Co jest większe?

[Arek]

Badanie Słów Chrystusa czy życie wg Jego słów?
Pytanie merytoryczne.

[Albertus]

Badanie Słów Chrystusa czy życie wg Jego słów?
Pytanie merytoryczne.

To można żyć według wszystkich słów Chrystusa nie znając wszystkich Jego słów?

Budujesz fałszywą alternatywę - albo albo, to czy to.Tymczasem jedno z drugim powinno współgrać i współistnieć.

Jeśli znasz słowa Chrystusa i apostołów ale nie wypełniasz ich to budujesz na piasku ale jeśli nie znasz a tym bardziej jeśli nie chcesz znać Jego nauczania albo wybierasz sobie z tego nauczania tylko to co ci się podoba to możesz po prostu żyć w błędzie i może ci się tylko wydawać że żyjesz według słów Chrystusa a tak naprawdę realizujesz swoje własne koncepcje i pomysły swojego rozumu i serca.

[sądzony]

Badanie Słów Chrystusa czy życie wg Jego słów?

Większe, mniejsze ...
... chyba nie chodzi o "życie wg Jego słów", a życie w Chrystusie.

[Andej]

Badanie Słów Chrystusa czy życie wg Jego słów?
Pytanie merytoryczne.

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że życie zgodne z Jego nauką i naśladowanie Go. Wielokrotnie o tym wspominałem. Najważniejsze jest postępowanie zgodne z Jego wolą.
Niedawno czytane były słowa z Ewangelii, w których Jezus porównał tych, którzy nie rozumieją Jego słów do =drogi, na której ziarna jego nauki będą zniszczone. Dlatego mamy starać się rozumieć. Nie tyle badać, osiągać wielką mądrość, ale na każdym etapie życia, rozwoju, rozumieć co Jezus mówi do mnie, nas, każdego.
A te same słowa czytane w innym czasie, na innym poziomie, podają inne wskazówki. Te same w sensie uniwersalnym, ale w konkretnej sytuacji przynoszące konkretne wskazania.
Uważam, że często badanie słów Chrystusa jest sztuką dla sztuki. Bo zatrzymują się na rozumieniu. Na wiedzy. A celem jest postepowanie zgodne z nimi.

Zatem stanowczo: Najważniejsze jest życie zgodne z Jego nauką. I rozumienie Jego słów adekwatnie do poziomu, wieku, mądrości, i tak dalej, dalej i dalej.
(Mając 5 lat człek postępuje i rozumuje jak pięciolatek i boryka się z problemami typowymi dla pięciolatka. Zupełnie inaczej jest 10, 20 czy 50 lat później. W każdym wieku inaczej rozumiemy słowa, inaczej odczytujemy intencje i wskazania. Wrażliwość i rozumienie rosną.)

[Dezerter]

Badanie Słów Chrystusa czy życie wg Jego słów?
Pytanie merytoryczne.

Pytanie dla mnie retoryczne
bo najpierw trzeba poznać i wiedzieć jak masz żyć, by żyć wg Jego Słowa

Dodano po 1 minucie 28 sekundach:

Badanie Słów Chrystusa czy życie wg Jego słów?

Większe, mniejsze ...
... chyba nie chodzi o "życie wg Jego słów", a życie w Chrystusie.

... i z Chrystusem i to nie tylko tym zchrystusem.pl

[Marek_Piotrowski]

Jaki cel ma mieć to rozróżnienie?

[sądzony]

Wydaje mi się, ale może się mylę, iż może chodzić o rozróżnienie pomiędzy teologią, a duchowością. Ale nie jestem pewien.

[Marek_Piotrowski]

Kto gardzi teologią, zazwyczaj wpada w fałszywą (ale zadowoloną z siebie) duchowość. Choć oczywiście sama teologia to za mało.

[Arek]

Chodzi mi o to, że treści wkoło nas jest bardzo dużo. A pytanie do nas ile z tego wprowadzamy w życie. Można dużo rozprawiać i mieć nawet wiedzę. Ale cóż z tego skoro nie chcemy lub nie mamy potrzeby ją wdrażać. Wielu Świętych nie miało wiedzy, ale pokorni sercem rozeznawali i żyli wg Woli Bożej. Mało mówili wiele robili. Zaznaczę, że teologia jest bardzo potrzebna. Ale zdarza się, że wkracza czasem w niebezpieczne kręgi, które nie są już podstawą teologiczną.

[sądzony]

Chodzi mi o to, że treści wkoło nas jest bardzo dużo. A pytanie do nas ile z tego wprowadzamy w życie. Można dużo rozprawiać i mieć nawet wiedzę. Ale cóż z tego skoro nie chcemy lub nie mamy potrzeby ją wdrażać. Wielu Świętych nie miało wiedzy, ale pokorni sercem rozeznawali i żyli wg Woli Bożej. Mało mówili wiele robili. Zaznaczę, że teologia jest bardzo potrzebna. Ale zdarza się, że wkracza czasem w niebezpieczne kręgi, które nie są już podstawą teologiczną.

Zgadzam się. Widzę po sobie, że więcej gadam, myślę niż robię.

[Marek_Piotrowski]

Myślę, że jest błędem przeciwstawianie teologii i życia. Nie ma po temu podstaw.

[sądzony]

Myślę, że jest błędem przeciwstawianie teologii i życia. Nie ma po temu podstaw.

Zgadza się. Wydaje mi się jednak, że autorowi może chodzić o skupianie się na swego rodzaju wiedzy, która nijak nie przekłada się w czyn.
I nie ważne czy to wiedza teologiczna, znajomość Pisma, mistyki jeżeli jest pozbawiona Miłości będącej wynikiem działania Ducha wydaje się pusta.

[Albertus]

No właśnie problem jest często w tym że niektórzy ludzie, w tym Arek, nie chce albo nie potrafi jasno napisać tego o co im chodzi.

[Marek_Piotrowski]

Myślę, że jest błędem przeciwstawianie teologii i życia. Nie ma po temu podstaw.

Zgadza się. Wydaje mi się jednak, że autorowi może chodzić o skupianie się na swego rodzaju wiedzy, która nijak nie przekłada się w czyn.
I nie ważne czy to wiedza teologiczna, znajomość Pisma, mistyki jeżeli jest pozbawiona Miłości będącej wynikiem działania Ducha wydaje się pusta.

Tak może jak najbardziej się zdarzyć. Ale i wtedy chyba pytanie "co jest większe" przypomina pytanie, czy w drodze z Gdyni do Warszawy ważniejsze jest przejechanie sto pierwszego kilometra, czy sto drugiego.

[sądzony]

Ale i wtedy chyba pytanie "co jest większe" przypomina pytanie, czy w drodze z Gdyni do Warszawy ważniejsze jest przejechanie sto pierwszego kilometra, czy sto drugiego.

Twoje porównanie nawet dla mnie wydaje się być zbyt abstrakcyjne.