Mam nadzieję, że jesteś jeszcze głową po wczorajszej imprezie i nie piszesz tego serioAlbertus pisze: ↑2023-06-25, 18:29Daj spokój. Nie rób z człowieka którego nie znasz potwora.Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 18:21Tu gdzie masz konflikt? To nie jest sprawa o spadek.Albertus pisze: ↑2023-06-25, 14:05Tak zgadza że nieporadność dziecka to może być efekt błędów ojca tyle tylko że każdy ojciec robi mnóstwo błędów. Jeden mniej inny więcej ale nie da się bez błędów. Nie ma innej rady niż ojcu wybaczyć.Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 13:44 Nieporadność dziecka to efekt jego wcześniejszych błędów...
Moi rodzice , niezależnie jacy byli to śmierci mi nie życzyli.
A przy okazji atakuje je...
Akbertus..Predzej facet jest opetany niż ofiarą.
Właśnie sugerujesz ze na biednym staruszku siedzą dwie harpie. Ktore on probuje zmotywować do samodzielnego życia.
Szczególnie że jakoś jednak wychował i utrzymał.
Moja rada - bądź mniej pochopny w osądach.
Nie sugeruję wcale że on jest bez winy . Piszę tylko że warto spojrzeć na to wszystko bardziej wielowymiarowo a nie tylko z jednej strony.
W takich konfliktach rodzinnych bardzo rzadko są sytuacje czarno białe. Natomiast bardzo często są przedstawiane przez zainteresowane strony jako czarno białe. To naturalne, ale nie dobre dla tych którzy to oceniają i próbują pomóc.
Tu mamy człowieka dominatora. Prawdoodibnie z przeszłością trudna..
Ale to on jest dominujacy i kaleczy swoimi napadami zlosci i agresji...
A facet może jeszcze chodzi do pracy by trzymać w uzależnieniu.
Życzenia samobójstwa to sory ale demoniczny spicz. Maleficium.
Z tego co autorka napisała to człowiek lubił ruch i sport a teraz boli go kręgosłup i nie może się bardzo ruszać. Lubi sobie pokrzyczeć na meczach żeby rozładować energię a nadwrażliwa córka chce go przerobić aby się stał cichym misiem.
I kto wie czy jak posłucha "chrześcijańskich" rad to go nie zmusi do posłuszeństwa z pomocą policji i szpitala.
A przecież nikt córki nie zmusza do zamieszkiwania z ojcem.
Trudności z tatą
Re: Trudności z tatą
-
- Złoty mówca
- Posty: 6020
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 919 times
Re: Trudności z tatą
Piszę serio i nie byłem wczoraj na imprezie.Lwica pisze: ↑2023-06-25, 18:38Mam nadzieję, że jesteś jeszcze głową po wczorajszej imprezie i nie piszesz tego serioAlbertus pisze: ↑2023-06-25, 18:29Daj spokój. Nie rób z człowieka którego nie znasz potwora.Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 18:21Tu gdzie masz konflikt? To nie jest sprawa o spadek.Albertus pisze: ↑2023-06-25, 14:05Tak zgadza że nieporadność dziecka to może być efekt błędów ojca tyle tylko że każdy ojciec robi mnóstwo błędów. Jeden mniej inny więcej ale nie da się bez błędów. Nie ma innej rady niż ojcu wybaczyć.Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 13:44 Nieporadność dziecka to efekt jego wcześniejszych błędów...
Moi rodzice , niezależnie jacy byli to śmierci mi nie życzyli.
A przy okazji atakuje je...
Akbertus..Predzej facet jest opetany niż ofiarą.
Właśnie sugerujesz ze na biednym staruszku siedzą dwie harpie. Ktore on probuje zmotywować do samodzielnego życia.
Szczególnie że jakoś jednak wychował i utrzymał.
Moja rada - bądź mniej pochopny w osądach.
Nie sugeruję wcale że on jest bez winy . Piszę tylko że warto spojrzeć na to wszystko bardziej wielowymiarowo a nie tylko z jednej strony.
W takich konfliktach rodzinnych bardzo rzadko są sytuacje czarno białe. Natomiast bardzo często są przedstawiane przez zainteresowane strony jako czarno białe. To naturalne, ale nie dobre dla tych którzy to oceniają i próbują pomóc.
Tu mamy człowieka dominatora. Prawdoodibnie z przeszłością trudna..
Ale to on jest dominujacy i kaleczy swoimi napadami zlosci i agresji...
A facet może jeszcze chodzi do pracy by trzymać w uzależnieniu.
Życzenia samobójstwa to sory ale demoniczny spicz. Maleficium.
Z tego co autorka napisała to człowiek lubił ruch i sport a teraz boli go kręgosłup i nie może się bardzo ruszać. Lubi sobie pokrzyczeć na meczach żeby rozładować energię a nadwrażliwa córka chce go przerobić aby się stał cichym misiem.
