Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
Rozdarty1
Przybysz
Przybysz
Posty: 19
Rejestracja: 21 lip 2023
Been thanked: 2 times

Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Rozdarty1 » 2023-07-21, 12:54

Witajcie,
ponad miesiąc temu rozstałem się (32) z dziewczyną (28), bo miałem rozterki na temat "Kocham czy nie kocham" "Czy jestem z nią bo nie mogłem mieć kogoś innego itp...". Byliśmy swoimi pierwszymi partnerami i pomimo mojego początkowo nieprzychylnego do końca jej nastawieniu, zakochałem się w niej.
Prawie 3 lata byłem bez opamiętania wręcz zakochany, aż złapałem się na tym, że nie tęsknię za nią już jak kiedyś. Zawsze te rozmyślania (trwały ponad 3 tygodnie) miałem wtedy gdy jej nie było obok - z nią byłem zawsze szczęśliwy, mówiłem jej, że kocham... . A na drugi dzień te obsesyjne myśli sprawiły, że zerwałem z nią w strasznych nerwach i psychicznym udręczeniu.
Zablokowałem się na nią strasznie i nie czuję już w sercu do niej żadnej miłości ani uczuć.
Wiem, że ona chciałaby mojego powrotu i męczy się, podobnie jak ja - nie ma dnia, żebym nie płakał myśląc o tym co się nam przytrafiło.
Owszem miewałem takie myśli wcześniej, ale nigdy nie zwątpiłem w naszą miłośc do siebie i nie miały na mnie takiego wpływu.
Oboje nie byliśmy przygotowani na taki rozwój wydarzeń. Chciałem jej się oświadczyć w przyszłym roku.
Ważnym jest, że przed czasem wejścia w związek i przez cały jego czas odszedłem od Boga, bo byłem na niego wściekły za wszystkie choroby jakie przydarzały się w mojej rodzinie. Po rozstaniu wróciłem do Boga (tak tak, wiem, że jak trwoga to do Niego), poszedłem do spowiedzi, przyjąłem Komunię Świętą i o nic innego go nie proszę jak o powrót moich uczuć do niej jak wcześniej.
Zacząłem na początku tygodnia Nowennę Pompejańską w intencji naszej niekończącej się miłości.
Co jeszcze mogę zrobić, żeby Bóg usunął z mojego serca ten chłód?
Prosiłem św. Ritę, św. Szarbela jednak bezskutecznie, chodzę na nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Chciałbym, żebyśmy byli razem ale nie czuję już do niej tej miłości... coś się wypaliło i to bez powodu, bo nigdy się nawet nie pokłóciliśmy.
Byliśmy oboje szczęśliwi a dziś oboje płaczemy...
Wiem, że przeważnie o miłość i powrót do siebie proszą odrzuceni i brzmię jak wariat, ale ja wiem, że to dobra i kochana dziewczyna i jakoś nie mogę sobie wyobrazić kogoś innego na jej miejscu.
Proszę Was o modlitwę, bo już nic innego nie pozostało.
Do kogo jeszcze mam się modlić i jak?
Ostatnio zmieniony 2023-07-21, 13:11 przez Rozdarty1, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: CiekawaXO » 2023-07-21, 13:31

Bóg nie jest dawcą uczuć do kogoś konkretnego. To jest, albo nie ma. To jest uposażenie człowieka które pochodzi od Boga, Bóg je z całą pewnością stworzył, ale żeby je rozdawał, to tak nie uważam. I tak nie może być, bo wtedy dawałby tylko tam gdzie trzeba, i nie byłoby złamanych serc. A one są, więc Bóg tego nie rozdziela indywidualne do konkretnej osoby.
Oczywiście inne tłumaczenie przyjmuje się w małżeństwie, ale tam wchodzi w grę łaska itd , więc tego nie poruszam.

