Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-08, 20:34

Dzisiaj niewielu ludzi traktuje swoją wiarę dosłownie. Nawet ktoś na tym oto forum w jednej wymianie zdań ze mną powiedział, że dobrze że Kościół jest teraz taki kolorowy i różnorodny, bo tradycyjny był dla niego zbyt nudny. Cóż, jeśli traktujemy religię w kategoriach kulturowych to rzeczywiście może okazać się, że tradycyjny Kościół to taki trochę skansen, a teraz to mamy etnograficzne i popkulturowe fajerwerki. Ale czy rzeczywiście wierząca osoba patrzyłaby na Kościół w ten sposób? Osoba wierząca w to, że się dzieje cud nad cudami na każdej mszy św. - że oto sam Bóg prawdziwy przeistacza się w Hostię św.? Czy takiej osobie potrzeba byłoby czegoś jeszcze?

Innym zniechęcającym jak dla mnie zjawiskiem są popularne ostatnio na różnych kanałach yt jak i w książkach "świadectwa". Mam pewną książkę wydaną przez znane katolickie wydawnictwo - nie będę podawać tytułu, bo nie chcę ludzi do tej książki ciągnąć, jeśli moderacja chce bym potwierdziła czy to co tu piszę to prawda, to podam tytuł na PRIV) i tam też były takie różne świadectwa nawróceń. Wcale mnie to nie zbudowało. Wcale! Jedyne, co zapamiętałam, to te wszystkie upodlenia tych ludzi, których opisami tak się chlubili. Na przykład jeden facet opisywał jak to uwiódł wiele kobiet (w tym jak szczegółowo podkreślał, było sporo dziewic) z których wiele później zostało np. narkomankami, bo sobie nie poradziły psychicznie z tym, że je oszukał i porzucił. No super. Połamał życia jakimś naiwnym dziewczynom, ale nawrócił się do Bozi, wyspowiadał, pomodlił i już wszystko ok. A jest to jeden z lżejszych przykładów w tej książce. Ale to ja jako czytelniczka która nigdy nie zniszczyła nikomu życia mam czuć się złą i niegodną kreaturą, bo ich oceniam a oni się nawrócili, więc o co ci chodzi...

A dobra, nie chce mi się już pisać więcej.

Dodano po 23 minutach 45 sekundach:
Albo sięgając do niekatolickich materiałów, przeczytałam niedawno o tym, że w USA niektórzy ludzie grożą śmiercią... prezenterom pogody. Bo zapowiedzieli, że będzie zła pogoda - tak jakby prezenter pogody miał na to jakikolwiek wpływ... To wszystko pokazuje raczej bezdenną durnotę naszego gatunku. Czasem coś tam nam się uda odkryć czy wynaleźć, ale przez 99% czasu i 99% osób to takie głupki totalne. A podobno rozumność to nasza czołowa cecha i znak podobieństwa do Boga. No, super racjonalny gatunek... Albo byłam ostatnio u kuzynki i poszła do sklepu, kazała mi oglądać w tym czasie TV... No to oglądam, przełączam jeden kanał, jakiś niby film dokumentalny, chłop się jakiś drze, że go baba zdradziła, pstryk, drugi kanał - jakiś chłop tłucze drugiego, rzuca go na asfalt... Jak jakieś ludzkie zoo normalnie...

Dodano po 2 minutach 16 sekundach:
Jeżdżę autobusami, kiedyś to jeszcze jakieś normy obyczajowe powstrzymywały ludzi od totalnego zbydlęcenia, ale teraz to prawie nikt (bardzo rzadko kiedy) nie patrzy czy senior, czy osoba chora, tylko każdy pędzi na złamanie karku by zająć siedzenie, każdy ma wszystko i wszystkich gdzieś.

Awatar użytkownika
helperman
Bywalec
Bywalec
Posty: 178
Rejestracja: 8 lis 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 50 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: helperman » 2023-05-08, 21:01

Na pewno nie jesteś żadną złą osobą. Jesteś szczera i otwarta a to jest cenne i dla Boga i dla nas, przykładowo. Uważam że każdy ma swój czas na znalezienie i spotkanie takiego świadectwa które go przekona. Że warto wierzyć. Że Bóg żyje i jest pełen dobroci.

