Zabicie agresora

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6181
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 871 times
Been thanked: 704 times

Re: Zabicie agresora

Post autor: CiekawaXO » 2023-05-18, 12:14

Greg proszę cie😁Bez takich.

Nie musisz o Mnie pisać, pisz o sobie i o temacie :)

To jest temat, do dyskusji, a nie a ty to to albo tamto,personalnie.

Jednakże wojna w Ukrainie uświadomiła mi, że to może stać się i nam. I broniłabym swojego kraju, nawet kosztem życia Putina. Co ja zrobię Greg, że Ty byś nie bronił? Tylko siedział i się modlił?
Ja decyzję już podjęłam i się jej nie wstydzę, jak bardzo bezduszne się to niektórym wydaje :tak, zabiłabym Putina gdyby nie dało się schwytać go inaczej. Robi tak też policja. I tak, oni też będą zbawieni.
Trudna bardzo ta rozmowa. Odnoszę wrażenie że mężczyźni którzy tu się wypowiedzieli, nie nadawaliby się do pójścia na wojnę obronną. Szkoda. Kto nam będzie tego kraju bronił? Chyba tylko ateiści, i to w ich brygadzie wolałabym być... Przynajmniej by mnie obronili,skoro katolicy będą myśleć jak tu nie zabić agresora. Na tym kończę, gdyż nie mam już nic nowego do dodania.

Dodano po 3 minutach 51 sekundach:
Aha, i na pytanie Twoje Greg, czy bym miała wyrzuty sumienia, odpowiedziałam, ale ty mnie nie czytasz :"większe wyrzuty sumienia miałabym, gdybym nie zabiła Breivika na wyspie Utoya, łącznie z ostatecznym wyrzutem - tego bym nie przeszła psychicznie. Fajnie ze ty byś przeszedł.

Dodano po 4 minutach 32 sekundach:
Andej pisze: 2023-05-18, 11:55
CiekawaXO pisze: 2023-05-18, 11:36 Inaczej :gdybyś wiedział, że Hitler zabija w Auschwitz, że jego plany się realizują, i zabicie go spowodowałoby wyzwolenie tych ludzi i uniknięcie śmierci innych, zabiłbyś, czy byłbyś miły i dyskutował? Konkretnie.
Inaczej :gdybym wiedział, że Hitler zabija w Auschwitz, że jego plany się realizują, i zabicie go spowodowałoby znaczne wydłużenie mordowania tych ludzi i a tym samym wielokrotne zwiększenie ilości ofiar, to nie zabiłbym, ani nie dyskutował, ani nie był miłym. Konkretnie uznałbym, że lepsze jest mniejsze zło, od większego zła. Tym bardziej, gdy wiadomo, że chyli się już ono ku końcowi. Przedłużanie wojny byłoby znacznie większym złem. Zabicie jednego człowieka, aby z tego powodu ginęły miliony nie ma sensu.
@Andej skróciło mordowanie... Skróciło, a nie wydłużylo....

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 455
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Zabicie agresora

Post autor: greg77 » 2023-05-18, 12:41

CiekawaXO pisze: 2023-05-18, 12:22 Greg proszę cie😁Bez takich.

Nie musisz o Mnie pisać, pisz o sobie i o temacie :)

To jest temat, do dyskusji, a nie a ty to to albo tamto,personalnie.

Jednakże wojna w Ukrainie uświadomiła mi, że to może stać się i nam. I broniłabym swojego kraju, nawet kosztem życia Putina. Co ja zrobię Greg, że Ty byś nie bronił? Tylko siedział i się modlił?
Ja decyzję już podjęłam i się jej nie wstydzę, jak bardzo bezduszne się to niektórym wydaje :tak, zabiłabym Putina gdyby nie dało się schwytać go inaczej. Robi tak też policja. I tak, oni też będą zbawieni.
Trudna bardzo ta rozmowa. Odnoszę wrażenie że mężczyźni którzy tu się wypowiedzieli, nie nadawaliby się do pójścia na wojnę obronną. Szkoda. Kto nam będzie tego kraju bronił? Chyba tylko ateiści, i to w ich brygadzie wolałabym być... Przynajmniej by mnie obronili,skoro katolicy będą myśleć jak tu nie zabić agresora. Na tym kończę, gdyż nie mam już nic nowego do dodania.

Dodano po 3 minutach 51 sekundach:
Aha, i na pytanie Twoje Greg, czy bym miała wyrzuty sumienia, odpowiedziałam, ale ty mnie nie czytasz :"większe wyrzuty sumienia miałabym, gdybym nie zabiła Breivika na wyspie Utoya, łącznie z ostatecznym wyrzutem - tego bym nie przeszła psychicznie. Fajnie ze ty byś przeszedł.

Dodano po 4 minutach 32 sekundach:
Andej pisze: 2023-05-18, 11:55
CiekawaXO pisze: 2023-05-18, 11:36 Inaczej :gdybyś wiedział, że Hitler zabija w Auschwitz, że jego plany się realizują, i zabicie go spowodowałoby wyzwolenie tych ludzi i uniknięcie śmierci innych, zabiłbyś, czy byłbyś miły i dyskutował? Konkretnie.
Inaczej :gdybym wiedział, że Hitler zabija w Auschwitz, że jego plany się realizują, i zabicie go spowodowałoby znaczne wydłużenie mordowania tych ludzi i a tym samym wielokrotne zwiększenie ilości ofiar, to nie zabiłbym, ani nie dyskutował, ani nie był miłym. Konkretnie uznałbym, że lepsze jest mniejsze zło, od większego zła. Tym bardziej, gdy wiadomo, że chyli się już ono ku końcowi. Przedłużanie wojny byłoby znacznie większym złem. Zabicie jednego człowieka, aby z tego powodu ginęły miliony nie ma sensu.
@Andej skróciło mordowanie... Skróciło, a nie wydłużylo....
Masz rację,w tym temacie nie mam już nic do powiedzenia,więc jak przystało na katolika uciekam z "pola walki". :D

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Zabicie agresora

Post autor: Andej » 2023-05-18, 20:40

CiekawaXO pisze: 2023-05-18, 12:22@Andej skróciło mordowanie... Skróciło, a nie wydłużylo....
O sancta simplicitas!
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