Nagłe wątpliwości przed ślubem

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meduza
Początkujący
Początkujący
Posty: 53
Rejestracja: 7 paź 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 4 times

Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: Meduza » 2023-08-12, 07:21

Witajcie. Jesienią biorę ślub. Ogólnie miałam różne dziwne przeżycia jeśli chodzi o życie miłosne wcześniej - w wieeeelkim skrócie - jak ja kogoś chciałam to ten ktoś mnie nie i na odwrót. Ale oczywiście zdarzały się inne sytuacje itp. ogólnie sporo randkowalam. Jestem też z rozbitej, dysfunkcyjnej rodziny więc nie wiedziałam że będę w tak spokojnym związku jak teraz i się w nim odnajdę. Poznałam jednak mojego narzeczonego, dobrze się przy nim czułam, zakochałam się. On we mnie też. I tak to jest że już wszystko praktycznie uszykowane do ślubu, o którym od zawsze marzyłam bo wiem że jestem powołana do życia rodzinnego, od zawsze chce mieć dzieci i chyba stabilizacje której nie miałam w domu.

Niestety - kilka dni temu naszły mnie wątpliwości, poczułam się jak w sytuacji bez wyjścia - już wszystko gotowe, a ja bym chciała jeszcze mieć trochę czasu. Nagle zaczęły mi bardzo przeszkadzac jakieś cechy wyglądu narzeczonego, to że jest 'lekkim katolikiem', to że przy nim nie wzrastam duchowo i wszystkie akcje religijne muszę ja i inicjować, to że nie walczyłam o czystość, to że on nie chce mieszkać na stałe w mojej rodzinnej miejscowości która wg niego jest za daleko i brak w niej perspektyw (zgodził się na mieszkanie tam jakiś czas w roku, ale nie wiem czy to nie za mało dla mnie), a nawet to że lubimy inną muzykę😢 pojawiła się jakaś dziwna tęsknota do pewnego chłopaka z mojej przeszłości...
Podobno wątpliwości przed ślubem to norma, ale u mnie one pojawiły się nagle. Obawiam się. Biorę ślub na całe życie, nie zakładam rozwodu. Co sądzicie? Co robic?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: Andej » 2023-08-12, 08:58

Niezależnie od wyboru będziesz i szczęśliwa i nieszczęśliwa. Takie jest życie.
Ale dobrze byłoby, gdybyście teraz ustalili pewne sprawy. Taka "intercyzę" dotycząca najważniejszych tematów. Religii, dzieci (planowana ilość, sposób wychowywania), rytuały domowe (np. wspólna modlitwa, uczestnictwo w życiu Kościoła), planowane role domowe (oboje pracujecie, jedno pracuje, drugie się domem zajmuje), planowane miejsce zamieszkania... Wiem, że to zupełnie nie romantyczne, ale warto to przedyskutować, uzgodnić i wypisać oraz podpisać. Precyzyjnie opisać. W sumie najlepiej, aby spisał wszystko ktoś niezaangażowany. Możesz uważać to za kuriozalne, ale z biegiem lat będzie sie okazywać, że każde z Was miało inne wyobrażenia. I będzie święcie przekonane, że pisało się na coś zupełnie innego.
Ale uważaj przy spisywaniu ujawnią się problemy, a nawet sprzeczności. Jednak teraz dużo łatwiej będzie je pokonać, niż za czas jakiś.

Czy Twój przyszły jest zdeterminowany, aby z zdrowiu i chorobie, w szczęściu i nieszczęściu dochować postanowienia, przysięgi?

Wątpliwości co do podjęcia ostatecznej decyzji ma wiele osób. Często pojawia się chęć ucieczki. Ale dokąd uciekać? Jak długo uciekać?

Porzuć myśl, że z czasem uda Ci się go zmienić. Jeśli teraz to Ci się nie udało, to już się nie uda. Oczywista, bywają cuda. Ale na cuda nie należy liczyć. Jeśli teraz nie zachęciłaś go do żywej wiary, to już się to nie uda. Ale też wyjdź z siebie, stań obok i oceń swoja wiarę. I to, jaki dajesz mu przykład.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6415
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 725 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-12, 11:54

Porozmawiać z narzeczonym.
Ma prawo wiedzieć o tym wszystkim w pierwszej kolejności.
Uważam, choć wiele osób się pewnie nie zgodzi, że fakt że wzdychasz do kogoś z przeszłości-też powinien wiedzieć.
Dlaczego?
Bo to zatajenie:)
Czy jeśli coś zatajasz, że masz też uczucia wobec kogoś innego, pozwala jemu podjąc w pełni wolną decyzję?
Nie.

