Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Eschatologiczne rozważania na temat tych trzech stanów duszy i przebywania wśród Boga i ludzi przez Niego zbawionych oraz potępionych jak i tych, którzy przechodzą oczyszczenie, by żyć z Bogiem czyści.
Awatar użytkownika
Gojandek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 339
Rejestracja: 6 gru 2022
Lokalizacja: Księżyc
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 142 times
Been thanked: 23 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Gojandek » 2023-11-04, 12:06

Abstract pisze: 2023-11-04, 07:12 W metafory. Pisałem już to kiedyś. Co powie jaskiniowiec widząc kombajn w jakiejś wizji?
Nie do końca wiadomo, czy jest to metafora.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Abstract » 2023-11-04, 12:23

Gojandek pisze: 2023-11-04, 12:06
Abstract pisze: 2023-11-04, 07:12 W metafory. Pisałem już to kiedyś. Co powie jaskiniowiec widząc kombajn w jakiejś wizji?
Nie do końca wiadomo, czy jest to metafora.
A więc mamy boga ateistów, o takim ciągle piszą atakując wierzących. Daje wybór uruchamiając machinę cierpień dla tych którzy nie wybrali jego.
To jest tak jakbyś usłyszał od swojej dziewczyny, "chciałabym żebyś był ze mną z własnej woli, jeśli chcesz odejść... zrób to ...... ale jak odejdziesz będziesz przechodził niewyobrażalne cierpienie, palony żywym ogniem bez końca, pamiętaj, daje ci wolność, nie chcę żebyś był ze mną na siłę, czy też ze strachu"
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1934
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Andy72 » 2023-11-04, 12:26

Ale jest to tylko logiczna konsekwencja: ci, którzy nie chcą być z Bogiem, będą bez Boga, a należy wspomnieć że sam brak Boga, który jest nieskończony jest jeszcze gorszy niż to palenie.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Gojandek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 339
Rejestracja: 6 gru 2022
Lokalizacja: Księżyc
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 142 times
Been thanked: 23 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Gojandek » 2023-11-04, 13:00

Abstract pisze: 2023-11-04, 12:23
Gojandek pisze: 2023-11-04, 12:06
Abstract pisze: 2023-11-04, 07:12 W metafory. Pisałem już to kiedyś. Co powie jaskiniowiec widząc kombajn w jakiejś wizji?
Nie do końca wiadomo, czy jest to metafora.
A więc mamy boga ateistów, o takim ciągle piszą atakując wierzących. Daje wybór uruchamiając machinę cierpień dla tych którzy nie wybrali jego.
To jest tak jakbyś usłyszał od swojej dziewczyny, "chciałabym żebyś był ze mną z własnej woli, jeśli chcesz odejść... zrób to ...... ale jak odejdziesz będziesz przechodził niewyobrażalne cierpienie, palony żywym ogniem bez końca, pamiętaj, daje ci wolność, nie chcę żebyś był ze mną na siłę, czy też ze strachu"
Nie do końca wiemy, jak wygląda cierpienie piekielne i czyśćcowe i według nas najgorszym cierpieniem są tortury, ogień itp. ale skąd wiemy, jakim jest cierpieniem brak Boga? Większość wizji mówi, że jest to najgorsze cierpienie, później są cierpienia zmysłowe, ale tym najgorszym jest brak Boga.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Abstract » 2023-11-04, 13:48

Ciekawe czy ktoś kiedyś się pokusi o porównanie wizji piekła i czyśćca i skupi się nie na cechach wspólnych lecz na różnicach. Te wizje niepotrzebnie mieszają i dają oręż dla ateistów. A wierzący zaczynają akceptować sprzeczności.

@Andy72 jeśli stworzyłeś rybę która nie może żyć bez wody, to jej wybór środowiska w którym może żyć jest pozorny.
Na razie nikt nie nawiązał do tego co piszę o pozorach wyboru. Po co kołować, ciągnąc pozornie temat do przodu skoro kluczowa kwestia jest nadal pomijana. Mamy wybór czy nie mamy?
Ostatnio zmieniony 2023-11-04, 13:50 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1934
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Andy72 » 2023-11-04, 13:50

Mamy wybór, wybieramy Boga albo siebie czy grzech
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Abstract » 2023-11-04, 13:54

Andy72 pisze: 2023-11-04, 13:50 Mamy wybór, wybieramy Boga albo siebie czy grzech
Wybór pt niebo albo wieczne grillowanie.

