Śmierć w Raju
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6293
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 712 times
Re: Śmierć w Raju
No dobrze. I to się nie różni od tego co powiedział Strzelczyk.Śmierć była obecną w raju, ale wyglądała inaczej niż dzisiaj.
Ostatnio zmieniony 2023-04-30, 14:15 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1934
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Śmierć w Raju
Po pierwsze , to jest gdybanie, bo grzech nastąpił szybko. A po drugie, to nie śmierć , tylko ewentualne zaśnięcie jak Maryja, i przejście z raju do Nieba.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Śmierć w Raju
Sprytna koncepcja. Ale nawet jeśli, to ich ciała by umierały. Bo ziarno musi najpierw obumrzeć. Bo przejście z ciałem wymaga przemiany ciała na takie, które może być w niebie. Zatem następuje kres ciała biologicznego. Można używać eufemizmów, ale kres życia biologicznego jest śmiercią. Może mieć inny przebieg niż umieranie, które obserwujemy. Ale jest śmiercią jednego ciała i narodzinami nowego, doskonałego. Śmierć lub przejście jest konieczne, aby pobyt ziemski zastąpić niebiańskim.CiekawaXO pisze: ↑2023-04-30, 13:51Może jednak powstać pytanie, czy pierwsi rodzice i cała ludzkość miałaby żyć wiecznie na ziemi, gdyby nie został popełniony grzech Adama i Ewę. Wielu teologów odpowiada przecząco. Gdyby pierwsi rodzice wytrwali w zjednoczeniu z Bogiem i nie zgrzeszyli, prawdopodobnie też przechodziliby do nowej formy ostatecznego istnienia, lecz dokonywałoby się to bez konieczności takiej śmierci fizycznej, jaką my znamy obecnie: bolesnej, dramatycznej, napełniającej lękiem, a często i rozpaczą. Przechodziliby do wieczności z duszą i ciałem.
Czy na pewno znacie śmierć fizyczną? Ile razy ją przechodziliście? Skąd wiecie, że jest bolesna i dramatyczne? Dlaczego napawa lekiem? Czy zmarły rozpacza?
Śmierć jest piękna. Subtelna, miła, ciepła. Jest spokojem pełnym miłości. Czuje się takie wspaniałe przytulne ciepło. Śmierć jest wspaniałym wspomnieniem dla tych, którzy wrócili z jej rubieży.
Kogo śmierć napawa lekiem? Chyba nie katolików. Przecież nie ludzi, którzy uwierzyli Bogu, naśladują Chrystusa i kierują się światłem Ducha świętego. Dla prawdziwie wierzących jest wyzwoleniem. Jest przejściem do lepszego.
A zmarli nie rozpaczają. Rozpaczają ludzie, którym odebrano coś. Rozpaczają ci, którzy utracili osobę bliską. Rozpaczają na przekór szczęściu tej osoby, która przeniosła się do nieba i jest w bliskości Boga Wszechmogącego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6293
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 712 times
Re: Śmierć w Raju
Katolik ma prawo bać się śmierci.
Dodano po 1 minucie 19 sekundach:
Dodano po 28 sekundach:
Z raju do Nieba
Dodano po 1 minucie 19 sekundach:
Masz jakieś argumenty ze to nie śmierć, a zaśnięcie? Przytocz.
Dodano po 28 sekundach:
Z raju do Nieba
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1934
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Śmierć w Raju
Maryja jako bezgrzeszna została wzięta z duszą i ciałem do Nieba.
A poza tym, dr Kaszowski, którego sama przytaczasz pisze "Gdyby pierwsi rodzice wytrwali w zjednoczeniu z Bogiem i nie zgrzeszyli, prawdopodobnie też przechodziliby do nowej formy ostatecznego istnienia, lecz dokonywałoby się to bez konieczności takiej śmierci fizycznej, jaką my znamy obecnie: bolesnej, dramatycznej, napełniającej lękiem, a często i rozpaczą. Przechodziliby do wieczności z duszą i ciałem."
