Jak lepiej wyznać?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jak lepiej wyznać?

Post autor: Andej » 2023-04-06, 19:03

Mam taką nadzieję. Jeśli tak jest, to zimny prysznic pobudzi krążenie. Da impuls do walki. Do solennego postanowienia.

Może zamiast siedzieć okrakiem na barykadzie zdecyduje się, która strona jest właściwa. I zamiast chciałabym powie chcę. Tego jej życzę. Życzę siły i zdeterminowania. Życzę właściwego wyboru. I konsekwencji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

recki
Bywalec
Bywalec
Posty: 193
Rejestracja: 11 kwie 2023
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 16 times
Been thanked: 122 times

Re: Jak lepiej wyznać?

Post autor: recki » 2023-04-11, 16:16

>>
A) oglądałam i się masturbowalam (ilość)
B) oglądałam i miałam nieczyste myśli (mniej więcej jak często)
Tak będzie dobrze?
<<
Nie ma to aż takiego znaczenia i nie trzeba tego tak szczegółowo klasyfikować. Spowiedź to nie jest receptura aptekarska, żeby trzeba było wyliczać każdą okoliczność szczegółowo co do częstotliwości, liczby i rozgraniczać czy tylko były tylko myśli i oglądanie czy czyny z myślami czy bez ale z oglądaniem itd itd. To nie ma sensu, ani nie ma celu.

Okoliczności grzechu są ważne - ale tylko wtedy gdy są rzeczywiście ważne dla oceny grzechu, tak aby pod jakimś mglistym sformułowaniem nie pominąć istoty sprawy. Tutaj w całym kontekście - jeśli pytasz o grzech nieczystości, czy w formie wyobrażeń czy masturbacji - to skoro chcesz wymienić i tak wszystkie możliwości (myślenie/fantazjowanie, oglądanie obrazów/filmów, masturbacja), to nie ma znaczenia kiedy przy tej okazji były takie czy inne myśli, a kiedy nie były. Ważne jest to aby wszystkie te elementy wymienić i tyle.

Powinnaś powiedzieć, zwyczajnie, że popełniłaś grzech poprzez nieczyste myśli, masturbację, oglądanie pornografii (jeśli którekolwiek z tego miało miejsce od ostatniej spowiedzi) oraz dodać czy miało to charakter jednorazowy czy zdarzyło się kilka/wiele razy. Chodzi tylko o to, aby spowiednik wiedział, że to jest coś co się wydarza na przykład nałogowo/często/wielokrotnie albo że jest incydentalne i wydarzyło się raz po kilku miesiącach. To nie ma zaspokajać czyjejś ciekawości, tylko ma służyć ocenie, czy oraz jak ktoś pracuje nad sobą albo zauważeniu, że sobie nie radzi ze sobą w tej sferze. I tyle. Nie są w ogóle istotne takie szczegóły, parafrazując że "pierwszy grzech miał miejsce razy 7, drugi razy 5, a trzeci co tydzień oraz że drugiemu grzechowi towarzyszyły myśli ale nie zawsze, a trzeciemu zawsze ale rzadko" - takie sprawozdanie jest niepotrzebne, nie ma znaczenia i nie jest żadną ważną informacją dla spowiednika. Przez takie zafiksowanie się na ilościach i konfiguracjach, co się z czym łączyło, skupiasz się całkowicie nie na tym co trzeba.

Przede wszystkim, masz swoje działania i swoje wysiłki skupić na poznawaniu Pana Boga (np. czytaniu Ewangelii, codziennie mały fragment), na robieniu dobra dla innych. Nie wiem ile masz lat - kilkanaście? - jeśli tak, to twoim nadrzędnym celem powinno być staranie się o sumienną naukę w szkole, spełnianie obowiązków w domu, pomoc rodzicom, zaangażowanie w jakieś dobre dzieło pomocy przy parafii (jeśli takie masz), może w harcerstwie czy jakiejś scholi lub grupce, albo oddanie co miesiąc 10 zł z kieszonkowego na dobry (sprawdzony) cel charytatywny.

