Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
A może to jest tak, że w innej funkcji czasu, która jest w Niebie jest już po Paruzji?Andej pisze: ↑2023-05-05, 21:06Jedno (czyli to, że tylko dusze) nie przeczy drugiemu (czyli temu, że w ciele zmartwychwstałym)?
Zatem uważasz, że po śmierci człowiek od razu zmartwychwstaje, idzie w tym nowym ciele (doskonałym, wolnym od chorób, bólu i wszelkich dolegliwości) do czyśćca, ale w szatni zostawia ciało, bo tam trafia tylko dusza. I na dodatek, być może cierpi tam fizycznie (wprawdzie bez ciała nie podlegającego żadnym mękom).
Czy dobrze ująłem to, co sobie wyobrażasz?
Jak umiejscowić Paruzję w kontekście Nieba (bo Czyśćca to nie mam problemu bo to przedsionek Nieba więc są z sobą połączona jakby)?
42 Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; 43 sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; 44 zasiewa się ciało zmysłowe15 - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. 45 Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym16.
Więc w Niebie, są ciała po Zmartwychwstaniu w mojej opinii.
Może Paruzja dotyczy tylko tej funkcji czasu, w której żyjemy aktualnie. Albo jest lokalna - dotyczy tylko konkretnej Duszy?
Ostatnio zmieniony 2023-05-06, 10:06 przez pom, łącznie zmieniany 4 razy.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Masz całkowitą rację. Ale w tej dyskusji nie zajmujemy się czymś poważnym, tylko dziecinnymi wyobrażeniami.
Usiłowałem pytaniami ukierunkować refleksje, aby pytający sam doszedł do wniosków. Podziwiam zapał w dociekaniu, ale też delikatnie usiłuje przenieść ciężar zainteresowań z baśni do wiary.
Pom, masz całkowitą rację, ale ten poziom abstrakcji jest dostępny dla osób posiadających dużą wiedzę i dojrzałość. Oczywiście stan nieba, zbawienia wykracza poza wszystko co wiążemy z pojęciem czasu, jaki znamy. A co do nieba mamy potężny kłopot, bo z jednej strony jest wieczne i ponadczasowe (w naszym pojmowaniu ukształtowanym na podstawie obserwacji), a z drugiej mamy świadomość, że niebo to nie zamrażarka. Że tam to dopiero się dzieje. Zatem musi istnieć jaka funkcja quasiczasu.
Tak, jestem przekonany, że niebo jest już po oczyszczeniu, zbawieniu, zmartwychwstaniu jak też paruzji. Wielokrotnie to pisałem i w dalszym ciągu będę to czynić, że śmierć każdego człowieka wiąże się jego indywidualnym Sadem Ostatecznym, czyśćcem, zbawienie, zmartwychwstaniem. Że w trakcie śmierci Chrystus przychodzi (ponownie) do każdego z nas. Taka indywidualna paruzja, jeśli umieścimy ją w czasie odmierzanym na ziemi, ale w jednym momencie dla wszystkich, gdy patrzymy na to z nieba.
Tak obrazowo można to sobie wyobrazić jako sień w domu. Już się jest w domu, ale jeszcze nie w mieszkaniu. A jeśli przejście (każde drzwi) jest półprzewodnikowe (przepuszcza tylko w jedną stronę), to po dokonaniu wyboru wejścia do sieni (z zamiarem dostania się do domu) jedyną możliwością jest dotarcie do mieszkania. I domowego ciepła. Przez sień, czyśćca nieuchronnie do mieszkania (które =Jezus obiecał przygotować dla każdego z nas) w niebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2553
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1070 times
- Been thanked: 950 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Chyba sw. Faustyna pisała w Dzienniczku że czyściec to ogromna tęsknota za Bogiem
“Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał.”
Edward Stachura
Edward Stachura
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
I słusznie napisała.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
pom pisze: ↑2023-05-06, 09:49A może to jest tak, że w innej funkcji czasu, która jest w Niebie jest już po Paruzji?Andej pisze: ↑2023-05-05, 21:06Jedno (czyli to, że tylko dusze) nie przeczy drugiemu (czyli temu, że w ciele zmartwychwstałym)?
