Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 9 lut 2023
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 213 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Dez, ale powinienes naniesc poprawke, ze te Neandertalczyki sa zaliczane do homo, czy homosapiens, przez czlowieka, ale to wcale nie znazy ze nimi sa, czy byly. To tylko teorie czlowieka. Czlowieka omylnego, na ktorym nie tylko nie mozemy, ale nie powinnismy opierac swojej wiary w Boga. No chyba ze tak jak pisalem wczesniej, uznamy naukowcow za prorokow Boga.
Innaczej bedziemy jak te choragiewki na wietrze nauki, w ktora strone zawieje w ta sie bedziemy obracac w wierze w Boga?
Ewolucja wprowadzila nie tylko wiatr, ale huragan przy ktorym choc wieje z zachodu, to choragiewki furgocza odwrotnie niz powinny.
Innaczej bedziemy jak te choragiewki na wietrze nauki, w ktora strone zawieje w ta sie bedziemy obracac w wierze w Boga?
Ewolucja wprowadzila nie tylko wiatr, ale huragan przy ktorym choc wieje z zachodu, to choragiewki furgocza odwrotnie niz powinny.
Ostatnio zmieniony 2023-03-31, 22:51 przez faraon, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 655
- Rejestracja: 11 maja 2022
- Wyznanie: Protestantyzm
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 33 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Czyli twierdzisz, że gdyby Adam i Ewa byli odcięci od Drzewa Życia za nim zgrzeszyli, czyli przed grzechem który przynosi śmierci, to by i tak pomarli(bez tego drzewa) w tym Raju?
Jak nie? Są mocne przesłanki w tekście:
(22) Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. (Rdz3). Czyli musiał już wcześniej zrywać owoce z tego drzewa.
Ale problem leży gdzie indziej i tutaj zaczyna się gdybologia.... . Jest inne logiczne i spójne Biblijnie oparte wytłumaczenie, bez gdybologi i teorii pozabiblijnych.
Drzewo Życia pełniło dwie funkcje:
- Fizyczną, jako test/sprawdzian posłuszeństwa pierwszych ludzi względem Boga.
- Symboliczną - Drzewo życia symbolizuje życie wieczne, które można zrozumieć jako życie w jedności z Bogiem i pełne Jego błogosławieństw. Po upadku, gdy Adam i Ewa zostali wygnani z Raju i pozbawieni dostępu do drzewa życia, zaczęli doświadczać śmierci - zarówno duchowej, jako oddzielenie od Boga, jak i fizycznej, jako koniec życia na ziemi.
Przysłów 3:18 - "Drzewem życia jest mądrość dla tych, którzy się jej trzymają, a kto ją posiada, jest szczęśliwy."
Przysłów 11:30 - "Owocem sprawiedliwości jest drzewo życia, a mądry zdobywa dusze."
Przysłów 13:12 - "Nadzieja, która się przedłuża, sprawia, że serce boli, natomiast spełnione pragnienie jest drzewem życia."
Przysłów 15:4 - "Uzdrowicielski język jest drzewem życia, lecz przewrotność w nim łamie ducha."
Dlatego w Biblii często są opisywane dwie warstwy znaczeniowe w jednym tekście. Warstwa fizyczna i teologiczna(duchowa), tak właśnie jest w przypadku opisów stworzenia. Pierwsza relacja opisuje chronologię stworzenia, a druga skupia się na szczegółach stworzenia człowieka, obie opisują warstwę fizyczną i duchową, chrześcijanie nazywaj to teorią harmonizacji.
Problem polega na tym, że Ty odwołujesz się tylko do jednej warstwy symbolicznej albo alegorycznej, ignorując fizyczną, wtedy wychodzą wam niespójne naukowo doktryny (ewolucja budowanie życia na śmierć), więc potem trzeba je jakoś wpasowywać w rzeczywistość by się zgadzało - co już się nie opiera ta tekście Biblii.
