Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Czyli ta spowiedź jest ważna i nie musze iść do kolejnej ?
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3423
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 357 times
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Dla pewności opowiedz przy o sytuacji przy drugiej..ze szczegółami
Nie bede stawał w autorytecie ale na mój gust jest ważna.Ale to moje prywatne zdanie na bazie tego co jest opowiedziane.
Warto pisać kartki przed spowiedzią.
Nie bede stawał w autorytecie ale na mój gust jest ważna.Ale to moje prywatne zdanie na bazie tego co jest opowiedziane.
Warto pisać kartki przed spowiedzią.
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Wyslalam do ksiedza chyba na insta to i powiedzial ze jest wazna bo wyznalam grzech
Moze to nie byl ksiądz
Ale bez sensu zebym opowiadala ze ostatnio popelniam cos czesciej skoro pytanie bylo jak czesto i zapytal o konkretną czestotliwosc ( 2 razy w tyg ) ja na to odpowiedzialam wiec to ze zatailam ze ostatnio czesto to co to ma do rzeczy
Moze to nie byl ksiądz
Ale bez sensu zebym opowiadala ze ostatnio popelniam cos czesciej skoro pytanie bylo jak czesto i zapytal o konkretną czestotliwosc ( 2 razy w tyg ) ja na to odpowiedzialam wiec to ze zatailam ze ostatnio czesto to co to ma do rzeczy
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3423
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 357 times
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Pewnie masz rację, ale dlaczego brak info o liczbie grzechu ciekziego nie czyni spowiedzi nie waznej? Dlaczego często słyszy sie jako obowiązku wyznania liczby/częstotliwości grzechu, a i zdarza się, że ksiądz sam o to dopytuje jak samemu się pominie i nie można nie odpowiedzieć tylko trzeba szczerze wyznać? Trochę tego nie rozumiem.Andej pisze: ↑2023-03-21, 13:01Zapewne tak. Znasz warunki spowiedzi. Wypełniłaś. To, że ksiądz się nie spytał, to nie Twój grzech. Jeśli to grzech ciążki, to powinnaś podać ilość lub częstotliwość. Ale brak tej info nie sprawia , ze spowiedź nie jest ważna.
Natomiast grzech jest zawsze powodem przystępowania do spowiedzi. Tym podstawowym. Bo nie należy pomijać faktu, że spowiedź jest też sposobem formacji.
Osobiście uważam, że trzeba się regularnie spowiadać niezależnie od rangi grzechów.
Dodano po 5 minutach 15 sekundach:
A ja zapytam tylko z ciekawość. Skoro słyszałaś, a nawet już Cię kiedyś ksiądz sam zapytał o to jak często, to dlaczego sama nie wyznajesz grzechu i jego częstotliwości? Jakbyś się przygotowała wcześniej do spowiedzi z grzechu i liczby tobyś potem spokojniejsza była i nie była zaskoczona dopytywaniem księdza. Czemu nie zrobisz porządnego rachunku sumienia z uwzględnieniem wszystkiego? Tak tyło pytam xdNadialana pisze: ↑2023-03-21, 13:03 Ok dziękuję
Dziekuje że napisales o tym że jak nie powie sie prawdziwej czestotliwosci popelniania grzechòw to nie czyni tej spowiedzi nieważnej bo dużo tu było wątpliwości
Bo ogólnie chodziło o to że ten ksiądz mi się wczesniej też zapytał jak często popełniam ten grzech
No i ja mu najpierw powiedziałam że rzadko raz na pòł roku ale później sobie przypomniałam jednak że częściej ale nie usłyszał tego że ostatnio częściej bo mówiłam cicho i zadał mi pytanie czy na przykład dwa razy w tygodniu
Ja mu odpowiedziałam że rzadziej niż 2 razy w tyg i mogłam tutaj też powiedzieć że ostatnio częściej ale już tego nie powiedziałam a pamiętałam o tym
I po prostu mu tylko odpowiedziałam na to pytanie że rzadzirj niż dwa razy w tygodniu
To jest okej czy to że zataiłam że w sumie ostatnio częściej czyni tą spowiedź niewazną ?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Po pierwsze, nie wiem.Martynna pisze: ↑2023-03-22, 19:57 Pewnie masz rację, ale dlaczego brak info o liczbie grzechu ciekziego nie czyni spowiedzi nie waznej? Dlaczego często słyszy sie jako obowiązku wyznania liczby/częstotliwości grzechu, a i zdarza się, że ksiądz sam o to dopytuje jak samemu się pominie i nie można nie odpowiedzieć tylko trzeba szczerze wyznać? Trochę tego nie rozumiem.
