Jak ratować brata? jak postąpić?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6055
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 458 times
Been thanked: 921 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: Albertus » 2023-08-27, 21:11

Czyli nadal uparcie forsujesz pogląd że decyzje ludzi odnośnie trwania w grzechu są niezmienne i nie należy w żaden sposób dążyć do ich zmiany?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: Andej » 2023-08-27, 21:18

CiekawaXO pisze: 2023-08-27, 21:07 Po prostu czują się katolikami, ale nie wszystkiego przestrzegają.
Tak, jak niektórzy faceci czują się kobietami. Albo Eskimosi czują się Murzynami. A jeszcze inny myślał, że jest ptakiem. I pofrunął w ostatniego piętra.
Wydaje mi się, że ważniejsze są fakty, od tego co ktoś o sobie myśli. Bo czy to, że głupiec uważa się za mędrca, rzeczywiście nim jest?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6326
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 882 times
Been thanked: 715 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-27, 21:20

Uważam że tu nie da się tak łatwo orzec-jesteś katolikiem albo nie.
Może są różne kregi katolicyzmu?
Czy brak nawrócenie czyni z kogoś nie katolika?
Uważam, że nie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: Andej » 2023-08-27, 21:34

CiekawaXO pisze: 2023-08-27, 21:20 Uważam że tu nie da się tak łatwo orzec-jesteś katolikiem albo nie.
Prawda. Nie tyle nie łatwo, co często niemożliwe. Jeśli stara się żyć zgodnie z Nauką Chrystusa, to jest. Jeśli odrzuca tę naukę, to nie jest. Nie liczy się aktualny stan, ale tendencja. To, w jaką stronę zmierza.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6326
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 882 times
Been thanked: 715 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-27, 21:38

Nie da się przestać być katolikiem z tego co wiem-tylko apostazja może tego dokonać.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: Andej » 2023-08-27, 21:51

De facto? Czy de iure?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6326
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 882 times
Been thanked: 715 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-27, 22:43

@Andej Nie znam łaciny, więc strzelam: de facto.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: Andej » 2023-08-28, 08:59

Nam strzelać nie kazano... (AM)
Ja też nie znam łaciny. Niestety. Tylko kilka oklepanych i w kółko powtarzanych określeń, sentencji, cytatów. I bardzo ubolewam nad tym, że nie uczono mnie łaciny. O ileż sensowniejsze byłoby uczestnictwo w przedpoborowych mszach. A talk moja świadomość wypowiadanych tekstów kończyła się na Pater noster, qui es in caelis: sanctificétur nomen tuum; advéniat regnum tuum; fiat volúntas tua ... I dalej już się gubiłem (ale i w tym fragmencie zniekształcałem niektóre słowa). Ale podkładałem polskie słowa. I jakoś szło.
---------------------
Uważam, że ino de iure. Albowiem apostazja jest aktem prawnym, zewnętrznym/ A to co w rozumie i sercu to rzeczywisty status quo. Tego nie da się zmienić aktem apostazji. Ale akt ten wypływa z faktycznego stanu, czyli ipso facto.

============================
Poza konkursem. Wybacz, jeśli łacińskie wtręty kłopot sprawiają. Staram się je popularyzować, bo są tego warte. Poza tym większość oczytanych ludzi je zna. Ale czasem sięgam do słownika. Tak jak używane przez wielu forumowiczów skróty angielskich określeń, słowa współczesnej gwary miejskiej. Wy młodzi posługujecie się nimi na co dzień, ja musze poznawać korzystając ze słownika. I bardzo dobrze, bo się uczę. Nie ważne, czy mi się to podoba, czy nie. Chodzi o to, aby się rozwijać. Stary dziad też musi, aby całkiem nie zaśniedzieć (choć i tak jest już skamieliną).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6326
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 882 times
Been thanked: 715 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-28, 09:13

Ja czytam tylko beletrystykę i żadnej filozofii u mnie nie ma, chyba że jedna książka cegła Szackiego:P, więc znam tylko de facto i może z dwa inne zwroty.