Zatem uważasz, że po śmierci człowiek od razu zmartwychwstaje, idzie w tym nowym ciele (doskonałym, wolnym od chorób, bólu i wszelkich dolegliwości) do czyśćca, ale w szatni zostawia ciało, bo tam trafia tylko dusza. I na dodatek, być może cierpi tam fizycznie (wprawdzie bez ciała nie podlegającego żadnym mękom).
Czy dobrze ująłem to, co sobie wyobrażasz?
Jak umiejscowić Paruzję w kontekście Nieba (bo Czyśćca to nie mam problemu bo to przedsionek Nieba więc są z sobą połączona jakby)?
42 Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; 43 sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; 44 zasiewa się ciało zmysłowe15 - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. 45 Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym16.
Więc w Niebie, są ciała po Zmartwychwstaniu w mojej opinii.
Może Paruzja dotyczy tylko tej funkcji czasu, w której żyjemy aktualnie. Albo jest lokalna - dotyczy tylko konkretnej Duszy?
Andej pisze: ↑2023-05-06, 10:07Masz całkowitą rację. Ale w tej dyskusji nie zajmujemy się czymś poważnym, tylko dziecinnymi wyobrażeniami.
Usiłowałem pytaniami ukierunkować refleksje, aby pytający sam doszedł do wniosków. Podziwiam zapał w dociekaniu, ale też delikatnie usiłuje przenieść ciężar zainteresowań z baśni do wiary.
Pom, masz całkowitą rację, ale ten poziom abstrakcji jest dostępny dla osób posiadających dużą wiedzę i dojrzałość. Oczywiście stan nieba, zbawienia wykracza poza wszystko co wiążemy z pojęciem czasu, jaki znamy. A co do nieba mamy potężny kłopot, bo z jednej strony jest wieczne i ponadczasowe (w naszym pojmowaniu ukształtowanym na podstawie obserwacji), a z drugiej mamy świadomość, że niebo to nie zamrażarka. Że tam to dopiero się dzieje. Zatem musi istnieć jaka funkcja quasiczasu.
Tak, jestem przekonany, że niebo jest już po oczyszczeniu, zbawieniu, zmartwychwstaniu jak też paruzji. Wielokrotnie to pisałem i w dalszym ciągu będę to czynić, że śmierć każdego człowieka wiąże się jego indywidualnym Sadem Ostatecznym, czyśćcem, zbawienie, zmartwychwstaniem. Że w trakcie śmierci Chrystus przychodzi (ponownie) do każdego z nas. Taka indywidualna paruzja, jeśli umieścimy ją w czasie odmierzanym na ziemi, ale w jednym momencie dla wszystkich, gdy patrzymy na to z nieba.
Tak obrazowo można to sobie wyobrazić jako sień w domu. Już się jest w domu, ale jeszcze nie w mieszkaniu. A jeśli przejście (każde drzwi) jest półprzewodnikowe (przepuszcza tylko w jedną stronę), to po dokonaniu wyboru wejścia do sieni (z zamiarem dostania się do domu) jedyną możliwością jest dotarcie do mieszkania. I domowego ciepła. Przez sień, czyśćca nieuchronnie do mieszkania (które =Jezus obiecał przygotować dla każdego z nas) w niebie.
Mając tą wiedzę wszyscy powinni w mojej ocenie zrozumieć, że na każdej Mszy Świętej jest całe Niebo i że dzieją się te fakty opisane w tych objawieniach posiadających Imprimatur.
Tajemnica Mszy Świętej i związek jaki zachodzi między ofiarą krzyżową Jezusa Chrystusa, a Mszą Świętą.
viewtopic.php?t=14286#p323183
Ostatnio zmieniony 2023-05-06, 10:44 przez pom, łącznie zmieniany 2 razy.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2553
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1070 times
- Been thanked: 950 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Mam tego świadomośćpom pisze: ↑2023-05-06, 10:39 Mając tą wiedzę wszyscy powinni w mojej ocenie zrozumieć, że na każdej Mszy Świętej jest całe Niebo i że dzieją się te fakty opisane w tych objawieniach posiadających Imprimatur.
