Jeśli ktoś cierpi to oznacza, że Bóg tego chce dla tej osoby. To jest dla dobra tego człowieka, by zostać zbawionym i być może mieć wkład w zbawienie innych. Ufam, że im większy czyściec tu na ziemi tym bliżej do Nieba po śmierci. Nie odbieram mojego poglądu czysto cieleśnie, aczkolwiek przejawia się to w sposób cielesny.
Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5514
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 875 times
- Been thanked: 1440 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
ciekawy pogląd ...dziecko rodzi się chore i cierpi całe swoje życie odkupując nieistniejące grzechy
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Istniejące już popełnione przez innych.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Na szczęście Sprawiedliwość Boska często ma się nijak do ludzkiej.Abstract pisze: ↑2023-08-28, 10:31 @greg77 jest oczywiste, ale właśnie o to chodzi. Że wierzącym udziela się uznawanie predestynacji, godzą wewnątrz sprzeczności nie uzewnętrzniając ich sami przed sobą. Nie ma innej drogi jak wyobrażenie sobie że możesz urodzić się poza Kościołem i z tego punktu odniesienia interpretować ewangelię. W innym wypadku powstaje geografia zbawienia która uwłacza sprawiedliwości.
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5514
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 875 times
- Been thanked: 1440 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
bardzo sprawiedliwe
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Tu nie chodzi o sprawiedliwość ludzką tylko o Bożą. I dobrze, że ona jest.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Raczej zdeterminowane wieloma czynnikami środowiskowymi,trwającymi często wiele pokoleń.Co może prowadzić do zwiększenia prawdopodobieństwa mutacji w DNA rodziców,co jest przyczyną że może się urodzić chore dziecko.Więc w jakimś sensie grzechy innych pokoleń mogą mieć wpływ na teraźniejszość.Tak więc np.stosowanie pestycydów,żywność modyfikowana genetycznie,coraz większy współczynnik stresu w rodzinach itp.wpływają szkodliwie na następne pokolenia.Zresztą wiara chrześcijańska wprost mówi że skutki grzechu zakreślają o wiele szersze koło niż się nam wydaje.I paradoksalnie słowa krzyczących aby ukrzyżować Jezusa «Krew Jego na nas i na dzieci nasze»9nie musi dotyczyć tylko Narodu Wybranego.Ale precyzyjniej wypowie się zapewne ktoś co lepiej "siedzi" w genetyce.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13889
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2034 times
- Been thanked: 2222 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
"Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże." J 9,3
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5514
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 875 times
- Been thanked: 1440 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
taa...na przykład mpd które często jest z niezręczności odbierającego poród...głupoty gadacie moim zdaniem o tym odkupywaniu grzechów przez chore dziecko
Dodano po 4 minutach 57 sekundach:
i zawsze będzie niezrozumienie między nami jako że wy mówicie z teorii a ja z praktyki
Dodano po 4 minutach 57 sekundach:
i zawsze będzie niezrozumienie między nami jako że wy mówicie z teorii a ja z praktyki
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13889
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2034 times
- Been thanked: 2222 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
O naszym ciele decydują nasi rodzice. O naszej duszy decyduje Bóg.Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia?
Wydaje mi się, że fakt, iż mogę poznać Słowo Boże, uczęszczać na mszę świętą, modlić się, czynić dobro żadną miarą nie czyni mnie bliższym zbawienia od tego, który nie umie czytać, nie zna imienia Jezusa Chrystusa, jest poza życiem sakramentalnym. Decyzje każdego, poniekąd, są na miarę każdego.O równym dostępie do zbawienia.
Dodano po 3 minutach :
A czy ja tak powiedziałem. Ja nie piszę o odkupieniu ...abi pisze: ↑2023-08-28, 14:32 taa...na przykład mpd które często jest z niezręczności odbierającego poród...głupoty gadacie moim zdaniem o tym odkupywaniu grzechów przez chore dziecko
Dodano po 4 minutach 57 sekundach:
i zawsze będzie niezrozumienie między nami jako że wy mówicie z teorii a ja z praktyki
Często Cię wspominam i opowiadam o Tobie swojej żonie. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym, Mistrzynią Miłości.
Dzięki Tobie i w Tobie objawiają mi się sprawy Boże.
Nawet nie wiesz jak Cię podziwiam.
(oczywiście, że nie jestem w stanie tego zrozumieć)
Ostatnio zmieniony 2023-08-28, 14:39 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Błędem jest używać tylko jednego lub pojedynczych zdań. Biblia jest całością i tak trzeba ją rozpatrywać. Bo inaczej z tego wyjdą herezje.
Dodano po 6 minutach 43 sekundach:
Jezus nie miał grzechu. Cierpiał i umarł za każdy z nich. Człowiek i Bóg. Zmartwychwstał by pokazać, że do Boga należy ostatnie słowo. Wszyscy ludzie to jedno ciało. Każde cierpienie ma sens, a największe to takie, które jest najbardziej niewinne. Właśnie o to chodzi, przecież Jezus to pokazał. A my tego nie widzimy i nie rozumiemy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2571
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 414 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Problem leży całkowicie gdzie indziej, chodzi o dystrybucję cierpienia. Uzasadnianie na siłę czyjegoś położenia jako sprawiedliwe jest strzałem w kolano, tak jak tłmuaczenie położenia człowieka w Indiach poprzez reinkarnacyjną drogę, kasty i ect.
