Churching
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Churching
Tytułowe pojęcie churching nie podoba mi się. Może lepiej byłoby napisać kościołowanie? Ale nie w tym rzecz.
Co jakiś czas w mediach wraca ten temat, Jak też w rozmowach ze znajomymi. Zjawisko nie jest mi obce. I chyba nie jest złe. Ale najpierw cytat z Interii.
Churching jest na ogół domeną ludzi młodych. Jedni chcą znaleźć miejsce, w którym będą się czuli lepiej, inni pragną przystępnych, lub odwrotnie, bardziej naukowych kazań, a inni szukają mszy krótszej lub o bardziej dogodnej godzinie. Zmotoryzowani często tłumaczą swoje poszukiwania dostępnością miejsc parkingowych.
Z kolei rodzice poszukują nabożeństw dla dzieci, w których ich pociechy będą zainteresowane i spokojne, a są nawet tacy, którzy sugerują się charakterem kapłanów. Do odwiedzania odległych parafii może też zachęcać osoba księdza cieszącego się sławą mądrego kaznodziei.
"Następuje subiektywizacja i indywidualizacja uczestnictwa w Kościele" — zauważa badacz zjawiska churchingu, Krzysztof Rosenkiewicz z Instytutu Geografii na Uniwersytecie w Poznaniu w swojej pracy "Śródmiejskie wędrówki wiernych (churching) jako nowa perspektywa badań życia miasta". Rozluźnienie związków wiernych z parafiami, do których terytorialnie przynależą, Rosenkiewicz wiąże z pojawieniem się oczekiwania specjalizacji, czy wręcz personalizacji duszpasterstwa. https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl ... ign=chrome
Kilka przyczyn i zjawisk wytłuściłem. Na razie nie chcę oceniać. Są pozytywne i negatywne.
Ja też kościołowałem. W dzieciństwie i młodości. W czasach studenckich zachęcałem do tego koleżanki i kolegów. A kościołowałem do jednego konkretnego kościoła ss. Wizytek na Krakowskim przedmieściu. Ze względu na księży.
W dzieciństwie z rodzicami na msze święte odprawiane przez Jana Twardowskiego. On po prostu porywał dzieci do jakiegoś innego świata. Nie było tam nudzenia, ani marudzenia. We wspaniały sposób nawiązywał kontakt z dzieciakami. Wtedy, jeszcze nie był sławny. Miał już jakieś publikacje, ale nikt o nich nie słyszał. Nie przyciągał tam jego sława, bo nie był sławny. Ale jego charyzma. Jego stosunek do dzieci. Jego ciepły, przyjacielski głos. Przez pól Warszawy, piechotą, tramwajem i trolejbusem. A po mszy do galerii Stara Koredgarda. I Ogród Saski.
Gdy wszedłem w dorosłość drażniły mnie beznadziejne zwykle kazania w kościele parafialnym. Nie było tam krasomówców. A u Wizytek był geniusz oratorstwa. Nie pod względem formy, ale treści. Bronisław Bozowski. Kazania najkrótsze trwały ponad pół godziny. Najdłuższe, znacznie ponad godzinę. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek odpływał myślami. Słuchając BB nie dało się nie być skupionym na tym, co prawi. Fascynujące gawędy. Niemal jak spotkania towarzyskie przy kawie. Monolog, który był dialogiem. I tłumy ludzi. Z całej Warszawy i okolic. A po mszy świętej, czekał. Na pytania, prośby, przywitanie się czy rozmowę. Był do dyspozycji. W malutkim pokoiku przy zakrystii rozmawiał z każdym, kto tego chciał. Bez zniecierpliwienia. Z miłością, zrozumieniem i dobrym słowem.
Dzięki temu kościołowaniu poznałem tak wspaniałych księży. Zostałem zachęcony do poznawania Boga. Specyficznego poznawania, bo przez miłość. Miłość nie tylko do Boga, ale do całego świata. Choć nie ukrywam, że wciąż jeszcze uczę się tej drogi i nie bardzo opanowałem korzystanie z niej.
Co jakiś czas w mediach wraca ten temat, Jak też w rozmowach ze znajomymi. Zjawisko nie jest mi obce. I chyba nie jest złe. Ale najpierw cytat z Interii.
Churching jest na ogół domeną ludzi młodych. Jedni chcą znaleźć miejsce, w którym będą się czuli lepiej, inni pragną przystępnych, lub odwrotnie, bardziej naukowych kazań, a inni szukają mszy krótszej lub o bardziej dogodnej godzinie. Zmotoryzowani często tłumaczą swoje poszukiwania dostępnością miejsc parkingowych.
