Co jest większe?

[Marek_Piotrowski]

Dlaczego? Który kilometr jest ważniejszy?

[Andej]

Zwykle tak jest, że po to aby przejechać kilometr X, trzeba najpierw pokonać kilometr X-1. Ale i tak najważniejsze jest dojechanie do kilometra końcowego, do mety.
Celem, metą, jest zbawienie. Drogą postępowanie zgodnie z wolą Bożą. Czyli bezpieczna jazda zgodna z Kodeksem Drogowym, czyli Nauką Chrystusa. Zatem konieczne jest poznawanie tego, co Chrystus mówił. Ale egzamin na prawko obejmuje teorię i praktykę. Tak, że sama znajomość oraz właściwa interpretacja nauki Chrystusa musi być uzupełniona umiejętnością naśladowania Go. Z tego wynika, że nie tylko badanie, rozpoznawanie Jego słów, ale też poznawanie Jego postępowania. Bo pokazał On w praktyce, jakie postępowanie jest spójne z Jego słowami. Znając sens Jego nauki, łatwiej zrozumieć Jego postępowanie, aby móc naśladować. I doskonalić się w tym naśladowaniu.

[Marek_Piotrowski]

Miałem na myśli, że przejechanie obu kilometrów jest konieczne, by dojechać do celu.

[sądzony]

Dlaczego? Który kilometr jest ważniejszy?

Myślę, że jest błędem przeciwstawianie teologii i życia. Nie ma po temu podstaw.

Zgadza się. Wydaje mi się jednak, że autorowi może chodzić o skupianie się na swego rodzaju wiedzy, która nijak nie przekłada się w czyn.
I nie ważne czy to wiedza teologiczna, znajomość Pisma, mistyki jeżeli jest pozbawiona Miłości będącej wynikiem działania Ducha wydaje się pusta.

Tak może jak najbardziej się zdarzyć. Ale i wtedy chyba pytanie "co jest większe" przypomina pytanie, czy w drodze z Gdyni do Warszawy ważniejsze jest przejechanie sto pierwszego kilometra, czy sto drugiego.

Ten kilometr, w którym przestajesz być jedynie pasażerem, a zaczynasz być narzędziem Bożej Miłości.

Dodano po 3 minutach 30 sekundach:

Miałem na myśli, że przejechanie obu kilometrów jest konieczne, by dojechać do celu.

Chcesz powiedzieć, iż muszę mieć sporą wiedzę teologiczną, znać żywoty świętych, przeczytać 3 razy Biblię i doświadczyć przeżyć mistycznych, chodzić do kościoła, praktykować ascezę, żyć w pustelni ..... itd, itp. by dojechać do celu?

[Andej]

Nie. Wystarczy starać się odczytywać wolę Boga i starać się ją jak najlepiej wypełniać. Wole Boga skierowaną do ludzi i do Ciebie w szczególności. Każdy powinien starać się zrozumieć, czego Bóg oczekuje akurat od niego.

[Marek_Piotrowski]

Każdy też powinien znać Prawdę. Inaczej nie wie, dokąd podróżuje... i może nie trafić.