P.S. Bo chyba trudno sobie wyobrazić, że Bóg który buduje wszechświat(materię) swoim słowem, nagle potrzebuje jakiegoś drzewa, aby ludzie mogli być nieśmiertelni.....
To po co to Drzewo Życia w Raju, skoro nie ma grzechu? Więc nie ma śmierci, więc Drzewo nie potrzebne.....
Reszta to gdybologia i spekulacje....... Gdyby Drzewo miało jakieś funkcje obronne, to by Adam i Ewa nie zgrzeszyli.. bo by ich obroniło.....
A komentarz podaje: "...za niezachowanie tego nakazu utraci dar nieśmiertelności.". - Kościół wiąże dar nieśmiertelności z zachowaniem nakazu, a nie z Drzewem Życia.
Bardzo się tu pomyliłeś, ale ja nie "walczę" o przekonanie Ciebie, ale o to by czytelnicy naszych wypowiedzi mieli jasno i wyraźnie wskazane wszystkie argumenty, "za" i "przeciw" i niech sami wyciągają wnioski. A jak w drodze dyskusji i ty się do nich przekonasz, tym lepiej dla faktów i argumentów.
Tak jak pisałem, nie o to chodzi, ale dyskusja i wchodzenie w szczegóły rozwija temat i może wskazać czasem właściwą drogę lub ważne konkrety.Andej pisze: ↑2023-03-31, 21:35 Wyjaśnię jeszcze, że zupełnie mi nie zależy na tym, abyś przyjął moje argumenty. Nie chcę przekonywać. Po prostu odpowiadam na Twoje posty. Wyjaśniam swoje stanowisko. Swoją wiarę. Nie musisz uznawać tego co piszę za prawdę. A jeśli Ci bardzo zależy, aby mnie przekonać, musisz znaleźć niepodważalne argumenty.
A ewolucja biologiczna, za nim w ogóle zaczniemy ją rozpatrywać w kontekście Biblijnym, to tak jak użytkownik Faraon wskazał - już na poziomie naukowym, poza-Biblijnym jest jeszcze nie udowodniona, nie jest prawdziwa. Więc jak Bóg mógł z niej korzystać? To jest właśnie problem wpasowywania teorii do Biblii, której nie da się wyjaśnić lub można jej do końca nie rozumieć, to zawsze można ją wpasować, w końcu Biblia ma tyle alegorii......
Ostatnio zmieniony 2023-04-01, 16:14 przez Przeemek, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Wszystko o czym tutaj napsly strony sporu to tylko gdybania - tak samo jak ewolucja ... to i antyewolucja sa nieudowodnione.
a wiec ogolny remis - bo jedynie BOG jest Panem i Stworca wszystkiego, a wiec czemuz by i nie ewolucji?
a wiec ogolny remis - bo jedynie BOG jest Panem i Stworca wszystkiego, a wiec czemuz by i nie ewolucji?
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2543
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Wynik sprawdzianu miał służyć tylko ludziom, Bóg znał wynik z góry. Wiedział że dojdzie do złamania zakazu. Bez przewinienia nie ma ofiary Chrystusa.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Taka zagwozdka dla ciebie. Zapewne zgodzisz się że dla Boga czas nie istnieje, tak więc pisanie "Bóg znał wynik" chyba nie ma sensu?
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2543
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
@greg77 ma, ponieważ piszę do odbiorcy w czasie. A więc podczas złamiania zakazu już znał wynik.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 9 lut 2023
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 213 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
A samo to juz jest zaprzeczeniem ewolucji.
Jedyna ewolucja jaka uznaje to ewolucja rozumienia Objawienia Boga.
Ktora nie ma nic wspolnego z ewolucja organizmow ktore byly po prostu stworzone takie jakie sa dzis i byly zawsze.
Roznice polegaja jedynie na tym co Bog zaprojektowal i co bylo w tym projekcie gatunkow.