Tajemnica Mszy Świętej i związek jaki zachodzi między ofiarą krzyżową Jezusa Chrystusa, a Mszą Świętą.
viewtopic.php?t=14286#p323183
“Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał.”
Edward Stachura
Edward Stachura
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Tak, ale tylko wyjątki potrafią to pojmować. A w pełni, to już chyba nikt. Niby wiemy, ale nie do końca. Niewielu z nas potrafi się wnosić na wyżyny nieba. Ale nie należy się tym zrażać. To jest droga. Drogą, którą zbliżamy się do Boga. I tak właśnie trzeba.pom pisze: ↑2023-05-06, 10:39 Mając tą wiedzę wszyscy powinni w mojej ocenie zrozumieć, że na każdej Mszy Świętej jest całe Niebo i że dzieją się te fakty opisane w tych objawieniach posiadających Imprimatur.
Tajemnica Mszy Świętej i związek jaki zachodzi między ofiarą krzyżową Jezusa Chrystusa, a Mszą Świętą.
viewtopic.php?t=14286#p323183
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Moim zdaniem w kontekście powyższych informacji łatwiej jest też zrozumieć literalne (Biblia) powstanie świata, w którym żyjemy, widziane z pozycji funkcji czasu w Niebie i że jest jedna para pierwszych rodziców. Tak jak jest w katolickiej teologii bo to jest silny fundament i tylko na nim dom się nie przewróci.
Ostatnio zmieniony 2023-05-06, 11:06 przez pom, łącznie zmieniany 1 raz.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ale dla mnie Biblia czytana i rozumiana dosłownie jest zlepkiem sprzeczności. Nieakceptowalnym. Dopiero przyjmując Pismo jak historię (podręcznik?) przymierza Boga z człowiekiem i odczytując za cel Biblii wskazanie drogi zbawienia, całość uzyskuje głęboki sens. Choć i tak ST stanowi dla mnie zbyt wielkie wyzwanie.pom pisze: ↑2023-05-06, 11:05 Moim zdaniem w kontekście powyższych informacji łatwiej jest też zrozumieć literalne (Biblia) powstanie świata, w którym żyjemy, widziane z pozycji funkcji czasu w Niebie i że jest jedna para pierwszych rodziców. Tak jak jest w katolickiej teologii bo to jest silny fundament i tylko na nim dom się nie przewróci.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Czy uzupełniłbyś moją definicję - czym jest Biblia?Andej pisze:Dopiero przyjmując Pismo jak historię (podręcznik?) przymierza Boga z człowiekiem i odczytując za cel Biblii wskazanie drogi zbawienia, całość uzyskuje głęboki sens.
Biblia to głównie treści religijne (w tym historia zbawienia), prorocze i zasady moralne na tle historii od Adama i Ewy, przekazywane z pokolenia na pokolenie, a od czasów powstania pisma alfabetycznego również spisywane. Natomiast symbolika nie jest dla każdego umysłu dostępna.
Ostatnio zmieniony 2023-05-06, 12:11 przez pom, łącznie zmieniany 1 raz.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 421 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Grillowanie ludzi nie da się w żaden sposób pogodzić z Bożym miłosierdziem, co nie przeszkadza wielu akceptować owe opisy wprost, podgrzewane
"wizjami" które mają te same żródło, a więc wiarę w opisy wprost.
"wizjami" które mają te same żródło, a więc wiarę w opisy wprost.
Ostatnio zmieniony 2023-05-06, 11:44 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 352
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 152 times
- Been thanked: 24 times
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
Nie bardzo rozumiałem celu tego pytania. Napisałeś: "Kto jest autorem czyśca, stanów cierpienia czyścowego?
Za cierpienie na ziemi odpowiada szatan, zło, skażenie. A w czyścu?"
