Rola mężczyzny i kobiety

[Drwal]

Taki temat mnie nurtuje , bo Bóg stworzył mężczyznę do jednych działań, natomiast kobietę do drugich, to jest to dobre, że np. mężczyzna bardziej niż np. narzędziami czy samochodami i.t.p interesuje się ubraniami i na odwrót?
Wiem może w małym stopniu nie jest to złe, bo nie mamy wpływu na emocje, ale jak skrajnie tak się dzieje?
Lub jeśli mężczyzna jest stylistą lub makijażystą, a kobieta mechanikiem lub kierowcą ciężarówki, to czy takie coś nie sprzeciwie się naszej naturze?
Nie mam na myśli osób z zaburzeniami płciowymi lub jeśli to jest w małym stopniu, bo każdy w sobie coś takiego ma np. ja nie lubię oglądać męczy. Tylko jak już mówiłem to dotyczy np. zawodu czy czegoś większego.
Co o tym uważacie?

[Andej]

Bóg stworzył mężczyznę do jednych działań, natomiast kobietę do drugich,

A konkretnie do jakich działań Bóg stworzył mężczyznę? A do jakich kobietę? Czy możesz podać jakieś przykłady wykraczające poza prokreację?
Na pewno nie ma to żadnego związku z wykonywanymi zawodami. Chyba, że mają one wpływ na zdrowie i życie tychże osób.

[Drwal]

Bóg stworzył mężczyznę do jednych działań, natomiast kobietę do drugich,

A konkretnie do jakich działań Bóg stworzył mężczyznę? A do jakich kobietę? Czy możesz podać jakieś przykłady wykraczające poza prokreację?
Na pewno nie ma to żadnego związku z wykonywanymi zawodami. Chyba, że mają one wpływ na zdrowie i życie tychże osób.

Na przykład z księgi rodzaju wiemy, że Bóg powiedział, że kobieta w bólach będzie rodzić, a mężczyzna w trudzie będzie zdobywał pożywienie, Św Paweł pisał też w swoich listach o roli kobiety i mężczyzny w Kościele, a więc jest jakieś odróżnienie powierzonych zadań.
Nie mówię, że to od razu jakiś grzech czy coś, bo to nie mi to sądzić, ale chodzi mi o to co o tym myślicie, czy to dobrze, aby takie działania miały miejsce?

[Andej]

Tak, mężczyzna nie może rodzić. W przypadku prokreacji możliwości biologiczne są określone. Ale jaki ma to związek z rolami?

[Tek de Cart]

dużo jest ułatwiane przez biologię, np. kobiety mają zwykle więcej komórek odpowiedzialnych za odczuwanie zapachu, smaku czy kolorów
bardziej rozwinięte umiejętności 'relacyjne'
to bardziej jest potrzebne w wychowaniu dzieci
mężczyzna oczywiście też się do tego nadaje, ale jego biologia jest trochę mniej przydatna w tych kwestiach bo mężczyźni raczej biologicznie są silniejsi, bardziej 'jednozadaniowi' do tego stopnia że mężczyzna jak się na czymś skupi to jego mózg potrafi 'wyłączyć' np. słuch, węch itd
sam tego doświadczyłem kiedyś jak czytałem książkę i kiedy ją skończyłem i zamknąłem to nagle się zorientowałem że obok mnie siedzi mój tato i ćwiczy grę na trąbce... nawet nie wiem jak długo tak trąbił a ja nic nie słyszałem, nawet nie zauważyłem, że wszedł do pokoju itd.

[Drwal]

Tak, mężczyzna nie może rodzić. W przypadku prokreacji możliwości biologiczne są określone. Ale jaki ma to związek z rolami?

Chodzi mi ogólnie o kwestie bardziej zwyczajowe, czy w ogóle tak wypada, bo np. mężczyzna stylista, czy makijażysta może być z góry nazwany gejem i.t.p

[Andej]

dużo jest ułatwiane przez biologię,

Może nie ułatwianie, ale w jakimś stopniu determinowane. Są różnice między kobietami a mężczyznami. Ale czy to zdecydowanie predestynuje do czegoś?
Kobieta ma więcej kubków smakowych i lepiej odróżnia smaki, a jednak za najlepszych kucharzy uchodzą mężczyźni.
Mężczyźni maja lepiej rozwinięty zmysł orientacji w terenie, ale czy to jest dziełem stworzenia czy ewolucji (która też jest dziełem Boga)? To, ze każda z płci ma jakies predyspozycje i w trakcie wieków udoskonalała nie znaczy, że jest ograniczona do jakichś ról. A tym bardziej do górowania nad drugą.