Kazdy gatunek dostal w tym projekcie mozliwosc wielu zmian, tak wygladu, jak i mozliwosci adaptacji do warunkow otoczenia, ale ciagle w obrebie i zakresie tego samego gatunku.
Wszelke mutacje to raczej zmiany chorobowe, a nie przeksztalcenie w inny gatunek.
Wykopaliska, jak tez i genetyka tak samo potwierdzaja jedna mozliwosc jak i druga. To jednie od nas zalezy ktora mozliwosc przyjmiemy za Prawde.
Jedyna ewolucja jaka uznaje to ewolucja rozumienia Objawienia Boga.
Ktora nie ma nic wspolnego z ewolucja organizmow ktore byly po prostu stworzone takie jakie sa dzis i byly zawsze.
Roznice polegaja jedynie na tym co Bog zaprojektowal i co bylo w tym projekcie gatunkow.
Kazdy gatunek dostal w tym projekcie mozliwosc wielu zmian, tak wygladu, jak i mozliwosci adaptacji do warunkow otoczenia, ale ciagle w obrebie i zakresie tego samego gatunku.
Wszelke mutacje to raczej zmiany chorobowe, a nie przeksztalcenie w inny gatunek.
Wykopaliska, jak tez i genetyka tak samo potwierdzaja jedna mozliwosc jak i druga. To jednie od nas zalezy ktora mozliwosc przyjmiemy za Prawde.
Ostatnio zmieniony 2023-05-01, 00:48 przez faraon, łącznie zmieniany 3 razy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19097
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2630 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 9 lut 2023
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 213 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Nie wiedzialem ze masz tak ekstremalne poglady.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Protestuję. Już kiedyś wykazywałem, że jest wklęsła. Proszę nie szerzyć fałszywych poglądów.
Choć prof. Terry Pratchett zdołał zrobić z satelity następujące zdjęcie:
Choć prof. Terry Pratchett zdołał zrobić z satelity następujące zdjęcie:
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Co jak co ale od ciebie Marek pewne standardy powinny być wymagane, choćby dla tego że jesteś autorem kilku książek w których bronisz swojej wiary i KK. Nie musisz przepadać za kreacjonistami, ale przytyki do płaskoziemców raczej nie przystojną apologecie z pewnym "dorobkiem".Ateiści też przyrównują naszą wiarę do wiary w krasnoludki, ale czy to nas obliguje do tego żeby na ten bezsensowny argument też bezsensownie odpowiadać?
Jeżeli masz niezbity dowód potwierdzający że kreacjoniści są w całkowitym błędzie to go przedstaw. Należy jednak pamiętać że to że jakiś dowód jest bardziej logiczny nie oznacza że jest prawdziwy.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6272
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 876 times
- Been thanked: 710 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Ja tam się zawsze nabijam jak ktoś mówi że wierzy w elfy na Islandii. A dla ateistów owszem, tak wygląda wiara w Boga. I okej. I co mam ich za to zabić? Byłoby to hipokryzją. Za to mogę pozwolić im się nabijać, a wtedy sama też mogę. Nie ma innej drogi jeśli być uczciwym. A apologetyka chyba nie polega na wiecznej polemice z ateistami, a przede wszystkim z odłamami chrześcijaństwa, które odeszły od rdzenia.Sądzę też że kreacjoniści mogą zrobić większą krzywdę Kościołowi, niż ateista.
