Jak lepiej wyznać?
Jak lepiej wyznać?
Cześć. Przed świętami jadę do spowiedzi do innej miejscowości i całkiem nowego kościoła. Tego swojego ksiądz mam już serdecznie dość. Miesiąc już nie była u spowiedzi. Trochę się stresuje. Pewnie dobrze wiecie z jakim grzechem się zmagam. Mam do was małe pytanie.
Jeśli popełniam grzech regularnie, co ileś tam dni, a w ilości już się pogubiłam, bo tego sporo, to lepiej wyznać ile razy popełniłam ten grzech w tygodniu czy powiedzieć wprost że robię to co tyle i tyle dni? Już sama nie wiem jak to ująć, a nie chce aby ksiądz dziwnie na mnie patrzył.
Jeśli popełniam grzech regularnie, co ileś tam dni, a w ilości już się pogubiłam, bo tego sporo, to lepiej wyznać ile razy popełniłam ten grzech w tygodniu czy powiedzieć wprost że robię to co tyle i tyle dni? Już sama nie wiem jak to ująć, a nie chce aby ksiądz dziwnie na mnie patrzył.
Re: Jak lepiej wyznać?
Tak, cały czas się mocno staram. Tylko nie wychodzi
Dodano po 24 minutach 11 sekundach:
I jeszcze mam pytanie mize ktoś odpowie.
Jak wyznać grzech który występuje '' sam '' i również jako okoliczność przy innym grzechu? Np. Nieczyste myśli lub coś w tym rodzaju. Jako myśli same, a innym razem np. Przy masturbacji. Czy trzeba mówić dwa razy, raz jako oddzielny grzech, a potem wspomnieć o tym jako okoliczność przy innym grzechu drugi raz, czy raz wystarczy jako odzielny grzech i potem już o okoliczności nie mówić? Trochę zagmatwałam chyba.
Bo raz miałam taka sytuację, że oglądałam coś tylko, a także zdrzaly się oglądać przy masturbacji i przy spowiedzi wyznałam, że masturbowalam się i oglądałam (jako okoliczność) i ksiądz spytał ile razy ta masturbacja i sam dodał czyli oglądałaś też tyle raz i rozgrzeszył, a oglądałam więcej razy niż masturbacja i trochę źle wyszło, niedokładnie ta spowiedź. Ale jak teraz wyznam ze np oglądałam, a potem odzielnie masturbacjaz to niby trzeba podać okoliczności (ważne) i co mam drugi raz ten sam grzech wymieniać jako okoliczność?
Dodano po 24 minutach 11 sekundach:
I jeszcze mam pytanie mize ktoś odpowie.
Jak wyznać grzech który występuje '' sam '' i również jako okoliczność przy innym grzechu? Np. Nieczyste myśli lub coś w tym rodzaju. Jako myśli same, a innym razem np. Przy masturbacji. Czy trzeba mówić dwa razy, raz jako oddzielny grzech, a potem wspomnieć o tym jako okoliczność przy innym grzechu drugi raz, czy raz wystarczy jako odzielny grzech i potem już o okoliczności nie mówić? Trochę zagmatwałam chyba.
Bo raz miałam taka sytuację, że oglądałam coś tylko, a także zdrzaly się oglądać przy masturbacji i przy spowiedzi wyznałam, że masturbowalam się i oglądałam (jako okoliczność) i ksiądz spytał ile razy ta masturbacja i sam dodał czyli oglądałaś też tyle raz i rozgrzeszył, a oglądałam więcej razy niż masturbacja i trochę źle wyszło, niedokładnie ta spowiedź. Ale jak teraz wyznam ze np oglądałam, a potem odzielnie masturbacjaz to niby trzeba podać okoliczności (ważne) i co mam drugi raz ten sam grzech wymieniać jako okoliczność?
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1968
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 431 times
Re: Jak lepiej wyznać?