Nikt nie musi być niczyją kopią i uważam że oryginalność i specyfika którą ma każdy z nas jest cenna i niepowtarzalna. Twoja również. Bez względu na wszystko.
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-08, 21:02

Nie, według chrześcijaństwa jestem zła totalnie, nie spełniam ANI JEDNEGO wymagania

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Andej » 2023-05-08, 21:10

Ate pisze: 2023-05-08, 21:02 Nie, według chrześcijaństwa jestem zła totalnie, nie spełniam ANI JEDNEGO wymagania
Nie według chrześcijaństwa, ale według samej siebie. To Twoja samoocena. Jestem przekonany, że błędna, ale to z kolei jest moim zdaniem.
Łk 15.7 Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.
Z każdego w niebie jest wielka radość.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Elbrus
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 9 times
Been thanked: 36 times
Kontakt:

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Elbrus » 2023-05-08, 21:20

Ate pisze: 2023-05-08, 21:02 Nie, według chrześcijaństwa jestem zła totalnie,
To zależy, według jakiego wyznania. Osoby reformowane Wierzący w 'totalną deprawację' ('T' w akronimie TULIP), przede wszystkim reformowani, powiedzieliby, że tak. Katolicy by się nie zgodzili - szczególnie, jeśli byłaś ochrzczona. Postępowi fajnochrześcijanie tym bardziej - dla nich nawet brak praktykowania religijnego nie jest przeszkodą w uznaniu, że ktoś nie jest całkiem zły.
Ate pisze: 2023-05-08, 21:02 nie spełniam ANI JEDNEGO wymagania
Jeśli jesteś uczciwa wobec swojego sumienia (nawet jeśli jest ono skrzywione, zaciemnione), to już chociaż jedno wymaganie spełniasz.
Jeśli troszczysz się o rodzinę, to spełniasz już drugie wymaganie.

A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego.
(1 Tymoteusza 5:8)

Są więc jeszcze gorsi. Niestety - na ostatnią pozycję trzeba ciężej popracować. Nie jest łatwo być antychrystem.
Ostatnio zmieniony 2023-05-08, 21:23 przez Elbrus, łącznie zmieniany 1 raz.
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)(NJB)

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-08, 21:23

@Andej
JK 5,9:Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie popadli pod sąd. Oto sędzia stoi przed drzwiami.

1J 3, 14: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia,
bo miłujemy braci,
kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci.
15 Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą,
a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego.
16 Po tym poznaliśmy miłość,
że On oddał za nas życie swoje.
My także winniśmy oddać życie za braci7.

1J 4, 20 Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą,
albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi,
nie może miłować Boga, którego nie widzi.
21 Takie zaś mamy od Niego przykazanie,
aby ten, kto miłuje Boga,
miłował też i brata swego.


//////////////

Biblia mówi wyraźnie, że trzeba ludzi kochać, a ja ludzi nie lubię choćbym nie wiem jak się starała, nie rozumiem ludzi, nie rozumuję tak jak oni, nie ma ani jednej osoby, która by mnie rozumiała a ja ją. Kocham tylko 3 osoby wśród 8 miliardów ludzi, których powinnam kochać. Jestem wykończona każdym kontaktem z nimi, szczególnie lekarzy nie cierpię wśród których może są ludzie z sercem i powołaniem - ale ja takich nie znam. Męczy mnie życie w mieście, konieczność patrzenia na nich, słuchania ich, wąchania ich. Nie mam wyrozumiałości dla ludzi, serdeczności, denerwują mnie wszystkie świadectwa, żadne mojej wiary nie umacnia, odkąd jestem na forum nie zrobiłam ani kroku naprzód, nie zmieniłam się ani o milimetr.
Ostatnio zmieniony 2023-05-08, 22:14 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Andej » 2023-05-08, 21:31