Więc do nikogo się nie modlić, nie kochasz jej i tyle, to jest koniec waszego związku. Nie musisz też się czuć winny, takie są ludzkie uczucia. Byłęś zakochany, przeszło.
Dobrze że to stało się teraz, jak jeszcze nie jesteście małżeństwem, bo wtedy cierpielibyście bardziej. Wydaje mi sie że przyzwyczaiłeś się do niej, dała ci być może bezpieczeństwo, dlatego tak bardzo chcesz żeby to wróciło, bo grunt ci się osunął spod stóp. Wydaje mi się że nie chcesz jej szczęścia, a swojego.
I czy ona nie zasługuje na kogoś, kto ją pokocha naprawdę?
Twoje uczucia względem jej nie są stałe, więc daj jej spokój, niech znajdzie miłość gdzie indziej.
Ostatnio zmieniony 2023-07-21, 13:36 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 2 razy.

Rozdarty1
Przybysz
Przybysz
Posty: 19
Rejestracja: 21 lip 2023
Been thanked: 2 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Rozdarty1 » 2023-07-21, 13:38

CiekawaXO pisze: 2023-07-21, 13:31 Bóg nie jest dawcą uczuć do kogoś konkretnego. To jest, albo nie ma. To jest uposażenie człowieka które pochodzi od Boga, Bóg je z całą pewnością stworzył, ale żeby je rozdawał, to tak nie uważam. I tak nie może być, bo wtedy dawałby tylko tam gdzie trzeba, i nie byłoby złamanych serc. A one są, więc Bóg tego nie rozdziela indywidualne do konkretnej osoby.
Oczywiście inne tłumaczenie przyjmuje się w małżeństwie, ale tam wchodzi w grę łaska itd , więc tego nie poruszam.

Więc do nikogo się nie modlić, nie kochasz jej i tyle, to jest koniec waszego związku. Nie musisz też się czuć winny, takie są ludzkie uczucia. Byłęś zakochany, przeszło.
Dobrze że to stało się teraz, jak jeszcze nie jesteście małżeństwem, bo wtedy cierpielibyście bardziej. Wydaje mi sie że przyzwyczaiłeś się do niej, dała ci być może bezpieczeństwo, dlatego tak bardzo chcesz żeby to wróciło, bo grunt ci się osunął spod stóp. Wydaje mi się że nie chcesz jej szczęścia, a swojego.
I czy ona nie zasługuje na kogoś, kto ją pokocha naprawdę?
Twoje uczucia względem jej nie są stałe, więc daj jej spokój, niech znajdzie miłość gdzie indziej.
Chcę jej szczęścia, dlatego odchodząc powiedziałem jej, żeby znalazła kogoś, kto pokocha ją tak jak ona mnie.
Ale ona twierdzi, że to ja daję jej szczęście i chciałbym abyśmy oboje byli szczęśliwi jak dawniej.
Oddaję sprawę Bogu podobnie jak Ona i uznaliśmy, że jeżeli będzie chciał nam pomóc, to to uczyni, a jeśli ma dla nas inne plany... .
Ja nie ustanę w Nowennie Pompejańskiej, może wymodlę coś, co będzie dla nas obojga dobre?

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1928
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Andy72 » 2023-07-21, 14:32

Czyli jak rozumiem, zerwałeś z Nią, bo już nie czujesz tych uczuć co wcześniej? Myślisz że całe małżeństwo byś tak jednakowo czuł? Podobno najlepszy moment na podjęcie decyzji o ślubie, to wtedy gdy przechodzi już stan zakochania, aby decyzję można było powziąć racjonalnie.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Rozdarty1
Przybysz
Przybysz
Posty: 19
Rejestracja: 21 lip 2023
Been thanked: 2 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Rozdarty1 » 2023-07-21, 14:49

