Duchowośc tzw. starej panny

[Znajoma Marysia]

Chciałam zwrócić uwage na ciekawą bloggerkę piszącą pod pseudonimem "Jahid" https://jahid.pl

Tytuł jej bloga "Mężna niezamężna" opisuje jej życiową sytuację osoby która chciała wyjść za mąż i założyć normalną katolicką rodzinę ale w końcu jej się nie udało. Bo nikt jej nie chciał (mówiąc w skrócie). Zachowała dziewictwo na szczęście. Na przykładach opisuje swoją trudną sytuację wśród świata zlaicyzowanego gdzie ciągle namawiana.jest do grzechu. Jej sytuacja wsrod katolików również nie jest miła ponieważ jej ubliżają jako tej która niby "nie wybrała powołania". Tymczasem ona chciała za mąż tylko nikt jej nie chciał. Albo chciał tylko jako kochankę i to chwilową. A brzydka nie jest. Bo ją znam. Nieśmiała też nie jest. Jest instruktorką tańca.
Srodowisko ktore skupia sie wokol tego bloga to kobiety podobne do niej. Probujące wytrwać w dziewictwie albo wieczyście albo az do rozeznania swojego stanu. Temat będzie coraz ważniejszy bo większość z tego pokolenia najprawdopodobniej za mąż nie wyjdzie albo będzie szybko rozwód i staną te osoby wobec sytuacji "czystości nie chcianej," Potrzebują na pewno naszej modlitwy i wsparcia żeby nie wplątywały się w nałogi.
Byłam na organizowanych przez nich rekolekcjach o czystości. Nie było tam wówczas kapłana gotowego na nasz temat więc poszłyśmy do kościoła na normalną Mszę która przypadkowo była jubileuszem szczęśliwej pary małżeńskiej ... tylu płaczących kobiet w grupie nie widziałam. Piękne kobiety pracujące ślicznie ubrane w wieku przeważnie 35-45 lat i w sporej grupie ryczały na tej mszy jak bobry.
Jak one mają o sobie mówić? Powiedzieć o sobie że "jestem singielką" nie należy bo to sugeruje że prowadzi się życie seksualne w sposob aktywny ale przypadkowy i hedonistczny. "Stara panna" ma negatywny kontekst. A to są kobiety dążące do świętości. Więc jak je.nazwać? Proszę ich nie mylić z tzw. dziewicami konsekrowanymi bo im to nie chodzi po głowie. Aby konsekrować dziewictwo trzeba go wieczyście pragnąć.
Dodam że w rozmowach z nimi wychodzi narzekanie że katolicy a nawet księża radzą im żeby "znaleźc jakiegoś faceta i iść do łóżka a sakrament może z czasem" i że "ich życie inaczej nie będzie ułożone". Większą mamy drwine ze starej panny niż ze związku na "kocią łapę"

Blog kolekcjonuje rozne swiadectwa o dziewictwie i czystosci. Jak ktoś coś ma to niech im przyśle

Mają swoje dni Skupienia w Czernej. Poprowadzi je (o ile znów zakonnik nie ucieknie)
benedyktyński mnich z Tyńca, o. Konrad Małys. Temat świetny a mało kto ma odwagę się z nim zmierzyć dlatego serdecznie zapraszam do Czernej.

"Wartość i znaczenie dziewictwa oraz czystości w życiu duchowym. Jak w dzisiejszym świecie wytrwać w czystości serca i ciała." Rekolekcje dla kobiet stanu wolnego

Zapisy:
Dom Rekolekcyjny
Czerna 196
32-065 Krzeszowice
12 282 12 45
12 282 65 41
784 975 822 (Siostra Mariana)
[email protected]

[Marek_Piotrowski]

Idealne pole do działania dla tych facetów, co tu na forum narzekają, że nie mogą znaleźć wierzącej żony...

[aniastarshine]

Ważny temat. Ja jestem w podobnej sytuacji

Przykre jest to, że środowisko, które powinno podtrzymywać, ubliża i podskakuje.

Gdzie ta miłość? Wrażliwość na drugiego człowieka?

[AdamS.]

Osobiście nie widzę nic umniejszającego w byciu panną, nawet przez całe życie. Być może dlatego, że inaczej postrzegam kwestie spełnienia się w powołaniu, a także wartość małżeństwa i macierzyństwa. Wszystko to wypełnione jest sensem tylko wtedy, gdy następuje nieustanny akt OBDAROWYWANIA (nie zawsze odwzajemnionego).

Można być ojcem/matką, nie mając własnych dzieci - a nawet ich nie adoptując. Wystarczy wejść w rolę odpowiedzialnego opiekuna w jakimś wolontariacie lub w relacjach mniej formalnych. Można też obdarowywać czystą miłością osoby we własnym otoczeniu, nie stwarzając sytuacji dwuznacznych. Powołanie to nie usankcjonowana struktura, lecz aktywna postawa, nakierowana ku czynieniu dobra.

[Repart]

Ciekawe czemu nikt jej nie chciał. Czy tylko z powodu, że chciała zachować czystość do ślubu?

[Znajoma Marysia]

No pewnie ze ta sytuacja jest złożona, emigracja. koniecznosc samodzielnego zarabiania na siebie. Brak posagu. Chlopaki lubią przyjść na gotowe. Moze gdyby miała akt notarialny na wille z tarasem to by sie jakis facet nawet w czystości z miesiąc przemęczył.