Ale ja bardzo nie lubię nielojalności wobec najbliższej osoby, to dla mnie jest obgadywanie narzeczonego, i okłamywanie, bo na pewno nie wie, że ktoś się pojawił w twojej głowie, jakies myśli, o koledze z przeszłości.

Co innego gdyby on o tym wiedział, i się radzisz, i bierze ślub. Ale zakładam że on nie wie o wątpliwościach i że coś ci przeszkadza w jego wyglądzie, i o tym chłopaku.
Nie jesteś w stanie być lojalna teraz, przed ślubem, obgadujesz go po forach, nie będziesz lojalna i po ślubie.
Szacunek jest podstawą każdej relacji, a ty go właśnie upokarzasz moim zdaniem.
A jak on to przeczyta po latach po ślubie przypadkiem?

Wiem że to baaardzo ostre słowa, ale skoro napisałaś, to masz odpowiedź.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5484
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 872 times
Been thanked: 1438 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: abi » 2023-08-12, 12:06

Meduza pisze: 2023-08-12, 07:21

Niestety - kilka dni temu naszły mnie wątpliwości, poczułam się jak w sytuacji bez wyjścia - już wszystko gotowe, a ja bym chciała jeszcze mieć trochę czasu.
no to popros o troche czasu ryzykujac tym ze on sie rozmysli
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6415
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 725 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-12, 12:35

W poprzednim poście, ze stycznia, pisałaś że on chciał ślub w połowie 2024 roku:
"Witajcie, jestem z chłopakiem półtora roku i mimo że rozmawiamy często o naszej przyszłości, planujemy gdzie kupić kiedyś dom, jak ma wyglądać nasze codzienne życie po ślubie itd. to niestety nie mogę doczekać się z jego strony oświadczyn, nie pali się też do ślubu (mówi żebym najpierw sie rozwijała, że chce stabilizacji jeśli chodzi o mieszkanie (choć mielibyśmy gdzie mieszkać), że ślub dużo kosztuje (choć ja mówię o skromnym przyjęciu). Ślub więc widzi najwcześniej w połowie 2024(tzn z tego co rozumiem!). Ja natomiast zawsze zakładałam i jestem z takiego środowiska gdzie szybko bierze się śluby (swoją drogą tak kobieco - uważam to za dosyć romantyczne ;))). Jesteśmy w takim wieku że już spokojnie możemy wziąć ten ślub, nie jesteśmy zależni od nikogo właściwie.
Nie ukrywam, że choć wiem, że mnie kocha i w innych kwestiach się rozumiemy to jest mi przykro. Czasem myślę że mogłam poznać kogoś z kim już bym ten ślub planowała, kogoś bardziej wierzącego, dla kogo liczy się życie w czystości. Bo to także jest jeden z czynników dla których chciałabym wziąć ślub już w najbliższych miesiącach, nie chce grzeszyć czy ciągle się pilnować.
Już kilka razy poruszałam ten temat z nim, a nie chce się napraszać, to on powinien o to zabiegać...

Proszę o rady, zrozumienie. Jeśli ten wpis wyszedł trochę "zdesperowanie" to tak właśnie jest po części. Niestety często o tym myślę, ale i musiałam wylać to z siebie:(
Pozdrawiam

Ps. Co do dzieci w rozmowach mówimy że moglibyśmy je mieć i teraz"

Teraz piszesz, że potrzebujesz czasu, ale z tego co widzę to ty dążyłaś do ślubu, żeby na legalu uprawiać seks.
Taka jest siła napędowa wyjścia za niego?

Dodano po 1 minucie 48 sekundach:
Przecież dla ciebie życie w czystości też się nie liczy, to czemu jemu to wyrzucasz?