Andy72 pisze: 2023-07-21, 14:32 Czyli jak rozumiem, zerwałeś z Nią, bo już nie czujesz tych uczuć co wcześniej? Myślisz że całe małżeństwo byś tak jednakowo czuł? Podobno najlepszy moment na podjęcie decyzji o ślubie, to wtedy gdy przechodzi już stan zakochania, aby decyzję można było powziąć racjonalnie.
Zerwałem, bo czułem jakieś silne wzburzenie, czułem jakbym ją okłamywał. Od czasu gdy to powiedziałem na głos, wszystko we mnie umarło.
Ja naprawdę chciałbym kochać ją jak kiedyś i mam nadzieję, że przyjdzie mi dar mądrości, w którym zrozumiem czy kochałem czy nie kochałem.
Wiem, że byłaby dobrą żoną i matką - miałem w głowie taki obrazek.
Nie chodzi tu o poczucie winy. Chciałbym móc to naprawić, ale boje się. Boję się że nie pokocham na nowo, boję się ponownego zranienia nas obojga a w szczególności jej.
Miałem nadzieję, że rozłąka sprawi że będę tęsknił i polecę z kwiatami błagać o wybaczenie na kolanach ale tego nie ma. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5403
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 858 times
Been thanked: 1413 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: abi » 2023-07-21, 14:54

nie kochasz jej skoro tego nie wiesz na pewno
koniec tematu
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: CiekawaXO » 2023-07-21, 15:27

W małżeństwie też jest różnie z uczuciami, ale już wtedy jest po ptakach, żyjesz z kimś kogo nie kochasz. Też nie ma co zazdrościć.
Natomiast wchodzenie w małżeństwo, gdy kogoś nie kochasz, a ktoś chce żebyś go kochał, jest nieuczciwe.
Przyzwyczailiście się do siebie, dużo pięknych chwil było, macie swój wiek, więc bezpieczeństwo jest bardzo ważne.
Nie wyrzucaj sobie braku miłości-tak bywa.

Moim zdaniem powinieneś zrezygnować z tej intencji w pompejance, bo nie jest zdrowa przede wszystkim dla ciebie. Obawiam się ze jak się czegoś bardzo chce, może sobie wiele wmówić, w tym gorącą miłość. Obyś sobie tego nie wmówił.
W ogóle czemu wymagamy, w okresie poznawania się, że ktoś nas już bedzie kochał na zawsze?
Czy takie założenie w okresie przed małżeństwem jest słuszne?
Uczucia człowieka nie są stabilne i to jedyny pewnik.
Dobrze że byłeś na tyle uczciwy względem niej, że jej powiedziałeś że nic nie czujesz. Niektórzy brną dalej ze strachu przed samotnością albo bo mają jakieś inne profity.
Jest narazie w szoku jak i ty, ale-takie jest życie.

I jak bardzo okrutne jest że czekasz na dzień aż zatęsknisz. Ale czy to będzie tęsknota z miłości? A może będziesz miał gorszy dzień, poczucie przygnębienia, będziesz sie czuł mega samotny, i tak to zinterpretujesz? Jako miłość? A może zobaczysz ją z innym i cię zazdrość weźmie, ale to dalej nie będzie miłość?
Słowem, sam sobie komplikujesz.
I czasem jej nie wmawiaj aby czekała...
Ostatnio zmieniony 2023-07-21, 15:30 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

Rozdarty1
Przybysz
Przybysz
Posty: 19
Rejestracja: 21 lip 2023
Been thanked: 2 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Rozdarty1 » 2023-07-21, 15:54

CiekawaXO pisze: 2023-07-21, 15:27 W małżeństwie też jest różnie z uczuciami, ale już wtedy jest po ptakach, żyjesz z kimś kogo nie kochasz. Też nie ma co zazdrościć.
Natomiast wchodzenie w małżeństwo, gdy kogoś nie kochasz, a ktoś chce żebyś go kochał, jest nieuczciwe.
Przyzwyczailiście się do siebie, dużo pięknych chwil było, macie swój wiek, więc bezpieczeństwo jest bardzo ważne.
Nie wyrzucaj sobie braku miłości-tak bywa.

