kurde sory, Andej. Nawet nie zdążyłem Ci odpisać na pierwszy post, zanim odegrałem Ci się za drugi.

Dodano po 20 minutach 28 sekundach:
Jeszcze, faraonie (masz małą literę w pseudonimie forumowym), odnośnie do życia w uzależnieniu - będzie to krótka odpowiedź na Twój post: ogólnie uważam, że u każdego uzależnienie dotyczy innych rzeczy, u mnie zażywanie bierze się z tego, że jest do dla mnie jedyny środek na doświadczenie pełni życia; branie i życie wbrew oczekiwaniom społecznym sprawiają, że od tych dwóch ponad miesięcy czuję się szczęśliwy jak nigdy dotąd. Pomijając ostre spadki nastroju, wynikające chyba z chemii, przykuwające mnie do łóżka na długie godziny. Jest to jednak niewielka cena za choć odrobinę życia. Zatem owszem, ćpam i piję, ale żyję!

Moderacjo, wulgaryzm na pewno zwróci Waszą uwagę, skorzystam więc ze sposobności do ponowienia prośby sformułowanej wcześniej - możecie, bardzo proszę, usunąć ten mój post, gdzie miłośniczka faustyny musiała usunąć zamieszczony przeze mnie nr telefonu?

Hui Hui Hui !!!!

Dodano po 15 minutach 58 sekundach:
(...)[Wiesz, wypisywanie wulgaryzmów, to nie jest dobry dodatek do prośby - mF] Uuuuuuu
Może i nie jest to dobry dodatek do prośby, ale na pewno - niezawodny czynnik przyśpieszenia jej realizacji.

Dodano po 50 minutach 33 sekundach:
miłośniczko faustyny, przepraszam i dziękuję Ci. Chciałem nie ograniczać ekspresji emocjonalnej.

Słuchajcie, drodzy i drogie, czy chcecie zerknąć na moją prywatną litatnię do Naszej Matki? Nie ma tam teologicznego nadbagażu, to znaczy wezwania o zmiłowanie się - na początku i końcu - bo mnie to nie interesuje. Jest sama esencja - słodzenie Maryi.

Jest to jeszcze niedopracowane. Układam ciągle. Jak skończę to mogę pokazać.
Ostatnio zmieniony 2023-03-22, 19:21 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 7 razy.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6008
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 454 times
Been thanked: 918 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Albertus » 2023-03-22, 08:25

Apophenic!

Unikasz konkretnej odpowiedzi na konkretne pytania.

Zwróciłeś się z prośbą o pomoc( tak przynajmniej zrozumiałem twoje wypowiedzi o cierpieniu i utracie kontroli nad nałogiem) ale wygląda na to że ty tak naprawdę tej pomocy nic chcesz, Za to usiłujesz się popisywać przed nami swoja twórczością i swoimi narkotyczno alkoholowymi doznaniami i jakimiś rzekomymi wyjątkowymi doświadczeniami na które wskazuje twoje forumowe przybrane imię.

Jeśli jest ci w twoim pijacko zaćpanym światku dobrze to czego od nas oczekujesz? Abyśmy się przyłączyli...? ;)

Albo wybrali cie za naszego guru?

I w ogóle czy chcesz jakiejkolwiek pomocy od kogokolwiek?

Nawrócenie zawsze polega na tym że człowiek uznaje swój grzech i upadek( przede wszystkim przed samym sobą ale też i przed innymi) a wtedy może doznać łaski od Boga.

Jk4:6 Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę
Ostatnio zmieniony 2023-03-22, 13:40 przez Morkej, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Andej » 2023-03-22, 08:35

