Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

ODPOWIEDZ
faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: faraon » 2023-05-27, 13:25

konserwa pisze: 2023-05-27, 10:59 Nic na to nie poradze Przeemku, ze ostatnie wpisy wasze sa na poziomie: ze nie dostrzegacie zadnych dowodow ,( ze przedstawili jakies argumenty ) ze strony ewolucjonistow - jest to zamazywanie dyskusji i jednoczesnie atakujesz, ze to jakis konserwa cos tam tego i owego ( tu wpisz cokolwiek chcesz ) - dlatego uzylem wobec Ciebie slowa "kretacz" bo krecisz, nie podajac przekonujacych argumentow ze swej strony, jednoczesnie arbitralnie odrzucajac kazdy argument z innej strony ( arbitralnie, czyli bez okreslonych podstaw ).
Pozdrawiam.

Ps: powtorze pytanie, na ktore nie otrzymalem konkretu -
1) czy potop udowodnil :
a) ze nie ma ewolucji
b) ze nie ma kreacjonizmu
c) ze ewolucja jest jedna z mozliwosci kreacjonizmu
d) ze jest Bog
e) ze nie ma Boga
f) ze potop nie ma nic do rzezczy z podanymi wyzej swiatopogladami
...
rozszerzylem zakres pytan :)
Potop przede wszystkim nie ma zwiazku z genetyka, a tym samym z ewolucja.
Moze jedynie byc argumentem w kwestii archeologi i ustalaniu wieku wykopalisk.
A same wykopaliska nie maja zwiazku z tematem, gdyz udowadniaja jedynie ze takie czy inne zwierzeta kiedys zyly, nic poza tym.
Ewolucjonisci probuja te fakty archeologiczne wcisnac w ewolucje pomijajac kompletnie fakty genetyczne.

SynJana
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 386
Rejestracja: 11 kwie 2021
Been thanked: 17 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: SynJana » 2023-05-27, 14:18

Andej,
Szanuję Twoje wstawki. Świetnie luzują atmosferę dyskusji :)

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: Abstract » 2023-05-27, 16:23

Ten wątek nie ewoluuje. Czy to kolejny dowód? ;)
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3052
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: konserwa » 2023-05-27, 21:15

Faraonie - chyba jednak w piramidach zapisano ;) , ze potop bedzie jednym z glownych argumentow nieewolucjonistow/kreacjonistow wystepowania przeciwko teorii ewolucji. Wiec jak to jest?
Czyzby nieewolucjonisci nie potrafili udzielic odpowiedzi na takie proste pytania?

Przeemek
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 586
Rejestracja: 11 maja 2022
Wyznanie: Protestantyzm
Has thanked: 7 times
Been thanked: 27 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: Przeemek » 2023-05-29, 13:35

Ate pisze: 2023-05-27, 11:24 I znów łgarstwo, które każdy z łatwością może sprawdzić cofając się ledwie parę stron wstecz xD
W tej odpowiedzi nawiązywałem do kontekstu tego postu: viewtopic.php?t=14287&start=480#p329016 .
I tak nie zmienia to faktu, że więcej byś wykazała, powołując się lub cytując źródła, w tym wypadku twojego Dawkinsa i uzasadniła na czym to polega... to jest uczciwe podejście i rzetelna dyskusja.....
konserwa pisze: 2023-05-27, 10:59 Nic na to nie poradze Przeemku, ze ostatnie wpisy wasze sa na poziomie: ze nie dostrzegacie zadnych dowodow ,( ze przedstawili jakies argumenty ) ze strony ewolucjonistow - jest to zamazywanie dyskusji i jednoczesnie atakujesz, ze to jakis konserwa cos tam tego i owego ( tu wpisz cokolwiek chcesz ) - dlatego uzylem wobec Ciebie slowa "kretacz" bo krecisz, nie podajac przekonujacych argumentow ze swej strony, jednoczesnie arbitralnie odrzucajac kazdy argument z innej strony ( arbitralnie, czyli bez okreslonych podstaw ).
Pozdrawiam.