I kto wie czy jak posłucha "chrześcijańskich" rad to go nie zmusi do posłuszeństwa z pomocą policji i szpitala.
A przecież nikt córki nie zmusza do zamieszkiwania z ojcem.
Dlaczego niby nie miałbym pisać serio?
Córka jest dorosła. Czy może być dla niej lepsza opcja niż usamodzielnienie się?
Ostatnio zmieniony 2023-06-25, 18:43 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Trudności z tatą
To bardzo przykre co piszesz, ale może po prostu nie rozumiesz pewnych rzeczy. Może dla Ciebie lepiej i nie życzę żebyś musiał rozumieć.Albertus pisze: ↑2023-06-25, 18:39Piszę serio i nie byłem wczoraj na imprezie.Lwica pisze: ↑2023-06-25, 18:38Mam nadzieję, że jesteś jeszcze głową po wczorajszej imprezie i nie piszesz tego serioAlbertus pisze: ↑2023-06-25, 18:29Daj spokój. Nie rób z człowieka którego nie znasz potwora.Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 18:21Tu gdzie masz konflikt? To nie jest sprawa o spadek.Albertus pisze: ↑2023-06-25, 14:05
Tak zgadza że nieporadność dziecka to może być efekt błędów ojca tyle tylko że każdy ojciec robi mnóstwo błędów. Jeden mniej inny więcej ale nie da się bez błędów. Nie ma innej rady niż ojcu wybaczyć.
Szczególnie że jakoś jednak wychował i utrzymał.
Moja rada - bądź mniej pochopny w osądach.
Nie sugeruję wcale że on jest bez winy . Piszę tylko że warto spojrzeć na to wszystko bardziej wielowymiarowo a nie tylko z jednej strony.
W takich konfliktach rodzinnych bardzo rzadko są sytuacje czarno białe. Natomiast bardzo często są przedstawiane przez zainteresowane strony jako czarno białe. To naturalne, ale nie dobre dla tych którzy to oceniają i próbują pomóc.
Tu mamy człowieka dominatora. Prawdoodibnie z przeszłością trudna..
Ale to on jest dominujacy i kaleczy swoimi napadami zlosci i agresji...
A facet może jeszcze chodzi do pracy by trzymać w uzależnieniu.
Życzenia samobójstwa to sory ale demoniczny spicz. Maleficium.
Z tego co autorka napisała to człowiek lubił ruch i sport a teraz boli go kręgosłup i nie może się bardzo ruszać. Lubi sobie pokrzyczeć na meczach żeby rozładować energię a nadwrażliwa córka chce go przerobić aby się stał cichym misiem.
I kto wie czy jak posłucha "chrześcijańskich" rad to go nie zmusi do posłuszeństwa z pomocą policji i szpitala.
A przecież nikt córki nie zmusza do zamieszkiwania z ojcem.
Jak wpływa to na człowieka i jak z niektórych sytuacji można wychodzić latami. A niektórzy np. nie wychodzą w ogóle.
Musisz sobie zdać sprawę, że brzmi to dość potwornie dla chociażby autorki tego tematu. Powiem tak - nie pomożesz kopiąc leżącego i wypominając to i owo.
Policja nie jest po to żeby straszyć. Po drugie przyjedzie jeśli zadzwonimy na pogotowie i powiemy o agresji lub samobójczych słowach do kogoś lub gróźb tej osoby (agresywnej).
Szpital to obserwacja tylko, nikt dłużej go nie trzyma bo on musi zgodę podpisać. Ponieważ na ten moment jest "normalnym" obywatelem, sam decyduje o sobie. W trakcie jest rozmowa z psychiatrą, czasem psychologiem. Przynajmniej są szanse, że zrobią mu badania (na które sam się już od długiego czasu nie zamierza wybrać) oraz zrobią wywiad.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3471
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 361 times
Re: Trudności z tatą
W ramach sportu pozyczy śmierci i pokrzyczy wyzywając rodzinę .
Brawo Albertusie. Brawo.
Dosłownie czepilem sie świętego..Przepraszam.
I przepraszam za to co pomyślałem o Tobie.
Brawo Albertusie. Brawo.
Dosłownie czepilem sie świętego..Przepraszam.