Apophenic pisze: 2023-03-22, 07:25 Właśnie zauważyłem, że Andej to autor dwóch "rodzajów postów", jak to przedtem określiłem - życzliwego (a nawet szczególnie życzliwego, bo pochwała mojego pisarstwa sprawiła mi wiele radości) i nieżyczliwego. Kurde sory, Andej. Nawet nie zdążyłem Ci odpisać na pierwszy post, zanim odegrałem Ci się za drugi.
To doskonale tłumaczy nick. Specyficzny sposób patrzenia na świat. Ale skoro tak to widzisz, to... to może jest w tym jakaś racja?
Myślałem, że raczej obiektywnie. Piszę to, co myślę i zauważam. A zauważam, ze większość medali ma dwie strony. A nawet trzy. Właściwie, to zawsze trzy, acz większość ludzi zapomina o trzeciej stronie. Może z powodu niewielkiej stabilności.
Ciekawym, czy cecha, którą zaznaczasz na wstępie ułatwia życie? Czy utrudnia? To dość ciekawe. Wielu kojarzy to panią Pareidolią. Łączy, jak mi się wydaje, wyciąganie daleko, a nawet bardzo daleko idących wniosków.
A teraz deklaracja. Zawsze jestem życzliwy. Niezależnie od formy, w którą ujmuję słowa. Lekarstwo nie musi być słodkie, a analiza nie musi być piękna.
A może i ja dostrzegam związki? Może czytam między wierszami?


A co do modlitwy wstawienniczej, to choć wierzę w sensowność i skutek, to nie ująłbym tego w taki sposób. Na siłę wyszukiwane wnioski, powiązania, spostrzeżenia. Niekoniecznie błędne. Ale brak pokory w ocenie dzieł Bożych. My prosimy, błagamy, a Bóg daje to, co uważa za właściwie. Czasem w sposób bardzo zaskakujący.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Apophenic

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Apophenic » 2023-03-22, 12:31

Chłopaki, dobra,

Konkretnie. Potrzebuję bliskości z kobietą. Nie mogę, jakoś głęboko nie mogę, więc najdalej kilka godzin po przebudzeniu jestem już w stanie nietrzeźwości.

***

Andej, teraz widzę, czemu Cię kręci poetyckość wypowiedzi. Sory, ale żeby dobrze Twoją wypowiedź zrozumieć, muszę całkiem wytrzeźwieć. Barwnie masz w głowie.

Jedna rzecz. Powiadasz: jestem zawsze życzliwy. Zaś zaraz potem: lekarstwo nie zawsze musi być słodkie, a analiza piękna. Sprzeczność.

Dodano po 14 minutach 35 sekundach:
I do licha! Nie podaję tu literackiego daru dla Matki Bożej, żeby się popisać, tylko ponieważ o rzeczach, które dla Niej piszę, nie wie zupełnie nikt. Gdybym umarł, nikt by ich nie przeczytał. Wie o nich Ona, ale niedoskonałość wiary wymaga, aby prócz mnie, wiedział jeszcze ktoś, że Ona wie. Taka mała tomaszowość. Doskonałość wiary w próżni jest niemożliwa.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6008
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 454 times
Been thanked: 918 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Albertus » 2023-03-22, 13:40

Apophenic pisze: 2023-03-22, 12:46 Chłopaki, dobra,

Konkretnie. Potrzebuję bliskości z kobietą. Nie mogę, jakoś głęboko nie mogę, więc najdalej kilka godzin po przebudzeniu jestem już w stanie nietrzeźwości.
Przestań pić i ćpać i ożeń się. :D

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Andej » 2023-03-22, 13:52

Apophenic pisze: 2023-03-22, 12:46 Zaś zaraz potem: lekarstwo nie zawsze musi być słodkie, a analiza piękna. Sprzeczność.
Absolutnie nie. Rozsądne dążenie do nowej jakości. Czy na prawdę lekarza usuwającego jakiś guz uważasz za rzeźnika, który chce zaszkodzić? Boli, ale prowadzi do zdrowia. Tak samo jak gorzka pigułka pozwala osiągnąć lepszy stan.
I przeciwnie, słodzenie, kadzenie, sprawianie przyjemności, bardzo często prowadzi do szkody czy zła.
---
A co do kobiety, to poczekaj jeszcze kilka, kilkanaście lat. Żyj zgodnie z wiarą, to zawsze się opłaca. Wychodzi na dobre.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Apophenic

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Apophenic » 2023-03-22, 19:18

Miłośniczko faustyny, mogę Cię prosić o usunięcie zdjęć z postu powyżej? Niestety, zrobiłem to wbrew sobie i bardzo źle się z tym czuję.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4444
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-03-22, 19:22

Apophenic pisze: 2023-03-22, 19:18 Miłośniczko faustyny, mogę Cię prosić o usunięcie zdjęć z postu powyżej?
Zrobione.
Ostatnio zmieniony 2023-03-22, 19:22 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 472 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: konserwa » 2023-03-22, 19:29

ojej ... jak namolnie: "potrzebuje bliskosci z kobieta": czy ktos zadal pytanie jakijs kobiecie, czy kobieta potrzebuje bliskosci z nacpanym gosciem?

