Chrystus naszych wyobrażeń

[CiekawaXO]

Jezus jeśli już, będzie nas rozliczał z tego, czy rozumieliśmy Biblię dobrze czy źle. Bo jeśli nieznajomość Biblii jest nieznajomością Jezusa, to znajomość Biblii też może być nieznajomością Jezusa, jeśli czyta się ją źle.

Dlatego potrzebny jest Duch Święty. Samo czytanie Biblii nie powoduje, że znamy Jezusa. To znacznie za mało. I o tym jest być może przypowieść o Uczonych w Piśmie.

[abi]

Jezus jeśli już, będzie nas rozliczał z tego czy bylismy dobrzy dla innych ludzi z Jego powodu

[Dezerter]

Jezus będzie nas rozliczał z tego o czym powiedział w Biblii,

Prawdzie robimy tzw. off top, ale skoro już, to błagam, rozwiń tę myśl. Bo jeśli to co teraz mi się nasuwa na myśl, to mnie przeraża. I moja odpoaiwdź mogłaby zaboleć.

.. a nie z tego czego nie powiedział
albo nie dopowiedział, bo takich rzeczy jest wiele
albo z tego co jakiś autor NT napisał nie tak (jeśli to w ogóle możliwe?)
A co Jezus powiedział o swoim nauczaniu, moim zdaniem wiele byśmy nie musieli wierzyć w Chrystusa naszych wyobrażeń:
- powiedział, które przykazanie jest najważniejsze
- rozwinął na Górze 10 przykazań bo chrześcijaństwo to jednak nie religia Mojżeszowa!, choć dogmatycy jasno twierdzą, że 10 przykazań obowiązuje! (czy każdy zna je w wersji oryginalnej Biblijnej? czy dziecięcej od pierwszej Komunii )
- dał przykazania "Jezusowe" - kto zna?
polecam
- ale są też wypowiedzi Jezusa na temat , kto i za co nie otrzyma zbawienia - czy wszyscy wiedzą za jakie czyny zostaniemy potępieni?
Mam nadzieję, że tym razem Andeju zadowoliłem Cię

[CiekawaXO]

Jezus jeśli już, będzie nas rozliczał z tego czy bylismy dobrzy dla innych ludzi z Jego powodu

Ale wiesz, że z Jego powodu można być też złym dla innych? W sensie, są takie sytuacje, gdzie z powodu nauki JEzusa ludzie się kłócą, zwalczają, a nie kochają.

[sądzony]

Jezus jeśli już, będzie nas rozliczał z tego czy bylismy dobrzy dla innych ludzi z Jego powodu

Ale wiesz, że z Jego powodu można być też złym dla innych? W sensie, są takie sytuacje, gdzie z powodu nauki JEzusa ludzie się kłócą, zwalczają, a nie kochają.

Nie z powodu Jego nauki, a własnego "ego".

[Marek_Piotrowski]

Jezus będzie nas rozliczał z tego o czym powiedział w Biblii,

A czemu tylko z tego, co powiedział w Biblii?

- rozwinął na Górze 10 przykazań bo chrześcijaństwo to jednak nie religia Mojżeszowa!, choć dogmatycy jasno twierdzą, że 10 przykazań obowiązuje! (czy każdy zna je w wersji oryginalnej Biblijnej? czy dziecięcej od pierwszej Komunii )

A sumie, prawdę mówiąc (wiem, że możecie się oburzyć), ale nie widzę wartości dodanej w "oryginalnej" wersji. Duża część - jeśli nie wszystko - co jest w dopowiedzeniach w ST do Przykazań w zasadzie we współczesnym świecie nie występuje.

- dał przykazania "Jezusowe" - kto zna?

