Nie musisz o Mnie pisać, pisz o sobie i o temacie
To jest temat, do dyskusji, a nie a ty to to albo tamto,personalnie.
Jednakże wojna w Ukrainie uświadomiła mi, że to może stać się i nam. I broniłabym swojego kraju, nawet kosztem życia Putina. Co ja zrobię Greg, że Ty byś nie bronił? Tylko siedział i się modlił?
Ja decyzję już podjęłam i się jej nie wstydzę, jak bardzo bezduszne się to niektórym wydaje :tak, zabiłabym Putina gdyby nie dało się schwytać go inaczej. Robi tak też policja. I tak, oni też będą zbawieni.
Trudna bardzo ta rozmowa. Odnoszę wrażenie że mężczyźni którzy tu się wypowiedzieli, nie nadawaliby się do pójścia na wojnę obronną. Szkoda. Kto nam będzie tego kraju bronił? Chyba tylko ateiści, i to w ich brygadzie wolałabym być... Przynajmniej by mnie obronili,skoro katolicy będą myśleć jak tu nie zabić agresora. Na tym kończę, gdyż nie mam już nic nowego do dodania.
Dodano po 3 minutach 51 sekundach:
Aha, i na pytanie Twoje Greg, czy bym miała wyrzuty sumienia, odpowiedziałam, ale ty mnie nie czytasz :"większe wyrzuty sumienia miałabym, gdybym nie zabiła Breivika na wyspie Utoya, łącznie z ostatecznym wyrzutem - tego bym nie przeszła psychicznie. Fajnie ze ty byś przeszedł.
Dodano po 4 minutach 32 sekundach:
@Andej skróciło mordowanie... Skróciło, a nie wydłużylo....Andej pisze: ↑2023-05-18, 11:55Inaczej :gdybym wiedział, że Hitler zabija w Auschwitz, że jego plany się realizują, i zabicie go spowodowałoby znaczne wydłużenie mordowania tych ludzi i a tym samym wielokrotne zwiększenie ilości ofiar, to nie zabiłbym, ani nie dyskutował, ani nie był miłym. Konkretnie uznałbym, że lepsze jest mniejsze zło, od większego zła. Tym bardziej, gdy wiadomo, że chyli się już ono ku końcowi. Przedłużanie wojny byłoby znacznie większym złem. Zabicie jednego człowieka, aby z tego powodu ginęły miliony nie ma sensu.