Skup się na innej aktywności - np. pójdź sobie raz w tygodniu na 10 minut adoracji do kościoła, albo pójdź w piątek na wieczorne nabożeństwo (zaraz będą majowe, potem czerwcowe), skoncentruj swoją uwagę na tym, aby twoje serce było domem w którym Pan Bóg będzie przyjęty i kochany. Na takich rzezach powinnaś skupić swoje wysiłki, żeby rosnąć w wierze i rosnąć duchowo. A naprawdę nie ma sensu skupianie się na tym, ile razy i w jakiej konfiguracji popełniasz grzech dotyczący nieczystości. Taki grzech często dotyczy ludzi młodych, ale zamiast koncentrowania się na nim, powinno się skupić swoją uwagę na całkiem innych rzeczach - na rozwijaniu i realizowaniu swojej osoby w innych dziedzinach życia. Grzech jak każdy grzech - trzeba nazwać co było nie tak, ale zostawić to za sobą, starać się odwrócić od grzechu i zajmować czas innymi rzeczami oraz nie fiksować się na samym grzechu. Masz patrzeć na Pana Jezusa, a nie na grzech, a już na pewno nie w sposób matematyczny i aptekarski - takie mocno aptekarskie podejście cechuje osoby które mają problemy z skrupułami.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5333
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 847 times
Been thanked: 1404 times

Re: Jak lepiej wyznać?

Post autor: abi » 2023-04-11, 16:23

Nie są w ogóle istotne takie szczegóły, parafrazując że "pierwszy grzech miał miejsce razy 7, drugi razy 5, a trzeci co tydzień oraz że drugiemu grzechowi towarzyszyły myśli ale nie zawsze, a trzeciemu zawsze ale rzadko" - takie sprawozdanie jest niepotrzebne, nie ma znaczenia i nie jest żadną ważną informacją dla spowiednika. Przez takie zafiksowanie się na ilościach i konfiguracjach, co się z czym łączyło, skupiasz się całkowicie nie na tym co trzeba.
mi sie wydaje ze wystarczy sprecyzowac wage grzechu, czy co tydzien zdradzam faktycznie malzonka czy zdarzylo mi sie to raz w zyciu.
takie zaglebianie sie w aptekarskie wyliczenia, to jakis obled jest #-o
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Martynna
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 211
Rejestracja: 6 lip 2022
Has thanked: 4 times
Been thanked: 9 times

Re: Jak lepiej wyznać?

Post autor: Martynna » 2023-04-27, 18:53

Tylko księża sami o to pytają. Zdarzyło mi się wyznawać grzech i dodając kilka razy wiele razy i im było to za mało. Jeszcze kilka przeszło, ale już wiele razy/wiele krotnie nie. Dopytywali o ilość - liczbę, a odpowiadając nie pamiętam, bo nie liczyłam, to od razu chcieli określić liczbę w tygodniu lub częstotliwośc. Padały również pytania o okoliczności. Na koniec było pouczenie, że jak się spowiadam np. z masturbacji to mam sama mówić, także liczbę, a jak było tego więcej i nie pamiętam (więcej niż kilka razy) to powinnam, a wręcz muszę mowic że masturbowalqm się i ile razy w tygodniu lub z jakąś częstotliwościa np codziennie, co drugi dzień, raz na tydzień itd. i jeśli było coś do tego, to dodać że np oglądałam pornografie lub mielam nieczyste myśli masturbujac się. Sami tego wymagali i czasem było oburzenie, że sama tego nie mówię.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jak lepiej wyznać?

Post autor: Andej » 2023-04-27, 18:56

No i słusznie, tak stanowi Nauka Kościoła. Jeśli należysz do Kościoła Katolickiego, to sama powinnaś starać się jak najlepiej wypełniać prawo.
Ale najlepiej jest się z tego nie spowiadać. Po prostu przestać trak grzeszyć i mieć święty spokój. Czego Ci życzę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

recki
Bywalec
Bywalec
Posty: 193
Rejestracja: 11 kwie 2023
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 16 times
Been thanked: 122 times

Re: Jak lepiej wyznać?

