dekret KEP

[pom]

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jakim bogactwem jest dla wspólnoty kościelnej dar życia konsekrowanego w całej różnorodności jego charyzmatów i instytucji. Razem dziękujemy Bogu za Zakony i Instytuty zakonne, kontemplacyjne lub prowadzące dzieła apostolskie, oraz za Stowarzyszenia życia apostolskiego, za Instytuty świeckie i za inne grupy osób konsekrowanych, jak również za tych wszystkich, którzy w ukryciu swego serca oddają się Bogu poprzez szczególną konsekrację.

Chyba ten cytat jest tu odpowiedzią. Jak myślicie?

Tylko osoby żyjące w świecie często nie mają swoich przełożonych duchowych, więc chyba podlegają dekretowi tylko częściowo (bo nie mają kogo pytać o zgodę). Czy mam rację?

Dodano po 50 minutach 32 sekundach:
Kodeks Prawa Kanonicznego Kan. 822-832
http://www.intratext.com/IXT/POL0025/_P20.HTM

[Andej]

Dekret odnosi się do tych osób konsekrowanych, które są duchownymi, członków instytutów życia konsekrowanego, stowarzyszeń życia apostolskiego oraz niektórych wiernych świeckich. Ta ostatnia grupa jest niedoprecyzowana. Uważam, że odnosi się do osób, które z jakichś względów moga być uznane za oficjalnych reprezentantów Kościoła wzgl. Nauki Kościoła. Sądzę, że do tej grupy należą, np. cywilni naukowcy bibliści czy osoby których działalność publiczna jest powiązana z hierarchami wzgl. instytucjami kościelnymi.

[Marek_Piotrowski]

Trochę odeszliśmy od sedna, skupiając się na kwestii szczegółowej.

[pom]

Zanim o dokumencie, to o tym, czego tam brak.
Mianowicie brak ujednolicania stanowisk. Uważam za szkodliwe to, gdy różni internetowi kaznodzieje wypowiadają różna zdania na jakiś temat. Nie zawsze. Dopóki różnią się między sobą samym spojrzeniem to ok. Ale gdy głoszą przeciwne zdania, to już kiepsko. A nawet zupełnie źle.
O ile różnice zdań występujące między osobami niekonsekrowanymi są ich prywatnymi zdaniami, o tyle wypowiedzi osób konsekrowanych często wielu z nas odczytuje jako stanowisko Kościoła. A Kościół nie może się wypowiadać różnie na jeden temat. Mt 12.25 ... Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi.
Tego postanowienia zabrakło mi w tym dokumencie. Jednak zdaję sobie sprawę, że respektowanie tego, byłoby zadaniem niezwykle trudnym, jeśli w ogóle wykonalnym.
-----------------------------
Ogólnie: Dokument potrzebny. Jednak do każdego z punktów mam jakieś uwagi. Czy słuszne? To inna sprawa. Ale dura lex, sed lex.

Ja czuję się osobą konsekrowaną Bogu, ale nie jestem osobą duchowną, jeżeli ktoś tak to odebrał to przepraszam.

[Andej]

Ja czuję się osobą konsekrowaną Bogu, ale nie jestem osobą duchowną, jeżeli ktoś tak to odebrał to przepraszam.

To troche niezrozumiałe w świetle tego, co SJP wyjasnia na temat konsekracji;
SJP konsekracja:
1. główna część mszy, w czasie której odbywa się misterium przemiany chleba i wina w ciało i krew Chrystusa; przeistoczenie;
2. udzielenie prezbiterowi święceń biskupich, wyświęcenie na biskupa;
3. uroczyste poświęcenie czegoś, np. kościoła, ołtarza itp.
Ale nie napisałeś, że jesteś konsekrowany, tylko, że się takim czujesz. Zatem mamy do czynienia z wewnętrznym przekonaniem wzgl. stanem.
Wydaje mi się, że każdy z nas jest w jakimś stopniu poświęcony Bogu. Ale co z tego wynika? Czy chodzi o to poczucie? Czy o to, co z tego wynika? Jak to się przekłada na życie? Na codzienne funkcjonowanie?

Wracając do tematu: Czy czując się konsekrowanym mam jednolite podejście do tajemnic wiary z konsekrowanymi duchownymi? Wszak oni mają różne zdania.

[pom]

@Andej pełniej o osobach konsekrowanych jest w Vita Consecrata św. Jana Pawła II i jest tam uwzględniona także moja i Twoja osoba.

https://www.vatican.va/content/john-pau ... crata.html

Uważam za szkodliwe to, gdy różni internetowi kaznodzieje wypowiadają różna zdania na jakiś temat. Nie zawsze. Dopóki różnią się między sobą samym spojrzeniem to ok. Ale gdy głoszą przeciwne zdania, to już kiepsko. A nawet zupełnie źle.

Proponuję kontrowersyjne wypowiedzi konfrontować przed publikacją z teologia.pl .

[Andej]

Proponuję kontrowersyjne wypowiedzi konfrontować przed publikacją z teologia.pl .

Propozycja dobra i słuszna. Ale dla kogo? Dla besserwisserów i megalomanów?
A poza tym wskazany portal nie udziela odpowiedzi na wiele pytań i problemów.

Może warto byłoby nawiązać bliższą współpracę niniejszego Forum z portalem teologia.pl?