Ps: powtorze pytanie, na ktore nie otrzymalem konkretu -
1) czy potop udowodnil :
a) ze nie ma ewolucji
b) ze nie ma kreacjonizmu
c) ze ewolucja jest jedna z mozliwosci kreacjonizmu
d) ze jest Bog
e) ze nie ma Boga
f) ze potop nie ma nic do rzezczy z podanymi wyzej swiatopogladami
...
rozszerzylem zakres pytan :)
Wyczerpującą odpowiedź z uzasadnieniem oraz dodatkowym źródłem dostałeś już tutaj viewtopic.php?t=14287&start=465#p328929 . Ale nadal z jakiegoś "niewiadomego" powodu udajesz, że nic do Ciebie nie napisano. Zastanawiałem się przez chwilę dlaczego to robisz, czy może to jakaś złośliwość z powodu braku możliwości, że nie możesz wykazać inaczej... czy może jakieś zagrywki w ramach "mechanizmu defensywnego"..... jednak nie warto nad tym rozmyślać na forum publicznym i miałem nawet nie odpowiadać....

Przyznam się, że nie spotkałem się jeszcze z taką formą "wykręcania/wygrywania" dyskusji, użytkownik nadal brnie i będzie dukał w kółko "swoje", nic sobie ze swojej ignorancji nie robiąc. Czyli tak pisać, aby nic kompletnie nie uzasadniać, przy "okazji" dorzucić jeszcze jakąś inwektywę, nie odwoływać się do żadnego argumentu, który padł wcześniej, tylko stwierdzać, że "nie dostarczasz mi tych argumentów (dowodów)?" To by miało sens, na przykład gdybym stał przed jakąś komisją egzaminacyjną i oni z racji stanowiska mają prawo orzekać co jest dowodem a co nie. Ale na forum, to jest dyskusja "awatarów", w tym wypadku "konserwa" stwierdza sobie "jak jest" i to ma być jakimś wyznacznikiem dyskusji w tym wypadku o ewolucji? To jakaś farsa, argumenty z ignorancji, no i Panu konserwie chyba "miejsca dyskusji" się bardzo pomyliły..... Nawet nie warto odpowiadać, bo nadal kontynuuje to stwierdzanie ze stopy "Awatara".

Na całe szczęście dla potencjalnych "czytelników", niezależnie co sobie stwierdzisz, wszystkie istniejące argumenty i wyjaśnienia padły i to leży tylko i wyłącznie w gestii zainteresowanego czytelnika, czy chce je przeczytać i więcej dowiedzieć się. Wtedy sam oceni i ewentualnie dopyta jak zauważy kwestię wymagającą wyjaśnienia.

A twoje gawędziarstwo i ignorancja nie wpływa na tok dyskusji, piszesz, jakbyśmy gadali w cztery oczy, to tak, wtedy może byś coś osiągnął, czyli grasz na próbę wyprowadzenia adwersarza z równowagi, a nie merytoryczną dyskusję. Takie emocjonalne zagrywki nie działają na publicznym forum... na szczęście dla czytelników...
Abstract pisze: 2023-05-27, 16:23 Ten wątek nie ewoluuje. Czy to kolejny dowód? ;)
Nie-ewoluuje, bo się użytkownikom merytorycznie pisać nie chce. Tylko po co wtedy odpisują, jak nic nie chcą wnieść do dyskusji.....
Ostatnio zmieniony 2023-05-29, 13:51 przez Przeemek, łącznie zmieniany 9 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-05-29, 15:21

Nie przyszło Ci do głowy, że mało komu się chce dyskutować z [...] jakie tu Ty & spółka wypisujecie? I jeszcze macie te pseudoargumenty wyczytane na stronach foliarskich pseudoznawców za "merytorykę" :))
Uczyć się, zamiast pisać bzdury. Rozmowa merytoryczna to rozmowa o faktach, a nie obrona wszelkimi sposobami, choćby najbardziej wykrętnymi, z góry przyjętej tezy.
Przy czym tak, jak nie ma powodu dyskutować o arytmetyce i udowadniać wyniku jej działań zanim się przejdzie do dyskusji nad równaniami różniczkowymi, tak nie ma powodu dyskutować "czy była ewolucja" i czy Ziemia ma kilka tysięcy lat - arytmetyka i to, że ewolucja istnieje jest już zasobem wiedzy ludzkiej.
Owszem, mamy jeszcze wiele do odkrycia odnośnie pewnych szczegółów - czy działo się to czy tamto 20 000 lat wcześniej czy później, czy człowiek wywędrował z Afryki czy z Chin, ile mamy procent genów neandertalskich - ale samo core wiedzy o ewolucji jest już dawno po prostu oczywiste i nikt poważny o tym nie dyskutuje.