Autorem czyśćca jest Bóg i stworzył on go z miłości do nas. Chociaż to my wybieramy stany cierpienia czyśćcowego, tu na ziemi, poprzez grzechy. A w tej odpowiedzi gdzie pisałeś o tych torturach sam nie wiem, gdzie zastosowałem unik.
Dodano po 3 minutach 4 sekundach:
@Andej O tych dziecinnych wyobrażeniach, baśniach mówisz to odnośnie mnie? Szczerze mówiąc, nie wiem, gdzie ja w tym poście mam jakieś swoje dziecinne wyobrażenia. Nie jest to po prostu dla mnie wyobrażalne, że jeszcze po śmierci nie dość, że będą cierpienia duchowe(utrata Boga), to jeszcze cierpienia zmysłowe(straszliwy ogień) i nie wiem, gdzie tu się zachowałem dziecinnie...Andej pisze: ↑2023-05-06, 10:07Masz całkowitą rację. Ale w tej dyskusji nie zajmujemy się czymś poważnym, tylko dziecinnymi wyobrażeniami.
Usiłowałem pytaniami ukierunkować refleksje, aby pytający sam doszedł do wniosków. Podziwiam zapał w dociekaniu, ale też delikatnie usiłuje przenieść ciężar zainteresowań z baśni do wiary.
Pom, masz całkowitą rację, ale ten poziom abstrakcji jest dostępny dla osób posiadających dużą wiedzę i dojrzałość. Oczywiście stan nieba, zbawienia wykracza poza wszystko co wiążemy z pojęciem czasu, jaki znamy. A co do nieba mamy potężny kłopot, bo z jednej strony jest wieczne i ponadczasowe (w naszym pojmowaniu ukształtowanym na podstawie obserwacji), a z drugiej mamy świadomość, że niebo to nie zamrażarka. Że tam to dopiero się dzieje. Zatem musi istnieć jaka funkcja quasiczasu.
Tak, jestem przekonany, że niebo jest już po oczyszczeniu, zbawieniu, zmartwychwstaniu jak też paruzji. Wielokrotnie to pisałem i w dalszym ciągu będę to czynić, że śmierć każdego człowieka wiąże się jego indywidualnym Sadem Ostatecznym, czyśćcem, zbawienie, zmartwychwstaniem. Że w trakcie śmierci Chrystus przychodzi (ponownie) do każdego z nas. Taka indywidualna paruzja, jeśli umieścimy ją w czasie odmierzanym na ziemi, ale w jednym momencie dla wszystkich, gdy patrzymy na to z nieba.
Tak obrazowo można to sobie wyobrazić jako sień w domu. Już się jest w domu, ale jeszcze nie w mieszkaniu. A jeśli przejście (każde drzwi) jest półprzewodnikowe (przepuszcza tylko w jedną stronę), to po dokonaniu wyboru wejścia do sieni (z zamiarem dostania się do domu) jedyną możliwością jest dotarcie do mieszkania. I domowego ciepła. Przez sień, czyśćca nieuchronnie do mieszkania (które =Jezus obiecał przygotować dla każdego z nas) w niebie.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6522
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 894 times
- Been thanked: 732 times
- Kontakt:
Re: Męki czyśćcowe - fizyczne, czy duchowe?
@Gojandek nie że zachowałeś się dziecinnie, a czasami poziom abstrakcji wyobrażeń co Tam jest, jest tak wielki, że to prawie swiatotwórstwo.
Dodano po 16 minutach 57 sekundach:
Swoją drogą, ciekawe jak ludzie zastani podczas paruzji odpokutują grzechy lekkie. Przecież nastąpi Zmartwychwstanie ciał, i przemienienie (?) tych którzy są obecni podczas paruzji, bo przecież Bóg ich nie zabije... Czyśćca raczej nie będzie...
Dodano po 16 minutach 57 sekundach:
Swoją drogą, ciekawe jak ludzie zastani podczas paruzji odpokutują grzechy lekkie. Przecież nastąpi Zmartwychwstanie ciał, i przemienienie (?) tych którzy są obecni podczas paruzji, bo przecież Bóg ich nie zabije... Czyśćca raczej nie będzie...