Post autor: recki » 2023-05-07, 17:43

Martynna pisze: 2023-04-27, 18:53 Tylko księża sami o to pytają. Zdarzyło mi się wyznawać grzech i dodając kilka razy wiele razy i im było to za mało. Jeszcze kilka przeszło, ale już wiele razy/wiele krotnie nie. Dopytywali o ilość - liczbę, a odpowiadając nie pamiętam, bo nie liczyłam, to od razu chcieli określić liczbę w tygodniu lub częstotliwośc. Padały również pytania o okoliczności. Na koniec było pouczenie, że jak się spowiadam np. z masturbacji to mam sama mówić, także liczbę, a jak było tego więcej i nie pamiętam (więcej niż kilka razy) to powinnam, a wręcz muszę mowic że masturbowalqm się i ile razy w tygodniu lub z jakąś częstotliwościa np codziennie, co drugi dzień, raz na tydzień itd. i jeśli było coś do tego, to dodać że np oglądałam pornografie lub mielam nieczyste myśli masturbujac się. Sami tego wymagali i czasem było oburzenie, że sama tego nie mówię.
Nie wiem, które wątki czytasz, bo widzę podobne pytanie w kilku z nich. Więc jeszcze raz: okoliczności są istotne oraz jak często dany grzech się zdarza też jest istotne, bo ma znaczenie czy ten grzech jest kompulsywny, nałogowy, czy incydentalny, jak bardzo jest nasilony. Więc jeśli coś takiego ma miejsce co kilka dni, to mów że co kilka dni, ale nie licz tego w notatniku. Jeśli prawie codziennie, to mów że prawie codziennie. To jest wystarczająca dokładność, potrzebna do oceny grzechu. Okoliczności tego co się dzieje, są bardzo istotne - jeśli występują nieczyste myśli, pornografia, to te rzeczy są ważnymi wskazówkami dla spowiednika, a jednocześnie grzechami samymi w sobie, więc owszem bez dopytywania z jego strony, powinnaś o nich mówić.

Zacznij od konkretnych kroków:

1. Wywal ze swojego otoczenia pornografię. To rozbudza umysł i ciało w sposób z którego nie da się potem uciec od masturbacji. Jeśli np. jakiś człowiek ma problem z nadużywaniem alkoholu, to nie może posiadać w pokoju kolekcji trunków i sprawdzać jakie mają aromaty. Powinien wywalić wszystkie butelki z domu oraz nie gapić się na wystawy butelek w sklepie monopolowym, w trosce o siebie samego. Podobnie tu - musisz zrobić radykalny krok i usunąć pornografię z pola swojego zasięgu. Jeśli opanowanie tego jest bardzo trudne, to zainstaluj sobie nawet na komputerze lub na telefonie blokadę rodzicielską, żebyś nie miała łatwego sposobu dostępu do takich rzeczy.

2. Jeśli odczuwasz duży popęd seksualny, i czujesz że "musisz", albo zauważasz natłok nieczystych myśli, które skupiają się już na masturbacji lub fantazjach - to spróbuj w tym momencie wyjść do innego pokoju, zagadać do brata, taty, mamy, pójdź sobie zrobić kanapkę, zadzwoń do koleżanki, wyjdź do sklepu, do parku, włącz sobie ulubioną muzykę i tańcz, zajmij się inną aktywnością, pójdź na basen, wyskocz na fitness, albo wyjdź pobiegać, albo zwyczajnie na spacer. To wszystko odsuwa spełnienie potrzeby seksualnej na później i w sytuacjach trudnego do przezwyciężenia przyzwyczajenia, jest pomocą w tym aby uczyć się odsuwać narastający przymus. Jeżeli nauczysz się to odsuwać na później, na drugi dzień, nie realizować tego "teraz" - to już jest mały krok we właściwą stronę.

3. Bardzo ważna - relacja z innymi osobami. Jak się dogadujesz z innymi? Jaki masz własny obraz? Czy lubisz siebie? Jak idzie Ci na studiach? Czy masz jakąś dziedzinę w której odnosisz swoje sukcesy? Jak wygląda relacja z rodzicami, rodzeństwem, koleżankami i kolegami? Czy te relacje są otwarte, serdeczne, ciepłe? Jeśli nie, to to jest duża przestrzeń do pracy, aby się takimi stały. Relacje w których są kłótnie, mogą być źródłem silnych napięć, szkoła/uczelnia może być źródłem silnego stresu. Nieakceptacja siebie, może bardzo wzmagać potrzebę odreagowania. To wszystko ma swoje odbicie w psychice, która szuka zaworu bezpieczeństwa - i takim czymś mogła się stać masturbacja. Często duże napięcia przeżywane w sferze seksualnej są tylko wtórne do lęku, stresu w innych obszarach. To można rozpoznać i przepracować na terapii z psychologiem. Nad niektórymi z tych rzeczy można pracować samej.

