Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
random1414
Bywalec
Bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 23 lis 2019
Has thanked: 4 times
Been thanked: 3 times

Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: random1414 » 2023-05-02, 21:23

Większość życia żyłem w przekonaniu gotowanie na kilka dni posiłków i że odgrzewanie potraw to nic złego aż do dzisiaj gdy przeczytałem blog x Olewińskiego.

Czy komentarze polemizujące z tezą o szkodliwości jedzenia przechowywanego w lodówce Księdza są błędne ?
Czy są hipotezami " naukowości leniwo-kuchennej " ?
Czy są absurdalnymi sposobami obrony tezy o dopuszczalności moralnej gotowania na kilka dni ?


Obrazek

Obrazek


Obrazek

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: Andej » 2023-05-02, 21:40

Przypisujesz księdzu coś, czego nie napisał. Nadinterpretujesz. Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.

Ale jeszcze mam pytanie: Skąd masz pewność, że ten ksiądz jest specjalistą dietetykiem?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

random1414
Bywalec
Bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 23 lis 2019
Has thanked: 4 times
Been thanked: 3 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: random1414 » 2023-05-02, 21:43

napisał przecież że polemizujący tłumi wyrzuty sumienia i jego tezy sugerują przynajmniej że gotowanie na kilka dni jest złe

" że ten ksiądz jest specjalistą dietetykiem?" chyba nie jest

Dodano po 2 minutach 18 sekundach:
Ale pytam was czy te komentarze polemizujące są absurdalne

Awatar użytkownika
Elbrus
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 9 times
Been thanked: 36 times
Kontakt:

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: Elbrus » 2023-05-02, 22:10

random1414 pisze: 2023-05-02, 21:23 Większość życia żyłem w przekonaniu gotowanie na kilka dni posiłków i że odgrzewanie potraw to nic złego
To zależy, czy uważałeś, że to nic kompletnie złego, czy że to nic aż tak bardzo złego.
To coś złego w tym sensie, że może nieść niebezpieczeństwo zatrucia pokarmowego, a czy jest to zło w sensie moralnym, to już musisz sam ocenić.
random1414 pisze: 2023-05-02, 21:23 aż do dzisiaj gdy przeczytałem blog x Olewińskiego.
Z jednej strony ksiądz ma absolutną rację (pomijając temperaturę lodówkową - powinno to być między 4 a 5 stopni C, a nie 10), ale z drugiej całkowicie pomija aspekt ludzkiego systemu immunologicznego.
Ma rację, że odgrzewane jedzenie ma niższą wartość odżywczą, ale czy słuszne jest kruszenie kopii o to, że ten spadek wartości odżywczej jest rzędu (przykładowo) 2 czy 5 %? Oczywiście, rodzaj jedzenia i rodzaj obróbki termicznej będzie to różnicował. Dużo większe ma znaczenie jedzenie surowe i gotowane pierwszy raz - tu spadek może być ogromny, dlatego, przykładowo, jeśli ktoś ma dostęp do przebadanej, bezpiecznej wołowiny, zalecałbym wykorzystać z niej jak najwięcej na carpaccio czy tatara, a gotować w ostateczności (chroniąc jak najwięcej witamin, choćby z grupy B, ale nie tylko).

Ma rację co do bakterii i pleśni, ale zdaje się nie uwzględniać tego, że jedząc zachwalanego przez siebie surowe owoce czy warzywa (bogatsze odżywczo niż gotowane), również naraża organizm na bakterie i pleśnie (których zwykłe mycie w wodzie nie usuwa całkowicie, a które, jak ksiądz przypomniał, nieustanie, cały czas osiadają z powietrza), a które organizm ludzki nauczył się z dużymi sukcesami zwalczać.

Z jednej strony rady księdza co wrażliwsze jednostki mogą wepchnąć w skrupulantyzm (no bo jak to ocenić - zostawienie jedzenia na pół godziny to już wystawienie się na niepotrzebne ryzyko, czy bezpieczne zostawienie na późniejsze dojedzenie "aż się w brzuchu uleży"?), ale z drugiej pójście za jego radami przyczynić się może do mniejszego marnowania żywności i kupowania tylko tyle, ile na teraz uda się przerobić i zjeść.

