Inteligencja

[sądzony]

"A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. A jednak głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej (...)" 1 Kor 2, 4-7

"A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić." 1 Kor 2, 13-14

A może chodzi Ci o to?

[Andej]

...

Ino, ze tu nie ma żadnego, choćby najmniejszego odniesienia do inteligencji.
Zatem cytaty, choć mądre i słuszne, to tak od czapy w kontekście tematu wątku.
W Biblii nie ma nigdzie bezpośredniego odniesienia do inteligencji.
Są dość dalekie, np. kto ma uszy niechaj słucha - w domyśle ze zrozumieniem. Albowiem inteligencja pomaga z rozumieniu. Choć czasem też przeszkadza, gdy temat wyrażony zbyt prymitywnie.

[sądzony]

Ino, ze tu nie ma żadnego, choćby najmniejszego odniesienia do inteligencji.
Zatem cytaty, choć mądre i słuszne, to tak od czapy w kontekście tematu wątku.
W Biblii nie ma nigdzie bezpośredniego odniesienia do inteligencji.
Są dość dalekie, np. kto ma uszy niechaj słucha - w domyśle ze zrozumieniem. Albowiem inteligencja pomaga z rozumieniu. Choć czasem też przeszkadza, gdy temat wyrażony zbyt prymitywnie.

Nie wiem.
Jak dla mnie człowiek może „głosić mądrość ukrytą, tajemnicę mądrości Bożej” i tu żadna inteligencja nie jest konieczna. Wskazana jest raczej prostota w duchu i pozostanie „narzędziem” w rękach Boga.

Można również „głosić uczonymi słowami ludzkiej mądrości” i tu już inteligencja jest raczej wskazana, by kierować sobą i tym co i po co się głosi.

[Andej]

Inteligencja konieczna do tego, aby do człowieka docierało to co ktoś głosi. Konieczna też także do tego, aby to, co się głosi mogło być przez kogoś zrozumiałe.
Najprostszy przekaz musi być podany zrozumiale. Wydaje mi się najprostsze sprawy jest równie trudno przekazać jak te najmędrsze.

Mam pytanie osobiste: Jaki związek ma inteligencja z mądrością? Czy człowiek inteligentny musi być mądry? Czy człowiek mądry zawsze jest inteligentny?

Mam wrażenie, że wciąż wielu osobom myli się mądrość z inteligencją. Owszem, maja pewien związek. Ale są zupełnie oddzielnymi pojęciami.

[sądzony]

Inteligencja konieczna do tego, aby do człowieka docierało to co ktoś głosi. Konieczna też także do tego, aby to, co się głosi mogło być przez kogoś zrozumiałe.

Matrycą najważniejszej na świecie sprawy, a mianowicie miłości jest relacja matki z dzieckiem w okresie pierwszych 3 lat życia.
Inteligencja dziecka w wieku trzech lat przewyższa poziom zdolnego psa. Wcześniej jest niklejsza.
Jednakże to wtedy dochodzi do ważnego "przekazu".

Najprostszy przekaz musi być podany zrozumiale. Wydaje mi się najprostsze sprawy jest równie trudno przekazać jak te najmędrsze.

Osobiście wierzę, że językiem Boga jest Miłość.

Mam pytanie osobiste: Jaki związek ma inteligencja z mądrością? Czy człowiek inteligentny musi być mądry? Czy człowiek mądry zawsze jest inteligentny?

Dla mnie mądrość wynika z doświadczenia. Rzadko (poza Jezusem i kilkoma innymi) można spotkać młodego mędrca. To nawet nie pasuje.

Natomiast wydaje mi się, że Paweł mówiąc o mądrości ziemskiej miał na myśli, oczytanie, inteligencję, spryt, znajomość prawa, wiedzę.
I jej przeciwstawiał mądrość z Ducha.

Mam wrażenie, że wciąż wielu osobom myli się mądrość z inteligencją. Owszem, maja pewien związek. Ale są zupełnie oddzielnymi pojęciami.