Dodano po 6 minutach 20 sekundach:
Albertus pisze: 2023-08-27, 21:11 Czyli nadal uparcie forsujesz pogląd że decyzje ludzi odnośnie trwania w grzechu są niezmienne i nie należy w żaden sposób dążyć do ich zmiany?
Nie wiem czy forsuję to co napisałeś.
Bo nie uważam że trwanie w grzechu jest niezmienne.
Ale uważam że dążyć do zmiany może tylko osoba grzesząca która tego chce.
Więc warto pobudzać owe chcenie, a gadanina nic nie da, a właśnie wszystko utrudni i daną osobę możemy zniechęcić do głębszej wiary.
Czyli działanie od podstaw. A działaniem od podstaw jest rozmawianie o Bogu, w sposób nienachalny, i przykład.
Gadanie jak ktoś ma żyć, nie jest dla mnie Ewangelizacją.
A upomnienie dotyczy nawróconych, i owszem tych którzy uważają że są katolikami. Tyle że ten brat już wie, że antykoncepcja i mieszkanie to grzech, i podjął już swoją decyzję. To już może zmienić tylko Bóg w swoim czasie, i przeszkadzać swoim gdakaniem nad uchem i skrupulanctwem bliźniego mu nie nalezy. Choć niektórzy to lubią i robią, żeby samemu "nie mieć grzecha", a nie z faktycznej miłości.

River Poison
Początkujący
Początkujący
Posty: 66
Rejestracja: 25 sie 2023
Lokalizacja: Polska
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 4 times
Been thanked: 11 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: River Poison » 2023-08-28, 10:14

Ogólnie mówiąc CiekawaXD w temacie formacji religijnej Twojego brata coś poszło niestety nie tak, skoro zamieszkał z dziewczyną i żyje tak jak żyje,czyli grzeszy i dobrze zdaje sobie z tego sprawę.Bo nie słucha ani Twoich argumentów,ani rodziców,czyli osób najbliższych.l nic nie chce zmienić.
Nie znam katolika,który jest wierzący,praktykujący,jest blisko Kościoła,który zdecydowałby się na zamieszkanie z dziewczyną i życie w grzechu.Wziąłby ślub i dopiero zamieszkał z kobietą.U niego jest inaczej.Oby słono nie zapłacił za swoje postępowanie,bo w życiu różnie może być.
Ale nie każdy człowiek dostał łaskę wiary .

Awatar użytkownika
pom
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 777
Rejestracja: 21 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 133 times
Been thanked: 88 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: pom » 2023-08-28, 14:40

Katechizm KK pisze: 2390 Wolny związek ma miejsce wówczas, gdy mężczyzna i kobieta odmawiają nadania formy prawnej i publicznej współżyciu zakładającemu intymność płciową.

Określenie to jest zwodnicze: Co może oznaczać związek, w którym osoby nie podejmują zobowiązań wobec siebie i dają w ten sposób wyraz brakowi zaufania w odniesieniu do drugiej osoby, do samej siebie lub do przyszłości?

Określenie "wolny związek" odnosi się do różnych sytuacji, takich jak: konkubinat, odmowa małżeństwa jako takiego, niezdolność do podjęcia trwałych i ostatecznych zobowiązań 135 . Wszystkie te sytuacje znieważają godność małżeństwa; niszczą samo pojęcie rodziny; osłabiają znaczenie wierności. Są one sprzeczne z prawem moralnym. Akt płciowy powinien mieć miejsce wyłącznie w małżeństwie; poza nim stanowi zawsze grzech ciężki i wyklucza z Komunii sakramentalnej.