Z kolei rodzice poszukują nabożeństw dla dzieci, w których ich pociechy będą zainteresowane i spokojne, a są nawet tacy, którzy sugerują się charakterem kapłanów. Do odwiedzania odległych parafii może też zachęcać osoba księdza cieszącego się sławą mądrego kaznodziei.
"Następuje subiektywizacja i indywidualizacja uczestnictwa w Kościele" — zauważa badacz zjawiska churchingu, Krzysztof Rosenkiewicz z Instytutu Geografii na Uniwersytecie w Poznaniu w swojej pracy "Śródmiejskie wędrówki wiernych (churching) jako nowa perspektywa badań życia miasta". Rozluźnienie związków wiernych z parafiami, do których terytorialnie przynależą, Rosenkiewicz wiąże z pojawieniem się oczekiwania specjalizacji, czy wręcz personalizacji duszpasterstwa. https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl ... ign=chrome
Kilka przyczyn i zjawisk wytłuściłem. Na razie nie chcę oceniać. Są pozytywne i negatywne.
Ja też kościołowałem. W dzieciństwie i młodości. W czasach studenckich zachęcałem do tego koleżanki i kolegów. A kościołowałem do jednego konkretnego kościoła ss. Wizytek na Krakowskim przedmieściu. Ze względu na księży.
W dzieciństwie z rodzicami na msze święte odprawiane przez Jana Twardowskiego. On po prostu porywał dzieci do jakiegoś innego świata. Nie było tam nudzenia, ani marudzenia. We wspaniały sposób nawiązywał kontakt z dzieciakami. Wtedy, jeszcze nie był sławny. Miał już jakieś publikacje, ale nikt o nich nie słyszał. Nie przyciągał tam jego sława, bo nie był sławny. Ale jego charyzma. Jego stosunek do dzieci. Jego ciepły, przyjacielski głos. Przez pól Warszawy, piechotą, tramwajem i trolejbusem. A po mszy do galerii Stara Koredgarda. I Ogród Saski.
Gdy wszedłem w dorosłość drażniły mnie beznadziejne zwykle kazania w kościele parafialnym. Nie było tam krasomówców. A u Wizytek był geniusz oratorstwa. Nie pod względem formy, ale treści. Bronisław Bozowski. Kazania najkrótsze trwały ponad pół godziny. Najdłuższe, znacznie ponad godzinę. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek odpływał myślami. Słuchając BB nie dało się nie być skupionym na tym, co prawi. Fascynujące gawędy. Niemal jak spotkania towarzyskie przy kawie. Monolog, który był dialogiem. I tłumy ludzi. Z całej Warszawy i okolic. A po mszy świętej, czekał. Na pytania, prośby, przywitanie się czy rozmowę. Był do dyspozycji. W malutkim pokoiku przy zakrystii rozmawiał z każdym, kto tego chciał. Bez zniecierpliwienia. Z miłością, zrozumieniem i dobrym słowem.
Dzięki temu kościołowaniu poznałem tak wspaniałych księży. Zostałem zachęcony do poznawania Boga. Specyficznego poznawania, bo przez miłość. Miłość nie tylko do Boga, ale do całego świata. Choć nie ukrywam, że wciąż jeszcze uczę się tej drogi i nie bardzo opanowałem korzystanie z niej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Churching
A to nie można se w sieci włączyć dobrego kazania
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Morkej
- Biegły forumowicz
- Posty: 1722
- Rejestracja: 2 wrz 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 354 times
Re: Churching
Zakładam, że ludzie będący częścią tego zjawiska, wciąż są małą grupą. Pytanie ile z nich zmieniając kościół kieruje się wygodą, bo odpowiada im np. jego lokalizacja, a ile zmienia z powodu wymagań w zakresie kazania, oprawy muzycznej itd. Ale samo zjawisko raczej na plus, choć jak Andej podkreślił, ma swoje minusy. Dla mnie to jest wyraz tego, że są to wierni, którzy świadomie szukają mądrości i piękna.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5402
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 858 times
- Been thanked: 1413 times
Re: Churching
te rozwazania sie maja dziwnie do ogolnego odplywu wiernych z kosciola.