Moim zdaniem powinieneś zrezygnować z tej intencji w pompejance, bo nie jest zdrowa przede wszystkim dla ciebie. Obawiam się ze jak się czegoś bardzo chce, może sobie wiele wmówić, w tym gorącą miłość. Obyś sobie tego nie wmówił.
W ogóle czemu wymagamy, w okresie poznawania się, że ktoś nas już bedzie kochał na zawsze?
Czy takie założenie w okresie przed małżeństwem jest słuszne?
Uczucia człowieka nie są stabilne i to jedyny pewnik.
Dobrze że byłeś na tyle uczciwy względem niej, że jej powiedziałeś że nic nie czujesz. Niektórzy brną dalej ze strachu przed samotnością albo bo mają jakieś inne profity.
Jest narazie w szoku jak i ty, ale-takie jest życie.

I jak bardzo okrutne jest że czekasz na dzień aż zatęsknisz. Ale czy to będzie tęsknota z miłości? A może będziesz miał gorszy dzień, poczucie przygnębienia, będziesz sie czuł mega samotny, i tak to zinterpretujesz? Jako miłość? A może zobaczysz ją z innym i cię zazdrość weźmie, ale to dalej nie będzie miłość?
Słowem, sam sobie komplikujesz.
I czasem jej nie wmawiaj aby czekała...
Od razu jej powiedziałem, żeby nie czekała i ułożyła sobie życie beze mnie. Nie chciałem jej trzymać w stresie, nerwach i niepewność dłużej niż to konieczne.
Nie zobaczymy się już nigdy, bo mieszkamy w różnych miastach.
Jest to okrutne, wykańczam tym sam siebie, ale coś się we mnie tli, choć już coraz słabiej.
Co do wcześniejszej części Twojej wypowiedzi - oboje marzyliśmy o tym, że będziemy swoimi pierwszymi po grób. Wierzyliśmy, że jesteśmy sobie przeznaczeni skoro w tak późnym wieku oboje spotkaliśmy się bez żadnej związkowej przeszłości.
Gdybyście tylko wiedzieli jak ze sobą rozmawialiśmy, jak się szanowaliśmy - może dlatego tak nam ciężko.
Ostatnio zmieniony 2023-07-21, 16:47 przez Rozdarty1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Andej » 2023-07-21, 18:40

Rozdarty1 pisze: 2023-07-21, 13:07 miałem rozterki na temat "Kocham czy nie kocham"
A czy wiesz, co to znaczy kochać?
Zanim odpowiesz, posłuchaj.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Rozdarty1
Przybysz
Przybysz
Posty: 19
Rejestracja: 21 lip 2023
Been thanked: 2 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Rozdarty1 » 2023-07-21, 19:22

Andej pisze: 2023-07-21, 18:40
Rozdarty1 pisze: 2023-07-21, 13:07 miałem rozterki na temat "Kocham czy nie kocham"
A czy wiesz, co to znaczy kochać?
Zanim odpowiesz, posłuchaj.
Dla mnie tęsknota za kimś jest wyznacznikiem miłości. Choć fakt faktem 4-5 dni w tygodniu spędzaliśmy ze sobą więc kiedy miałem tęsknić. W jej obecności czułem że kocham do samego końca, ale te rozważania zaczynały się gdy wychodziłem z jej domu, albo bylem u siebie. Potrafiłem o tym myśleć i kilkanaście godzin dziennie...
Przerosły mnie psychicznie i w końcu zerwałem.
Myślałem, że mam ROCD, bo to nie były chwilowe myśli tylko obsesja, jak jakieś opętanie.
Powiedziałem dziewczynie o tych myślach, które mnie męczą i ona to zrozumiała...
Długo nie wytrzymałem walczyć z tymi natręctwami i tu myślę czy to nie jakaś nerwica spowodowała to co się stało...

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5403
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 858 times
Been thanked: 1413 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: abi » 2023-07-21, 19:35

na jej miejscu bylabym zadowolona ze nie mam przy sobie tak niezrownowazonej osoby
jakby ci przyszlo do glowy ze jej nie kochasz juz po slubie?
jakby bylo 2 dzieci i trzecie w drodze?
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: CiekawaXO » 2023-07-21, 19:54

Chyba jej nigdy nie kochałeś, bo kocha się nawet jak wychodzisz z jej domu.
Tęsknota też nie jest , dla mnie, objawem miłości.
Chyba coś ci się zwyczajnie pomyliło.