Dopiero jak się przejdzie to infantylne zadowolenie, że się występuje "przeciw całej reszcie która nie ma racji" i "spiskowi naukowców, którzy nic nie wiedzą i nie chcą się do tego przyznać" otwiera się pole do merytorycznych dyskusji o tym, co odkrycia naukowe (zarówno te najprostsze, że Ziemia nie ma 6000 lat, jak i te trochę bardzie skomplikowane jak ewolucja, aż po te aktualnie najciekawsze , dotyczące sposobu powstania Wszechświata) wnoszą do naszej interpretacji opisów stworzenia wszystkiego przez Boga.

Póki co, ja - a zapewne i parę innych osób, które usiłowały z tymi dubami smalonymi dyskutować, czekają, aż foliarze zejdą ze sceny i będzie można merytorycznie rozmawiać.
Ostatnio zmieniony 2023-05-29, 15:29 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3052
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: konserwa » 2023-05-29, 20:14

Marek napisal merytorycznie, do rzeczy i to, co jest prawda.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: Ate » 2023-05-31, 00:04

Króciutkie (ok. 5min.) ciekawe nagranie apologety Williama Lane'a Craiga (niestety po angielsku ale bardzo wyraźnie mówią, łatwo zrozumieć nawet osobie mało biegłej w angielskim takiej jak ja). W nagraniu mówi on o tym, jak pogodzić ideę ciągłej ewolucji, której zwolennikiem jest Dawkins, z pierwszym człowiekiem. W istocie, kolejność następujących po sobie pokoleń jest punktowa (osobnik - osobnik - osobnik) a nie jest ciągłą linią jak sugeruje Dawkins, w której nie sposób wydzielić niepodzielnych punktów. Dlatego dla WLC nie ma nic dziwnego w uznaniu, że w długiej sekwencji ewolucyjnych zmian, w istocie nastąpił ten punkt progowy, po którym zaistniał człowiek, a przed którym człowieka nie było.


konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3052
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: konserwa » 2023-05-31, 00:14

Prof. Dawkins rowniez nie jest bezstronny, i nagina czesto do z gory okreslonej tezy.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: faraon » 2023-05-31, 02:42

Tak jak wiekszosc ewolucjonistow, ktorzy przyjeli ewolucje za fakt bez dowodow.
Nie mam zamiaru sie to sprzeczac, jednak moja wiedza w temacie genetyki po prostu nie pozwala mi na przyjecie jakiejkolwiek formy ewolucji, bo przyjecie jej bylo by niczym innym jak akceptacja braku jakiejkolwiek logiki.
Ne dziwie sie ze ludzie ne znajacy i nie rozumiejacy genetyki popadaja w bezmyslny trend, ale to jedynie wynika z wrecz globalnej niewiedzy na temat genetyki.
Ignoruje sie bez zadnych argumentow prawa Mendla, genetyke, dorobek naukowy W. Gajewskiego i kilku tysiacletni dorobek hodowcow udomowionych zwierzat. A to wszystko po to by wrecz wymusic na wszystkich akceptacje teorii ewolucji.
Dla mnie osobiscie, ewolucjonista to czlowiek bez nie tylko logiki, ale i jakichkolwiek zasad i priorytetow, a co najwazniejsze, to pozbawiony wszelkich zasad moralnych.
Wielu ciezko to bedzie przyjac, ale taka jast prawda, ktorej chocby na glowie stawali, nie zmienia.
Ewolucja nie istnieje, w zad ej formie, a to co ewolucjonisci twierdza jest jedynie ich imaginacja i interpretacja faktow biologicznych i historycznych.
Po prostu szkoda mi ich ze tak sie dali wrobic w ta teorie.
To jest jedo z tych sit wialni odsiewajacej ziarno od plew.

