CiekawaXO pisze: ↑2023-09-04, 22:05
@gakowalski
Czemu zatem KK nigdy, żadni teologowie, nie napisali że to miałby być Jezus?
Nie znam pism wszystkich teologów, ale teraz włączyłem Google i zajęło mi całe 30 sekund odnalezienie, że o tej sprawie potężnie rozwodził się św. Justyn w tzw. dialogu z Tryfonem. Sam jestem zaskoczony, że tego nie znałem. Myślę, że będziesz bardzo zaskoczona treścią ich rozmowy jeżeli znajdziesz czas się wczytać. Przekład na język polski jest tutaj, interesujące rzeczy są w rozdziale 56 i kolejnych. Ja jestem bardzo zaskoczony tym co tam się dzieje.
https://dlibra.kul.pl/dlibra/publicatio ... 88/content
Jest już późno i tego nie sprawdzałem, ale podobno św. Ireneusz w dziele "Przeciw Herezjom" miał też pisać coś za tym, że Jezus przemawiał do Mojżesza. Google tez twierdzi, że wcześni chrześcijanie mieli wierzyć jakoby kapłan Melchizedek był w rzeczywistości Jezusem. MYślę, że gdybym miał więcej czasu, to może bym wygrzebał tego więcej. I podejrzewam, że skoro Ojcowie Kościoła i pierwsi chrześcijanie mieli takie różne poglądy, to są teologowie, którzy się nad tym pochylali.
CiekawaXO pisze: ↑2023-09-04, 22:05
@gakowalski
I czemu piszesz, że Jezus miał ciało przed wcieleniem?
Wcale tak nie napisałem. Napisałem dokładnie odwrotnie, aż się zacytuję:
Otóż on tam się nie pojawił przed Wcieleniem (bo przecież nie miałby ciała), ale po. Tak jak hipotetyczny ja mógłbym użyć wehikułu czasu, aby się tam pojawić przed swoimi narodzinami. Jeżeli rozpatrujemy wszystko w kontekście "wędrówek w czasie", to rzeczy nie muszą dziać się w zwykłej kolejności. Czasami skutek poprzedzi przyczynę.
CiekawaXO pisze: ↑2023-09-04, 22:05
Skąd to wiesz i jaki ma to sens?
Również się zacytuję, ponieważ to wyjaśniałem. Skąd to wiem:
Kiedyś bardzo interesowałem się poglądami chrześcijan z Azji, dawnych potomków Asyryjskiego Kościoła Wschodu. I tam spotkałem się z taką hipotezą, że "Panem" w tej scenie miał byś dosłownie... Jezus Chrystus.
A jaki to ma sens? Właśnie na to ściśle odpowiedziałem wcześniej:
Z perspektywy "podróżnika w czasie" można zapytać, czy tak jak my tutaj na forum nie zastanawiamy się "gdzie byś się cofnęła w czasie gdybyś mogła" to czy Jezus nie uznał za w jakiś sposób interesujące zobaczyć na własne oczy co się działo w Sodomie i Gomorze. W sumie w Nowym Testamencie odwoływał się czasami do tych miast i zarazem z NT wiemy, że Jezus mógł czegoś nie wiedzieć i chcieć się "po ludzku" dowiedzieć.
CiekawaXO pisze: ↑2023-09-04, 22:05
Czemu Jezus miałby się objawiać ludziom w ST, skoro się objawił jako człowiek w Nowym?
Nie ma żadnego konfliktu ani sprzeczności w tym. W jednej strony pytałaś wcześniej czemu Jezus miałby się pojawić incognito a teraz pytasz czemu miałby objawić się ludziom. Nie za bardzo rozumiem czego oczekujesz od Jezusa w takim razie - aby się na siłę objawiał i anonsował przed każdym, czy aby był ukryty przed wszystkimi spoza NT? Mogę się domyślać, że koncepcja Jezusa podróżującego w czasie jest dla Ciebie trudna, bo jakoś zaburza koncepcję pewnego porządku wydarzeń, porządku przyczyn, skutków, konsekwencji itp. JEDNAKŻE ten wątek na forum jest poświęcony hipotetycznej podróży w czasie a podróże w czasie są źródłem licznych paradoksów. Z drugiej strony, owi wschodni chrześcijanie, którzy mnie zapoznali z tą hipotezą, powiedzieli: "na początku było Słowo".
Tak jak wspomniałem, w świecie bez wehikułów czasu możesz np. zignorować problem takich wersetów Biblii w których Bóg pojawia się w ludzkim ciele albo próbować konstruować koncepcje takie jak judaistyczny anioł Metatron.
CiekawaXO pisze: ↑2023-09-04, 22:05
Po co taki pokaz przedpremierowy?
I przed Górą Tabor kto by wiedział, kim jest Jezus?
Żaden pokaz. Abraham mógł nie mieć zielonego pojęcia o tym jaka konkretnie historia wiąże się z jego gościem, która wydarzy się za kilka tysięcy lat, ale wiedział, że rozmawia z Bogiem. Skąd wiedział? Nie wiem, ale wynika to wprost z wersetów biblijnych. W Starym Testamencie ludzie nie musieli wiedzieć nic więcej, no bo po co?
Dodano po 9 minutach 19 sekundach:
@CiekawaXO sprawdziłem też teraz na szybko w Google Scholar jest mnóstwo akademickich publikacji dotyczących tzw. chrystofanii w Starym Testamencie. Innymi słowy, jeżeli chcieć rozwijać tę hipotezę o "Jezusie wędrującym w czasie" to jest sporo materiału, który można by w to całkiem logicznie wpleść.