Drwal
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 408
Rejestracja: 4 sty 2021
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 38 times
Been thanked: 65 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Drwal » 2023-07-21, 20:09

Moim zdaniem kontynuuj Nowennę Pompejańską, ja ją odmawiałem i mi naprawdę pomogła. Napisałem tu moje świadectwo: viewtopic.php?t=13621 pomogła mojemu Dziadkowi pokonać nowotwór, więc twoja intencją może być pestką.
Pamiętaj zawsze o sakramentach Msza Święta nie musi być tylko w Niedzielę, spowiedź i Komunia, jak też modlitwa własnymi słowami, pamiętaj o tym, żeby szanować Bożą wolę, módl się, że jeśli twoją wolą Boże jest to zrobić to to zrób, albo: Rób Panie co chcesz w tej intencji, byle by było dobrze, wiem, że ty jak coś robisz, to zawsze jest dobrze.
Ja przechodziłem nieszczęśliwe zakochanie, ta dziewczyna mnie nie pokochała, ale umocniła w wierze, teraz wychodzę na dobrą drogę, ale nie znaczy to, że u ciebie też tak musi być.
W każdym bądź razie z Bogiem oboje wyjdziecie na dobrą drogę.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: CiekawaXO » 2023-07-21, 21:00

Istnieje wielkie ryzyko że jak kolega będzie chciał, i w przypływie jakiś hormonów zatęskni, to zinterpretuje to jako wolę Boga żeby nie opuszczać tej dziewczyny.
Nie ma się co modlić w intencji powrotu tej miłości, bo nie wiadomo po 1, czy to była miłość, a raczej wiadomo: nie była, bo kolega zamykał drzwi od jej domu a wraz z tym znikała miłość. Sam widział że coś jest nie tak. Więc jak może się modlić o powrót miłości, skoro to nie była miłość?

Nie możemy sobie tak igrac z cudzymi uczuciami, i uzalezniac ich od tęksnoty która może nagle wyskoczyć jak królik z kapelusza bo on się poczuje samotny albo mu wróci sentyment. Weż odpowiedzialność za to że jej nie kochasz, prawdopodobnie także nie kochałeś i zmierz się z tym.

Rozdarty1
Przybysz
Przybysz
Posty: 19
Rejestracja: 21 lip 2023
Been thanked: 2 times

Re: Modlitwa w intencji powrotu moich uczuć do dziewczyny.

Post autor: Rozdarty1 » 2023-07-21, 21:11

CiekawaXO pisze: 2023-07-21, 21:00 Istnieje wielkie ryzyko że jak kolega będzie chciał, i w przypływie jakiś hormonów zatęskni, to zinterpretuje to jako wolę Boga żeby nie opuszczać tej dziewczyny.
Nie ma się co modlić w intencji powrotu tej miłości, bo nie wiadomo po 1, czy to była miłość, a raczej wiadomo: nie była, bo kolega zamykał drzwi od jej domu a wraz z tym znikała miłość. Sam widział że coś jest nie tak. Więc jak może się modlić o powrót miłości, skoro to nie była miłość?

Nie możemy sobie tak igrac z cudzymi uczuciami, i uzalezniac ich od tęksnoty która może nagle wyskoczyć jak królik z kapelusza bo on się poczuje samotny albo mu wróci sentyment. Weż odpowiedzialność za to że jej nie kochasz, prawdopodobnie także nie kochałeś i zmierz się z tym.
Dlatego też zacznę modlitwę o miłość, dobrą żonę i bym je obie umiał rozpoznać.
Jeżeli Pan będzie chciał połączyć nasze ścieżki to to uczyni.
Niezbadane są wyroki Boskie.

Nigdzie nie powiedziałem, że miłość się kończyła gdy wychodziłem z domu - wtedy zaczynały się rozterki, które doprowadzały mnie do szału. Bywały dni, że dawały mi spokój, bywały takie że myślałem tylko o tym
Ostatnio zmieniony 2023-07-21, 21:20 przez Rozdarty1, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