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: faraon » 2023-08-12, 14:53

Mysle ze Ciekawa ma sporo racji, jednak pisze to dosc oglednie.
Problem lezy glownie w kontynuacji tego co sie dzialo w rodzinie, a te obawy wlasnie sa z tym zwiazane i na to wskazuja.
Musisz to dobrze przemyslec zanim zdecydujesz sie na slub.
Chodzi o to ze wlasnie to co teraz powodowalo watpliwosci, w przyszlosci spowoduje rozbicie rodziny i malzenstwa.
Albo zrezygnujesz ze slubu, albo zapomnisz totalnie i na zawsze to co powoduje obecne watpliwosci, jak tez i tego chlopaka o ktorym wspomnialas i tym co cie z nim laczylo.
To co teraz stwarza ci takie dylematy i problemy to jest jeden z wielu negatywnych skutkow ignorowania zalecenia czystosci przedmalzenskiej.

Mozna by to nazwac "demony przeszlosci".
Zly pierw naklonil cie do poznania przyjemnosci z kims innym, a teraz to bedzie wykozystywal by zniszczyc nawet uswiecony zwiazek malzenski.
Jesli tego sie pozbedziesz i nie ulegniesz przypomnieniom zlego w przyszlosci, to masz szanse na szczesliwy zwiazek.
Musisz teraz nad tym ciezko pracowac by tymi wspomnieniami nie niszczyc zwiazku w ktory wejdziesz.
Ostatnio zmieniony 2023-08-12, 16:16 przez faraon, łącznie zmieniany 5 razy.

recki
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 205
Rejestracja: 11 kwie 2023
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 17 times
Been thanked: 131 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: recki » 2023-08-12, 19:11

Meduza pisze: 2023-08-12, 07:21 Witajcie. Jesienią biorę ślub. Ogólnie miałam różne dziwne przeżycia jeśli chodzi o życie miłosne wcześniej - w wieeeelkim skrócie - jak ja kogoś chciałam to ten ktoś mnie nie i na odwrót. Ale oczywiście zdarzały się inne sytuacje itp. ogólnie sporo randkowalam. Jestem też z rozbitej, dysfunkcyjnej rodziny więc nie wiedziałam że będę w tak spokojnym związku jak teraz i się w nim odnajdę. Poznałam jednak mojego narzeczonego, dobrze się przy nim czułam, zakochałam się. On we mnie też. I tak to jest że już wszystko praktycznie uszykowane do ślubu, o którym od zawsze marzyłam bo wiem że jestem powołana do życia rodzinnego, od zawsze chce mieć dzieci i chyba stabilizacje której nie miałam w domu.

Niestety - kilka dni temu naszły mnie wątpliwości, poczułam się jak w sytuacji bez wyjścia - już wszystko gotowe, a ja bym chciała jeszcze mieć trochę czasu. Nagle zaczęły mi bardzo przeszkadzac jakieś cechy wyglądu narzeczonego, to że jest 'lekkim katolikiem', to że przy nim nie wzrastam duchowo i wszystkie akcje religijne muszę ja i inicjować, to że nie walczyłam o czystość, to że on nie chce mieszkać na stałe w mojej rodzinnej miejscowości która wg niego jest za daleko i brak w niej perspektyw (zgodził się na mieszkanie tam jakiś czas w roku, ale nie wiem czy to nie za mało dla mnie), a nawet to że lubimy inną muzykę😢 pojawiła się jakaś dziwna tęsknota do pewnego chłopaka z mojej przeszłości...
Podobno wątpliwości przed ślubem to norma, ale u mnie one pojawiły się nagle. Obawiam się. Biorę ślub na całe życie, nie zakładam rozwodu. Co sądzicie? Co robic?
Nie zgodzę się z wpisami poprzedników. Wątpliwości są rzeczą normalną, poprzednie relacje także są rzeczą normalną. A demonizowanie lub idealizowanie "czystości/nieczystości" jest przesadzone. Powodzenie małżeństwa nie zależy od tego, czy ktoś współżył czy nie współżył przed ślubem, o wiele ważniejsze jest to jak do różnych spraw podchodzi się dzisiaj, umiejętność rozmowy ze sobą - na tematy proste, błahe, jak i trudne i złożone, każde. Spisywanie na piśmie ustaleń uważam za niepotrzebne, bo to co się myśli teraz o życiu, małżeństwie, planach i priorytetach, zmieni się jeszcze 5 razy w przeciągu kilku lat.