mszy, na ktorych musialam stac, a teraz siedze sama w lawce
i z tych przychodzacych 75% to mocno starsi ludzie
mowie wam ze za 20 lat polowe kosciolow zamkna
mszy, na ktorych musialam stac, a teraz siedze sama w lawce
i z tych przychodzacych 75% to mocno starsi ludzie
mowie wam ze za 20 lat polowe kosciolow zamkna
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3469
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 361 times
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5402
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 858 times
- Been thanked: 1413 times
Re: Churching
i dlatego jedynie mnie nie martwi brak powolan
bo i glosic nie bedzie dla kogo
bo i glosic nie bedzie dla kogo
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Churching
Uwazam, ze te zwiedzione przez modernizm koscielne urzedy i parafie jesli znikna to tylko z pozytkiem dla katolikow i wiary katolickiej. Dzis pod Franciszkiem Kosciol spada na dno, ale wiesc gminna niesie, ze od dna mozna juz sie tylko odbic w gore. Na szczescie nikt nie jest wieczny i nastapi wowczas juz era pofranciszkowa. Katolicka.
- Elbrus
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: 3 cze 2018
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 36 times
- Kontakt:
Re: Churching
Piszesz tak, jakby urzędy i parafie prowadzone przez tradycjonalistów nie znikały. A znikają (samoczynnie lub intencjonalnie są likwidowane).
Skąd to przekonanie, że dno zostało już osiągnięte? Skąd wiara, że gorzej nie będzie?
Albo nastąpi era jeszcze mniej katolicka.
To, że w niektórych miejscach tradycjonaliści (na czele z nowo wyświęcanymi księżmi) przeżywają względną wiosnę, nie oznacza, że ogólnie nie dotykają ich ogólnokościelne trendy.
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.
(Proverbs 18:17)(NJB)
until the next comes and cross-examines him.
(Proverbs 18:17)(NJB)
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5402
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 858 times
- Been thanked: 1413 times
Re: Churching
@Dezerter moze w nazwie forum powinien byc odnosnik ze forum katolickie nie uznajace papieza?konserwa pisze: ↑2023-05-04, 16:57 Uwazam, ze te zwiedzione przez modernizm koscielne urzedy i parafie jesli znikna to tylko z pozytkiem dla katolikow i wiary katolickiej. Dzis pod Franciszkiem Kosciol spada na dno, ale wiesc gminna niesie, ze od dna mozna juz sie tylko odbic w gore. Na szczescie nikt nie jest wieczny i nastapi wowczas juz era pofranciszkowa. Katolicka.
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Churching
Można se włączyć. Można obejrzeć film, pójść na piwo. Można wiele. Ale aby uczestniczyć w mszy świętej , trzeba być tam, gdzie jest ona odprawiana.
Te osoby, które znam mają jakieś konkretne powody. Np. odwiedzanie wnuków, aby z nimi być na mszy. Inni wybierają miejsca, w których są msze zrozumiałe dla dzieci. Choć też bliskość od miejsca zaufania. Ale moja siostra uczęszcza do kaplicy, do której chodziła kiedyś w młodości. Z sentymentu, jak też dlatego, że tam zawsze zamienia kilka słów z księdzem. Łatwość polega na tym, że do kaplicy wchodzi się przez zakrystię.
Wydaje mi się, że też z chęcią chodziłbym tam, gdzie ksiądz podaje rękę po mszy, gdzie można z nim na chwilę usiąść lub pogadać na stojąco. Na temat kazania, czytań... Postulowałem to w mojej parafii. Obiecano mi, że jesk skończy sie budowa przykościelnej sali parafialnej (obecnie jest kilkaset metrów dalej). Ale sądząc po zapale w oczach proboszcza, to nigdy nie będzie takiego zwyczaju. A pragnąłbym aby było tak, jak mi się podobało w Old Brompton Oratory.
Dodano po 3 minutach 7 sekundach:
Oceniając po tym, co dzieje się w UE, to Kościół zejdzie do katakumb. Albo wszystkie obrzędy zostaną skomercjalizowane i urozrywkowione.
Ale czy przejście z ilości w jakość jest takie złe? Czy szukanie lepszych duszpasterzy jest złe?
Zostanie popiół i diament?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Churching
No to se można w tygodniu zarzucić kazanie z innej parafii w necie, a w niedzielę tup... tup... tup ... normalnie na mszę do siebie.
chyba że jest wirus.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Churching
Czas pokaze, gdyz mlyn Boze miela dokladnie i powoli. ( To nie moja mysl ... tak a propo ).
Czy sama mysl o tym, ze mozna skrytykowac papieza oznacza, ze papieza sie nie uznaje? Czyzby Kosciol kiedykolwiek glosil papolatrie?