To bez znaczenia jak o tym powiesz. Byle była prawda. Znaczenie ma czy faktycznie zrobisz coś z samym grzechem. Weź sobie jakąś hennę z Jezusem na ręce zrób żeby patrzył na ciebie słabej woli trzeba pomagać, ale idź w stronę lepszego i sprawdzaj wyniki.Martynna pisze: ↑2023-03-22, 18:30 Tak, cały czas się mocno staram. Tylko nie wychodzi
Dodano po 24 minutach 11 sekundach:
I jeszcze mam pytanie mize ktoś odpowie.
Jak wyznać grzech który występuje '' sam '' i również jako okoliczność przy innym grzechu? Np. Nieczyste myśli lub coś w tym rodzaju. Jako myśli same, a innym razem np. Przy masturbacji. Czy trzeba mówić dwa razy, raz jako oddzielny grzech, a potem wspomnieć o tym jako okoliczność przy innym grzechu drugi raz, czy raz wystarczy jako odzielny grzech i potem już o okoliczności nie mówić? Trochę zagmatwałam chyba.
Bo raz miałam taka sytuację, że oglądałam coś tylko, a także zdrzaly się oglądać przy masturbacji i przy spowiedzi wyznałam, że masturbowalam się i oglądałam (jako okoliczność) i ksiądz spytał ile razy ta masturbacja i sam dodał czyli oglądałaś też tyle raz i rozgrzeszył, a oglądałam więcej razy niż masturbacja i trochę źle wyszło, niedokładnie ta spowiedź. Ale jak teraz wyznam ze np oglądałam, a potem odzielnie masturbacjaz to niby trzeba podać okoliczności (ważne) i co mam drugi raz ten sam grzech wymieniać jako okoliczność?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak lepiej wyznać?
Wydaje mi się, ze obie sprawy są powiązane. Oglądanie stymuluje zachęca do samozaspokojenia. Ksiądz powinien znać okoliczności, kiedy i dlaczego do tego dochodzi, aby był w stanie coś doradzić, dobrać odpowiednią pokute.
Obojętne czy częstotliwość czy ilość.
Obojętne czy częstotliwość czy ilość.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak lepiej wyznać?
Andej, mi też tak się wydaje, bo np. czy to porno czy myśli, to jednak chyba ważna okoliczność (masturbacji) ale jak te porno czy myśli zdarzają się również poza aktem masturbacji i ten sam grzech myśli/porno pojawia się w dwóch różnych sytuacjach, z masturbacja i bez, to jakby dwa razy to wyznać? Bo jeśli wyznam raz oddzielnie, to pominę ważna okoliczność masturbacji, jak jednak wyznam jako okoliczność masturbacji (i liczbę tego onanizmu) to ksiądz pomyśli, że myślałam czy oglądałam tykoo tyle razy a jednak te myśli czy porno było częściej (nie tylko przy masturbacji) Trochę zamotałam, ale jak to wyznać? Dwa razy? Raz jako samodzielny grzech, a potem jako okoliczność?
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4448
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Jak lepiej wyznać?
@Martynna jeśli będziesz w tym nowym kościele i trafisz na dobrego księdza, to może spróbuj się z nim umówić, żeby został Twoim stałym spowiednikiem?
Ostatnio zmieniony 2023-03-22, 20:52 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Jak lepiej wyznać?
Fajnie by było trafić na fajnego księdza. Dziś byłam w swoim kościele tym starym i jednak wyszłam. Ustawiłam się kolejce z innymi osobami i wszyscy z kolejki niestety opuścili kościół. Dyżur spowiedzi się kończył, a on męczył biedna dziewczynę z pół godziny i niestety część było słychać a sprawy różne intymne. Pewnie jak ja się spowiadałam też było część sluchac. I ta kolejka. Ja już więcej do tego kościoła nie pójdę. Szkoda.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2023-03-22, 20:52 @Martynna jeśli będziesz w tym nowym kościele i trafisz na dobrego księdza, to może spróbuj się z nim umówić, żeby został Twoim stałym spowiednikiem?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak lepiej wyznać?