[miłośniczka Faustyny]

. Jej sytuacja wsrod katolików również nie jest miła ponieważ jej ubliżają jako tej która niby "nie wybrała powołania". Tymczasem ona chciała za mąż tylko nikt jej nie chciał.

A to dziwne te teksty, że niby "nie wybrała powołania". I to nie tylko dlatego, że chciała wyjść za mąż, ale dziwne również z tego powodu, że przecież nie każdy jest powołany do małżeństwa. To nie jest tak, że wszystkie osoby świeckie muszą się z kimś wiązać. Można być samemu i ja tak właśnie zamierzam. Jest mi dobrze samej. Mam pewność, że nie jestem powołana do małżeństwa i wcale mnie to nie smuci. Mam plany na swoją przyszłość i owe plany nie przewidują relacji miłosnych.

EDIT: A poza tym wystarczy tylko spojrzeć na mój avatar, żeby zauważyć, że jestem psychicznie niedojrzała do małżeństwa.

[Repart]

No na pewno to wina tych leniwych chłopaków

Fakt, jest to złożone, każdy przypadek jest inny. Jednak nie wydaje mi się, że takie trzymanie się razem tych panien to dobry pomysł na znalezienie swojego idealnego męża. Mogą się tylko bardziej nakręcać i żyć w przekonaniu, że są ofiarami.

Ale tak jak pisałaś - to złożone i bardziej skomplikowane.

[Znajoma Marysia]

Raz w roku razem sie.pomodlić nie mogą?

[Marek_Piotrowski]

Tyle jest wartościowych ludzi - mężczyzn i kobiet, którzy nie mogą znaleźć osoby równie wartościowej. Jak zrobić, by się spotkali, ale żeby nie było to sztuczne i wymuszone?

[miłośniczka Faustyny]

Jak one mają o sobie mówić? Powiedzieć o sobie że "jestem singielką" nie należy bo to sugeruje że prowadzi się życie seksualne w sposob aktywny ale przypadkowy i hedonistczny. "Stara panna" ma negatywny kontekst. A to są kobiety dążące do świętości. Więc jak je.nazwać?

Po prostu, że nie są w związku. Nie trzeba szukać na to odrębnego rzeczownika, jeśli nie istnieje adekwatny.

[Repart]

Raz w roku razem sie.pomodlić nie mogą?

oczywiście, że mogą. Byle ich szukanie nie kończyło się na tej modlitwie

Dodano po 53 sekundach:

Tyle jest wartościowych ludzi - mężczyzn i kobiet, którzy nie mogą znaleźć osoby równie wartościowej. Jak zrobić, by się spotkali, ale żeby nie było to sztuczne i wymuszone?

Na to nie ma odpowiedzi. Ale nie wystarczy czekać, trzeba zawsze próbować.

Dodano po 38 sekundach:

A poza tym wystarczy tylko spojrzeć na mój avatar, żeby zauważyć, że jestem psychicznie niedojrzała do małżeństwa.

od kiedy avatar świadczy o jakiejkolwiek dojrzałości?

[miłośniczka Faustyny]

Tyle jest wartościowych ludzi - mężczyzn i kobiet, którzy nie mogą znaleźć osoby równie wartościowej. Jak zrobić, by się spotkali, ale żeby nie było to sztuczne i wymuszone?

Abi kiedyś dobrze proponowała pielgrzymki na rozwiązanie tego problemu (albo nawet Ty to proponowałeś już nie pamiętam). Można też oazę albo jakieś spotkania powiazane ze wspólnymi zainteresowaniami.

A poza tym wystarczy tylko spojrzeć na mój avatar, żeby zauważyć, że jestem psychicznie niedojrzała do małżeństwa.

od kiedy avatar świadczy o jakiejkolwiek dojrzałości?

To było tak trochę żartem napisane, nie do końca na poważnie.

[Repart]

A poza tym wystarczy tylko spojrzeć na mój avatar, żeby zauważyć, że jestem psychicznie niedojrzała do małżeństwa.

od kiedy avatar świadczy o jakiejkolwiek dojrzałości?

To było tak trochę żartem napisane, nie do końca na poważnie.

To było pytanie retoryczne

[CiekawaXO]

Tak, mowi się że jest się singielką. Albo że jesteś sama.
Stara panna ma pejoratywne określenie. Po co ubliżać?

I jak można dążyć do świętości, zachowując dziewictwo? To chyba wymóg a nie coś extra.

Ja uważam że małżeństwo jest super, ale tylko jak się dobrało odpowiednią osobę.
Aczkolwiek pewne punkty katolickiego małżeństwa jeżą włos na głowie, co sprawia, że można się przestraszyć.

@miłośniczka Faustyny jak jesteś szczęśliwa i z wyboru nie masz kogoś, to możliwe ze nie masz powołania, ale jak nie masz kogoś nie z wyboru, to nie można mówić że masz ku temu powołanie.
Jak się spotka Pana Prawidłowego, to zdanie też możesz zmienić, i też powinnaś sobie zdawać z tego sprawę. Że możesz się zakochać.
Mówisz że jesteś niedojrzała, ale dojrzałość to coś co przychodzi z wiekiem albo z doświadczeniami.