Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba

[Arek]

Zakładam, że to drążenie ma celu popularyzację tych poglądów, a nie sprzeczanie się dla samego sprzeczania.
Nie podkreślę, ale odeślę do wątku Dekalog. Tam możemy przedyskutować po kolei poszczególne poglądy.

@Andej ja czy Ty mamy poglądy, bo nie jesteśmy obiektywni. Bóg nie ma poglądów, bo widzi sprawy takimi jakie są. Ja się mogę mylić i Ty też, Bóg się nie myli, więc nie potrzebuje mieć poglądów bo zna pełną Prawdę. Wiem, że może to być niezrozumiałe ale wynika to z naszego rozeznania. Nie musimy tego rozumieć ale powinniśmy wypełniać Jego prawo. Ufać, że to co nam objawił jest Prawdą i Życiem. Ja tylko ten wątek zapoczątkowałem, aby zweryfikować moje rozumienie tego zagadnienia. Marek rozumie temat podobnie jak ja, ale to nie ma większego dla nas znaczenia, bo w naszej wierze nie o to chodzi. To tylko dodatkowy element rozeznania. Oczywiście możemy tutaj też popełnić błąd z braku pełnego rozeznania, ale to jest naturalne w ludzkim pryzmacie rozumu.

[Andej]

Nie można ludzkiego poglądu odnosić do poglądu Boga. Skoro wyraził, czego oczekuje i nie oczkuje, to znaczy, że tak uważa. Że ma taki pogląd. Absolutny, prawdziwy, niepodważalny.
Możesz te poglądy nazwać wytycznymi.
PWN: pogląd «sąd o czymś oparty na przeświadczeniu o prawdziwości lub fałszywości czegoś»
W przypadku Boga, jest to stwierdzenie zawsze i wyłącznie prawdziwe.

[Dezerter]

(...)

Chcę tutaj nawiązać to ważnego tematu zniekształcenia obrazu Boga wg subiektywnych naszych poglądów. Na ile zdołaliśmy puścić wodze fantazji, a ile jest w nas prawdziwego obrazu Boga. Mówiąc obrazu nie mam na myśli portretu tylko takiego, który przybliża nam Kościół Katolicki.

Są jednak problemy w poznaniu Boga o , których juz kiedyś pisałem za ks. Strzelczykiem

Poznajemy w sposób mocno ograniczony,
bo taka jest przepaść/odległość/różnica pomiędzy nami a Bogiem
To co już jednak uda nam się poznać np takiemu Ratzingerowi, czy Janowi od Krzyża to
staramy się wyrazić
a tu znów ograniczenie języka stworzonego jednak do wyrażania tego świat materialnego, który
znów trzecie ograniczenie, bo poznajemy tylko częściowo i niedoskonale.
Ale jeśli już takiemu Ratzingerowi uda się coś po trzykroć ograniczonego wyrazić i opisać,
to jeszcze nie znaczy, że nam czyli np mi i Sądzonemu pojawi się w głowach to samo,
a nawet nie mamy pewności czy ... pojawi się to co chciał wyrazić Ratzinger o Bogu
czyli mamy 4 stopień ograniczoności
dlatego
43 Mówiąc w ten sposób o Bogu, nasz język ujawnia wprawdzie swój ludzki charakter, ale w istocie odnosi się do samego Boga, chociaż nie może Go wyrazić w Jego nieskończonej prostocie. Trzeba bowiem pamiętać, że "gdy wskazujemy na podobieństwo między Stwórcą i stworzeniem, to zawsze niepodobieństwo między nimi jest jeszcze większe" 17, i że "mówiąc o Bogu, nie możemy określić, kim On jest, ale wyłącznie kim nie jest i jakie miejsce zajmują inne byty w stosunku do Niego" 18.

[Dezerter]

więcej tu