Możesz mieć tutaj kochającą i piękną żonę, gromadkę wspaniałych dzieci, albo żyć samotnie i marzyć o takiej rodzinie.
Różnica tkwi w tym że w samotności da się jakoś żyć, z depresją, rozczarowaniami i poczuciem ziemskiego braku celu, oczywiście przy założeniu że masz bardzo duże parcie na rodzinę, ale masz pecha i np choroba ci na to nie pozwala.

Tu jest ta różnica, samotność bez Boga pozwala funkcjonować a nie jest paleniem żywym ogniem, inaczej to są pozory wyboru.

Smażyłbyś twoją żonę żywym ogniem gdyby cię zostawiła? A co dopiero Bóg.
Ostatnio zmieniony 2023-11-04, 13:56 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1934
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Andy72 » 2023-11-04, 13:57

To byłoby bez sensu.
Załóżmy że byłaby anihiliacja.
To grzesznik mógłby powiedzieć: po co mi się męczyć całe życie by potem chodzić w kółeczku i chwalić Boga którego nienawidzę?
Zamiast tego będę przez całe życie korzystał z życia a przed anihilacją pokażę środkowy palec frajerom!
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Abstract » 2023-11-04, 14:02

@Andy72 ale przecież Bóg nie szuka zemsty. Nie zachowuje się jak zazdrosna nastolatka którą zostawił chłopak dla innej. Bóg jest miłością.

>>>>Jeszcze raz zapytam, smażyłbyś żywym ogniem swoją żonę za to że cię odrzuciła? <<<<<<<
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1934
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Andy72 » 2023-11-04, 14:05

Pokazałem że anihilacja prowadzi do absurdów
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Abstract » 2023-11-04, 14:10

@Andy72 czy dowiadując się że Boga nie ma, nagle zacząłbyś kraść, zdradzać, krzywdzić innych i ect?
Nie powinniśmy postępować dobrze dla nagrody, lecz z szacunku i miłości do drugiego człowieka.
Stąd anihilacja jak najbardziej mogłaby mieć miejsce, chociażby z miłości.
Ostatnio zmieniony 2023-11-04, 14:10 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1934
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Andy72 » 2023-11-04, 14:12

Miłość Boga nie ustaje, szkoda byłoby Mu anihilować. Jednocześnie jest nieskończenie sprawiedliwy.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Abstract » 2023-11-04, 14:24

Andy72 pisze: 2023-11-04, 14:12 Miłość Boga nie ustaje, szkoda byłoby Mu anihilować. Jednocześnie jest nieskończenie sprawiedliwy.
Właśnie o to chodzi. Jak to pogodzisz z wiecznym skrajnym cierpieniem?

Dusza jest nieśmiertelna, stąd ja nie znajduję tutaj innego wytłumaczenia jak możliwość funkcjonowania bez Boga w piekle, w samotności, poczuciu pustki, niemożności już zaspokojenia swojego ego ponieważ otaczają mnie osoby takie jak ja, nie ma owieczek.
Jeśli człowieka w piekle przechodziłby niezliczone męki i cierpienia i tak bez końca nie można to nijak pogodzić z nieskończoną miłością, nieskończonym dobrem, synem marnotrawnym itd.

Wykaz sprzeczności, różnic pomiędzy wizjami mistyków rozjaśniłby na pewno bardziej temat. A tak wyciągamy to co wspólne a pozostałe rzeczy pomijamy, byleby działać pod tezę.

Jeśli człowiek nie mściłby się za odejście ukochanego paląc go żywym ogniem to nasza moralność jest całkowicie wypaczona, rozeznanie co dobre i złe całkowicie zawodne, jeśli doskonały Bóg by to robił. Wówczas cała empatia musiałaby płynąć od szatana.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19129
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-11-04, 15:17

Podejść trzeba od innej strony - to nie piekło (albo Niebo) jest "wieczne", tylko człowiek jest wieczny.
A to, gdzie tę wieczność spędzi, sam wybiera. Nikt go w piekle nie trzyma.

Awatar użytkownika
Gojandek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 339
Rejestracja: 6 gru 2022
Lokalizacja: Księżyc
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 142 times
Been thanked: 23 times

Re: Miłość Boga, a cierpienie w piekle

Post autor: Gojandek » 2023-11-04, 18:51

Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-04, 15:17 Podejść trzeba od innej strony - to nie piekło (albo Niebo) jest "wieczne", tylko człowiek jest wieczny.
A to, gdzie tę wieczność spędzi, sam wybiera. Nikt go w piekle nie trzyma.
Z piekła i tak już nie ma wyjścia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Niebo, piekło, czyściec”