Strach przed bliskością

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Albertus » 2023-04-03, 20:46

Abstract pisze: 2023-04-03, 20:36
Albertus pisze: 2023-04-03, 18:39 Czego nie rozumieją?
viewtopic.php?t=14306&start=15#p323688
Bardzo trudno w ogóle zrozumieć twoje wypowiedzi.

Co to na przykład znaczy - "oddawanie idei przysięgania miłości chrześcijańskiej" ? :-\

Poza tym wybacz,ale moim zdaniem to jest po prostu niepotrzebne i szkodliwe mącenie w tak istotnej kwestii jaką jest małżeństwo chrześcijańskie.

Nie wiem czy celowe czy nie.

Tymczasem jest oczywiste że uczucia w małżeństwie są ważne, nawet bardzo , ale nie są decydujące i nie są absolutnie celem małżeństwa i małżeństwo nie może być na nich oparte.

Tak jak zresztą nic w życiu chrześcijanina nie może być oparte na uczuciach.

Dla mnie to proste jak budowa cepa! :D

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Abstract » 2023-04-03, 20:52

@Albertus napiszę jeszcze raz, miłość chrześcijańska to dążenie do dobra bliźniego, tego się nie stopniuje, więc dlaczego się przysięga skoro mamy ją żywić do każdego bliźniego? Piszę czego nie rozumiem, gdzie w tym znajdujesz mącenie?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Albertus » 2023-04-03, 21:06

Abstract pisze: 2023-04-03, 20:52 @Albertus napiszę jeszcze raz, miłość chrześcijańska to dążenie do dobra bliźniego, tego się nie stopniuje, więc dlaczego się przysięga skoro mamy ją żywić do każdego bliźniego? Piszę czego nie rozumiem, gdzie w tym znajdujesz mącenie?
Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.

Inaczej wobec swoich dzieci a inaczej wobec cudzych, inaczej wobec swoich rodziców a inaczej wobec cudzych, inaczej wobec swojej zony a inaczej wobec cudzej.
A przysięga się dlatego właśnie aby zawrzeć związek wzorowany na przymierzu Boga ze swoim ludem w którym miłość ma być okazywana w formach szczególnych, innych niż wobec tych z którymi takie przymierze nie zostało zawarte.

Uważam że to świetne rozumiesz.

Nie rozumiesz?
Ostatnio zmieniony 2023-04-03, 21:30 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Andej » 2023-04-03, 21:12

Albertus pisze: 2023-04-03, 21:06 Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.
Gdzieś słyszałem, wiem, ze dziwne i nieprawdopodobne, ale podobno miłość małżeńska zawiera jakiś niepowtarzalny w innych relacjach aspekt miłości. Taki specyficzny i zarezerwowany wyłącznie dla takiego związku. Podobno nawet Jezus wypowiedział się na ten temat.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Abstract » 2023-04-03, 23:32

Albertus pisze: 2023-04-03, 21:06 Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.
A więc jednak stopniujemy miłość do bliźnich? Większy brat i większa siostra, mniejszy brat i mniejsza siostra. Tylko skąd te wnioski?
Ostatnio zmieniony 2023-04-03, 23:35 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Albertus » 2023-04-04, 06:47

Abstract pisze: 2023-04-03, 23:32
Albertus pisze: 2023-04-03, 21:06 Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.
A więc jednak stopniujemy miłość do bliźnich? Większy brat i większa siostra, mniejszy brat i mniejsza siostra. Tylko skąd te wnioski?
Są ludzie wobec których mamy szczególne obowiązki wynikające z miłości.

A wynika to oczywiście z Biblii.

1Tym5:8 A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego

Czy nadal utrzymujesz że tego nie rozumiesz?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13805
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2206 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: sądzony » 2023-04-04, 07:55

Albertus pisze: 2023-04-03, 20:19
sądzony pisze: 2023-04-03, 19:24
Albertus pisze: 2023-04-03, 18:39 Ale nikt nie zmusza nikogo do bycia katolikiem
I nikt nie zmusza nikogo do bycia człowiekiem :)
Bardzo słuszna uwaga.Pod warunkiem że masz na myśli bycie prawdziwym człowiekiem na obraz i podobieństwo Boga.
Tak... Ciekawiło mnie jak to (mnie) przeczytasz :)
Chciałem zawrzeć tutaj zarówno To o czym napisałeś jak i fakt, że nikt z nas nie wybrał faktu by narodzić się jako człowiek i mało kto wybrał, iż poprzez chrzest w Duchu Św. narodzi się jako katolik.