Ostatnio zmieniony 2023-05-01, 19:40 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Zapewne to moje osobiste odczucie, ale dla mnie dużo większa krzywdę Kościołowi robią ludzie którzy nabijają się z wierzeń innych, nawet gdy wydają się one co najmniej dziwne.CiekawaXO pisze: ↑2023-05-01, 19:33 Ja tam się zawsze nabijam jak ktoś mówi że wierzy w elfy na Islandii. A dla ateistów owszem, tak wygląda wiara w Boga. I okej. I co mam ich za to zabić? Byłoby to hipokryzją. Za to mogę pozwolić im się nabijać, a wtedy sama też mogę. Nie ma innej drogi jeśli być uczciwym. A apologetyka chyba nie polega na wiecznej polemice z ateistami, a przede wszystkim z odłamami chrześcijaństwa, które odeszły od rdzenia.Sądzę też że kreacjoniści mogą zrobić większą krzywdę Kościołowi, niż ateista.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6272
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 876 times
- Been thanked: 710 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
No ja też uważam że się nie powinno, ale uważanie uważaniem, a życie życiem. Zresztą ja podałam przykład konkretny. No nie potrafię patrzeć normalnie na płaskoziemcę, albo kogoś kto wierzy w elfa. No i co mam mu powiedzieć? Spoko, masz rację? Może powiedz Greg, jak ty byś postąpił w takiej sytuacji. Nie ma granic ludzkich wierzeń? Wszystko trzeba akceptować i szanować?greg77 pisze: ↑2023-05-01, 19:50Zapewne to moje osobiste odczucie, ale dla mnie dużo większa krzywdę Kościołowi robią ludzie którzy nabijają się z wierzeń innych, nawet gdy wydają się one co najmniej dziwne.CiekawaXO pisze: ↑2023-05-01, 19:33 Ja tam się zawsze nabijam jak ktoś mówi że wierzy w elfy na Islandii. A dla ateistów owszem, tak wygląda wiara w Boga. I okej. I co mam ich za to zabić? Byłoby to hipokryzją. Za to mogę pozwolić im się nabijać, a wtedy sama też mogę. Nie ma innej drogi jeśli być uczciwym. A apologetyka chyba nie polega na wiecznej polemice z ateistami, a przede wszystkim z odłamami chrześcijaństwa, które odeszły od rdzenia.Sądzę też że kreacjoniści mogą zrobić większą krzywdę Kościołowi, niż ateista.
Ostatnio zmieniony 2023-05-01, 21:03 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Być może i ewolucja jest prawdziwa ale...
Ziemia jest wklęsła. Dlaczego forsujecie teorię o płaskiej?
A troszkę poważniej, to warto odczytywać sens wypowiedzi. Odróżniać ironie o od tez stawianych na poważnie. Wydaje mi się, że ignorancję należy zauważać, zwłaszcza własną.
A tak już dyskretnie i na marginesie, to może warto wrócić do tematu? Jak też odnosić się do tematu, a nie do konkretnego forumowicza. Tym bardziej, gdy zupełnie nie rozumie się sensu czyjejś wypowiedzi. Ani intencji.
Ale może to i zabawne przekonywać, że czarne jest białe. Przekomarzanie jest fajne. Ale tylko wtedy, gdy wszyscy uczestnicy rozmowy mają tego świadomość.
I nie krytykować, nie kpić, nie sprzeciwiać się komuś, ale głoszonym tezom. Z szacunkiem dla rozmówcy.
Ale problem mam w tym, czy mi się to udaje. Zapewne nie zawsze. Ale staram się.
A troszkę poważniej, to warto odczytywać sens wypowiedzi. Odróżniać ironie o od tez stawianych na poważnie. Wydaje mi się, że ignorancję należy zauważać, zwłaszcza własną.
A tak już dyskretnie i na marginesie, to może warto wrócić do tematu? Jak też odnosić się do tematu, a nie do konkretnego forumowicza. Tym bardziej, gdy zupełnie nie rozumie się sensu czyjejś wypowiedzi. Ani intencji.
Ale może to i zabawne przekonywać, że czarne jest białe. Przekomarzanie jest fajne. Ale tylko wtedy, gdy wszyscy uczestnicy rozmowy mają tego świadomość.
I nie krytykować, nie kpić, nie sprzeciwiać się komuś, ale głoszonym tezom. Z szacunkiem dla rozmówcy.
Ale problem mam w tym, czy mi się to udaje. Zapewne nie zawsze. Ale staram się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.