Odsetek poronień, które pozostają niezauważone.

[lukasz_1]

Witam,

chciałbym poruszyć temat poronienia poprzez niezagnieżdżenie się zarodka(dzieje się to od 6 do 12 dnia od zapłodnienia).
Nie wszystkie zapłodnione komórki jajowe przechodzą pomyślnie przez ten proces, wiele z nich nie implantuje się i zostaje usunięte wraz z menstruacją.
Nie jestem w stanie znaleźć wiarogodnych informacji na temat ilości takich poronień, natknąłem się na źródła mówiące ze odsetek pomyślnie implantowanych zarodków to zakres 30-60%.

Trudno mi pojąć że tak wiele dzieci traci życie, a ich rodzice nie są nawet świadomi tego faktu.

[Albertus]

Witam,

chciałbym poruszyć temat poronienia poprzez niezagnieżdżenie się zarodka(dzieje się to od 6 do 12 dnia od zapłodnienia).
Nie wszystkie zapłodnione komórki jajowe przechodzą pomyślnie przez ten proces, wiele z nich nie implantuje się i zostaje usunięte wraz z menstruacją.
Nie jestem w stanie znaleźć wiarogodnych informacji na temat ilości takich poronień, natknąłem się na źródła mówiące ze odsetek pomyślnie implantowanych zarodków to zakres 30-60%.

Trudno mi pojąć że tak wiele dzieci traci życie, a ich rodzice nie są nawet świadomi tego faktu.

A co tutaj jest trudnego do pojęcia? W jakim sensie "trudno ci to pojąć"?

W 19 wieku co najmniej 30 procent wszystkich dzieci nie dożywało 5 roku życia. Czy to jest ci łatwiej czy trudniej pojąć niż to o czym pisałeś

[lukasz_1]

A co tutaj jest trudnego do pojęcia? W jakim sensie "trudno ci to pojąć"?

W 19 wieku co najmniej 30 procent wszystkich dzieci nie dożywało 5 roku życia. Czy to jest ci łatwiej czy trudniej pojąć niż to o czym pisałeś

Dziwna dla mnie jest sytuacja że rodzice nie są świadomi tego że ich dziecko umarło.

Ani tego że mieli dziecko.

[Albertus]

A co tutaj jest trudnego do pojęcia? W jakim sensie "trudno ci to pojąć"?

W 19 wieku co najmniej 30 procent wszystkich dzieci nie dożywało 5 roku życia. Czy to jest ci łatwiej czy trudniej pojąć niż to o czym pisałeś

Dziwna dla mnie jest sytuacja że rodzice nie są świadomi tego że ich dziecko umarło.

Ani tego że mieli dziecko.

Ale jest coś jeszcze poza zdziwieniem o czym chciałbyś porozmawiać w tej kwestii?

[lukasz_1]

Chciałem się dowiedzieć co sądzą o tym inni.

[CiekawaXO]

No Łukasz ciekawy temat.
Mnie bardziej interesuje, teologicznie, gdzie idą po śmierci, czy Bóg wiedział że się nie narodzą, czy rosną w niebie. O ile idą do nieba oczywiście.

[lukasz_1]

Skoro każdy człowiek jest stworzony do zbawienia to muszą iść do nieba. Myślę ze jak każdy w niebie będą mieć przemienione ciała.

Ciekawe jaki jest sens ich przyjścia na ziemię skoro nikt nie wie o ich istnieniu, one same zapewne też nie mają świadomości na tym etapie rozwoju.

[abi]

"Ciążą biochemiczną nazywa się poronienie na bardzo wczesnym etapie ciąży, a dokładnie przed upływem jej 6 tygodnia. Ogólnie rzecz biorąc, jest to zazwyczaj utrata ciąży, zanim dojdzie do implantacji zarodka w macicy lub na krótko po niej".

"Ciąży biochemicznej doświadcza do 70% regularnie współżyjących kobiet w wieku rozrodczym. Wiele z nich nawet nie zdaje sobie z tego sprawy – wczesne poronienie wygląda bowiem jak opóźniona o kilka dni, bardziej bolesna miesiączka."


uwazam ze Bóg mial obawy czy znajdzie sie choc dziesięciu sprawiedliwych
i chcial sobie zapewnic tlumy zbawionych

[CiekawaXO]

@abi i @lukasz_1 tłumy zbawionych powiadacie? A jaką macie pewność, że będą Zbawieni?

[lukasz_1]

Pewności chyba żadnej. Skoro Bóg pragnie zbawienia każdego człowieka to brak chrztu nie może być przeszkodą w tym przypadku.
https://pl.aleteia.org/2021/03/31/co-si ... ez-chrztu/

[abi]

mnie bardziej martwi obecnosc (?) duszy w takim przypadku. bo przyjelo sie ze dusza w momencie zaplodnienia


"Czym dokładnie jest puste jajo płodowe? Jest to ciąża bezzarodkowa, dochodzi do niej, kiedy pomimo zapłodnienia i zagnieżdżenia się zapłodnionej komórki w macicy w pęcherzyku nie rozwija się zarodek. U większości kobiet puste jajo płodowe może pojawić się przynajmniej raz w życiu, ale nie jest to regułą."

[lukasz_1]

uwazam ze Bóg mial obawy czy znajdzie sie choc dziesięciu sprawiedliwych
i chcial sobie zapewnic tlumy zbawionych

Czy to jest jedyny cel dla którego zostali stworzeni Ci ludzie? Musi być coś jeszcze.

[CiekawaXO]

Tak, masz rację. NA pewno chce. Tylko że Zbawienie dla tych dzieci jest określone mianem NADZIEJA. Mamy nadzieję że będą Zbawione. Czy nadzieja to pewność?

[lukasz_1]

Tak, masz rację. NA pewno chce. Tylko że Zbawienie dla tych dzieci jest określone mianem NADZIEJA. Mamy nadzieję że będą Zbawione. Czy nadzieja to pewność?

Nadzieja to nie pewność. Ale czy wyobrażasz sobie Boga który by stworzył do potępienia?

[CiekawaXO]

Wcale. Dlatego mam bolączkę, dlaczego nie jest to dogmat wiary, a tylko jakaś "nadzieja".