Bezpieczeństwo i odżywczość to wartości, które muszą być wybalansowane, bo maksyymalizując jedno traci się drugie.
Pakowanie próżniowe i zamrażanie to jedne z lepszych metod utrzymania obu wartości.
random1414 pisze: 2023-05-02, 21:23Czy komentarze polemizujące z tezą o szkodliwości jedzenia przechowywanego w lodówce Księdza są błędne ?
Są lekceważące i są usprawiedliwiające lenistwo. Niektóre z nich są trafne (np. co do skrobi opornych), ale przesadzone (skala ich wartości prozdrowotnych i ich zawartość w stosunku do reszty skrobi i cukrów nie jest taka duża).
random1414 pisze: 2023-05-02, 21:23Czy są hipotezami " naukowości leniwo-kuchennej " ?
Tak. Przy czym, sam jestem praktykującym wyznawcą lenizmu-kuchennizmu (przez co nie raz musiałem odpokutować w toalecie).
random1414 pisze: 2023-05-02, 21:23Czy są absurdalnymi sposobami obrony tezy o dopuszczalności moralnej gotowania na kilka dni ?
Czy są absurdalne? Nie. Czy mogą być groźne? Tak - szczególnie ten, gdzie ktoś wskazał, że zostawianie makaronu nawet 5 dni w lodówce jest ok "no bo smak jest nadal ok". Przyznam się, że nie raz tak robiłem (kiedy jeszcze jadłem makaron), ale prawdą jest, że zdecydowanie odradza się (organizacje zajmujące się bezpieczeństwem żywności odradzają, dość słusznie) zostawiać na później ugotowane produkty mączne i ryże - nawet na drugi dzień.
Ostatnio zmieniony 2023-05-02, 22:21 przez Elbrus, łącznie zmieniany 3 razy.
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)(NJB)

random1414
Bywalec
Bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 23 lis 2019
Has thanked: 4 times
Been thanked: 3 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: random1414 » 2023-05-02, 22:35

Uważałem że to nic kompletnie złego, i kompletnie nie myślałem o tym że ktoś może takie coś uznać za grzech,tym bardziej jeśli nasza dieta obfituje w składniki odżywcze (przykład spaghetti bolognese ugotowane na kilka dni - pomidory cebula marchewka pietruszka czosnek zioła ogrom wartosci odzywczych)

tutaj dietetyczka o makaronie

https://haps.pl/Haps/7,167709,29151038, ... karon.html

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: Andej » 2023-05-02, 23:23

Odgrzewane jedzenie może tracić na wartości. Ale może też zyskiwać jakieś walory. Ja na przykład z lubością jem odsmażane (smażenie niezdrowe, ale dlaczego?) wczorajsze ziemniaki. Albo wczoraj ugotowane, a dziś upieczone (pieczenie zdrowsze, podobno). Kiełbasę wyprodukowana (na gorąco) kiedyś, też zdarza mi się ugotować lub podsmażyć.
Nie można generalizować.
A jeszcze bigos. Czy wyobrażasz sobie bigos, który nie był odgrzewany nazajutrz lub po tygodniu?

Inną kwestią jest sposób przechowywanie. Więcej szkód robi niż odgrzewanie.

A komentarze... Na tym polega bezczelność anonimowości. Każdy najmądrzejszy. Każdy chciałby okazać się najdowcipniejszym. To nie sa merytoryczne wypowiedzi, ale podbudowywanie własnego ego.
Ale p=pisze to w trochę w ciemno. Rzuciłem okiem na nie. Nie znalazłem niczego wartościowego=. Więc odpuściłem czytanie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5407
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 860 times
Been thanked: 1415 times

gotowanie jedzenia na kilka dni

Post autor: abi » 2023-05-03, 08:06

nie wglebiam sie w te wywody - wypowiem sie tylko tak: u mnie maz gotuje w sobote - robi zupe na caly tydzien i drugie danie na sobote i niedziele. czasem w srode cos ugotuje cieplego - np makaron z sosem
nie mialabym sumienia powiedziec mu - stoj chlopie codzien przy garach
moze i bylibysmy zdrowsi, ale czy on tez?
Ostatnio zmieniony 2023-05-03, 08:11 przez abi, łącznie zmieniany 1 raz.
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: faraon » 2023-05-03, 08:11

Andej pisze: 2023-05-02, 23:23 Odgrzewane jedzenie może tracić na wartości. Ale może też zyskiwać jakieś walory. Ja na przykład z lubością jem odsmażane (smażenie niezdrowe, ale dlaczego?) wczorajsze ziemniaki. Albo wczoraj ugotowane, a dziś upieczone (pieczenie zdrowsze, podobno). Kiełbasę wyprodukowana (na gorąco) kiedyś, też zdarza mi się ugotować lub podsmażyć.
Nie można generalizować.
A jeszcze bigos. Czy wyobrażasz sobie bigos, który nie był odgrzewany nazajutrz lub po tygodniu?