Wydaje się, że Mikołaj trochę komplikuje. Tutaj nie chodzi o jakąś listę przykazań (zresztą: Chrystus nie ma innych niż dał Mojżeszowi), ale o posłuszeństwo Chrystusowi - i to, jak się wydaje, przede wszystkim w kwestii miłości:

„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.”/ J 13,34/

„Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!
Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.”/J 15,9-12/

„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.”/J 15,17/

Jan o przykazaniu Jezusa napisał: „Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego”/1 J 4,21/

„Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża, mamy ufność wobec Boga, i o co prosić będziemy, otrzymamy od Niego, ponieważ zachowujemy Jego przykazania i czynimy to, co się Jemu podoba. Przykazanie zaś Jego jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał. Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim; a to, że trwa On w nas, poznajemy po Duchu, którego nam dał.”/1 Jana 3,21-24/

- ale są też wypowiedzi Jezusa na temat , kto i za co nie otrzyma zbawienia - czy wszyscy wiedzą za jakie czyny zostaniemy potępieni?

Zaciekawiłeś mnie. Może warto o tym porozmawiać?

[CiekawaXO]

Jezus jeśli już, będzie nas rozliczał z tego czy bylismy dobrzy dla innych ludzi z Jego powodu

Ale wiesz, że z Jego powodu można być też złym dla innych? W sensie, są takie sytuacje, gdzie z powodu nauki JEzusa ludzie się kłócą, zwalczają, a nie kochają.

Nie z powodu Jego nauki, a własnego "ego".

Nie, z powodu nauki. Błędnie zrozumianej.

[Andej]

Jezus będzie nas rozliczał z tego o czym powiedział w Biblii,

A czemu tylko z tego, co powiedział w Biblii?

Nie chciałem ciągnąć tego tematu, bo wydaje mi się, że Dez napisał cos innego niż miał na myśli. Ale skoro nie ja jeden to zauważyłem, to ośmielam się wrócić.
Otóż uważam, że Jezus nie będzie nas przepytywał ze znajomości Biblii. Ale z tego w jaki sposób realizujemy to, czego nas nauczał.
Nie z tego co powiedział, ale z tego jak spożytkowaliśmy Jego naukę.
Jestem przekonany, że głównym kryterium będzie ocena naszych czynów i działań. W szczególności zgodności ich z przykazaniami miłości, które sformułował.
Nie z wiedzy na temat Jego Nauki, ale z praktycznego jest zastosowanie w naszym życiu.

[sądzony]

Nie, z powodu nauki. Błędnie zrozumianej.

Błędnie zrozumiana prawda przestaje być nauką.
Jeżeli ktoś z "miłości" czyni zło nie miłość je czyni, a "ego" człowieka.

[Dezerter]

Jezus będzie nas rozliczał z tego o czym powiedział w Biblii,

A czemu tylko z tego, co powiedział w Biblii?

No w sumie zgoda, może jeszcze w Ewangelii Tomasza coś autentycznego być, ale ja nie wiem , które więc pozwól, że ograniczę się do Słowa, bo to pewne
No dobrze, mamy jeszcze Tradycję starożytnych uczniów Apostołów i ich uczniów
(...)

- ale są też wypowiedzi Jezusa na temat , kto i za co nie otrzyma zbawienia - czy wszyscy wiedzą za jakie czyny zostaniemy potępieni?

Zaciekawiłeś mnie. Może warto o tym porozmawiać?

„Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie” (Mk 9,42-48)

Dodano po 3 minutach 4 sekundach:

Jezus będzie nas rozliczał z tego o czym powiedział w Biblii,

A czemu tylko z tego, co powiedział w Biblii?

Nie chciałem ciągnąć tego tematu, bo wydaje mi się, że Dez napisał cos innego niż miał na myśli. Ale skoro nie ja jeden to zauważyłem, to ośmielam się wrócić.
Otóż uważam, że Jezus nie będzie nas przepytywał ze znajomości Biblii. Ale z tego w jaki sposób realizujemy to, czego nas nauczał.
Nie z tego co powiedział, ale z tego jak spożytkowaliśmy Jego naukę.
Jestem przekonany, że głównym kryterium będzie ocena naszych czynów i działań. W szczególności zgodności ich z przykazaniami miłości, które sformułował.
Nie z wiedzy na temat Jego Nauki, ale z praktycznego jest zastosowanie w naszym życiu.

Andeju no proszę cię a skąd będziesz wiedział to podkreślone i wytłuszczone przeze mnie z książki telefonicznej, czy poczekasz na ŚJ jak przyjdę i cię pouczą ?