Chodzi mi ogólnie o kwestie bardziej zwyczajowe, czy w ogóle tak wypada, bo np. mężczyzna stylista, czy makijażysta może być z góry nazwany gejem i.t.p

A to, to już jakiś kompletny absurd. To jakieś dziecinne pomieszanie pojęć.
Co ma do rzeczy, czy ktoś jest nazywany gejem, macho, mańkutem, dryblasem, inteligentem itd. Ludzka złośliwość jest nieograniczona, ale czy takie określenia są na pewno pejoratywne? Czy to, że ktoś jest Murzynem, homoseksualistą, kanalarzem ogranicza w jakiś sposób jego wartość jako człowieka?
Jeśli już są jakieś zawody, których nie powinny wykonywać osoby o określonej płci, to takie, które szkodzą. Np. po II Wojnie było brak mężczyzn (nałożył się na to socjalistyczny pęd do niszczenia tradycyjnych stosunków społecznych) i powstało hasło: Jadzia traktorzystka. Kobiety wykonywały zawody typowo męskie. Po latach okazało się, że narażenie na duże przeciążenie, wysiłki, poddawanie długotrwałym i silnym wstrząsom oraz praca z szkodliwym środowisku wpływa na rozrodczość oraz zdrowie dzieci. Zawodów niszczących ludzkie organizmy nie powinien wykonywać nikt, ale to niemożliwe. Zatem powinny być wykonywane przez osoby, którym najmniej szkodzi. A w szczególności najmniej wpływa na inne osoby, a szczególnie na potomstwo.
Mężczyzna, jeśli ma dobry gust, smak i ma precyzyjne ruchy dłoni, może być doskonałym manikiurzystą, stylistą, makijażysta, dietetykiem czy przedszkolankiem. W niczym nie umniejsza to jego godności. Wręcz przeciwnie. Pokazuje jego wielkość i umiejętności. Jeśli ktoś ma talent do jakieś pracy, to niezależnie od płci powinien ja wykonywać.
A to, że ktoś z piaskownicy nazwie gejem, to ośmiesza tylko tego, kto stara się kogoś urazić takimi określeniami.

Jednak praca jest z reguły wykonywana przez dorosłych. Osoba dojrzała, tj. rozwinięta intelektualnie przynajmniej na poziomie przeciętnym, na pewno nie wpadnie na pomysł na pomysł nazywania makijażysty gejem.

[Lwica]

dużo jest ułatwiane przez biologię, np. kobiety mają zwykle więcej komórek odpowiedzialnych za odczuwanie zapachu, smaku czy kolorów
bardziej rozwinięte umiejętności 'relacyjne'
to bardziej jest potrzebne w wychowaniu dzieci
mężczyzna oczywiście też się do tego nadaje, ale jego biologia jest trochę mniej przydatna w tych kwestiach bo mężczyźni raczej biologicznie są silniejsi, bardziej 'jednozadaniowi' do tego stopnia że mężczyzna jak się na czymś skupi to jego mózg potrafi 'wyłączyć' np. słuch, węch itd
sam tego doświadczyłem kiedyś jak czytałem książkę i kiedy ją skończyłem i zamknąłem to nagle się zorientowałem że obok mnie siedzi mój tato i ćwiczy grę na trąbce... nawet nie wiem jak długo tak trąbił a ja nic nie słyszałem, nawet nie zauważyłem, że wszedł do pokoju itd.

O wow... Ja to jak nawet jestem skupiona, to słyszę kapanie kranu

Dodano po 5 minutach 5 sekundach:
Piszecie o tych zmysłach, to też różnie. Np mój kolega rozróżnia przepięknie odcienie kolorów, a jego dziewczyna - nie. Staliśmy razem kiedyś nad szminkami, on wiedział o co mi chodzi, że ta szminka jest czerwona, ale jest bardziej ciepła lub inna znowu wchodzi w odcienie różowe. Później celnie sam porównał inne szminki, a dla niej "róż", "czerwień" - tyle.

[Peterank]

Jesteśmy odbiciem naszych rodziców, jeśli córka cały czas przebywała z ojcem i pomagała mu w naprawach samochodów, to w dorosłym życiu będzie kochała samochody i narzędzia. Ale inne opcje też są możliwe i to wszystko jest indywidualne.