"Działanie" spowiedzi
- krz30
- Aktywny komentator
- Posty: 617
- Rejestracja: 16 wrz 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 152 times
"Działanie" spowiedzi
Zastanawiam się nad istotą tego, co wydarza się w sakramencie spowiedzi. Czy dar odpuszczenia grzechów jest możliwy tylko w sakramencie pokuty? Wydaje mi się, że to szerszy problem, czy Bóg jest ograniczony swoim działaniem tylko do sakramentów. Niejednokrotnie doświadczyłem, że pomimo spowiedzi - nie czuję w sobie mocy do poprawy, nie przemieniam życia, właściwie niedługo po spowiedzi powracam do tych samych grzechów. Z drugiej strony, doświadczyłem też mniej lub bardziej spontanicznych zrywów serca i otwarcia na coś, co nazwałbym "łaską", co skutkowało przemianą życia, autentyczną chęcią poprawy, niewymuszoną zmianą. Działo się to bez związku przyczynowo-skutkowego ze spowiedzią, wręcz ten związek był odwrócony. Wnioskuję zatem, że odpuszczenie grzechów i przyjęcie na nowo łaski Bożej nie jest uwarunkowane odbyciem spowiedzi, raczej czymś innym.
Jakie jest zdanie forumowiczów?
Jakie jest zdanie forumowiczów?
~Krzysztof
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13816
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2024 times
- Been thanked: 2206 times
Re: "Działanie" spowiedzi
Wydaje mi się, że nie jest to kwestia jedynie sakramentu pokuty. Ja również pewne, wierzę, że Łaski otrzymałem zanim wróciłem do życia sakramentalnego. Więc Twoja teoria może mieć jakiś sens. Jednakże Bóg poprzez Chrystusa w Duchu Świętym nie działa liniowo. Mogłem otrzymać Łaski "awansem" zresztą przecież czyż zbawienia nie otrzymujemy "awansem". Samo przecież pojęcie Łaski nie żąda zasług, a nawet jeśliby wymagało cóż możemy wobec Bożej Miłości.krz30 pisze: ↑2023-06-04, 11:22 Zastanawiam się nad istotą tego, co wydarza się w sakramencie spowiedzi. Czy dar odpuszczenia grzechów jest możliwy tylko w sakramencie pokuty? Wydaje mi się, że to szerszy problem, czy Bóg jest ograniczony swoim działaniem tylko do sakramentów. Niejednokrotnie doświadczyłem, że pomimo spowiedzi - nie czuję w sobie mocy do poprawy, nie przemieniam życia, właściwie niedługo po spowiedzi powracam do tych samych grzechów. Z drugiej strony, doświadczyłem też mniej lub bardziej spontanicznych zrywów serca i otwarcia na coś, co nazwałbym "łaską", co skutkowało przemianą życia, autentyczną chęcią poprawy, niewymuszoną zmianą. Działo się to bez związku przyczynowo-skutkowego ze spowiedzią, wręcz ten związek był odwrócony. Wnioskuję zatem, że odpuszczenie grzechów i przyjęcie na nowo łaski Bożej nie jest uwarunkowane odbyciem spowiedzi, raczej czymś innym.
Jakie jest zdanie forumowiczów?
Z drugiej strony sakrament pokuty, dla mnie, to nie jedynie forma spełniania duchowej relacji pomiędzy mną, a Bogiem. W pewien sposób to także rozmowa, konfrontacja, a często walka z sobą samym jak i w pewnym stopniu świadectwo wspólnotowe. Dla mnie to równie istotne.
Chcę powiedzieć, że, wydaje mi się, iż nie tyle moja duchowość potrzebuje Kościoła, co moje ciało, bo to w Nim może stać się Ciałem Chrystusa.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6300
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 712 times
Re: "Działanie" spowiedzi
Wydaje mi się że spowiedź zaczyna się wtedy, kiedy zaczyna wchodzić w grę żal za grzechy: doskonały lub niedoskonały, dla mnie to bez znaczenia, w jaki sposób się do tego doszło. Choć wiadomo który może przynosić lepszego owoce dla nas samych.
Więc tu zaczyna się spowiedź, a kończy w konfesjonale.
Chyba też po to ma taką formę, aby drugi człowiek miał jednak wgląd w nasze grzechy, i mógł nam po prostu pomóc.
Czytałam też świadectwa, że po spowiedzi to nawet ekspres do kawy grał Hosanna, ale jednak wolę beznamiętne podejście, bez fajerwerków. Mniej frustrujące jak fajerwerków nie ma. Bo jak się chce mieć efekt: spuszczenia powietrza, to później jesteśmy uzależnieni od tej dopaminki,i zaczynamy jeżdzić po Polsce za Zielińskim , w celu przeżycia znowu wysokich emocji.
Więc tu zaczyna się spowiedź, a kończy w konfesjonale.
Chyba też po to ma taką formę, aby drugi człowiek miał jednak wgląd w nasze grzechy, i mógł nam po prostu pomóc.
Czytałam też świadectwa, że po spowiedzi to nawet ekspres do kawy grał Hosanna, ale jednak wolę beznamiętne podejście, bez fajerwerków. Mniej frustrujące jak fajerwerków nie ma. Bo jak się chce mieć efekt: spuszczenia powietrza, to później jesteśmy uzależnieni od tej dopaminki,i zaczynamy jeżdzić po Polsce za Zielińskim , w celu przeżycia znowu wysokich emocji.