Przeemek
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 586
Rejestracja: 11 maja 2022
Wyznanie: Protestantyzm
Has thanked: 7 times
Been thanked: 27 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: Przeemek » 2023-05-31, 09:55

Ate pisze: 2023-05-31, 00:04 Króciutkie (ok. 5min.) ciekawe nagranie apologety Williama Lane'a Craiga (niestety po angielsku ale bardzo wyraźnie mówią, łatwo zrozumieć nawet osobie mało biegłej w angielskim takiej jak ja). W nagraniu mówi on o tym, jak pogodzić ideę ciągłej ewolucji, której zwolennikiem jest Dawkins, z pierwszym człowiekiem. W istocie, kolejność następujących po sobie pokoleń jest punktowa (osobnik - osobnik - osobnik) a nie jest ciągłą linią jak sugeruje Dawkins, w której nie sposób wydzielić niepodzielnych punktów. Dlatego dla WLC nie ma nic dziwnego w uznaniu, że w długiej sekwencji ewolucyjnych zmian, w istocie nastąpił ten punkt progowy, po którym zaistniał człowiek, a przed którym człowieka nie było.
...
To tylko pokazuje, jak bardzo opinie są podzielone odnośnie samej ewolucji i jej definicji, czyli sposobu, w jaki zachodzi. Ale czy to nie jest swoistym dowodem, że mimo tych "dowodów naukowych", nadal nie wiadomo, czym ta ewolucja jest? To znaczy, żed jednak nie wykazano tego jednogłośnego dowodu "zachodzi tak i tak"? Więc kwestionowanie, czy ona w ogóle ma miejsce, nie odbiega wcale od głównego nurtu debaty.

Po drugie... tak jak wcześniej pisałem, ciągle proszę o konkrety, jakieś dowody, inaczej nie da się dyskutować na ten temat, opierając się tylko na opinii, jak robi to większość użytkowników i nie warto na niektóre wpisy odpowiadać. Dlatego gratuluję Ci, "Ate", za te próby przedstawienia konkretów w temacie, chociaż i tak nie odpowiadasz na moje argumenty.
Więc, w kwestii "filmiku" jaki zalinkowałaś, skoro "wszyscy" powołują się tutaj na tzw. fakty o ewolucji. To faktem jest, że tzw. "dowody naukowe", czyli interpretacja ewolucjonistów, są zdecydowanie na korzyść perspektywy ewolucji jako procesu ciągłego, jaki prezentuje Richard Dawkins. Wiedza z genetyki, paleontologii, biologii molekularnej, i innych dziedzin nauki wskazuje na to, że zmiany zachodzą stopniowo na przestrzeni wielu pokoleń, a gatunki ewoluują płynnie, z jednego do drugiego.

Nie ma konkretnego punktu w czasie, w którym możemy zdecydowanie powiedzieć, że pojawił się Homo sapiens. W rzeczywistości, granice między gatunkami, zwłaszcza w paleontologii, są często niejasne i przedmiotem debat naukowych. Pomysł "punktu progowego", po którym istniał człowiek, a przed którym nie było człowieka, jest trudny do poparcia dowodami naukowymi, ponieważ ewolucja jest procesem ciągłym i stopniowym. Oczywiście, na przestrzeni milionów lat skumulowane małe zmiany mogą prowadzić do powstania nowych gatunków, ale nie ma konkretnego "punktu" w czasie, który można by zidentyfikować jako moment pojawienia się nowego gatunku. Co więcej, niektóre cechy, które zazwyczaj uważamy za "ludzkie", takie jak korzystanie z narzędzi, język, czy zdolność do myślenia symbolicznego, rozwijały się stopniowo na przestrzeni setek tysięcy lat i nie są unikalne tylko dla Homo sapiens. Więc, dowody naukowe są zdecydowanie na korzyść perspektywy ewolucji jako procesu ciągłego, a nie skokowego.

Jeżeli korzystać z argumentu "większości", tak jak robią tu "niektórzy", to ewolucja jako proces ciągły jest konsensusem większości naukowców na świecie. Tak więc wywody Williama Lane'a Craiga to tylko teologia i filozofia, kolejny koncept na zdefiniowanie ewolucji, niepoparty dowodami naukowymi. Koncepcja punktów progowych jest trudna(wręcz niemożliwa) do obrony naukowo.