A poza tym, dr Kaszowski, którego sama przytaczasz pisze "Gdyby pierwsi rodzice wytrwali w zjednoczeniu z Bogiem i nie zgrzeszyli, prawdopodobnie też przechodziliby do nowej formy ostatecznego istnienia, lecz dokonywałoby się to bez konieczności takiej śmierci fizycznej, jaką my znamy obecnie: bolesnej, dramatycznej, napełniającej lękiem, a często i rozpaczą. Przechodziliby do wieczności z duszą i ciałem."
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Śmierć w Raju
Prawo ma, ale z niego nie korzysta. Bo kocha.
Natomiast każdy, niezależnie od wiary, może bać się umierania. A zwłaszcza tego, co poprzedza umieranie. Choroby, ból, niedołęstwo. Jednak, gdy przychodzi śmierć, to ból ustaje, choroby tracą jakiekolwiek znaczenie, a pojęcie niedołęstwa znika.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6293
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 712 times
Re: Śmierć w Raju
Ja korzystam z tego prawa. Wracając do rozważań, pytanie czy nieśmiertelność to brak śmierci, czy tylko długie życie, które jednak może być przerwane. Ks. Węgrzyniak jeszcze skomplikował sprawę:
Część I: Stary Testament.
1. Dobrze, że Ewa zerwała tylko jeden owoc czyli sprawy rajskie a nieśmiertelność
Wszyscy znamy dosyć dobrze początek Biblii i opowiadanie o tym, co stało się w raju. Bóg stworzył świat a w nim człowieka: mężczyznę i kobietę, ci jednak pod namową diabła okazali nieposłuszeństwo Bogu, zerwali owoc z drzewa poznania dobra i zła, które rósło pośrodko rajskiego ogrodu i zostali surowo ukarani: wypędzenie z raju i wszystkie cierpenia, jakie człowiek musi ponosić w życiu ukazane są jako konsekwencja tego, co stało się tam, u zarania dziejów. Zanim jednak Pan Bóg wypędził Adama i Ewę z raju powiedział tak:
«Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki». (Gen 3:22 BTP).
Idea wydaje się być jasna: gdyby człowiek zjadł owoc także z drugiego drzewa, z drzewa życia, nigdy by nie umarł. Nieśmiertelność pokazana jest zatem już na pierwszych kartach Biblii jako coś co można było osiągnąć, jako dosłownie coś na wyciągnięcie ręki, ale co nie zostało osiągnięte, bo Bóg tego zakazał, wręcz uniemożliwił wypędzając pierwszych rodziców z raju i postawiając cherubów z mieczami, aby strzegli drogi do drzewa życia.
Z pozoru może wydawać się, że była to kara [Można też stawiać sobie pytanie: dlaczego Bóg nie postawił aniołów, kiedy Ewa wyciągała ręke po owoc!] Tradycja egzegetyczna chrześcijańska czy judaistyczna jest tutaj jednak zgodna: postawienie szlabanu przed drzewem życia było wyrazem miłości Boga: pozwolić bowiem człowiekowi na nieśmiertelność po grzechu, to skazać go na wieczne cierpienie, i nigdy niekończącą się starość. Mówiąc prościej: lepiej, żeby człowiek umarł, niżby miałby się męczyć całą wieczność! A dlaczego miałby sie męczyć? Bo jak popełnił pierwszy grzech to nieodwracalnie wszedł na drogę grzechu, cierpienia i męki."
Część I: Stary Testament.
1. Dobrze, że Ewa zerwała tylko jeden owoc czyli sprawy rajskie a nieśmiertelność
Wszyscy znamy dosyć dobrze początek Biblii i opowiadanie o tym, co stało się w raju. Bóg stworzył świat a w nim człowieka: mężczyznę i kobietę, ci jednak pod namową diabła okazali nieposłuszeństwo Bogu, zerwali owoc z drzewa poznania dobra i zła, które rósło pośrodko rajskiego ogrodu i zostali surowo ukarani: wypędzenie z raju i wszystkie cierpenia, jakie człowiek musi ponosić w życiu ukazane są jako konsekwencja tego, co stało się tam, u zarania dziejów. Zanim jednak Pan Bóg wypędził Adama i Ewę z raju powiedział tak:
«Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki». (Gen 3:22 BTP).