W tym kontekście pytanie wydaje się być paradoksalnie odwrotne.
Ktoś, w metaforyczny sposób, zmusił nas zarówno do bycia człowiekiem jak i katolikiem.
Albertus pisze: 2023-04-03, 20:19 A wierność małżonkowi i wierność danemu słowu to bez wątpienia elementy bycia człowiekiem na obraz i podobieństwo Boga
"Na obraz i podobieństwo" oznacza bycie ku Niemu podobnym.
My, ludzie jesteśmy jednak grzeszni.
Wydaje mi się, i głęboko wierzę, że nie obiecujemy, iż nie potkniemy się, nie upadniemy, nie ufajdamy się w błocie (patrz droga krzyżowa) lecz, że za każdym razem dołożymy starań, wstaniemy i pójdziemy dalej w kierunku wzgórza czaszek.

Dodano po 6 minutach 49 sekundach:
Albertus pisze: 2023-04-03, 21:06
Abstract pisze: 2023-04-03, 20:52 @Albertus napiszę jeszcze raz, miłość chrześcijańska to dążenie do dobra bliźniego, tego się nie stopniuje, więc dlaczego się przysięga skoro mamy ją żywić do każdego bliźniego? Piszę czego nie rozumiem, gdzie w tym znajdujesz mącenie?
Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.
@Albertus nie pyta o formę, a przysięgę.

Dodano po 1 minucie 8 sekundach:
Andej pisze: 2023-04-03, 21:12
Albertus pisze: 2023-04-03, 21:06 Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.
Gdzieś słyszałem, wiem, ze dziwne i nieprawdopodobne, ale podobno miłość małżeńska zawiera jakiś niepowtarzalny w innych relacjach aspekt miłości. Taki specyficzny i zarezerwowany wyłącznie dla takiego związku. Podobno nawet Jezus wypowiedział się na ten temat.
Sex? Choć nie wiem jak to się wtedy mawiało: "położyć się obok swej żony"?

Dodano po 5 minutach 41 sekundach:
Abstract pisze: 2023-04-03, 23:32
Albertus pisze: 2023-04-03, 21:06 Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.
A więc jednak stopniujemy miłość do bliźnich? Większy brat i większa siostra, mniejszy brat i mniejsza siostra. Tylko skąd te wnioski?
Miłość opiera się na relacji, a relacja na obecności.
Im więcej się modlę, im więcej czasu "spędzam" z Ojcem tym bardziej doświadczam miłości.
Nie jest możliwe, by, w ludzkim odczuciu, podobnie kochać kogoś kogo widziałeś raz, a tego z kim jesteś każdego dnia.
Dałeś fajny przykład z więzieniem, gdybyś z kimś "siedział" 20 lat.

Miłość wylewa się z Boga. Na nią nakładają się wspomnienia, chwile, wspólne sprawy, emocje, dziecko, kredyt.
Rzeczywistość postrzegamy umysłem, nie sercem.

Dodano po 2 minutach 14 sekundach:
Albertus pisze: 2023-04-04, 06:47
Abstract pisze: 2023-04-03, 23:32
Albertus pisze: 2023-04-03, 21:06 Z tego że miłość to dążenie do dobra bliźniego nie wynika to że wobec wszystkich ma się przejawiać tak samo i w takich samych formach.
A więc jednak stopniujemy miłość do bliźnich? Większy brat i większa siostra, mniejszy brat i mniejsza siostra. Tylko skąd te wnioski?
Są ludzie wobec których mamy szczególne obowiązki wynikające z miłości.
A wynika to oczywiście z Biblii.
1Tym5:8 A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego
Czy nadal utrzymujesz że tego nie rozumiesz?
Zgadza się. Można iść do zakonu i wtedy łatwiej jest, by było po równo.
Tak myślę, bo nigdy nie byłem w zakonie.
:)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Andej » 2023-04-04, 08:38