Tak samo inna koncepcja ewolucji teistycznej "Boga luk" (God of the gaps), problem z tym podejściem jest taki, że w miarę jak nauka rozwija się i jest w stanie wyjaśnić więcej zjawisk, "luki" stają się coraz mniejsze, a więc miejsce na interwencję Boga zdaje się maleć - co wprost dowodzi, że jest to błędne podejście.

Chrześcijanie wierzący w ewolucję, czyli teistyczną (istnieje kilka różnych wersji tego, w co dokładnie wierzą), są tak naprawdę "między młotem a kowadłem". Ich twierdzenia nie są poparte dowodami naukowymi ani nie zgadzają się z konsensusem naukowym świata. Po drugie, nie zgadzają się z konceptem kreacjonistycznym opartym wyłącznie na Biblii - tak naprawdę, nie mają żadnych dowodów na swoje twierdzenia, są to w większości filozoficzne wymysły.
Ostatnio zmieniony 2023-05-31, 10:02 przez Przeemek, łącznie zmieniany 3 razy.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3052
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: konserwa » 2023-05-31, 10:30

Cos konkretnego nareszcie - opinie sa podzielone w kwestii podejscia do nauk ewolucyjnych, ale linia podzialu przebiega nie na granicy chrzescijanie kontra niechrzescijanie, ale wewnatrz chrzescijan i wewnatrz niechrzescijan.
Rowniez sama kwestia ewolucji nie stanowi o istnieniu lub niezaistnieniu kreacji, ale jest rozwazana w ramach projektu ( projekt inteligentny / projekt Bozy ) lub poza kreacja ( bez projektu ).
Tak wiec ewolucjonisci tworza oboz kreacjonistyczny w samej zasadzie ewolucji wedlug projektu albo pozostaja poza obozem kreacjonistycznym.
Rozne ideologie zas manipulujac naukami ewolucyjnymi probuja udowowdnic, ze ewolucja jest zaprzeczeniem Boga czyli projektu kreacjonistycznego.
A tu juz konczy sie nauka, a zaczyna ideologia, nie mjaca wiele wspolnego z nauka i odkryciami naukowymi.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: faraon » 2023-05-31, 12:07

Moze zacznijmy od konkretow genetycznych, ktore sa znane i potwierdzone badaniami i praktyka.
Czy ktos potrafi dac konkretny argument niwelujacy fakty ze przy hodowli zwykle krzyzuje sie osobniki blisko spokrewnione, by wywolac uwydatnienie wielu roznych cech ktore istnieja w DNA danego gatunku. To uwydatnienie fizycznie przejawia sie np. u psow, tym ze kazdy ze szczeniakow wyglada wrecz jakby byl z innej rasy i niepodobny do rodzicow. Jest to dobrze znanym faktem i celowo krzyzuje sie osobniki blisko spokrewnione, a efekt uwidocznienia wielu roznych cech kiedys nazywano "rozszczepieniem genow", czyli rozwinieciem DNA na rozne mozliwe kombinacje.
Jest to dowodem na to iz te rozne cechy istnieja w DNA rodzicow.
Dalsza czesc hodowli nowej rasy polega jedynie na selekcji i usuwaniu z dalszej hodowli osobnikow o niepozadanych cechach.
Ma to na celu utrwalenie tych pozadanych cech, a te niepozadane sie jak najrzadziej pokazywaly w kolejnych pokoleniach.
Te niepozadane cechy mimo to ciagle sie pojawiaja nawet u od niemal wiekow utrwalonej rasy, co oznacza ze one tam ciagle sa i dlatego ciagle jest potrzebna selekcja, by utrzymac czystosc danej rasy.
Tak z grubsza dziala genetyka w praktyce.
Jesli by nowe rasy byly wynikiem ewolucji, to niepotrzebne bylo by ciagle selekcjonowanie, a wystarczyla by jedynie pierwsza krzyzowka i wszystkie kolejne pokolenia powinny miec ciagle cechy rodzicow wzietych do tej krzyzowki. Ponadto, jesli te nowe cechy powstaja ewolucyjnie, czyli krzyzowanie kreuje nte cechy jako nowe, to nie powinno byc problemu by w krotkim czasie i odpowiedniej selekcji zredukowac miliony lat przypadkowych mutacji do kilkunastu czy kilkudziesieciu lat selekcji by wyhodowac nowy gatunek zwierzat. Dodam ze jesli chodzi o hodowle zwierzat to nowe resy uzyskuje sie na przestrzeni 10-15 lat. a jesli chodzi o rosliny, to nowe odmiany uzyskuje sie w 2-5 lat.
Jest ktos tu w stanie wykazac ze w przykladzie hodowli nowych ras dziala ewolucja, a nie sam zapis wszystkich mozliwych cech zakodowany w DNA?
Dla znajacych genetyke i opierajacych sie na ewolucji nie powinno to stanowc problemu, bo dyskusja bedzie opierala sie na znanych faktach z genetyki.
Przyklad z hodowla nowych ras jest bardzo prostym przykladem i nie potrzeba szukac zadnych innych by zauwazyc o co chodzi w genetyce, a o czym mowi ewolucja.
Ostatnio zmieniony 2023-05-31, 12:55 przez faraon, łącznie zmieniany 4 razy.