Tak, zamotałaś.
Jeśli zwykle po sięgnięciu po pornosa zaspokajasz się, to tak wyznaj.
Jeśli przyjdzie myśli i chęć, to też to robisz? Zawsze? Jak czesto?
A jeśli przychodzą myśli, poddajesz się im, wyobrażasz sobie, ale nie dochodzi do samogwałtu, to znaczy że:
albo walczysz i potrafisz się powstrzymywać czasem i wtedy jest tylko grzech poddawania się myślom, który wyznać należy osobno,
albo nie walczysz, ale okoliczności uniemożliwiają masturbację, to też powinno się wyznać osobno.
Reasumując, trzy okoliczności, które, jak mi się wydaje, powinny być potraktowane osobo:
1. pobudzenie myślowe lub pornosem i zaspokojenie,
2. Poddawanie się myślom i brak zaspokojenie z powodu okoliczności (ranga grzechu dokładnie taka sama ja w p. 1.,
3. Rozmyślanie, ale z powstrzymaniem się.
Natomiast gdy przychodzą myśli, ale po zorientowaniu się odrzucasz je, to wg mnie, grzechu nie ma. Jest odpędzenie pokusy.
Jeśli zwykle po sięgnięciu po pornosa zaspokajasz się, to tak wyznaj.
Jeśli przyjdzie myśli i chęć, to też to robisz? Zawsze? Jak czesto?
A jeśli przychodzą myśli, poddajesz się im, wyobrażasz sobie, ale nie dochodzi do samogwałtu, to znaczy że:
albo walczysz i potrafisz się powstrzymywać czasem i wtedy jest tylko grzech poddawania się myślom, który wyznać należy osobno,
albo nie walczysz, ale okoliczności uniemożliwiają masturbację, to też powinno się wyznać osobno.
Reasumując, trzy okoliczności, które, jak mi się wydaje, powinny być potraktowane osobo:
1. pobudzenie myślowe lub pornosem i zaspokojenie,
2. Poddawanie się myślom i brak zaspokojenie z powodu okoliczności (ranga grzechu dokładnie taka sama ja w p. 1.,
3. Rozmyślanie, ale z powstrzymaniem się.
Natomiast gdy przychodzą myśli, ale po zorientowaniu się odrzucasz je, to wg mnie, grzechu nie ma. Jest odpędzenie pokusy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak lepiej wyznać?
Tak, może konkretnie teraz uściślę. Oglądanie czegoś np zdjęć erotycznych czy nieczyste myśli zdarzają się częście niż sama masturbacja, ale zawsze coś towarzyszy myśl/oglądanie masturbacji. Już nie wchodząc w szczegóły czy myślę/oglądam i dlaczego udaje mi się powstrzymać-ale jest to grzech nieczystych myśli i oglądania. Jest tego grzech po prostu więcej niż samego samozaspokajania.Andej pisze: ↑2023-03-22, 21:00 Tak, zamotałaś.
Jeśli zwykle po sięgnięciu po pornosa zaspokajasz się, to tak wyznaj.
Jeśli przyjdzie myśli i chęć, to też to robisz? Zawsze? Jak czesto?
A jeśli przychodzą myśli, poddajesz się im, wyobrażasz sobie, ale nie dochodzi do samogwałtu, to znaczy że:
albo walczysz i potrafisz się powstrzymywać czasem i wtedy jest tylko grzech poddawania się myślom, który wyznać należy osobno,
albo nie walczysz, ale okoliczności uniemożliwiają masturbację, to też powinno się wyznać osobno.