Idea wydaje się być jasna: gdyby człowiek zjadł owoc także z drugiego drzewa, z drzewa życia, nigdy by nie umarł. Nieśmiertelność pokazana jest zatem już na pierwszych kartach Biblii jako coś co można było osiągnąć, jako dosłownie coś na wyciągnięcie ręki, ale co nie zostało osiągnięte, bo Bóg tego zakazał, wręcz uniemożliwił wypędzając pierwszych rodziców z raju i postawiając cherubów z mieczami, aby strzegli drogi do drzewa życia.
Z pozoru może wydawać się, że była to kara [Można też stawiać sobie pytanie: dlaczego Bóg nie postawił aniołów, kiedy Ewa wyciągała ręke po owoc!] Tradycja egzegetyczna chrześcijańska czy judaistyczna jest tutaj jednak zgodna: postawienie szlabanu przed drzewem życia było wyrazem miłości Boga: pozwolić bowiem człowiekowi na nieśmiertelność po grzechu, to skazać go na wieczne cierpienie, i nigdy niekończącą się starość. Mówiąc prościej: lepiej, żeby człowiek umarł, niżby miałby się męczyć całą wieczność! A dlaczego miałby sie męczyć? Bo jak popełnił pierwszy grzech to nieodwracalnie wszedł na drogę grzechu, cierpienia i męki."
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1934
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Śmierć w Raju
A ludzkość teraz jest na drodze do zerwania drugiego owocu. Np. Bezosowi marzy się technologia nieśmiertelności
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6293
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 712 times
Re: Śmierć w Raju
Czyli... Jednak nie byli nieśmiertelni w rajuBo nie zerwali tego owocu. Mózg mi się zlasował. Teologia to nie jest łatwy orzech.
Dodano po 1 minucie 27 sekundach:
Technologia nieśmiertelności..to nie technologia niezniszczalności... Uważasz że ta technologia może być zła?
Dodano po 1 minucie 27 sekundach:
Technologia nieśmiertelności..to nie technologia niezniszczalności... Uważasz że ta technologia może być zła?
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1934
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Śmierć w Raju
Gdyby nie zerwali owocu z drzewa dobrego i złego, mogliby zerwać ten drugi owoc, istniała nawet możliwość zerwania tego drugiego owocu po grzechu.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19129
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: Śmierć w Raju
To po co Raj?
Przyjmując konwencję literacką Księgi Rodzaju: W samym Raju Adam i Ewa mieli relację z Bogiem (co pięknie pokazuje obraz "Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w porze powiewu wiatru"/Rdz 3,8/). Jednak Raj to nie Niebo, i Niebo takie jakie mamy w chrześcijaństwie (udział w wewnętrznym życiu Trójcy Świętej) nie było dla Pierwszych Rodziców dostępne. Dlatego właśnie śpiewamy w Noc Paschalną "felix culpa" (błogosławiona wina) - cała historia z grzechem i Odkupieniem dała nam coś znacznie więcej, niż Raj (Bóg ratuje "z naddatkiem" ).
Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
...ale wcześniej umarła.
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1934
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Śmierć w Raju
Inna sprawa że Bóg wiedział że Adam i Ewa połaszą się na owoc. Więc historia z Jezusem była uwzględniona od początku w planach Boga.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2545
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Śmierć w Raju
Ostatnio zmieniony 2023-04-30, 15:09 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1934
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Śmierć w Raju
Jest kilka możliwości:
pierwsza: nie ma 100% pewności że wykopaliska nie zostały stworzone jako test naszej wiary
drugie: grzech pierworodny spowodował zmianę całego świata: biologii, chemii, historii, fizyki itd
po trzecie: są możliwości, które nam nie przychodzą do głowy
pierwsza: nie ma 100% pewności że wykopaliska nie zostały stworzone jako test naszej wiary
drugie: grzech pierworodny spowodował zmianę całego świata: biologii, chemii, historii, fizyki itd
po trzecie: są możliwości, które nam nie przychodzą do głowy
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)