To że macie różne upodobania w muzyce - jest rzeczą normalną i w niczym to nie przeszkadza, tak samo możecie mieć różne podejście do wielu spraw życiowych - kluczem do rozwiązania tego jest umiejętność porozumienia się. Ja ustąpię w tym, ty ustąpisz w tamtym, ja podejmę trud zrobienia dla ciebie tego, ty podejmiesz trud zrobienia dla mnie tamtego - w taki sposób ludzie się dogadują i kochają wzajemnie w swoich różnicach.

Idealna zgodność w 100% we wszystkim razem jest nieosiągalna - poza tym można by się zanudzić na śmierć z osobą, która wszystko czuje i robi tak samo jak ja, różnice zdań będą występować zawsze i trzeba sobie wykształcić umiejętność rozmowy o tym czym się różnimy. Problem byłby tylko wówczas, gdyby te różnice były tak olbrzymie że nie dałoby się ani znaleźć kompromisu, ani żadna ze stron nie chciałaby w ogóle w niczym wychodzić na przeciw drugiej, myśląc tylko o sobie. Ale tego typu sprawy powinny się ujawnić już daaawno, jeśli ze sobą rozmawiacie. Widzisz chyba, czy umiecie ze sobą rozmawiać, czy wypracowujecie jakieś kompromisy ze sobą, czy potraficie sobie ustępować. To jest dużo ważniejsze, niż mityczna zgodność.

Różnice będą się ujawniać w rzeczach o których dzisiaj jeszcze w ogóle nie wiecie - np. pielęgnacja dziecka, wychowanie, pomaganie w chorobie np. starszym rodzicom, gdy zajdzie taka potrzeba - dopiero życie was postawi przed problemami, które musicie się nauczyć omawiać, rozwiązywać, sobie nawzajem służyć, umieć ustępować, rozumieć siebie wzajemnie (to musi być z obu stron). Nie da się ustalić od razu na starcie wszystkiego od A do Z - dlatego o wiele ważniejsze jest spojrzeć na to, czy umiecie się teraz dogadywać ze sobą. Spójrz również na to i zastanów się, dlaczego chcesz wyjść za tego konkretnie faceta, co w nim jest takiego że to jest właśnie ten facet, i tak samo z jego strony, pamiętając jednakże, że nie ma ludzi idealnych, każdy ma jakieś wady bez wyjątku. Czy pomimo tych wad, jesteś w stanie kochać tą osobę czy nie?

Fakt, że masz flashbaki z poprzednich relacji, jest normalny - bardzo często jednak jest to skutek idealizacji dawno zakończonego związku, gdzie został jakiś sentyment. Tu absolutnie nie zgodzę się, że narzeczony ma wiedzieć o jakichś wspomnieniach z przeszłości - to jest rzecz którą powinnaś po prostu zostawić za sobą, nie karmić w wyobraźni relacji która dawno się skończyła i nie rozwalać swojego obecnego związku opowieściami o dawnych chłopakach. Z tego trzeba się "wyleczyć", zostawić ten rozdział zamknięty. Nie można wracać teraz do tego "co by było gdyby" - to nic Ci nie przyniesie, a tylko możesz sobie popsuć obecną relację, jak zaczniesz wyciągać trupy z szafy, zamiast tą przeszłość definitywnie zamknąć i się od niej oddzielić grubą kreską.

Jeśli przeszkadzają Ci jakieś cechy wyglądu chłopaka, to - zależnie od tego czym to coś jest - można o tym zwyczajnie rozmawiać, ale musicie oboje wziąć pod uwagę że wasz wygląd i tak się zmieni, upłynie trochę czasu i ani ty ani on nie będziecie mieć już tej samej młodzieńczej wysportowanej sylwetki, jemu urośnie tatusiowy brzuszek, a tobie zrobi się cellulit i rozstępy. Nie musi to nastąpić szybko, ale taka jest kolej rzeczy - ciało się zmienia. Co nie zwalnia z tego, aby o siebie dbać. Ale ponownie - jest to temat do rozmowy ze sobą.

To co możesz zrobić, w konwencji "spisywania", to wypisać sobie ważne i mniej ważne rzeczy dla których chcesz wyjść właśnie za niego, a obok rzeczy które Ci przeszkadzają i zobaczyć, czy te które Ci przeszkadzają, są naprawdę tak ważne, że stawiają związek pod znakiem zapytania, czy może są poboczne albo w ogóle mało istotne.

