Poczucie winy

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Niegodna
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2023
Has thanked: 7 times

Poczucie winy

Post autor: Niegodna » 2023-05-26, 08:50

Witajcie kochani!
Mam problem, mianowicie jestem w długotrwałym szczęśliwym związku z moim narzeczonym, za 2 miesiące bierzemy ślub. Jednak przez brak czasu (on pracuje i jeszcze się uczy) nie mieliśmy dla siebie czasu. Ja jakiś czas temu poznałam w internecie mężczyznę, zupełnie przypadkowo, z którym bardzo dobrze mi się rozmawiało, a rozmowy stawały się coraz częstsze i śmielsze, czasem bardzo niestosowne. Dawał mi uwagę i czułość, której potrzebowałam od narzeczonego... spotkaliśmy się parę razy, gdzie spotkania kończyły się tylko na pocałunkach. Oboje próbowaliśmy się rozstać, ale cały czas nas do siebie ciągnęło, mimo, że bardzo źle czuliśmy się ze względu na to, że niebawem biorę ślub, a on miał też swoje zobowiązania. Niczego nie szukaliśmy, przyszło samo. Od pewnego czasu mam tak straszne wyrzuty sumienia. Relację definitywnie zakończyliśmy oboje, ponieważ stwierdziliśmy, że po prostu sprawa nie ma sensu. Nie chce mówić, o tym narzeczonemu, bo wiem, że to przekreśli nasz związek i naszą przyszłość, z drugiej strony wchodząc w małżeństwo powinniśmy chyba być przed sobą transparentni. Ja na szczęście wyspowiadałam się z tego grzechu, jednak poczucie winy jakie mam w sobie jest tak ogromne, że paraliżuje moje codzienne czynności (cierpię na nerwicę lękową). Pomódlcie się za mnie proszę.
Ostatnio zmieniony 2023-05-26, 09:10 przez Niegodna, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18847
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2599 times
Been thanked: 4594 times
Kontakt:

Re: Niewierność?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-05-26, 08:52

Piszesz "jakiś czas temu". Jaki czas temu to się zaczęło i skończyło? To ważne.

Niegodna
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2023
Has thanked: 7 times

Re: Niewierność?

Post autor: Niegodna » 2023-05-26, 09:00

Poznałam jesienią, jednak moment, w którym zrobiło się intensywnie trwał ok. 2 miesięcy

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13756
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Niewierność?

Post autor: sądzony » 2023-05-26, 09:11

Ja powiedziałem i postąpiłbym tak samo.
Ale to dość indywidualna sprawa. Wszystko zależy od waszej dojrzałości i osobowości.
Mój psychiatra, który jest zarazem psychologiem, psychoterapeutą i seksuologiem odpowiedział by, abyś o tym nie mówiła.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Niegodna
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2023
Has thanked: 7 times

Re: Niewierność?

Post autor: Niegodna » 2023-05-26, 09:14

sądzony pisze: 2023-05-26, 09:11 Ja powiedziałem i postąpiłbym tak samo.
Czytałam, gdzieś w innym poście, że nie wiesz, czy powiedziałeś ze względu, żeby być szczerym, czy ze względu na to czy przerzucić odpowiedzialność na tę drugą stronę. Właśnie o to chodzi jak to odróżnić?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Poczucie winy

Post autor: Andej » 2023-05-26, 09:16

„Jeśli ktoś zna powód dla którego ci dwoje nie mogą się połączyć węzłem małżeńskim, niech przemówi teraz, lub zamilknie na wieki”.
Uważam, że dotyczy to także małżonków.
----------------------------------------
Zastanawia mnie jedno. Dlaczego zrezygnowaliście z romansu. Ze względu na zobowiązania? Obietnice? Przygotowania? Aby nie zawieść rodziny, krewnych, znajomych?
Jakie rokowania na przyszłość? Co będzie, jeśli za rok lub dwa, ktoś inny Cię zauroczy?

I jeszcze jedno: Dlaczego chcesz wyjść za mąż za tego konkretnego człowieka. Zastanów się, czy rzeczywiście i świadomie jesteś w stanie obiecać mu wszystko to, co powiesz w ramach przysięgi? Czy jesteś pewna, że wytrwasz, chcesz z całej siły wytrwać, gdy uczucie zakochania minie, miną emocje a zacznie się proza życie. Z większymi czy mniejszymi nieporozumieniami, kłótniami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13756
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Niewierność?

Post autor: sądzony » 2023-05-26, 09:26

Niegodna pisze: 2023-05-26, 09:14
sądzony pisze: 2023-05-26, 09:11 Ja powiedziałem i postąpiłbym tak samo.
Czytałam, gdzieś w innym poście, że nie wiesz, czy powiedziałeś ze względu, żeby być szczerym, czy ze względu na to czy przerzucić odpowiedzialność na tę drugą stronę. Właśnie o to chodzi jak to odróżnić?
Tak. To prawda.
Z jednej strony zrobiłem to ponieważ chciałem "wymieść" kłamstwa z naszego związku, z naszej relacji. Chciałem zacząć od początku.