sądzony pisze: 2023-04-04, 08:10 Sex? Choć nie wiem jak to się wtedy mawiało: "położyć się obok swej żony"?
To zrozumiałe, że to Ci tak zaprząta głowę. Wiele osób tak ma.
Jednak Jezus nie stawiał seksu na piedestale. On podnosił małżeństwo do znacznie wyższego poziomu. Wspominjając o tym, myślałem, miałem nadzieję, że to oczywiste. Ale wobec takiego kierunku myslenie pozwolę sobei rpzypomnieć, jakie słowa Jezusa przytoczył Mateusz w Ewangelii (Mt 19.5-6): I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela».
A co do hobby, to nie tyle sex co seks. Bo w oficjalnym alfabecie nie na znaczka "x". A teraz do znaczenia tego słowa, to wg PWN ma ono dwa znaczenie:
1. «ogół spraw i czynności związanych z zaspokajaniem popędu płciowego»
2. «czyjaś atrakcyjność seksualna».
Domyślam się, że użyłeś w pierwszym znaczeniu tego słowa.
Miłego i owocnego leżenia życzę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Abstract » 2023-04-04, 08:55

@Albertus uniki. Wiele rzeczy mamy wykonywać, a nie przysięgamy. Twój cytat z biblii ludzie realizują bez przysięgi.
@sądzony nie trzeba wielkich wysiłków wyobraźni aby postawić się na miejscu kogoś kto jest blisko nieznajomego.
Czy jak widzisz obcego człowieka nie jesteś w stanie sobie wyobrazić że mógłby być twoim bratem, siostrą, przyjacielem, w zależności od wieku ojcem, matką, synem, córką. Poczucie bariery to właśnie to co człowiek powinien zwalczać w imię przykazania miłości. Na pewno lepiej rozumieją ten stan rzeczy silni ekstrawertycy. Jeśli miłość jest relacją, a wyobrażenie tej relacji jest niewystarczające do ludzkiej chrześcijańskiej miłości to nie jesteśmy w stanie kochać ludzi za to że nimi są, musimy ich znać, a to już niestety mija się z przykazaniem miłości.
Ostatnio zmieniony 2023-04-04, 09:00 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: CiekawaXO » 2023-04-04, 09:09

@sądzony ja rozumiem wybór, ale niektórzy nie mają takiego wyboru. Mają destrukcyjnego małżonka który się nie stara, albo np. poniża, albo to, albo tamto. I musisz właśnie, w imię wiary, bo nie wiem czego innego, z tą osobą żyć. Bo ta osoba nie wybiera np. Ciebie. Dla mnie to nie jest zerojedynkowe. Biorę pod uwagę też jak dużo ludzi za szybko bierze ślub, nie przemyśli decyzji, co czyni go i tak nieważnym, a nie dochodzi unieważnienia. Oczywiście ja rozumiem powody, że tak trzeba, że miłości się nie czuje, że to decyzja. Uważam jednak ze miłość do małżonka powinna być odczuwalna i odróżnialna od miłości braterskiej. To powinno być coś więcej. W religii żydowskiej rozwody są dopuszczalne, więc dalej nie rozumiem czemu trzeba się męczyć z kimś z kim się męczy.Jak rozmawiam z katolikami to większość też nie rozumie sakramentu małżeństwa bez możliwości rozwodu, w imię wiary. Może to dla was nowość, bo tu wydaje się każdy to rozumieć. Rozumiem że katolik zawsze powinien "więcej", więcej rozumieć, brać na siebie krzyż, wytrwać w obietnicy nierozerwalności. To jest jedna skrajność. Druga skrajność to opuszczanie małżonka jeśli się zakochuje w kimś innym, bo tak można się żenić i rozwodzić w nieskończoność. Obydwa systemy mają wady

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13805
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2206 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: sądzony » 2023-04-04, 11:01

Abstract pisze: 2023-04-04, 08:55 Jeśli miłość jest relacją, a wyobrażenie tej relacji jest niewystarczające do ludzkiej chrześcijańskiej miłości to nie jesteśmy w stanie kochać ludzi za to że nimi są, musimy ich znać, a to już niestety mija się z przykazaniem miłości.
Miłość jest byciem z kimś, a nie wyobrażaniem sobie, iż z kimś jestem.
Mogę sobie przez tydzień wyobrażać, że bawię się z córką, kupię jaj to czy to, pogadam z nią, ale to krótka chwila gdy w milczeniu leży mi na ramieniu jawi się miłością.

