Czy pamięta ktoś może jakiegoś innego XIX-wiecznego ilustratora Biblii niż Gustave Dore? Ten stał się już klasyką drzeworytów, ale z dzieciństwa pamiętam, jak u mojej Prababci przeglądałem z przejęciem Biblię opatrzoną innymi ilustracjami, równie sugestywnymi, co wspomnianego artysty - niestety nie mogę ich nigdzie odnaleźć, a tak bardzo chciałbym do nich wrócić, bo wyryły się na wewnętrznej kliszy mojego oka, stanowiąc pierwsze wspomnienie biblijnych opowieści.
Dla przykładu słynny motyw potopu ilustrowany tam był pod uschniętym drzewem wystającym z wody, którego rozpaczliwie czepiali się ogarnięci wodą ludzie. Były wśród nich widoczne różne postawy - od biernej rozpaczy po agresję, która towarzyszyła spychaniu z drzewa współtowarzyszy. Obraz niesamowicie sugestywny i symboliczny, a jednocześnie głęboko psychologiczny. Pamięta ktoś coś takiego?
A tutaj rycina Gustawa Dore z tą sceną - zupełnie inna od tej, którą z dzieciństwa zapamiętałem...
Dawna Biblia z rycinami - pamięta ktoś?
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 9 lut 2023
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 213 times
Re: Dawna Biblia z rycinami - pamięta ktoś?
Ja pamietam, nawet w katechizmie tez byly ryciny.
Byly one nawet bardziej wymowne niz tekst i kazdy mogl je zrozumiec.
Dodano po 27 minutach 5 sekundach:
Musze dodac ze wlasnie na Biblii i Katechizmie z rycinami Babcia uczyla mnie czytac gdy mialem jedynie 5 lat. Pamietam to dlatego ze wychwalali mnie znajomi gdy czytalem gazety ktore dla sprawdzenia przynosili, bo nie wierzyli ze 5-cio latek moze plynnie czytac.
Byly one nawet bardziej wymowne niz tekst i kazdy mogl je zrozumiec.
Dodano po 27 minutach 5 sekundach:
Musze dodac ze wlasnie na Biblii i Katechizmie z rycinami Babcia uczyla mnie czytac gdy mialem jedynie 5 lat. Pamietam to dlatego ze wychwalali mnie znajomi gdy czytalem gazety ktore dla sprawdzenia przynosili, bo nie wierzyli ze 5-cio latek moze plynnie czytac.