Nie branie leków

[Aga1986]

Czy grzechem jest nie branie leku przepisanego przez lekarza? Biorę kilka leków, ale z tym jednym uważam że lekarz przesadził. Dopiero po wykupieniu go zaczęłam czytać ulotkę, ten lek ma masę działań niepożądanych a w dodatku nawet nie jest na moje schorzenie. W internecie też ma różne opinie nawet lekarzy. Po prostu myślę rozsądnie i boję się tych skutków ubocznych a zwłaszcza jednego. Czy w takim stanie rzeczy, mojej niechęci do wzięcia tego leku popełniam grzech? Czy mogę dostać rozgrzeszenie mając taką postawę?

[Andej]

Niestety, lekarze są wyłączenie z odpowiedzialności za swoje działania. Niemal nigdy nie sprawdzają interakcji, ani skutków ubocznych.
Ale z tymi ulotkami, to przesada. To są bardziej dupokrytki niż porady. Wolą dopisać znacznie więcej, niz cos przeoczyć. W niektórych krajach zasądzaja potężne odszkodowania za skutki uboczne.
Nie rozpatrywałbym sprawy w kategorii grzechu. Ale zwrócił się o poradę. Wróć do lekarza i spytaj, czy jest przekonany. A może spytaj innego? Czasem są leki wspomagające działanie innych.

[sądzony]

Biorę leki na ChAD, bo wiem, że w depresji mogę popełnić samobójstwo, a w manii rozwalić swoje życie.
Mam również ponoć pewne problemy z układem trawiennym. Nie mam jednak żadnych objawów i nie dostrzegam (możliwe, że jeszcze) tego "urazu/zaburzenia/choroby). Po kilku badaniach przepisano mi leki. Brałem je miesiąc lecz nie czułem poprawy, a raczej duże pogorszenie i je odstawiłem.
Ani przez moment nie pomyślałem o grzechu.