2391 Wiele osób zamierzających zawrzeć małżeństwo domaga się dzisiaj swoistego prawa do próby. Bez względu na powagę tego zamiaru ci, którzy podejmują przedmałżeńskie stosunki płciowe, "nie są w stanie zabezpieczyć szczerości i wierności relacji międzyosobowej mężczyzny i kobiety, a zwłaszcza nie mogą ustrzec tego związku przed niestałością pożądania i samowoli" 136 . Zjednoczenie cielesne jest moralnie godziwe jedynie wtedy, gdy wytworzyła się ostateczna wspólnota życia między mężczyzną i kobietą. Miłość ludzka nie toleruje "próby". Domaga się całkowitego i ostatecznego wzajemnego daru z siebie 137 .
Proponuję tłumaczyć, ale nie zrywać relacji z rodziną. Kochać i modlić się.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6326
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 882 times
Been thanked: 715 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: CiekawaXO » 2023-08-28, 20:21

@River Poison to nie mój brat, ale autora tematu.
Nie każdy dostał łaskę wiary?
Oczywiście że każdy ją dostał, ale nie każdy dojrzewa od razu.
Niektórzy dojrzewają do wiary powoli, dlatego sorry, trwanie w grzechu mnie nie bulwersuje.Uważam że to jest droga,którą każdy przebył. Bo kto nie trwał w grzechu? No pewnie że są tacy co nie trwali nigdy, od razu do spowiedzi, ale czasami jak się ma mało światła i odwagi, to się trwa. Z różnych przyczyn. Wiem że uznacie to za herezję, ale naprawdę, mało jest ludzi co od razu są w wierze na 100 procent. Może taki jest początek drogi. Nie wiadomo.
Dlatego odrzucać brata, nie chodzić do niego w odwiedziny, może spowodować że już nigdy się nie nawróci. Nie musi tak być, ale może. To jest ryzyko.
Pomyśli sobie: jak ja mam być taki, że odrzuca ktoś moją rodzinę(jak pojawi się dziecko), nie przychodzi na dziecka urodziny, bo widzi w moim domu tylko grzech, to ja nie chcę takiego Boga. Trzeba wziąć to ryzyko pod uwagę.
JAk się będziemy izolować od grzeszników, to nic dobrego z tego nie będzie.
Ostatnio zmieniony 2023-08-28, 20:34 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: Andej » 2023-08-28, 22:23

CiekawaXO pisze: 2023-08-28, 20:21 JAk się będziemy izolować od grzeszników, to nic dobrego z tego nie będzie.
Nie izolować od grzeszników, ale od siedlisk grzechu. Nie od ludzi, ale od symboli grzechu. A akurat mieszkanie, które mają po to, aby grzeszyć, jest takim siedliskiem. uważam, że odwiedzanie gniazdka grzechu jest legitymizacją grzechu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: konserwa » 2023-08-28, 23:58

Albo moze byc faryzejkim wykretem.
Nie ma idealnego wyjscia ... moze nie ma. Ale czyz Bog nie rozmawial z prostytutka?

River Poison
Początkujący
Początkujący
Posty: 66
Rejestracja: 25 sie 2023
Lokalizacja: Polska
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 4 times
Been thanked: 11 times

Re: Jak ratować brata? jak postąpić?

Post autor: River Poison » 2023-08-29, 06:44

Obowiązkiem katolika jest napominać grzesznika,bo ten może nie wiedzieć, że grzeszy.
Ale każdemu człowiekowi Pan Bóg dał rozum i wolną wolę.Więc człowiek wybiera jak żyje i postępuje.
Może temu człowiekowi jest dobrze i fajnie żyć w grzechu.
Ale Pan Bóg jest wszechmogący, wszystko może i ma swoje plany wobec każdego człowieka.

Dodano po 9 minutach 23 sekundach:
CiekawaXD można stawać na rzęsach i nie zmienisz postępowania drugiego człowieka.Człowiek musi chcieć zmienić się sam.Możesz zwrócić się do Boga i pokornie
prosić go o zmianę postępowania drugiego człowieka.

A teraz tak na marginesie w dzisiejszych czasach bycie katolikiem i publiczne przyznanie się do tego nie jest trendy i na topie.Można być za to prześladowanym,wykluczonym .Lepiej być nowoczesnym,postępowym i zwalczać wiarę katolicką.

ODPOWIEDZ