I przepraszam za to co pomyślałem o Tobie.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6020
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 919 times
Re: Trudności z tatą
Jeśli nie nakłamią i nie ubarwią i nie nadramatyzują i powiedzą wszystko tak jak to zostało tutaj opisane to nikt rozsądny nie przyjedzie i nie zabierze ojca do szpitala wbrew jego woli.Lwica pisze: ↑2023-06-25, 18:52To bardzo przykre co piszesz, ale może po prostu nie rozumiesz pewnych rzeczy. Może dla Ciebie lepiej i nie życzę żebyś musiał rozumieć.Albertus pisze: ↑2023-06-25, 18:39Piszę serio i nie byłem wczoraj na imprezie.Lwica pisze: ↑2023-06-25, 18:38Mam nadzieję, że jesteś jeszcze głową po wczorajszej imprezie i nie piszesz tego serioAlbertus pisze: ↑2023-06-25, 18:29Daj spokój. Nie rób z człowieka którego nie znasz potwora.Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 18:21
Tu gdzie masz konflikt? To nie jest sprawa o spadek.
Tu mamy człowieka dominatora. Prawdoodibnie z przeszłością trudna..
Ale to on jest dominujacy i kaleczy swoimi napadami zlosci i agresji...
A facet może jeszcze chodzi do pracy by trzymać w uzależnieniu.
Życzenia samobójstwa to sory ale demoniczny spicz. Maleficium.
Z tego co autorka napisała to człowiek lubił ruch i sport a teraz boli go kręgosłup i nie może się bardzo ruszać. Lubi sobie pokrzyczeć na meczach żeby rozładować energię a nadwrażliwa córka chce go przerobić aby się stał cichym misiem.
I kto wie czy jak posłucha "chrześcijańskich" rad to go nie zmusi do posłuszeństwa z pomocą policji i szpitala.
A przecież nikt córki nie zmusza do zamieszkiwania z ojcem.
Jak wpływa to na człowieka i jak z niektórych sytuacji można wychodzić latami. A niektórzy np. nie wychodzą w ogóle.
Musisz sobie zdać sprawę, że brzmi to dość potwornie dla chociażby autorki tego tematu. Powiem tak - nie pomożesz kopiąc leżącego i wypominając to i owo.
Policja nie jest po to żeby straszyć. Po drugie przyjedzie jeśli zadzwonimy na pogotowie i powiemy o agresji lub samobójczych słowach do kogoś lub gróźb tej osoby (agresywnej).
Szpital to obserwacja tylko, nikt dłużej go nie trzyma bo on musi zgodę podpisać. Ponieważ na ten moment jest "normalnym" obywatelem, sam decyduje o sobie. W trakcie jest rozmowa z psychiatrą, czasem psychologiem. Przynajmniej są szanse, że zrobią mu badania (na które sam się już od długiego czasu nie zamierza wybrać) oraz zrobią wywiad.
Nie było żadnej agresji fizycznej z jego strony. Człowiek ma prawo odmawiać leczenia.
Nie daj Boże aby kiedyś jakieś nadwrażliwe kobiety mogły wsadzać ludzi przymusowo do szpitali bo na nie głośniej krzyknął albo mrocznie się śmiał
Ten człowiek utrzymuje swoją rodzinę jest w swoim domu i nikt nie zmusza dorosłej córki do wspólnego zamieszkiwania z nim.
W ogóle dla mnie to oburzające że ktoś na forum katolickim doradza wzywać policję czy karetkę do własnego ojca bo coś tam nie tak powiedział jak się komuś wydaje że powinien.
Dodano po 1 minucie 8 sekundach:
Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 19:30 W ramach sportu pozyczy śmierci i pokrzyczy wyzywając rodzinę .
Brawo Albertusie. Brawo.
Dosłownie czepilem sie świętego..Przepraszam.
I przepraszam za to co pomyślałem o Tobie.
Nie prowadzisz dyskusji na argumenty tylko na emocje.
Spróbuj merytorycznie odnieść się do tego co napisałem.
Ostatnio zmieniony 2023-06-25, 19:58 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3471
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 361 times
Re: Trudności z tatą
No właśnie probuje na argumenty. Sa podane przykłady konretnej agresji slownej, pisany klasyczny przypadek sfrustrowanego faceta ktory podporzadkowal zone i wykorzystuje swapozycje. Przy okazji logowania musisz podawać swe imię i nazwisko. Dane.
Jako swego czasu osoba pokrzywdzona wiesz ile czasu szukałem pomocy? I jakie potrafiłem kwiatki wyczyniac by nie stnac w prawdzie?
Jestem pewien ze założycielka moglaby jeszcze wiele poopowiadać.
I jakiej odwagi trzeba by jednak poszukać jakiejkolwiek pomocy? Nawet nq forum ?
Uważasz e gosc mial racje życząc i doradzając córce samoboja?
Krótkie pytanie krótka odpowiedz..
Więc?
Jako swego czasu osoba pokrzywdzona wiesz ile czasu szukałem pomocy? I jakie potrafiłem kwiatki wyczyniac by nie stnac w prawdzie?
Jestem pewien ze założycielka moglaby jeszcze wiele poopowiadać.
I jakiej odwagi trzeba by jednak poszukać jakiejkolwiek pomocy? Nawet nq forum ?