4. Bardzo ważna - relacja z Panem Bogiem. Zaangażuj się nawet w małe rzeczy, jak codzienne przeczytanie kilku fragmentów z Ewangelii. Słowo Boże ma moc nas oczyszczać i przemieniać i uzdrawiać. Proś Pana Jezusa, aby zawsze z Tobą był, proś o siłę do opierania się pokusie. Nie rozpaczaj i nie poddawaj się w poczucie beznadziejności, jeśli się nie będzie udawać, tylko bądź wytrwała w byciu przy Panu Bogu. Często osoby które popełniają grzech, mają błędny obraz Boga myśląc, że Pan Bóg się od nich natychmiast odwraca lub ich nie chce - nic podobnego. Pan Bóg zawsze i mocno kocha człowieka. Jeśli masz już zamiar popełnić grzech, proś Pana Boga o pomoc. To jest zmaganie się z tym, że jest się słabym - powiedz "Boże kocham Cię, pomóż mi, bo nie daję rady". Miej taką świadomość, że Pan Bóg nieskończenie Cię kocha, a Jego miłość może przemieniać twoje myślenie, twoje pragnienia. Jeśli grzech mimo wszystko wydarzy się, powiedz Bogu że jeszcze nie umiesz tego opanować, ale Go kochasz i przepraszasz. Takie życie ze świadomością tego, że Bóg jest przy Tobie, i że nigdy Cię nie zostawia, jest też pomocne, nawet bardzo. Właściwą postawą jest oddawanie Bożemu Miłosierdziu swojej słabości, tego z czym człowiek nie umie sobie poradzić, przytulenie się do Boga, nie uciekanie w krzaki jak Adam i Ewa.

5. Stały i mądry spowiednik - nie taki, który wrzeszczy, straszy i poniża, takich omijaj szerokim łukiem. Znajdź takiego, który będzie delikatny i wyrozumiały, którego rady będą tobie pomagać, a nie wgniatać w ziemię. Taki, z którym będziesz mogła rozmawiać bez poczucia zagrożenia czy deptania twojej godności.

6. Nieodwlekanie spowiedzi na następny miesiąc. O tym pisałem już w innym miejscu, ale jeśli często doświadczasz właśnie takich trudności, pójdź do spowiedzi co tydzień, co dwa tygodnie, nie czekaj miesiąca albo dwóch. Jeśli masz możliwość, pójdź sobie na mszę w tygodniu, aby przyjmować Komunię Św. częściej, przez tyle ile jesteś w stanie łaski uświęcającej. To jest pokarm dla słabych - jak chcesz się wzmocnić duchowo, korzystaj z takiej obecności Pana Jezusa w Tobie.

7. Pomoc psychologiczna, jeśli powtarzająca się masturbacja jest bardzo nasilona lub widzisz, że tylko przez własną pracę nic się nie zmienia w jakimś dłuższym okresie czasu. W przypadku grzechów które potocznie nazywa się nałogowymi, efekty poprawy nie muszą być widoczne z dnia na dzień - ale w perspektywie rok do roku, powinno się widzieć poprawę. Gdyby takiej nie było, psycholog może być bardzo pomocny, aby zajrzeć w swoje wnętrze nie tylko od strony duchowej, ale też w swoją psychikę, która jest bardzo delikatną i złożoną sferą, a różne rzeczy "niepoukładane" w niej, mogą się manifestować również napięciami w sferze seksualnej.

8. Zaangażowanie się w dobro wobec innych. Jeśli o masturbacji mówi się że jest koncentrowaniem się na sobie samym, to pomocą w wychodzeniu z takiej koncentracji, jest robienie dobrych rzeczy dla innych. Znajdź w czym mogłabyś takie dobro spełniać.

ODPOWIEDZ