Działanie Boga z ostatniego czasu

[Drwal]

Te rzeczy dotyczą mało ważnych tematów, ale treść jest trochę budująca.
Od dwóch miesięcy mam samochód kupiony dla mnie przez rodzinę, mam 18 lat i stale nie pracuję. Za pieniądze Mamy trochę trzeba go było ponaprawiać.
Później zbyt obsesyjnie myślałem, że coś jest zepsute, albo zaraz może mi się zatrzeć silnik.
Bałem się, że filtr cząstek stałych jest zapchany (DPF),
zapchana odma, olej do wymiany bo był dla mnie podejrzany.
Męczyłem się z myślami o tym i jak w każdej sprawie modliłem się do Boga, Adorowałem Najświętszy Sakrament, nawet była okazja pójścia na Mszę (i bez tej sytuacji i tak bym poszedł) oraz zawierzenie JEZU UFAM TOBIE.
Oddałem do mechanika, mówiąc o objawach i co trzeba zrobić i okazało się później, że odma jest drożna, DPF'a ktoś wcześniej wyciął, zapłaciłem tylko za olej i filtr oleju (ze swoich osiemnastkowych pieniędzy to robiłem w tajemnicy przed mamą, bo nie chciałem już jej o tym mówić). Za robotę też nie płaciłem, bo z mechanikiem już przy poprzednich naprawach się dogadaliśmy, że mogę mu pomóc, np. koszenie trawy i nie chciał pieniędzy za robotę, przez co zaoszczędziłem swoje oszczędności. To jest genialne.
Raz też parkując tyłem jadąc na Adorację Najświętszego Sakramentu słyszę uderzenie - przywaliłem tyłem w latarnię, powiedziałem Jezu ufam Tobie i wyszedłem zobaczyć co i jak, jak wyszedłem, to uderzyłem uchwytem na hak, a na samochodzie nawet draśnięcia, ten uchwyt też nie uszkodzony, tylko trochę wgięta latarnia.
Ostatnio też kolega się upominał o 50 zł, za wspólną robotę, które z jednej strony mu się należy, bo początkowo tak było mówione, ale wynikło tak, że on miał swoje zajęcia, a ja zrobiłem więcej niż o połowę więcej tej roboty i dostałem 200zł, a on 100. Gdy się dowiedział, wiercił mi dziurę w brzuchu do końca dnia i na drugi dzień też jak zadzwonił to się upominał, ja się broniłem i mówiłem by się czepiał kolegi który nam pośredno tą robotę zlecił, ale ostatecznie z wewnętrznym oburzeniem oddałem mu te 50zł że względu na Ewangelię o nastawianiu drugiego policzka i oddaniu szaty, wrazie co ja byłbym czysty. Tego samego dnia starsza sąsiadka poprosiła mnie o pomoc przy przycięciu świerka, już załapałem, że Bóg jakby widział moje problemy finansowe,
Na drugi dzień byłem też u cioci, która dała mi 50zł, jak byłem na robocie u tej sąsiadki i zarobiłem 50zł.
W ten sposób podwójnie odzyskałem to co oddałem.
Gdyby nie moja wiara, nie oddał bym mu tych 50zł.
Ta sytuacja mnie uczy tego, że jeśli Bóg działa w takich sprawach, to o ileż bardziej będzie działał żeby doprowadzić nas do zbawienia.
Najważniejsza jest pokora, Bóg zna nasze potrzeby, trzeba ufać, to prawda, że Bóg na wszystko ma plan.
Innych świadectw ciąg dalszy nastąpi.

[sądzony]

Działanie Boga z ostatniego czasu

Dla mnie osobiście takim "działaniem, znakiem" była nominacja abp. G. Rysia na kardynała. Jest to w zasadzie jedyny bp. w KK którego znam, czytam i słucham kazań (poza bp. Siemianowskim, którego również nieco kojarzę z kilku opracowań).