Z drugiej jednak strony, którą uświadomiłem sobie dopiero z czasem, było to "przerzucenie piłeczki decyzji" na żonę. To ona musiała podjęć decyzję czy chce w to iść, czy jest w stanie mi wybaczyć, czy dać mi szansę, czy potrafi to udźwignąć. Zrzuciłem to na nią.

Można powiedzieć, że, w jakiś nieświadomy sposób, zamiast sam to nieść, przerzuciłem to na nią.

Oczywiście z perspektywy czasu (ponad 10 lat) wydaje mi się, że fakt, iż powiedziałem żonie prawdę pomógł nam w odbudowaniu związku.
Oczywiście za tym poszły czyny:
- regularne rozmowy
- moja psychoterapia
- psychoterapia żony
- ślub cywilny
- urodziny córki
- początek nawrócenia
- ślub kościelny

Takie coś należy przepracować, wtedy to może budować. Jeżeli zamkniemy tego trupa w szafie - może śmierdzieć.
To indywidualna sprawa.

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
Re: Poczucie winy
Andej pisze: 2023-05-26, 09:16 Jakie rokowania na przyszłość? Co będzie, jeśli za rok lub dwa, ktoś inny Cię zauroczy?
A u Ciebie Andeju? Co będzie jak ktoś Cię zauroczy? Jakie rokowania na przyszłość? :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Niegodna
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2023
Has thanked: 7 times

Re: Poczucie winy

Post autor: Niegodna » 2023-05-26, 09:31

Andej pisze: 2023-05-26, 09:16 „Jeśli ktoś zna powód dla którego ci dwoje nie mogą się połączyć węzłem małżeńskim, niech przemówi teraz, lub zamilknie na wieki”.
Uważam, że dotyczy to także małżonków.
Jak mogę to rozumieć? albo, żebym się przyznała teraz albo nigdy do tego nie wracała?
Andej pisze: 2023-05-26, 09:16 Zastanawia mnie jedno. Dlaczego zrezygnowaliście z romansu. Ze względu na zobowiązania? Obietnice? Przygotowania? Aby nie zawieść rodziny, krewnych, znajomych?
Jakie rokowania na przyszłość? Co będzie, jeśli za rok lub dwa, ktoś inny Cię zauroczy?
Myślę, że dostałam wystarczająca nauczkę, nie chcę przeżywać drugi raz tego samego. A co do powodu rezygnacji, myślę, że od początku byliśmy pewni tego, że to zauroczenie bez przyszłości. Ale korzystaliśmy z chwili, aby móc napawać się właśnie tą czułością i "bliskością"... jakkolwiek to brzmi
Andej pisze: 2023-05-26, 09:16 I jeszcze jedno: Dlaczego chcesz wyjść za mąż za tego konkretnego człowieka. Zastanów się, czy rzeczywiście i świadomie jesteś w stanie obiecać mu wszystko to, co powiesz w ramach przysięgi? Czy jesteś pewna, że wytrwasz, chcesz z całej siły wytrwać, gdy uczucie zakochania minie, miną emocje a zacznie się proza życie. Z większymi czy mniejszymi nieporozumieniami, kłótniami.
Myślę, że tak. Kocham go i bardzo żałuję, że to się potoczyło w ten sposób. Chciałabym zrobić wszystko, abyśmy mogli być wartościowym małżeństwem, opartym na wsparciu...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Niewierność?

Post autor: Andej » 2023-05-26, 09:37

sądzony pisze: 2023-05-26, 09:27 A u Ciebie Andeju?
Dziękuję za szczere zainteresowanie. U mnie nie jest tak źle, jak się wydaje, ani tak dobrze, jakby się chciało. Mam na co narzekać i mam za co dziękować Bogu.
sądzony pisze: 2023-05-26, 09:27 Co będzie jak ktoś Cię zauroczy?
Wtedy cichutko usiądę w cichym miejscu, zamknę oczy i poczekam, aż przejdzie. Wypiję szklankę zimnej wody, założę buty i pójdę po rozum do głowy. A po drodze przypomnę sobie składana przysięgę.
sądzony pisze: 2023-05-26, 09:27 Jakie rokowania na przyszłość?
Jedynym pewnym jest to, że umrę. Nie wiem kiedy, ani w jakich okolicznościach. Jednak na pewno (prawdopodobieństwo graniczące z pewnością) ze świadomością, że przysięgi dotrzymałem. Jest kilka rzeczy w moim życiu, które nie podlegają dyskusji. Jednym z nich jest zasada: pacta sunt servanda.