[CiekawaXO]

Będzie wiedział z Katechizmu. Lepiej czytać najpierw Katechizm, a później Biblię. I Katechizm uznać za wiążący. Bo tam jest wyjaśnione jaka jest prawdziwa nauka. A z samem Biblii mogę sobie wyczytać co tylko zechcę, i mogę znaleźć argument na co tylko zechcę.
Biblia to taki miecz obosieczny, może być niebezpieczna. Taki jest fakt.
Biblia jest NICZYM, kompletnym śmieciem, jeśli się nią nie żyje. I o tym jest przypowieść o Uczonych w Piśmie: i nie z tego będzie przepytywał JEzus, tylko z tego, czy wg niej żyjemy. I czy trzeba znać ją całą, aby żyć wg JEzusa? Ośmielam się powiedzieć, że nie.

Może wystarczy 10 przykazań? I nauka Kościoła? Może to najważniejsze?Może nie trzeba jej codziennie czytac i znać na pamięć psalmów?

[Marek_Piotrowski]

Jezus będzie nas rozliczał z tego o czym powiedział w Biblii,

A czemu tylko z tego, co powiedział w Biblii?

No w sumie zgoda, może jeszcze w Ewangelii Tomasza coś autentycznego być, ale ja nie wiem , które więc pozwól, że ograniczę się do Słowa, bo to pewne

Nie miałem na myśli apokryfów.
A, choć Biblia zawiera Słowo, to Słowo Boże bynajmniej nie ogranicza się do Biblii.

No dobrze, mamy jeszcze Tradycję starożytnych uczniów Apostołów i ich uczniów

Nie "jeszcze". Tylko ją mamy - a Biblia jest jej częścią.

- ale są też wypowiedzi Jezusa na temat , kto i za co nie otrzyma zbawienia - czy wszyscy wiedzą za jakie czyny zostaniemy potępieni?

Zaciekawiłeś mnie. Może warto o tym porozmawiać?

„Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie” (Mk 9,42-48)

No dobrze, ale powyższe nie jest jakoś ekskluzywne. Może być sporo innych powodów potępienia. Choćby:
Mt 12:37 BT5 "Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony."
Mk 16:16 BT5 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony."
J 3:18 BT5 "Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego."
Mt 5:22 BT5 "A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego."
Mt 25:41-43 BT5 "Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (42) Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; (43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”."
I tak dalej.
Są też bardziej oględne, ale niemniej stanowcze wypowiedzi, np.
J 6,53-54 BT5 "Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. (54) Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym."

Jestem przekonany, że głównym kryterium będzie ocena naszych czynów i działań. W szczególności zgodności ich z przykazaniami miłości, które sformułował.

Mam nadzieję, że nie, że Bóg oprze się na czynach Jezusa, nie moich. Inaczej marnie widzę swoje szanse.

Nie z wiedzy na temat Jego Nauki, ale z praktycznego jest zastosowanie w naszym życiu.

A jak coś praktycznie stosować, jeśli się tego nie zna?

[CiekawaXO]

Można ją znać, a można ją znać źle. Chodzi o to, aby znać naukę Kościoła i Biblię, a nie tylko Biblię.
Mogę super znać Biblię, a źle ją rozumieć i narobić wielu szkód. Żeby odniosła zbawienny skutek muszę znać ją prawidłowo, i wg niej żyć.
Jeśli tylko ją znam, nic to nie da.

[sądzony]

Słowo Boże, wspólnota i relacja z Bogiem.
To bycie przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie.
Wszystko na tacy.

[Marek_Piotrowski]

Można ją znać, a można ją znać źle. Chodzi o to, aby znać naukę Kościoła i Biblię, a nie tylko Biblię.
Mogę super znać Biblię, a źle ją rozumieć i narobić wielu szkód. Żeby odniosła zbawienny skutek muszę znać ją prawidłowo, i wg niej żyć.
Jeśli tylko ją znam, nic to nie da.

To prawda.
2P 3:15-16 BT5 "a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat, Paweł, według danej mu mądrości napisał do was, (16) jak też we wszystkich [innych] listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."

Jednak myślę, że nalezy czytać Biblię. Ale z Kościołem, czyli w jej "naturalnym środowisku".