Ostatnio zmieniony 2023-06-04, 12:31 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: "Działanie" spowiedzi
Mnie spowiedź przypomina trening (np z tańca). Idę na niego, jeSli się słabo przygotuję na dane zajęcia, jeśli nie przemyślałam wczesniej błędów w technice, albo już będąc na zajęciach obijam się albo tylko idę bo "muszę", to efekty treningu są bardzo słabe.
A później i tak ciągle trzeba ćwiczyć nad formą.
I też musi być dobry trener (spowiednik), który poprowadzi.
No ale może to moje spostrzeżenia.
Ale w sumie to przecież człowiek musi się zmienić, pracować nad sobą, a nie że klęknie w konfesjonale i czeka aż się poprawi.
Ja taki zryw miałam w dwóch grzechach, po spowiedzi generalnej. I nie wróciły póki co, spowiedź była a grudniu.
I to ewidentnie we mnie coś zadrżało.
A później i tak ciągle trzeba ćwiczyć nad formą.
I też musi być dobry trener (spowiednik), który poprowadzi.
No ale może to moje spostrzeżenia.
Ale w sumie to przecież człowiek musi się zmienić, pracować nad sobą, a nie że klęknie w konfesjonale i czeka aż się poprawi.
Ja taki zryw miałam w dwóch grzechach, po spowiedzi generalnej. I nie wróciły póki co, spowiedź była a grudniu.
I to ewidentnie we mnie coś zadrżało.
- krz30
- Aktywny komentator
- Posty: 617
- Rejestracja: 16 wrz 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 152 times
Re: "Działanie" spowiedzi
No tak, to druga strona medalu. Za bardzo emocjonalne podejście również nie jest dla człowieka korzystne. Fajny przykład z ZielinskimCiekawaXO pisze: ↑2023-06-04, 12:30 Wydaje mi się że spowiedź zaczyna się wtedy, kiedy zaczyna wchodzić w grę żal za grzechy: doskonały lub niedoskonały, dla mnie to bez znaczenia, w jaki sposób się do tego doszło. Choć wiadomo który może przynosić lepszego owoce dla nas samych.
Więc tu zaczyna się spowiedź, a kończy w konfesjonale.
Chyba też po to ma taką formę, aby drugi człowiek miał jednak wgląd w nasze grzechy, i mógł nam po prostu pomóc.
Czytałam też świadectwa, że po spowiedzi to nawet ekspres do kawy grał Hosanna, ale jednak wolę beznamiętne podejście, bez fajerwerków. Mniej frustrujące jak fajerwerków nie ma. Bo jak się chce mieć efekt: spuszczenia powietrza, to później jesteśmy uzależnieni od tej dopaminki,i zaczynamy jeżdzić po Polsce za Zielińskim , w celu przeżycia znowu wysokich emocji.
Ale odnoszę wrażenie, że często gdy mówimy o człowieku w Kościele, to mamy do czynienia z człowiekiem myślącym, a brakuje człowieka czującego.
~Krzysztof
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15003
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4221 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: "Działanie" spowiedzi
Spowiedź, to tylko jeden ze sposobów odpuszczenia grzechów
https://www.niedziela.pl/artykul/50972/ ... puszczenie
Dodano po 6 minutach 34 sekundach:
Jezus dał apostołom Ducha i kazał odpuszczać grzechy, ale nie powiedział jak to robić, więc Kościół przez wieki kombinował jak to robić.
Przez wieki uważano, że poza tymi co znamy sposobami - przede wszystkim chrzest i znana nam spowiedź były jeszcze:
wyznanie prezbiterowi, biskupowi i uzyskanie pokuty i powrotu do jedności, albo odwrotnie
pojednanie/przebaczenie i podanie Komunii w obliczy śmierci
męczeństwo
jałmużna
żal doskonały
https://www.niedziela.pl/artykul/50972/ ... puszczenie
Dodano po 6 minutach 34 sekundach:
Jezus dał apostołom Ducha i kazał odpuszczać grzechy, ale nie powiedział jak to robić, więc Kościół przez wieki kombinował jak to robić.
Przez wieki uważano, że poza tymi co znamy sposobami - przede wszystkim chrzest i znana nam spowiedź były jeszcze:
wyznanie prezbiterowi, biskupowi i uzyskanie pokuty i powrotu do jedności, albo odwrotnie
pojednanie/przebaczenie i podanie Komunii w obliczy śmierci
męczeństwo
jałmużna
żal doskonały
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19129
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: "Działanie" spowiedzi
Ale to, co zróżnicowałeś, sprowadza się (poza Chrztem Świętym) do Sakramentu Pokuty.
I to jest normalna droga odpuszczenie grzechów.
Oczywiście - i ti nie ma żadnej dyskusji, wiemy to na pewno - Bóg nie jest związany własnymi darami sakramentalnymi, może dawać Łaskę poza nimi. Ale raczej na zasadzie "nie mogę normalnie, to tak" a nie "zamiast".
I to jest normalna droga odpuszczenie grzechów.
Oczywiście - i ti nie ma żadnej dyskusji, wiemy to na pewno - Bóg nie jest związany własnymi darami sakramentalnymi, może dawać Łaskę poza nimi. Ale raczej na zasadzie "nie mogę normalnie, to tak" a nie "zamiast".