Co do wyboru miejsca zamieszkania - jeśli chłopak zwraca uwagę, że miejsce jest mało perspektywiczne, to może mieć rację, a może Ty chcesz tam zamieszkać np. z sentymentu (oczywiście nie znam tej sytuacji, piszę hipotetycznie). W takim wypadku przejawem odpowiedzialności narzeczonego za waszą przyszłość, byłoby jednak zamieszkać w miejscu, gdzie będzie np. lepiej płatna praca, lepsze perspektywy rozwoju, lepsza opieka dla dzieci (żłobek/przedszkole/szkoła), możliwość podjęcia jakichś kolejnych studiów/szkoleń, niż tylko kierowanie się przyzwyczajeniem do miejscowości. Ponownie, jest to kwestia argumentów, rozmowy dlaczego tak, albo dlaczego inaczej - wszystkie te sprawy są do dogadania.

Co do religijności narzeczonego - nie wszyscy są na tym samym etapie rozwoju duchowości i nie można raczej oczekiwać, że narzeczony będzie robić tak samo jak Ty, daj mu czas i daj mu wolność na jego drogę, a sama pokazuj przykładem, czasami coś zaproponuj wspólnie, ale nic na siłę i do przesady. Jeśli na przykład chodzicie razem na msze, modlicie się choćby krótko razem od czasu do czasu, chcecie wychowywać swoje dzieci w wierze wspólnie - to jest to już podstawa na której można się oprzeć. Nie ma potrzeby żeby np. narzeczony przejął ten sam sposób czy częstotliwość modlidtwy (Ty np. mówisz cały różaniec w sobotę, to on też musi - nie, nie musi; albo Ty chodzisz na nabożeństwa pierwszopiątkowe, to on też musi w tym uczestniczyć - również nie musi), te kwestie są do przegadania, ale również do pozostawienia wolności drugiej osobie. Co innego gdyby on deklarował że do kościoła to chodzi tylko na pasterkę, a Ty jednak chcesz z nim chodzić na coniedzielną mszę - wtedy może się okazać, iż np. zupełnie nie ma porozumienia na płaszczyźnie religijnej i trzeba by się bardziej zastanowić co można, czy można, z tym zrobić. Ale jeśli to nie są różnice aż tego typu, to dajcie sobie wzajemnie wolność w przeżywaniu wiary, tak jak umiecie najlepiej, bez przymuszania drugiej strony do określonych praktyk religijnych.

Awatar użytkownika
Meduza
Początkujący
Początkujący
Posty: 53
Rejestracja: 7 paź 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 4 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: Meduza » 2023-08-12, 20:20

Dziękuję @recki za odpowiedź i zrozumienie.
Nie, nasza religijność nie jest tak odległa od siebie - jeśli mi na tym zależy to idzie ze mną na mszę w tygodniu, chodzi do kościoła w niedzielę ,po prostu pewnych spraw nie rozumie ,nie zastanawia się nad nimi jakoś duchowo.

Dawnego znajomego idealizuje i o tym wiem. Teraz jednak doszło do mnie że muszę to skończyć i chyba dlatego takie wątpliwości mnie naszły i lekki strach. Nie, nie współzylam z nim a nawet ledwo za rękę się trzymaliśmy (choć tutaj niektórzy jak widzę wiedzą lepiej że współżycie było, ale to nie pierwszy raz kiedy widzę tu łatwe osądy:)). Po prostu czasem myślę co by było gdyby, albo mam ochotę z nim porozmawiać...

Tak czy inaczej spotkam się z księdzem i porozmawiam o tym dziwnym stanie.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: faraon » 2023-08-12, 20:58

Meduza pisze: 2023-08-12, 20:20 Dziękuję @recki za odpowiedź i zrozumienie.
Nie, nasza religijność nie jest tak odległa od siebie - jeśli mi na tym zależy to idzie ze mną na mszę w tygodniu, chodzi do kościoła w niedzielę ,po prostu pewnych spraw nie rozumie ,nie zastanawia się nad nimi jakoś duchowo.

Dawnego znajomego idealizuje i o tym wiem. Teraz jednak doszło do mnie że muszę to skończyć i chyba dlatego takie wątpliwości mnie naszły i lekki strach. Nie, nie współzylam z nim a nawet ledwo za rękę się trzymaliśmy (choć tutaj niektórzy jak widzę wiedzą lepiej że współżycie było, ale to nie pierwszy raz kiedy widzę tu łatwe osądy:)). Po prostu czasem myślę co by było gdyby, albo mam ochotę z nim porozmawiać...