Uważasz e gosc mial racje życząc i doradzając córce samoboja?
Krótkie pytanie krótka odpowiedz..
Więc?
-
- Złoty mówca
- Posty: 6020
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 919 times
Re: Trudności z tatą
Ale ja już odpowiedziałem na to pytanie. Nie czytałeś?Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-06-25, 20:12 No właśnie probuje na argumenty. Sa podane przykłady konretnej agresji slownej, pisany klasyczny przypadek sfrustrowanego faceta ktory podporzadkowal zone i wykorzystuje swapozycje. Przy okazji logowania musisz podawać swe imię i nazwisko. Dane.
Jako swego czasu osoba pokrzywdzona wiesz ile czasu szukałem pomocy? I jakie potrafiłem kwiatki wyczyniac by nie stnac w prawdzie?
Jestem pewien ze założycielka moglaby jeszcze wiele poopowiadać.
I jakiej odwagi trzeba by jednak poszukać jakiejkolwiek pomocy? Nawet nq forum ?
Uważasz e gosc mial racje życząc i doradzając córce samoboja?
Krótkie pytanie krótka odpowiedz..
Więc?
I wybacz ale twoje osobiste doświadczenia nie przekładają się na to że zawsze musisz mieć rację nie przedstawiając argumentów.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Trudności z tatą
Jak łatwo negatywnie ocenić człowieka. Oczywiście bez wysłuchania jego relacji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6020
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 919 times
Re: Trudności z tatą
Niekoniecznie.
Ale nie o to chodzi.
Jak już wielokrotnie pisałem to nie jest tak że ja nie widzę żadnego problemu w z zachowaniach ojca.
Widzę jak najbardziej.
Chodzi mi jednak o to żeby nie wmawiać autorce tematu że problem tkwi wyłącznie w ojcu a nie w niej i w jej sytuacji i zachowaniach bo to jest po prostu nieprawda.
I oczywiście żadna policja i karetka problemu nie rozwiąże tylko pogorszy.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6020
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 919 times
Re: Trudności z tatą
Dlaczego wmawiasz mi coś czego nie twierdzę?
Napisałem że problem tkwi nie tylko w ojcu ale i w niej. W ogóle to nie jest kwestia winy kogokolwiek tylko problemu i sposobu jego rozwiązania
Przeczytaj moje wcześniejsze posty w tym temacie bo nie będę powtarzał tego samego, tam wszystko wyjaśniłem i ewentualnie odnieś się do tego.
Ostatnio zmieniony 2023-06-25, 21:33 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Trudności z tatą
A może to po prostu solidarność kobieca? Bez analizy faktów relacjonowanych przez obie strony!
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Trudności z tatą
A może u Was solidarność męska?
Przypominam, że w innym wątku dotyczącym również objawów podobnych do schizofrenii się udzielałam i pisał tam chłopak.
Co to za pomysł? Wy nie czytacie co dziewczyna pisze?
Co z tego, że zakładając, że ona jest (być może) nadwrażliwą osobą? Facet nie reaguje na prośby o przestanie chociażby krzyków, to jest normalne?
Jakby któryś mnie uderzył, ja mówię - przestań, boli, a Wy co zrobicie? Zareagujecie czy nie?
Jej tata daje objawy osoby potrzebującej terapii przynajmniej lub leczenia. Poza tym spowiedź... Czy wiadomo z czego się spowiada? Jeśli nawet z tego zachowania, to on też wie podświadomie, że potrzebuje pomocy. Ale ma blokadę. Już pisałam wcześniej, że on ( i każdy chory czy zablokowany człowiek) też cierpi. Ale droga jaką obrał jest fatalna i prawdopodobnie nie panuje nad sobą.
Jak nie one, to sąsiedzi zareagują w końcu. Chyba, że to dom, bez sąsiadów dookoła.
Artykuł z policji w Olsztynie:
"(...)
Przemoc w rodzinie może przybrać różne formy:
przemoc fizyczna – bicie, popychanie, szarpanie, kopanie, duszenie, policzkowanie, uderzanie pięścią, rzucanie przedmiotami;
przemoc psychiczna – groźby, obrażanie, wyzywanie, wyśmiewanie, poniżanie w obecności innych osób, pozbawianie kontaktu z bliskimi, kontrolowanie, stałe krytykowanie;
przemoc seksualna – zmuszanie do współżycia, do zachowań seksualnych;
przemoc ekonomiczna – odmawianie dokładania się do budżetu domowego; dysponowanie bez porozumienia z partnerem pieniędzmi ze wspólnego budżetu; zaciąganie bez porozumienia pożyczek i kredytów obciążających wspólny budżet; wymuszanie dostępu do konta współmałżonka lub utrudnianie dostępu do konta wspólnego.
(...)"