Inną kwestią jest sposób przechowywanie. Więcej szkód robi niż odgrzewanie.

A komentarze... Na tym polega bezczelność anonimowości. Każdy najmądrzejszy. Każdy chciałby okazać się najdowcipniejszym. To nie sa merytoryczne wypowiedzi, ale podbudowywanie własnego ego.
Ale p=pisze to w trochę w ciemno. Rzuciłem okiem na nie. Nie znalazłem niczego wartościowego=. Więc odpuściłem czytanie.
Zgadza sie, bo jest wiele potraw ktore wrecz wymagaja gotowania chocby 1 dzien wczesniej. Szczegolnie jesli zawieraja przyprawy ktore niezbyt szybko przechodza w glab innych skladnikow. Np. fasolka po bretonsku, czy bigos, ziemniaki odsmarzane maja specyficzny i kompletnie inny smak niz swieze.
Poza tym gotowanie na kilka dni nie jest robieniem zapasow, tylko oszczednoscia energii na gotowanie i czasu.
Ja np. pracujac na wyjezdzie nie gotuje jednej malej porcji na jeden posilek, tylko caly garnek na caly tydzien, a to czego nie zjem wstawiam poporcjowane do zamrazarki, a na nastepny dzien gotuje taka sama ilosc innej potrawy, z ktora robie to samo.
Mam wtedy kilka roznych potraw w zamrazarce i jem to na co mam danego dnia ochote, a nie przez 3 dni to samo.
Gotujac po jednej porcji codziennie, musial bym spedzic wiecej czasu w kuchni niz w pracy, bo jem kilka razy dziennie jak kazdy.
Swiezo gotowane obiady mam wtedy co kilka dni, ale np. sniadania zawsze swieze.

Dodano po 11 minutach 4 sekundach:
Abi, wiele przypraw dziala jak konserwanty czy np. srodki lagodzace wzdecia, czy temu podobne.
W krajach afrykanskich mirra uzywana jest jako najlepszy i neutralny konserwant, a zupy ktore szybko sie psuja, moga przetrwac w dobrym stanie nawet tydzien w lodowce, nie w zamrazarce.
Bazylia, majeranek, czosnek, takze dzialaja konserwujaco i zapobiegaja wzdeciom np. po fasolce, czy grochowce, dlatego sie je dodaja do takich potraw. Bazylia, taka rosnaca w donniczce na oknie w kuchni, takze odstrasza muchy, co jest dla kuchni chyba najwiekszym plusem tej rosliny.
Przyprawy naturalne to nie tylko smak, ale i konserwanty, oraz srodki pobudzajace uklad trawienny, jak i zrodlo wielu mikroelementow.
Pamietam z dietetyki i norm zywieniowych ze wiele skladnikow odzywczych nie zostanie wlasciwie spozytkowana przez organizm jesli nie ma jednoczesnie niektorych witamin, czy mikroelementow. I tak np. bialka, nie zostana uzyte jako budulec, tylko jako skladnik energetyczny, jesli nie ma w potrawie wlasciwych witamin. Przypadek bialka jest szczegolny, bo zuzyte jako energia, praktycznie nic nie daje, bo organizm zuzywa na jego trawienie tyle samo energii, co z niego uzyska. A przy tym, jesli w pozywieniu wystepuja cukry i tluszcze, to powstaje problem, ktory moze przerodzic sie w otylosc, albo cukrzyce.
Pamietam ze odnosnie bialka, to jedynie mleko zawiera wlasciwe proporcje i wlasciwe witaminy, by bialko zostalo zuzyte na budulec, a nie jako energia.
Czesto tez spotykalem sie z dieta mleczna wsrod kulturystow, bo wlasnie w ich cwiczeniach chodzi glownie o przyrost masy miesniowej podczas sporego zuzycia energii w trakcie cwiczen. Uzywaja mleko takze jako napoj chlodzacy przy cwiczeniach. A brak wlasciwych proporcji skladnikow i witamin podczas takich cwiczen prowadzi do tzw. "spalenia miesni", czyli zamiast przyrostu masy miesni, nastepuje jedynie ich wzmacnianie okreslane jako "wyzylowanie miesni". Czyli cwiczacy nie uzyska wiekszej masy miesni, a jedynie beda mocniejsze.
Ostatnio zmieniony 2023-05-03, 08:47 przez faraon, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: Andej » 2023-05-03, 09:46