Dodano po 2 minutach 38 sekundach:
CiekawaXO pisze: 2023-04-04, 09:09 I musisz właśnie, w imię wiary, bo nie wiem czego innego, z tą osobą żyć.
Nie musisz... możesz, wybierasz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Abstract » 2023-04-04, 14:04

@sądzony nieprzyjaciół mamy miłować też za relacje?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13805
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2206 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: sądzony » 2023-04-04, 15:37

Abstract pisze: 2023-04-04, 14:04 @sądzony nieprzyjaciół mamy miłować też za relacje?
Przykładem niech będzie syndrom sztokholmski :)

A tak poważnie
nie kochamy za, a pomimo.

I tak. Nieprzyjaciel to chyba ktoś, kto wyrządził, wyrządza nam krzywdę, a miłość nie jest po to by nią coś rekompensować,
ale tym, dzięki czemu wyrządzoną krzywdę wybaczamy lub, jeśli otrzymujemy jej naprawdę wiele, wyrządzaną krzywdę znosimy.

I to nie do końca jest tak, że zależy to wyłącznie od nas, bo miłość to nie tylko decyzja o dawaniu,
ale również, a może przede wszystkim, otwarcie i decyzja o jej przyjęciu.

A przyjąć i pomieścić Bożą Miłość, może jedynie ten, który jest na tyle "pusty", by pozwolić jej się z siebie wylewać.
Wiem, to paradoks, ale tak miało być.
Ostatnio zmieniony 2023-04-04, 16:27 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: Albertus » 2023-04-04, 15:58

Abstract pisze: 2023-04-04, 08:55 @Albertus uniki. Wiele rzeczy mamy wykonywać, a nie przysięgamy. Twój cytat z biblii ludzie realizują bez przysięgi.
Żartujesz?

Jeśli tak to kiepsko....

Cytat który podałem

1Tym5:8 A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego

W oczywisty sposób przeczy twojej wymyślonej i absurdalnej tezie o jakiejś niestopniowalności miłości i że rzekomo miłość powinna być taka sama wobec wszystkich.

Tymczasem są ludzie wobec których mamy szczególne obowiązki wynikające z miłości.

I oczywiście świetnie to rozumiesz.

I oczywiście małżonek się do takiej szczególnej grupy ludzi zalicza.

A co do przysięgi to wynika ona z tego że małżeństwo jest właśnie na podobieństwo przymierza jakie Bóg zawiera ze swoim ludem.

Ślubując zawieramy rodzaj przymierza i podejmujemy pewne szczególne zobowiązanie a elementem tego zobowiązania jest to że nie opuszczamy małżonka aż do śmierci.

I nie ma żadnego znaczenia że ludzie nie opuszczają się czasem be ślubu.Kompletnie.

Nikt cię nie zmusza do zawierania takiego małżeństwa ale takie małżeństwo ustanowił nasz Pan Jezus Chrystus czy to ci się podoba czy nie.

Nie rozumiem tylko po co takie mącenie w tej kwestii?

Bo jesteś chyba katolikiem?
Ostatnio zmieniony 2023-04-04, 16:00 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Strach przed bliskością

Post autor: CiekawaXO » 2023-04-04, 17:33

@sądzony wybierasz pod groźbą nie? Czy to wolny wybór?

Dodano po 25 minutach 20 sekundach:
Albertus pisze: 2023-04-03, 18:39
CiekawaXO pisze: 2023-04-03, 18:29 Katolików się zmusza 🙂
Tak jak do wszystkiego innego czego wymaga Kościół Katolicki.

Ale nikt nie zmusza nikogo do bycia katolikiem
Myślisz że kazdy katolik rozumie sens nierozerwalności? To jesteś w błędzie.
A jakie jest ten sens nierozerwalności którego niby katolicy nie rozumieją?

Czego nie rozumieją?
Nie rozumieją czemu to sakrament, i czemu to takie ważne, żeby być z jedną osobą do końca swych dni. Żydzi mają rozwody i miłować Boga to im nie przeszkadza. I ludzi.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”