Zgadzam się i nie wiem dlaczego to pytanie jest osobiste

[Arek]

Temat wiąże z tym, że szatan jest bardzo inteligentny i wykorzystuje perfekcyjnie tą inteligencję tak myśląc po ludzku i nic z tego dobrego mu nigdy nie wychodzi. A nasunęło mi się kolejne pytanie czy Bóg jest inteligentny? Na pewno jest Miłością? Pojęcie inteligencja kojarzy mi się teraz z pewnego rodzaju manipulacją, inteligentny umie wykorzystać "swoją inteligencję", aby uzyskać dla siebie korzystać niekoniecznie dobrą.

[sądzony]

Temat wiąże z tym, że szatan jest bardzo inteligentny i wykorzystuje perfekcyjnie tą inteligencję tak myśląc po ludzku i nic z tego dobrego mu nigdy nie wychodzi. A nasunęło mi się kolejne pytanie czy Bóg jest inteligentny? Na pewno jest Miłością? Pojęcie inteligencja kojarzy mi się teraz z pewnego rodzaju manipulacją, inteligentny umie wykorzystać "swoją inteligencję", aby uzyskać dla siebie korzystać niekoniecznie dobrą.

To pytanie "czy Bóg ma intelekt?"

Od początku swojego powstania słowo „inteligencja” odnosiło się do
pewnej grupy społecznej. Po raz pierwszy zostało użyte przez polskiego
filozofa Karola Libelta w 1844 roku, który pisał o „inteligencj narodu”
polskiego (Walicki 2011: 17). Z języka polskiego i rosyjskiego pojęcie to
powędrowało na Zachód (tamże: 9–10). W połowie XIX wieku pojawiło
się w Niemczech jako intelligenz, na przełomie wieków powrócił do niego
Alfred Weber (Peciakowski 2016: 266), brat Maxa Webera.

INTELEKTUALIŚCI TOTALNI
JAKO PRZEDSTAWICIELE INTELIGENCJI –
TEORIA WARSTWY „WZGLĘDNIE
ODERWANEJ” KARLA MANNHEIMA
Jan Kozubowski
Uniwersytet Warszawski

Dodano po 34 minutach 57 sekundach:
Jeżeli nasze władze rozumu są na usługach ducha wypełnionego Duchem wszystko jest ok.

[Andej]

Natomiast wydaje mi się, że Paweł mówiąc o mądrości ziemskiej miał na myśli...

Sądzę, że pisząc o mądrości miał na myśli to, o czym napisał, czyli mądrość. A pisząc o inteligencji powinien mieć na myśli inteligencję, a nie mądrośc.

Mam wrażenie, że wciąż wielu osobom myli się mądrość z inteligencją. Owszem, maja pewien związek. Ale są zupełnie oddzielnymi pojęciami.

Zgadzam się i nie wiem dlaczego to pytanie jest osobiste

1. A to dlatego, że ilekroć odnosiłem się do inteligencji, odnosiłeś się do mądrości. Czyli do czegoś zupełnie innego.
2. Dlatego, ze pytanie skierowanie do konkretnej osoby.

[sądzony]

Natomiast wydaje mi się, że Paweł mówiąc o mądrości ziemskiej miał na myśli...

Sądzę, że pisząc o mądrości miał na myśli to, o czym napisał, czyli mądrość. A pisząc o inteligencji powinien mieć na myśli inteligencję, a nie mądrośc.

Mam wrażenie, że wciąż wielu osobom myli się mądrość z inteligencją. Owszem, maja pewien związek. Ale są zupełnie oddzielnymi pojęciami.

Zgadzam się i nie wiem dlaczego to pytanie jest osobiste

1. A to dlatego, że ilekroć odnosiłem się do inteligencji, odnosiłeś się do mądrości. Czyli do czegoś zupełnie innego.
2. Dlatego, ze pytanie skierowanie do konkretnej osoby.

Najpewniej to jedynie przez niego było pisane.
1. Tak to już jest gdy nie jest się jednością.
2. Nie wiedziałem, że większość pytań kierujesz tu do wszystkich. Pytanie osobiste kojarzy mi się z czymś, powiedzmy, intymnym.

[Andej]

I słusznie. Intymny znaczy osobisty. Ale. niestety dla wielu osób intymność kojarzy się tylko z seksem. A z tego co zauważyłem, obaj jesteśmy hetero. I na dodatek inteligentnymi sapiensami. (Oj, dużo zarozumialstwa w tym, że za takowego uważam sam siebie.)