Tak czy inaczej spotkam się z księdzem i porozmawiam o tym dziwnym stanie.
Nawet jesli niie wspolzylas z tym dawnym chlopakiem, to zaangarzowalas sie bardziej niz to mialo podstawy do tego.
Jesli twierdzisz ze nie wspolzylas, to wciaglas sie w to zbyt daleo w wyobrazni, a to pozostawia slady w psychice, z ktora wlasnie musisz sobie poradzic tu i teraz, tak by te slady nigdy nie wyplynely na wierzch, w jakichs ewentualnych konfliktach malzenskich.
Te wlasnie wszystkie przeszle wydarzenia z zycia moga sie w kazdej chwili stac tymi demonami przeszlosci, jesli nad nimi nie zapanujesz.
Dlatego musisz je wszystkie zapomniec i nigdy sobie o nich nie przypominac, nawet w najtrudniejszych sytuacjach malzenskich.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6415
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 725 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-12, 21:43

@recki ale oni współżyli razem, a nie że on współżył:P

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: faraon » 2023-08-12, 21:47

CiekawaXO pisze: 2023-08-12, 21:43 @recki ale oni współżyli razem, a nie że on współżył:P
Pewnie myslal o czystosci w wannie. ;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: Andej » 2023-08-12, 22:04

Śmiejecie się z różnych upodobań. Np. muzycznych. A potem w życiu, jedno nie pójdzie do opery czy filharmonii, a drugie na konserw disco polo lub metalu. I zgrzyt. W okresie narzeczeństwa, to pryszcz. Pomijalny. W życiu po latach, problem. Z igły wyrastają widły. Takich malutkich różnic jest wiele. A w sumie urastają do wielkiego problemu.
Co nie znaczy, że obligatoryjne traktowanie przysięgi tego nie przezwycięży. Ale jakim kosztem?
Albo jedzenie. Jedna lubi na ostro, drugie łagodne lub słodkie. Każde danie osobno przygotowywać? Czy umartwiać się latami? Drobiazgi z czasem urastają do wielkich problemów. Nie każdy potrafi, ma ochotę się wciąż dostosowywać. Silniejsza osobowość narzuca. Słabsza cierpi.
Musicie sobie zdawać sprawę, że małżeństwo, to niekończące sie pasmo kompromisów. Osiąganych dla wyższych wartości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: faraon » 2023-08-12, 22:11

Przede wszystkim rozumienie czym jest Milosc.
Jesli to stanie sie zrozumiale, nie ma wtedy zadnych problemow.
Sa jednak tacy co nie pozwalaja by inni zrozumieli czym jest Milosc.
Ostatnio zmieniony 2023-08-12, 22:12 przez faraon, łącznie zmieniany 1 raz.

recki
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 205
Rejestracja: 11 kwie 2023
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 17 times
Been thanked: 131 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: recki » 2023-08-12, 23:01

CiekawaXO pisze: 2023-08-12, 21:43 @recki ale oni współżyli razem, a nie że on współżył:P
Kto z kim? Nie wiem do czego się odnosisz i jaki ma to związek z moim komentarzem :)

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6415
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 725 times

Re: Nagłe wątpliwości przed ślubem

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-12, 23:14

Już tłumaczę:
Koleżanka napisała że chciałaby kogoś, kto bardziej przykłada się do czystości przedmałżeńskiej,a przecież sama jej nie zachowuje, współżyjąc z tym, który nie przykłada się do czystości przedmałżeńskiej.
Czyli szuka kogoś kto by to zachowywał, ale przecież ona sama nie zachowuje. Ma do niego pretensje, a sama postępuje tak samo. Dziwna sytuacja.
Nie ukrywam, że choć wiem, że mnie kocha i w innych kwestiach się rozumiemy to jest mi przykro. Czasem myślę że mogłam poznać kogoś z kim już bym ten ślub planowała, kogoś bardziej wierzącego, dla kogo liczy się życie w czystości. Bo to także jest jeden z czynników dla których chciałabym wziąć ślub już w najbliższych miesiącach, nie chce grzeszyć czy ciągle się pilnować.
Ostatnio zmieniony 2023-08-12, 23:17 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”