Ate pisze: 2023-05-08, 21:23 Biblia mówi wyraźnie, że trzeba ludzi kochać,
Trzeba też wiedzieć, na czym to polega.
Nie wiem, jaka jest przyczyna Twojego stanu. Jest mi przykro. Modlę się w intencji Twojego dobra. I wierzę, że chcesz być dobra. Znakiem tego dobra jest to, że szukasz. Także tu, na Forum. Chwała Ci za to.
Wiele osób zrozumiało czym jest miłość dopiero pod koniec swojego życia. To nie znaczy, że byli źli. W większości byli dobrzy, czynili dobro. Ino nie wiedzieli, co to jest miłość.
A Bóg kocha Cię. Bezwarunkowo. I czeka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-08, 21:35

No to na czym to polega, mogę kochać ludzi - byle na odległość. Tekstowo, mailowo. Nawet nie telefonicznie :) dziś do mnie wydzwaniała kuzynka, ciotka, nawet do tego mam wstręt. Chciałabym się zaszyć na jakiejś bezludnej wyspie, gdyby miłość oznaczała wysyłanie miłych telegramów z bezludnej wyspy, to bym chętnie słała :)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Andej » 2023-05-08, 21:50

To, że dla Ciebie bezpośredni kontakt z innym człowiekiem sprawia dyskomfort, nie znaczy, że nie kochasz. Miłość to nie uczucia czy emocje. To nie uśmiechanie i się i głaskanie.
Miłość można okazywać zdalnie. Każdy tak, jak potrafi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
helperman
Bywalec
Bywalec
Posty: 178
Rejestracja: 8 lis 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 50 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: helperman » 2023-05-08, 22:00

Ate, bez względu na wszystko wiedz że jesteś ważna i wyjątkowa. I dla Pana Boga i dla nas. I nic nie jest w stanie tego zmienić.
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-08, 22:19

@helperman pozwoliłam sobie zajrzeć do Twoich postów. I cóż, całkiem trafne spostrzeżenia tam znalazłam "Chciałem po prostu zaznaczyć że kwestię relacji męsko - damskich czasem cechuje brutalność, i to z obu stron. Ze strony mężczyzn również. To często nie jest sielanka. " Jak widać, również w tym obszarze patrząc, człowiek to dno... Co prawda ja dzięki Bogu mam męża, więc chociaż te bagno randkowania, portali randkowych i innego badziewia mnie ominęło, ale jak o tym wszystkim czytam to horror jaki muszą przeżywać tysiące ludzi będących na owym targowisku próżności jest przerażający... Innymi słowy gdzie się nie spojrzeć, tam ohyda damska, męska i ogólnoludzka... Nie potrafię kochać ludzi przez to...

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Abstract » 2023-05-08, 22:32