Reasumując, trzy okoliczności, które, jak mi się wydaje, powinny być potraktowane osobo:
1. pobudzenie myślowe lub pornosem i zaspokojenie,
2. Poddawanie się myślom i brak zaspokojenie z powodu okoliczności (ranga grzechu dokładnie taka sama ja w p. 1.,
3. Rozmyślanie, ale z powstrzymaniem się.
Natomiast gdy przychodzą myśli, ale po zorientowaniu się odrzucasz je, to wg mnie, grzechu nie ma. Jest odpędzenie pokusy.
Jeśli wyznam ten grzech myśli oglądania osobno, to pominę ważna okoliczność masturbacji. Jeśli okoliczność samozaspokajania i dodam że masturbacja była tyle i tyle, to trochę jakbym oszukała księdza, bo z masturbacja bezie prawda, ale ksiądz pomyśli, że też tyle razy oglądałam, a jednak to oglądanie towarzyszyło mi również odrębnie poza masturbacja również (bez niej)
I jak to powinnam teraz wyznać. Dwa razy?
Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
Czyli punk 1 i 2. Na jednej spowiedzi?Martynna pisze: ↑2023-03-22, 21:23Tak, może konkretnie teraz uściślę. Oglądanie czegoś np zdjęć erotycznych czy nieczyste myśli zdarzają się częście niż sama masturbacja, ale zawsze coś towarzyszy myśl/oglądanie masturbacji. Już nie wchodząc w szczegóły czy myślę/oglądam i dlaczego udaje mi się powstrzymać-ale jest to grzech nieczystych myśli i oglądania. Jest tego grzech po prostu więcej niż samego samozaspokajania.Andej pisze: ↑2023-03-22, 21:00 Tak, zamotałaś.
Jeśli zwykle po sięgnięciu po pornosa zaspokajasz się, to tak wyznaj.
Jeśli przyjdzie myśli i chęć, to też to robisz? Zawsze? Jak czesto?
A jeśli przychodzą myśli, poddajesz się im, wyobrażasz sobie, ale nie dochodzi do samogwałtu, to znaczy że:
albo walczysz i potrafisz się powstrzymywać czasem i wtedy jest tylko grzech poddawania się myślom, który wyznać należy osobno,
albo nie walczysz, ale okoliczności uniemożliwiają masturbację, to też powinno się wyznać osobno.
Reasumując, trzy okoliczności, które, jak mi się wydaje, powinny być potraktowane osobo:
1. pobudzenie myślowe lub pornosem i zaspokojenie,
2. Poddawanie się myślom i brak zaspokojenie z powodu okoliczności (ranga grzechu dokładnie taka sama ja w p. 1.,
3. Rozmyślanie, ale z powstrzymaniem się.
Natomiast gdy przychodzą myśli, ale po zorientowaniu się odrzucasz je, to wg mnie, grzechu nie ma. Jest odpędzenie pokusy.
Jeśli wyznam ten grzech myśli oglądania osobno, to pominę ważna okoliczność masturbacji. Jeśli okoliczność samozaspokajania i dodam że masturbacja była tyle i tyle, to trochę jakbym oszukała księdza, bo z masturbacja bezie prawda, ale ksiądz pomyśli, że też tyle razy oglądałam, a jednak to oglądanie towarzyszyło mi również odrębnie poza masturbacja również (bez niej)
I jak to powinnam teraz wyznać. Dwa razy?
A) oglądałam i się masturbowalam (ilość)
B) oglądałam i miałam nieczyste myśli (mniej więcej jak często)
Tak będzie dobrze?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak lepiej wyznać?
oglądałam i się masturbowałam (ilość) a poza tym oglądałam i miałem nieczyste, ale bez masturbacji.
Ale czt tak OK, to ino ksiądz zadecydować może. Na pewno nie ja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak lepiej wyznać?
Niby tak chyba powinna być - zasadniczo.
A tak nie ujdzie: oglądałam ilość, masturbowalam się-ilość.? Ale odpada okoliczność samozaspokojania, ale chyba ksiądz i tak się domyśli, że również towarzyszyło masturbacji to oglądanie czy tam rozmyślanie
Re: Jak lepiej wyznać?
