Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Muszę was spytać o opinie,
Jakieś półtora miesiąca temu dostałem zaproszenie od mojej dobrej koleżanki na jej osiemnaste urodziny,
bez większego namysłu przyjąłem zaproszenie bo rozmawialiśmy o tym już dość długo temu.
Jednak po upływie czasu zacząłem nad tym rozmyslać i męczy mnie myśl ze będą się tam pewnie znajdować osoby w moim wieku (do osiemnastki brakuje mi pare miesiecy (mam 17lat))
które zapewne będą pić alkohol. Męczy mnie ta myśl czy powinienem tam iść? Uroczystość podejrzewam ze będzie na kilkadziesiąt osób, odbywać się będzie w lokalu, no ale napewno beda tam osoby ktore beda przed 18 i beda pic alkohol. Nie chodzi mi o to broń Boże ze ja będe pić alkohol, sam mam ogromne zniesmaczenie do alkoholu i rozważam nawet zostanie abstynentem pomimo ze wiem ze samo umiarkowane picie dla osoby dorosłej i odpowiedzalnej nie jest niczym złym, więc do picia mnie nie ciągnie. Chodzi mi o sam fakt tego ze będzie w tym miejscu popełniany grzech a ja będę się tam znajdował.
Trudno jest mi też ewentualnie zrezygnować (oczywiście nie jest to niemożliwe) bo koleżanka pytała mnie o potwierdzenie przyjścia a ja potwierdziłem, wybieram się też z osoba towarzysząca (moja dziewczyna) z którą już dość długo o tym rozmawiam i zapowiedziała to nawet swoim rodzicom.
Dodam ze moja intencja pójscia na osiemnastke jest jedynie spędzenie dobrze czasu, nic nieczystego.
Bardzo bardzo prosze o pomoc, osiemnastka juz za dwa tygodnie a ja nie wiem co robić, dodam ze choruje na nerwice natrectw i jestem dosc silnym skrupulantem.
Z Panem Bogiem
Kuba
Impreza
-
Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15052
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4235 times
- Been thanked: 2968 times
- Kontakt:
Re: Impreza
Kubo drogi idź i baw się dobrze
masz okazję dać świadectwo swojej wiary, że można dobrze się bawić bez alkoholu!
Ja bym wypił jakiś kieliszek szampana jako pierwszy toast za zdrowie solenizantki, nie musisz wypijać od razu do dna, niech sobie stoi i jak znajdzie się jakiś natręt "no ze mną nie wypijesz" , to zawsze możesz dać kolejny łyk
.
Bycie w środowisku grzeszących nie jest wcale grzechem - ja byłem na rockowym Woodstock, byłem na techno Sunrise Festival, gdzie działy się rzeczy
- liczy się intencja , a twoja będzie czysta
przypomnę ci , że Jezus biesiadował z celnikami i grzesznikami i nie unikał spotkań z cudzołożnicami - znów intencja się kłania
więc
dobrej zabawy
masz okazję dać świadectwo swojej wiary, że można dobrze się bawić bez alkoholu!
Ja bym wypił jakiś kieliszek szampana jako pierwszy toast za zdrowie solenizantki, nie musisz wypijać od razu do dna, niech sobie stoi i jak znajdzie się jakiś natręt "no ze mną nie wypijesz" , to zawsze możesz dać kolejny łyk
.Bycie w środowisku grzeszących nie jest wcale grzechem - ja byłem na rockowym Woodstock, byłem na techno Sunrise Festival, gdzie działy się rzeczy
- liczy się intencja , a twoja będzie czysta
przypomnę ci , że Jezus biesiadował z celnikami i grzesznikami i nie unikał spotkań z cudzołożnicami - znów intencja się kłania
więc
dobrej zabawy
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.