Dodano po 5 minutach 42 sekundach:
Re: Poczucie winy
Niegodna pisze: 2023-05-26, 09:31 Jak mogę to rozumieć? albo, żebym się przyznała teraz albo nigdy do tego nie wracała?
Tak. Teraz albo nigdy.
Ale zastanów się nad konsekwencjami.
Jeśli powiesz, to on do końca życia będzie miał zadrę, bolesne ukłucie, które mimo przebaczenia nigdy całkowicie nie ucichnie.
Jeśli nie powiesz, to Ty do końca życia będziesz miał zadrę (jak też obawę, że ktoś kiedyś o tym powie), bolesne ukłucie, które mimo odrzucenianigdy całkowicie nie ucichnie.
Wybór należy do Ciebie. [Ja bym przemilczał.]
Niegodna pisze: 2023-05-26, 09:31 Myślę, że tak. Kocham go i bardzo żałuję, że to się potoczyło w ten sposób. Chciałabym zrobić wszystko, abyśmy mogli być wartościowym małżeństwem, opartym na wsparciu...
Co to znaczy: Kocham?
Co to jest miłość? Czy miłość to uczucie? Czujesz to? Czy może miłość jest czymś innym niż uczucia?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Niegodna
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2023
Has thanked: 7 times

Re: Niewierność?

Post autor: Niegodna » 2023-05-26, 09:46

Andej pisze: 2023-05-26, 09:43 Co to znaczy: Kocham?
Co to jest miłość? Czy miłość to uczucie? Czujesz to? Czy może miłość jest czymś innym niż uczucia?
Miłość to nie uczucie, a swego rodzaju wybór. Zauroczenie czy tam zakochanie, jest zachcianką i uzależnieniem. A w miłości jednak wybiera się te drugą osobę, nie patrząc na własne ja... Wiem, że mimo wszystko łatwo powiedzieć mi po tym co zrobiłam, ale upadłam i chcę się podnieść właśnie, ze względu na tę drugą osobę.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13756
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Poczucie winy

Post autor: sądzony » 2023-05-26, 09:49

Niegodna pisze: 2023-05-26, 08:50 ... (cierpię na nerwicę lękową) ...
Leczysz się. To istotne. Lęk może towarzyszyć Ci już zawsze.
A. Jestem kłamcą bo mu nie powiedziałam.
B. Wie, że w jakiś sposób nie byłam mu wierna więc może i on nie jest.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Niewierność?

Post autor: Andej » 2023-05-26, 09:55

Niegodna pisze: 2023-05-26, 09:46 Miłość to nie uczucie, a swego rodzaju wybór.
A także odpowiedzialność. Dożywotnie zobowiązanie. Zobowiązanie dotyczące PRZYSZŁOŚCI, a nie przeszłości.
Jeśli wierzysz w to, że udźwigniesz ciężar wybory, zobowiązań, dotrzymanie przysięgi, to jestem przekonany, że Twoje małżeństwo przetrwa, co nie znaczy, że będzie usłane różami. Może być ciężkie i bolesne. Lub wspaniałe i pełna uniesień.
I nawet gdy rozdzieli Was, nie śmierć, ale wiarołomstwo męża, to Ty zostaniesz wierna swoim zobowiązaniom. Bo przysięgałaś w obecności Boga i ludzi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Niegodna
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2023
Has thanked: 7 times

Re: Poczucie winy

Post autor: Niegodna » 2023-05-26, 09:57

A teraz pytanie, w jaki sposób przebaczyć sobie?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Poczucie winy

Post autor: Andej » 2023-05-26, 10:09

Niegodna pisze: 2023-05-26, 09:57 A teraz pytanie, w jaki sposób przebaczyć sobie?
Myślę, że dla wielu osób jest to niemożliwe. A sądząc po pytaniach, które zadajesz i po odpowiedziach, wydaje mi się, że to zostanie do końca życia. Wprawdzie zapomnisz o tym, ale w najbardziej nieoczekiwanych momentach będzie wracać. Wraz pytaniem: Czy przebaczyłaś sobie? Czy nie?
Może sesja hipnotyczna, autosugestia? Uważam, że ślad po każdym skaleczeniu zostaje. Przestaje boleć. Blizna staje się niemal niewidoczna. Ale jest. A dopóki jest jakiś ślad, może wrócić pytanie o przebaczenie sobie samej. To jest wielokroć trudniejsze od przebaczenia komuś.
Musisz pokochać samą siebie. Jedynym lekarstwem jest miłość do samej siebie kształtowana na wzór miłości Boga do Ciebie, i Twojej do Boga. A to jest wższa szkoła jazdy. Nie wiem czy dostępna wszystkim świętym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Niegodna
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 26 maja 2023
Has thanked: 7 times

Re: Poczucie winy

Post autor: Niegodna » 2023-05-26, 10:20

Andej pisze: 2023-05-26, 10:09 Myślę, że dla wielu osób jest to niemożliwe. A sądząc po pytaniach, które zadajesz i po odpowiedziach, wydaje mi się, że to zostanie do końca życia.
Niezbyt to pocieszające, ale słyszałam, że każdy dostaje tyle, ile jest w stanie znieść...

Zablokowany

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”