Po drugie, dlatego, że główną rolę odgrywa wyznanie grzechu, skrucha i postanowienie poprawy.
Po trzecie, jeśli się nieświadomie nie powie, to nie ma to znamion grzechu.
Po czwarte, jeśli ktoś świadomie nie wyznaje ilości, bo nie chce, to uważam to za grzech. Ale o ważności spowiedzi nie wypowiem się.
Po piąte, gdy ksiądz spyta i nie udzieli się odpowiedzi, odmów lub skłamie, to wydaje mi się, że ważności spowiedzi jest pod znakiem zapytania. Uznałbym to za świadome zatajenie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
No właśnie różnie z tym bywa. Eh. Nawet dziś spotkałam się na YT z wypowiedzią księdza z tego miesiąca, że zatajenie liczby grzechu (jeśli się pamięta i pomija celowo) czyni spowiedź nie ważna, ale też jest sporo opinii, że wystarczy wyznać sam grzech, a liczbę to ewentualnie jak ksiądz spyta, to trzeba szczerze odpowiedzieć, ale jak nie dopyta, to wszystko w porządku i spowiedź ważna. Ciekawe skąd taka rozbieżność u tych księży. Powinien kościół mieć jakieś jedno stanowisko. Takie tam moje tylko przemyślenia.Andej pisze: ↑2023-03-22, 20:26Po pierwsze, nie wiem.Martynna pisze: ↑2023-03-22, 19:57 Pewnie masz rację, ale dlaczego brak info o liczbie grzechu ciekziego nie czyni spowiedzi nie waznej? Dlaczego często słyszy sie jako obowiązku wyznania liczby/częstotliwości grzechu, a i zdarza się, że ksiądz sam o to dopytuje jak samemu się pominie i nie można nie odpowiedzieć tylko trzeba szczerze wyznać? Trochę tego nie rozumiem.
Po drugie, dlatego, że główną rolę odgrywa wyznanie grzechu, skrucha i postanowienie poprawy.
Po trzecie, jeśli się nieświadomie nie powie, to nie ma to znamion grzechu.
Po czwarte, jeśli ktoś świadomie nie wyznaje ilości, bo nie chce, to uważam to za grzech. Ale o ważności spowiedzi nie wypowiem się.
Po piąte, gdy ksiądz spyta i nie udzieli się odpowiedzi, odmów lub skłamie, to wydaje mi się, że ważności spowiedzi jest pod znakiem zapytania. Uznałbym to za świadome zatajenie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Dlatego napisałem: Po czwarte, jeśli ktoś świadomie nie wyznaje ilości, bo nie chce, to uważam to za grzech. Ale o ważności spowiedzi nie wypowiem się.Martynna pisze: ↑2023-03-22, 20:38 No właśnie różnie z tym bywa. Eh. Nawet dziś spotkałam się na YT z wypowiedzią księdza z tego miesiąca, że zatajenie liczby grzechu (jeśli się pamięta i pomija celowo) czyni spowiedź nie ważna, ale też jest sporo opinii, że wystarczy wyznać sam grzech, a liczbę to ewentualnie jak ksiądz spyta, to trzeba szczerze odpowiedzieć, ale jak nie dopyta, to wszystko w porządku i spowiedź ważna. Ciekawe skąd taka rozbieżność u tych księży. Powinien kościół mieć jakieś jedno stanowisko. Takie tam moje tylko przemyślenia.
Główną rolę odgrywa akt woli. Świadomy akt. Chęć ukrycia, zatajenie. Obojętne, czy jest to zaplanowane przed spowiedzią, czy jest odmówieniem podania.
W przypadku większości grzechów nie da się przyjąć jednolitej wykładni, gdyż wiele zależy od okoliczności. Zaufaj temu, u którego będziesz się spowiadać. I od razu podaj uczciwie ilość lub częstotliwość. Szczerze i ze skruchą, żalem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Mam problem w tej sprawie. Prosze Was o pomoc
Tak, podam od razu ilość/częstotliwośc. Tylko trochę to niesprawiedliwe, że inne osoby nie mówią tego tylko sam grzech, ksiądz nie pyta o nic i spowiedź ważna. Jakby no jasne stanowisko kościół, a tak nie wiadomo czy aż to takie ważne mówić o tej liczbie, ale lepiej powiedzieć i mieć spokój i pewność, że spowiedź na pewno ważna.