C.S. Lewis "Listy starego diabła do młodego" pisze:
Z wielką przykrością dowiaduję się, że twój pacjent został
chrześcijaninem. Nie łudź się nadzieją, że unikniesz zwykłych w takich
wypadkach kar; przypuszczam, że w momentach powodzenia taka
ewentualność nie przyszłaby ci nawet na myśl. Tymczasem musimy
wykorzystać sytuację do ostatnich możliwości. Nie ma potrzeby rozpaczać.
Setki tego rodzaju dorosłych konwertytów po krótkim pobycie w obozie
Nieprzyjaciela udało się odzyskać i obecnie znajdują się u nas. Na razie
wszystkie nawyki pacjenta, zarówno umysłowe jak i cielesne, są w dalszym
ciągu dla nas korzystne.
W tej chwili jednym z naszych wielkich sprzymierzeńców jest sam
Kościół. Lecz nie zrozum mnie źle. Nie mam na myśli takiego Kościoła, jak
my go widzimy, rozpostartego wszędzie w czasie i przestrzeni,
zakorzenionego w wieczności, groźnego jak armia z rozwiniętymi
sztandarami. Przyznaję, że to jest widok, który niepokoi naszych
najodważniejszych kusicieli. Na szczęście jest to zupełnie niewidoczne dla
tych ludzkich istot. Wszystko, co twój pacjent widzi, to na wpół
wykończona pseudogotycka budowla, wzniesiona na miejscu świeżo
zajętym pod budowę. Wchodząc do wnętrza, spostrzega miejscowego
kupca z układnym wyrazem twarzy, zachwalającego lśniącą książeczkę,
zawierającą liturgię, której żaden z nich nie rozumie, oraz inną, tandetną
książczynę, zawierającą zniekształcony tekst szeregu pieśni religijnych, w
większości lichych i do tego pisanych bardzo drobnym drukiem. Gdy siada
w swej ławce i spogląda wokół siebie, widzi właśnie galerię tych sąsiadów,
których do tej pory unikał. W nich powinieneś znaleźć sprzymierzeńców.
Spraw, by myśl jego wędrowała tam i z powrotem pomiędzy takim
wyrażeniem jak Ciało Chrystusowe a twarzami ludzi z najbliższej ławki. To
oczywiście jest mało ważne, jakiego rodzaju ludzie naprawdę siedzą w tej
ławce. Ty sam możesz orientować się, że któryś z nich jest wielkim
wojownikiem po stronie Nieprzyjaciela. To nie szkodzi. Twój pacjent,
dzięki Naszemu Ojcu z Otchłani, jest głupcem. Byle tylko niektórzy z tych
sąsiadów śpiewali fałszywym głosem lub mieli skrzypiące buty, podwójny
podbródek albo dziwaczną odzież, pacjent twój z łatwością nabierze
przekonania, że wobec tego religia ich musi być w pewnym stopniu
niedorzeczna.
Pisałem dotychczas zakładając, że ludzie siedzący w pobliskiej ławce nie
dostarczają racjonalnej podstawy do rozczarowania. Naturalnie, jeśli jest
przeciwnie, jeśli pacjent wie, że kobieta w dziwacznym kapeluszu jest
fanatyczną brydżystką, lub mężczyzna w skrzypiących butach - sknerą i
zdziercą, wówczas zadanie twoje jest o wiele łatwiejsze. Wszystko, co masz
wówczas do zrobienia, to strzec jego myśli przed pytaniem: "Jeśli ja, będąc
tym, czym jestem, mogę w pewnym sensie uważać siebie za chrześcijanina,
dlaczego wady tamtych ludzi z pobliskiej ławki miałyby dowodzić, że ich
religia jest jedynie hipokryzją i konwencją?" Może zapytasz, czy jest to
możliwe, by nie dopuścić nawet tak oczywistej myśli do ludzkiej
świadomości. Jest możliwe Piołunie, jest. Pokieruj nim odpowiednio, a po
prostu nie przyjdzie mu to do głowy. Nie obcował on jeszcze dość długo z
Nieprzyjacielem, aby mógł już nabyć prawdziwej pokory. To, co on mówi o
swojej grzeszności, nawet na klęczkach, jest tylko bezmyślnym
naśladowaniem. W gruncie rzeczy jest on w dalszym ciągu przekonany, że
pozwalając się nawrócić otworzył bardzo korzystne konto w księdze
buchalteryjnej Nieprzyjaciela, i uważa, że w ogóle okazuje wielką pokorę i
uniżoność chodząc do kościoła z tymi "zadowolonymi z siebie", pospolitymi
ludźmi. Utrzymuj go w tym przekonaniu, jak długo tylko możesz.
Ostatnio zmieniony 2023-05-08, 22:33 przez Abstract, łącznie zmieniany 3 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: konserwa » 2023-05-08, 22:33

A meza kochasz? Toc to ludzka istota.

Awatar użytkownika
helperman
Bywalec
Bywalec
Posty: 178
Rejestracja: 8 lis 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 50 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: helperman » 2023-05-08, 22:36

Ate, moimi słowami się nie przejmuj, człowiek jest omylny, nie widzi wszystkiego.

Potrafisz kochać na pewno, w końcu jesteś w związku. W każdym razie jesteśmy tutaj do twojej dyspozycji. Choćby i do rana, żeby Ci towarzyszyć
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-08, 22:47

konserwa pisze: 2023-05-08, 22:33 A meza kochasz? Toc to ludzka istota.
Kocham tylko 3 osoby wśród 8 miliardów ludzi, których powinnam kochać.
Wśród tych 3 znajduje się mój mąż :) ale to jest wyjątek, bo drugiej takiej osoby nigdzie nie ma.

ODPOWIEDZ