Literatura wyróżnia ROCD i POCD, ale wszystkie mają początek w OCD.
Dodano po 2 minutach 16 sekundach:
Wtorek.
Literatura wyróżnia ROCD i POCD, ale wszystkie mają początek w OCD.
Wtorek.
Jaka literatura?
Ja bym jednak tego drugiego nikomu nie życzył. Szczerze mówiąc nie bardzo wierzę aby to było możliwe jeśli człowiek dojdzie do dorosłośći i w miarę normalnie się rozwija.
Ja mam całkowicie inne wnioski. Niedobrze jest że uczucie czasem mija. Nie mamy na nie wpływu z przyjściem i wyjściem, widać sam Bóg nie ma ponieważ pewnie leży w granicach wolnej woli. Natomiast tylko koordynacja działań dwojga prowadzi do jego utrzymania, jeśli działasz w pojedynkę masz pecha.
A dlaczego niedobrze? Wydaje mi się, że każde uczucie mija. Np. uczucie zimna lub nienawiści. Zwykle mija i doskonale, że mija. Uczucia z natury swej są zmienne. Zwykle człowiek ma wiele uczuć jednocześnie. Uczucia zwykle zależą od okoliczności, specyficznych wrażeń.
Ja tam ,może z racji wieku, mam trochę inny pogląd na tą sprawę i na przykład bardzo się cieszę że moje uczucia w sensie zakochania się z czasów szkolnych przeminęły choć były piękne.Abstract pisze: ↑2023-08-10, 23:37Ja mam całkowicie inne wnioski. Niedobrze jest że uczucie czasem mija. Nie mamy na nie wpływu z przyjściem i wyjściem, widać sam Bóg nie ma ponieważ pewnie leży w granicach wolnej woli. Natomiast tylko koordynacja działań dwojga prowadzi do jego utrzymania, jeśli działasz w pojedynkę masz pecha.
Odnośnie "tylko". Nigdzie tego nie było.
Równie dobrze spaja, jak też rozdziela. Bez miłości żadne uczucia nie nie będą decydować o przetrwaniu.
Abstract pisze: ↑2023-08-11, 11:45 No tak, uczucie zimna trwające wiele lat.
Ja rozumiem że umniejszanie znaczenia uczucia pasuje do idei małżeństwa w chrześcijaństwie, nie wypada pisać inaczej. Niestety statystyki rozwodów rosną i jest to realny problem. Uczucie scala małżonków, jest jednym z głównych powodów zawierania małżeństw. jego brak niesie wiele zagrożeń dla małżonków i rozpadu związku lub generowania toksycznego związku.
Albertus uczucie nie ma korelacji z danym wiekiem, wszystko przed tobą, nie musisz grzebać pamięcią w szkole.
Miłość to nie uczucie. To postawa. Rozumna postawa. I obligatoryjna. Stała i trwała.
Tak jest. Wystarczy porozmawiać, a okaże się, że stan zakochania, pożądania wzięli za miłość. Myśleli, że miłość to uczucie. I to uczucie niewygasające.