[sądzony]

I słusznie. Intymny znaczy osobisty. Ale. niestety dla wielu osób intymność kojarzy się tylko z seksem. A z tego co zauważyłem, obaj jesteśmy hetero. I na dodatek inteligentnymi sapiensami. (Oj, dużo zarozumialstwa w tym, że za takowego uważam sam siebie.)

Najbardziej intymną płaszczyzną człowieka jest jego duchowość. Tam realizuje się nasza relacja z Bogiem.

[Viridiana]

Ostatnio zastanawiałem się nad tym słowem. I zdałem sobie sprawę, że ludzie wymieniając pozytywne cechy często mówią o inteligencji. Ale przecież szatan jest inteligentny i wykorzystuje ją do niecnych celów. Człowiek inteligentny może także wykorzystać pewnego rodzaju spryt za sprawą złego ducha i być bardziej przebiegły od innych ludzi, by wykorzystać drugiego człowieka w celu osiągania korzyści tj. poprzez nadużycia może okraść, okłamać, czy zyskać przychylność innych do swoich celów. Czy nie warto kierować się bardziej sercem niż inteligencją. A może ktoś może jej nie mieć lub nie chcieć się nią posługiwać? W każdym bądź razie coś mi nie pasuje z tą inteligencją. Może się mylę.

Przykład sztampowy, ale z inteligencją jest trochę jak z nożem - nóż może człowiekowi pomagać, ale może też człowieka zabić.
Dobrze wykorzystywana inteligencja jest w życiu przydatna i potrzebna.

Dodano po 3 minutach 34 sekundach:
Ano jeszcze znalazłem coś takiego:

Ludzie inteligentni częściej są ateistami? Badania to potwierdzają.

Jeżeli coś cytujesz, podaj źródło.

[sądzony]

Jeżeli coś cytujesz, podaj źródło.

https://www.national-geographic.pl/arty ... twierdzaja

Proszę

Dodano po 9 minutach 34 sekundach:
"Im wyższy poziom inteligencji badanej grupy, tym wyższy
poziom jej wiedzy religijnej, tym częstsze i intensywniejsze
praktyki religijne, tym bardziej konsekwentne kierowanie się
w życiu wskazaniami moralności, wypływającej z religii katolickiej."

Choć tu jakieś inne badania z 82r.
Postawa religijna a inteligencja
młodzieży

https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Stu ... s27-39.pdf

Dodano po 12 minutach 30 sekundach:
Moim zdaniem to trochę tak jak z tym, że (przepraszam wszystkich) mówi się: "ładna dziewczyna to z pewnością tępa dziewczyna". I choć tak nie jest to jednak dość często spotyka się piękne dziewczęta, które, może ze względu na swe piękno nie wykorzystują swego intelektu. No bo po co. Podobnie może być z ludźmi inteligentnymi. Skoro mam tak sprawny umysł to on (czyli ja sam) odpowiem sobie na najważniejsze w życiu pytania, sam wymyślę sens istnienia, nikt nie jest mi do tego potrzebny.

[faraon]

Inteligencja i wyksztalcenie najczesciej przeszkadza czlowiekowi w zrozumieniu Prawd Bozych, bo wtedy czlowiek szuka ich na zbyt wysokim poziomie wiedzy, a Prawdy Boze sa proste.

[sądzony]

Inteligencja i wyksztalcenie najczesciej przeszkadza czlowiekowi w zrozumieniu Prawd Bozych, bo wtedy czlowiek szuka ich na zbyt wysokim poziomie wiedzy, a Prawdy Boze sa proste.

Coś w tym jest.
Osobiście odnoszę jednak wrażenie, choć może błądzę, że osoby inteligentne mają często problemy relacyjne. Wiara to relacja z Bogiem, relacja ze wspólnotą oraz rytuały i sakramenty. Nawet wierzące inteligentne osoby chcą wiarę "pojąć". Jakby rozwiązać jakieś równanie. Oczywiście nie wszyscy.

Osoby inteligentne identyfikują się bardzo często z umysłem, rozumem, myśleniem, a to nie dopuszcza istnienia Ducha.