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3442
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 358 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Gzresznik Upadający » 2023-03-23, 05:42

Apophenic pisze: 2023-03-22, 12:46 Chłopaki, dobra,

Konkretnie. Potrzebuję bliskości z kobietą. Nie mogę, jakoś głęboko nie mogę, więc najdalej kilka godzin po przebudzeniu jestem już w stanie nietrzeźwości.

***

Andej, teraz widzę, czemu Cię kręci poetyckość wypowiedzi. Sory, ale żeby dobrze Twoją wypowiedź zrozumieć, muszę całkiem wytrzeźwieć. Barwnie masz w głowie.

Jedna rzecz. Powiadasz: jestem zawsze życzliwy. Zaś zaraz potem: lekarstwo nie zawsze musi być słodkie, a analiza piękna. Sprzeczność.

Dodano po 14 minutach 35 sekundach:
I do licha! Nie podaję tu literackiego daru dla Matki Bożej, żeby się popisać, tylko ponieważ o rzeczach, które dla Niej piszę, nie wie zupełnie nikt. Gdybym umarł, nikt by ich nie przeczytał. Wie o nich Ona, ale niedoskonałość wiary wymaga, aby prócz mnie, wiedział jeszcze ktoś, że Ona wie. Taka mała tomaszowość. Doskonałość wiary w próżni jest niemożliwa.

Dlaczego spasz i pijesz?
Co Ci to wg Ciebie daje ?

Apophenic

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Apophenic » 2023-03-23, 08:19

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-03-22, 19:22
Apophenic pisze: 2023-03-22, 19:18 Miłośniczko faustyny, mogę Cię prosić o usunięcie zdjęć z postu powyżej?
Zrobione.
Dzięki.
konserwa pisze: 2023-03-22, 19:29 ojej ... jak namolnie: "potrzebuje bliskosci z kobieta": czy ktos zadal pytanie jakijs kobiecie, czy kobieta potrzebuje bliskosci z nacpanym gosciem?
Ty to lepiej, jakbyś nigdy nie wychodził z tej konserwy. Dzieło zbawcze zostałoby wypełnione wcześniej. A wówczas można byłoby już otworzyć konserwę, żebyś dołączył do reszty.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 472 times

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: konserwa » 2023-03-23, 13:36

no, juz na tyle sie znamy?

Apophenic

Re: Fortuna się toczy rosołem

Post autor: Apophenic » 2023-03-23, 16:28

Andej pisze: 2023-03-22, 13:52
Apophenic pisze: 2023-03-22, 12:46 Zaś zaraz potem: lekarstwo nie zawsze musi być słodkie, a analiza piękna. Sprzeczność.
Absolutnie nie. Rozsądne dążenie do nowej jakości. Czy na prawdę lekarza usuwającego jakiś guz uważasz za rzeźnika, który chce zaszkodzić? Boli, ale prowadzi do zdrowia. Tak samo jak gorzka pigułka pozwala osiągnąć lepszy stan.
I przeciwnie, słodzenie, kadzenie, sprawianie przyjemności, bardzo często prowadzi do szkody czy zła.
---
A co do kobiety, to poczekaj jeszcze kilka, kilkanaście lat. Żyj zgodnie z wiarą, to zawsze się opłaca. Wychodzi na dobre.
Pewnie, pożyję kilkanaście lat samą wiarą i w awatar na forach zacznę wstawiać zdjęcia z swoim psem.

Dodano po 3 minutach 4 sekundach:
konserwa pisze: 2023-03-23, 13:36 no, juz na tyle sie znamy?
Nie, ale jak odpowiedzialbyś komuś, kto z Ciebie szydzi po tym, jak nieostrożnie się otworzyłeś?
Ostatnio zmieniony 2023-03-23, 17:03 przez Apophenic, łącznie zmieniany 1 raz.

Zablokowany