faraon pisze: 2023-05-03, 08:22 jest wiele potraw ktore wrecz wymagaja ...
Ale o tym wiedzą wtajemniczeni. Tylko ci, którzy przygotowują posiłki. Którzy lubią gotowanie i lubią eksperymentowanie. Albowiem to szukanie nowych smaków, połączeń, obróbki termicznej prowadzi do wyciągania wniosków. Zauważania, jaki wpływ na jakość, smak i wartość potrawy ma sposób przyrządzania, przyprawiania i przechowywania. Natomiast rutynowe przygotowywanie w kółko tego samego zestawu potraw jest działaniem automatycznym wyłączającym konieczność kombinowania i obserwacji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

random1414
Bywalec
Bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 23 lis 2019
Has thanked: 4 times
Been thanked: 3 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: random1414 » 2023-05-03, 11:25

Mi chodzi o to czy wolno gotowac na kilka dni przechowując w lodówce jedzenie

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5407
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 860 times
Been thanked: 1415 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: abi » 2023-05-03, 11:28

W Szabat nie wolno gotować, więc jedzenie szykuje się zwykle w piątek, przed zachodem słońca. Jedną z takich potraw, którą je się w to święto, jest czulent. To potrawa m.in. z fasoli, mięsa, ciecierzycy. W dawnych czasach potrawę niosło się do piekarni i tam wstawiało do pieca, by była cały czas ciepła. Teraz wielu Żydów ma elektryczne blaty, ze stałą temperaturą, na której grzeje się czulent.

https://dzienniklodzki.pl/swiety-czas-z ... /ar/773519
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 835
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 146 times
Been thanked: 197 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: krystian.zawistowski » 2023-05-03, 12:47

@random1414

Jesteś skrupulantem i wydaje Ci się, że
a) mając jakąś kwestię moralną do osądzenia należy znaleźć najbardziej radykalną opinię i wtedy jesteśmy
bezpieczni bo zrobiliśmy to co wszyscy plus jeszcze trochę.
b) mając jakąś wątpliwość musisz wszystko zracjonalizować po swojemu.

Tymczasem nie i nie. W artykule powyższym dostałeś akurat dobrą radę: znajdź spowiednika/kierownika duchowego i rób to co on Ci każe, traktując jego decyzje jako wiążące, bardziej, niż to co wyczytasz w internecie.Te decyzje z resztą są wiążące "Którym odpuścicie grzechy są im odpuszczone".

Co do opisanej sprawy wątpię, by miała jakieś znaczenie, zauważ że wielu Świętych zadowalało się bardzo prostym jedzeniem w ramach dobrowolnych umartwień; lodówek też nie było.

Na Ks. Olewińskim nie polecam Tobie (szczególnie Tobie) się opierać, bo nawet jak napisze coś pożytecznego to często posoli to dalece przesadzonymi opiniami na każdy temat (np awantura o "Dzienniczek" http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/t ... 587.0.html)
Ostatnio zmieniony 2023-05-03, 12:48 przez krystian.zawistowski, łącznie zmieniany 1 raz.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji

random1414
Bywalec
Bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 23 lis 2019
Has thanked: 4 times
Been thanked: 3 times

Re: Odgrzewanie jedzenia na kilka dni

Post autor: random1414 » 2023-05-04, 11:15

" Jesteś skrupulantem i wydaje Ci się, że
a) mając jakąś kwestię moralną do osądzenia należy znaleźć najbardziej radykalną opinię i wtedy jesteśmy
bezpieczni bo zrobiliśmy to co wszyscy plus jeszcze trochę.
b) mając jakąś wątpliwość musisz wszystko zracjonalizować po swojemu."

dlaczego nie muszę tych postanowien a i b realizować ?
Ostatnio zmieniony 2023-05-04, 11:15 przez random1414, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