Dziśiaj byłam w nowym kościele i przystąpiłam do spowiedzi i było tak średnio, chyba już tak w większości jest. Ksiądz młody. Głównie interesował go ten grzech intymny. Wyznałam, że masturbowalam się wielokrotnie, bo szczerze już ni pamietalam czy od ostatnie spowiedzi bylo to kilkanaście razy czy 20 + ale na pewno więcej niż kilka. I wyznałam, że zdarzało się wejść czasem na strony erotyczne. Ksiądz dopytywał czy masturbuje się regularnie, a gdy przytaknęłam, to zapytał jak często, gdy mu odpowiedziałam, to zapytał czy robiąc to oglądam pornografie. Dość krępujące sytuacja, ale już chyba zawsze tak będzie. Powiedział tyło, żebym więcej tego nie robiła i mnie rozgrzeszył. Pokuta ojcze nasz jeden raz. Źle nie było, ale wstyd był.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2023-03-22, 20:52 @Martynna jeśli będziesz w tym nowym kościele i trafisz na dobrego księdza, to może spróbuj się z nim umówić, żeby został Twoim stałym spowiednikiem?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak lepiej wyznać?
A skąd mamy wiedzieć? Znamy własne grzechy. Nie szpiegujemy innych.
To znaczy, że jest Ci z tym grzechem dobrze. Że nie masz zamiaru z nim walczyc. Po prostuch chcesz systematycznie popełniać. W takiej sytuacji nie ma szans na rozgrzeszenie. Warunkiem koniecznym jest żal i chęć poprawy.
Nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, czy chcesz z tym walczyć. Czy walczysz. Czy postanawiasz poprawę. A kombinowanie, jakby tu owinąć w bawełne, zamotać, oszukać księdza, nie ma sensu.
Jeśli dla Ciebie ważniejsze to, jak ksiądz będzie patrzył, to daj sobie spokój. Nie oszukuj siebie. Nie oszukuj księdza. Boga nie oszukasz. Widzi, że nie masz zamiaru walczyć, tylko zależy Ci na spojrzeniu księdza, na tym co pomyśli. Co ludzie pomyślą. Jeśli nie jesteś wierząca, to po co chcesz iść do spowiedzi? Albo wyrzekasz się grzechu, albo zależy Ci wyłącznie na tym, jak będzie to wyglądało z zewnątrz.
Myślisz, że na Sądzie Ostatecznym też pościemniasz, uśmiechniesz się , pobajerujesz i dostaniesz przepustkę?
Ostatnio zmieniony 2023-04-06, 17:32 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4448
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Jak lepiej wyznać?
Myślę, że to nadinterpretacja i wniosek bardzo nieadekwatny do sytuacji. Martynka pisała już, że chce walczyć z grzechem i ma wolę poprawy. Może się jej to nie za bardzo udaje, ale jednak się stara. Z pewnością jest wierząca i nawet wytrwała, bo mimo wielu upadków się nie zniechęca i przystępuje do spowiedzi, to jest przejaw wiary.Andej pisze: ↑2023-04-06, 17:32 Jeśli dla Ciebie ważniejsze to, jak ksiądz będzie patrzył, to daj sobie spokój. Nie oszukuj siebie. Nie oszukuj księdza. Boga nie oszukasz. Widzi, że nie masz zamiaru walczyć, tylko zależy Ci na spojrzeniu księdza, na tym co pomyśli. Co ludzie pomyślą. Jeśli nie jesteś wierząca, to po co chcesz iść do spowiedzi? Albo wyrzekasz się grzechu, albo zależy Ci wyłącznie na tym, jak będzie to wyglądało z zewnątrz.
Myślisz, że na Sądzie Ostatecznym też pościemniasz, uśmiechniesz się , pobajerujesz i dostaniesz przepustkę?
Ostatnio zmieniony 2023-04-06, 18:20 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"