W każdym razie ta papieska decyzja trafia do mnie personalnie i mnie raduje

[piotruniog]

Ja od dłuższego czasu mam problem w zagadnieniu pomiędzy wolą Bożą a dopustem Bożym, a naszą wolną wolą.
Gdzie i kiedy jest (widzieć) działanie Boga w naszym życiu ? Boje się infantylizacji wiary. Znam dziewczynę, która ma problem, ale wyjdzie słońce zza chmur i ona to interpretuje, że to Bóg jej mówi że będzie dobrze. Albo na pogrzebie pada deszcz - O Bóg płacze. Być może tak jest łatwiej żyć, ale czy tak rzeczywiście jest ? Ja mam z kolei tendencję w drugą stronę. Czym miałbym opisać działanie Boga w moim życiu ? No np. tym, że w pewnym momencie mojego życia pojawił się temat wiary i osoba Jezusa Chrystusa mnie zafascynowała. Natomiast tak na co dzień ... Tak jak piszę wyżej.
Wiem też, że w ST interpretowano, że wszystko co się dzieje to Wola Boga. Zaraza - Bóg tak chciał. Koniec zarazy - Bóg tak chciał. Zabić innych - Bóg tak chciał. No, ale czy faktycznie tak chciał ?
I ostatnio ktoś napisał właśnie mądry artykuł na ten temat:
https://eremmaryi.blogspot.com/2014/08/ ... Eu-doWJR0Q

[helperman]

Cuda i działanie Boga w naszym życiu nie zawsze muszą być spektakularne. To mogą być proste rzeczy w codziennym życiu, tak jak piszecie powyżej.

Czyjś uśmiech, życzliwość, dobre słowo, zgoda i harmonia w rodzinie, zdrowie nasze i bliskich nam osób, zbudowanie po znalezieniu wartościowej strony w internecie, dowiedzenie się czegoś ważnego, nauczenie się od kogoś użytecznej umiejętności.
Czy odpowiedzi na ważne pytania które nosiliśmy w sobie niewypowiedziane.
'Zbiegi okoliczności'...

To wszystko się dzieje i można to widzieć i słyszeć. Wystarczy mieć wiarę, miłość oraz spodziewać tych darów i cudów od Boga. A potem być za nie wdzięcznym.
I w razie możliwości świadczyć o nich innym ludziom tak jak my tutaj

Działanie u mnie sprzed kilku miesięcy...

Lekarz rodzinny zlecił mi badania krwi. Okazało się że mam bardzo podwyższone pewne parametry. Więc lekarz przepisał mi lek syntetyczny za 120 zł dodając przy tym że jest to lek najlepszy na rynku.

Za kilka tygodni wizyta kontrolna - parametry jeszcze wyższe. Lekarz chce kierować mnie do szpitala.
Wtedy nagle przypomniało mi się że mój ojciec mówił mi o pewnym ziołu naturalnym które zażywa i które jest bardzo skuteczne i tanie. Mówię więc lekarzowi żeby zaczekać z tym szpitalem kilka tygodni.
Idę do pobliskiego marketu, kupuję ten środek naturalny za parę złotych i biorę przez te kilka tygodni.
W końcu idę na wizytę i okazuje się że wyniki są w normie!
Lekarz na wizycie nie ukrywa szoku i pyta mnie jak tego dokonałem?! 'Bo to niemożliwe!' Podaję mu więc nazwę tej rośliny a on zapisuje to sobie w notatkach. Dla mnie to jest cud bo właściwie już miałem być w szpitalu.

I ten cytat z Psalmu 104 (Chwała Boga Stworzyciela)

Sprawiasz, że rośnie trawa dla bydła i rośliny na użytek człowieka

I jeszcze
II Księga Mojżeszowa 15, 26

Bom Ja, Pan, twój lekarz

[Arek]

Czasem za bardzo kombinujemy. Pan Bóg działa największe cuda, których na co dzień zazwyczaj nie dostrzegamy.
@helperman życzę samego dobra.