Czy sama mysl o tym, ze mozna skrytykowac papieza oznacza, ze papieza sie nie uznaje? Czyzby Kosciol kiedykolwiek glosil papolatrie?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Churching
Nie, dyspensa.
Nie. Krytyka kogoś, jest dowodem uznawania go. Ale jest też osądzaniem człowieka, wbrew Mt 7.1-2 Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Natomiast można i należy oceniać czyny. W tym wypowiedzi. Zwłaszcza wtedy, gdy posiada się wiedzę równą osobie, które coś oświadczyła.
To co nas razi, to co wydaje się pójściem za daleko, na kontynencie z którego pochodzi, uważane jest za niewystarczające, za mało.
Ale oczywiście każdy, kto wie lepiej od niego, co jest dobre dla Kościoła, ma prawo o tym mówić. Ale tak, aby nie doprowadzać do rozpadu Kościoła.
Ja osobiście stwierdzam, że nie rozumiem niektórych jego postanowień czy wypowiedzi. Jednak staram się powstrzymywać od krytyki. Dlatego, że staram się nigdy nie oceniać ludzi. Dlatego, że nie mam wiedzy wystarczającej, aby pouczać papieża. Ani funkcji uprawniającej do poprawiania sterowania Kościołem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 9 lut 2023
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 213 times
Re: Churching
Ja po nawroceniu po 30 latach tez robilem ten churching przez 5-6 lat, ale po to by zrozumiec co sie w ogole w Kosciele dzieje, bo po 30-to letniej nieobecnosci nie mialem zielonego pojecia co sie rzeczywiscie dzieje, ciagle wrecz robilem przyslowiowa rybke, za kazdym razem jak wchodzilem do jakiegos kosciola, jak takze i na Mszach Sw.
To co pamietalem z mlodych lat, nijak nie pasowalo mi do tego co widzialem i doswiadczalem w tych roznych kosciolach, jakbym przylecial na jakas calkowicie obca planete.
W koncu dzieki Dezowi, poszadlem do Studium Teologiczno Pastoralnego w Gnieznie, by u zrodla dowiedziec sie co sie dzieje.
Ogolnie to jest coraz wieksze, wrecz totalne zamieszanie, ktorego zrodlem jest wrecz chore rozumienie powszechnego kaplanstwa, przez co namnozylo sie domoroslych nauczycieli, ktorzy nawet nie rozumieja kazan swojego proboszcza, nie wspominajac o Papiezu, a biora sie za tlumaczenie Pism i nauczanie innych.
To co pamietalem z mlodych lat, nijak nie pasowalo mi do tego co widzialem i doswiadczalem w tych roznych kosciolach, jakbym przylecial na jakas calkowicie obca planete.
W koncu dzieki Dezowi, poszadlem do Studium Teologiczno Pastoralnego w Gnieznie, by u zrodla dowiedziec sie co sie dzieje.
Ogolnie to jest coraz wieksze, wrecz totalne zamieszanie, ktorego zrodlem jest wrecz chore rozumienie powszechnego kaplanstwa, przez co namnozylo sie domoroslych nauczycieli, ktorzy nawet nie rozumieja kazan swojego proboszcza, nie wspominajac o Papiezu, a biora sie za tlumaczenie Pism i nauczanie innych.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Churching
Niezupełnie. Nie tyle choro pojmowanie (i realizowanie) powszechnego kapłaństwa, co zarozumiałość i wewnętrzne przekonanie, że się wie. Że ma się rację. Besserwissizm.
Bardzo wiele osób ma przekonanie o swojej wyjątkowej wiedzy i rozumieniu. A spraw Boski nie da się ogarnąć ludzkim rozumem. Na dodatek brak pokory przed tym co zakryte.
Osoby mające wyraźnie większą wiedzę, które nie kierują się autentyczną miłością do Boga i ludzi, mają skłonności do patriarchalizmu. Także na niniejszym forum jest to częstym zjawiskiem.
A tymczasem Bóg nie postawił przed nami zadania, aby Go zrozumieć czy pojąć Jego istotę, aby aby postępować zgodnie z wyznaczonymi przez Niego regułami. Mamy Dekalog i mamy przykazania miłości. One zawierają to, co powinniśmy w życiu robić. Nie starać się dorównać Bogu wiedzą. Nie decydować za Niego jakie jest niebo i piekło. Ale aby z miłością do Niego iść.
Jeśli kościołowanie w tym pomaga, to chwała Panu i odpowiedzialnym księżom. Jeśli nie, to szkoda czasu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.