Przeemek
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 586
Rejestracja: 11 maja 2022
Wyznanie: Protestantyzm
Has thanked: 7 times
Been thanked: 27 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: Przeemek » 2023-05-31, 12:31

konserwa pisze: 2023-05-31, 10:30 Cos konkretnego nareszcie - opinie sa podzielone w kwestii podejscia do nauk ewolucyjnych, ale linia podzialu przebiega nie na granicy chrzescijanie kontra niechrzescijanie, ale wewnatrz chrzescijan i wewnatrz niechrzescijan.
Rowniez sama kwestia ewolucji nie stanowi o istnieniu lub niezaistnieniu kreacji, ale jest rozwazana w ramach projektu ( projekt inteligentny / projekt Bozy ) lub poza kreacja ( bez projektu ).
Tak wiec ewolucjonisci tworza oboz kreacjonistyczny w samej zasadzie ewolucji wedlug projektu albo pozostaja poza obozem kreacjonistycznym.
Rozne ideologie zas manipulujac naukami ewolucyjnymi probuja udowowdnic, ze ewolucja jest zaprzeczeniem Boga czyli projektu kreacjonistycznego.
A tu juz konczy sie nauka, a zaczyna ideologia, nie mjaca wiele wspolnego z nauka i odkryciami naukowymi.
W tej ewaluacji znowu jest za dużo generalizowania, dotykając "ogólnych" terminów danych konceptów i bez żadnych konkretów - ma to jakoś zastąpić merytorykę? Na czym polegają te granice podziałów i dlaczego? Ewolucja nie stanowi o żadnym koncepcie kreacji.. i tu trzeba postawić kropkę... reszta nie ma nic wspólnego z biologiczną teorią ewolucji...? Ideologie manipulują? Jak to robią? Na czym polega ta manipulacja i jak to nie idzie w parze z naukowymi odkryciami?

Naprawdę podziwiam zapał, ale znowu niektórzy chcą dyskutować, ale nie potrafią wyjść poza swoją niemerytoryczną opinię. Jak tak bardzo lubisz opiniować, to może w innym wątku? Czy stać kogoś na jakieś konkretne argumenty do tych oskarżeń? Czy pan Konserwa naprawdę nie ma nic więcej do wniesienia do dyskusji? Tylko zmiana formy lub szyk zdania, nadal opiniując i oskarżając bezpodstawnie?

Ewolucja (biologiczna TE) fundametalnie(dla chrześcijanina), czyli teologicznie podważa prawde Bożą zawartą w Biblii, a nie zaczęliśmy jeszcze nawet rozpatrywać strony naukowej..... i to nawet przy założeniu pewnej alegoryzacji tekstów Biblii......

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3052
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...

Post autor: konserwa » 2023-05-31, 19:49

Przeemku - to chyba nie zrozumiales co napisalem.

ODPOWIEDZ