Możesz przeżyć większość życia w zdrowiu i dostatku jak i głodzie i chorobie, nie jest to w żaden sposób wyjaśnione, wiele tej problematyki omawia księga Koheleta.
Dla mnie położenie każdego człowieka na mapie czasu i miejsca oraz warunków w jakich przyszło mu żyć nie leży w woli Boga lecz koszcie jaki musi zaistnieć w ramach wolności wyboru, wszystkich wiązań przyczynowo-skutkowych w powiązaniu z prawami fizyki, ciągłym rozpadem i powstawaniem, kosztem dobra ogółu na rzecz kosztu wielkiego cierpienia niektórych jednostek.
Cała czasoprzestrzeń związana jest z ruchem, pobieraniem i oddawaniem energii. Oprócz zła moralnego - np "krzywdzę dziecko fizycznie" mamy do czynienia ze złem wynikającym z samych praw przyrody rządzących tym światem, "powstające mutacje przy tworzeniu się nowego dna", "spadające drzewo i miażdżące nogę dziecka". Cały brak symbiozy między stworzeniami, walka o zasoby.
Prawa przyrody zakańczają jednostkowe życie na rzecz przenoszenia życia całego gatunku poprzez rozmnażanie się, podział komórek itd. Los pojedynczego osobnika jest marginesem względem przetrwania całej populacji. Tutaj nie ma się co doszukiwać jakiejkolwiek sprawiedliwości. W takich warunkach jednostka skazana jest na śmierć, gatunek ma szansę walczyć przekazując geny, przekazując życie dalej. Bóg zdecydował że w takich warunkach mamy wzrastać, oczywiście o ile mamy taką możliwość, nienarodzone dzieci, ludzie nieświadomi swoich czynów, ciężkie choroby u ludzi odbierające racjonalny kontakt ze światem - tych możliwości nie mają. My jak i przyroda jesteśmy skażeni grzechem. Nasze położenia względem innych jest często wysoce niesprawiedliwe, nie postrzegalibyśmy tego tak, gdyby Bóg nie zasiał w nas poczucia sprawiedliwości, a więc naturalnego prawa moralnego.
Usprawiedliwianie każdego położenia jako sprawiedliwe odsuwa od Boga zamiast do Niego przybliżać.
Możesz przeżyć większość życia w zdrowiu i dostatku jak i głodzie i chorobie, nie jest to w żaden sposób wyjaśnione, wiele tej problematyki omawia księga Koheleta.
Dla mnie położenie każdego człowieka na mapie czasu i miejsca oraz warunków w jakich przyszło mu żyć nie leży w woli Boga lecz koszcie jaki musi zaistnieć w ramach wolności wyboru, wszystkich wiązań przyczynowo-skutkowych w powiązaniu z prawami fizyki, ciągłym rozpadem i powstawaniem, kosztem dobra ogółu na rzecz kosztu wielkiego cierpienia niektórych jednostek.
Cała czasoprzestrzeń związana jest z ruchem, pobieraniem i oddawaniem energii. Oprócz zła moralnego - np "krzywdzę dziecko fizycznie" mamy do czynienia ze złem wynikającym z samych praw przyrody rządzących tym światem, "powstające mutacje przy tworzeniu się nowego dna", "spadające drzewo i miażdżące nogę dziecka". Cały brak symbiozy między stworzeniami, walka o zasoby.
Prawa przyrody zakańczają jednostkowe życie na rzecz przenoszenia życia całego gatunku poprzez rozmnażanie się, podział komórek itd. Los pojedynczego osobnika jest marginesem względem przetrwania całej populacji. Tutaj nie ma się co doszukiwać jakiejkolwiek sprawiedliwości. W takich warunkach jednostka skazana jest na śmierć, gatunek ma szansę walczyć przekazując geny, przekazując życie dalej. Bóg zdecydował że w takich warunkach mamy wzrastać, oczywiście o ile mamy taką możliwość, nienarodzone dzieci, ludzie nieświadomi swoich czynów, ciężkie choroby u ludzi odbierające racjonalny kontakt ze światem - tych możliwości nie mają. My jak i przyroda jesteśmy skażeni grzechem. Nasze położenia względem innych jest często wysoce niesprawiedliwe, nie postrzegalibyśmy tego tak, gdyby Bóg nie zasiał w nas poczucia sprawiedliwości, a więc naturalnego prawa moralnego.
Usprawiedliwianie każdego położenia jako sprawiedliwe odsuwa od Boga zamiast do Niego przybliżać.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Przyroda jest oblana konsekwencjami naszych grzechów. Zanieczyszczenie środowiska spowodował człowiek nienależytym korzystaniem z niej czyniąc sobie poddaną ale korzystając z tego prawa wbrew Bogu.My jak i przyroda jesteśmy skażeni grzechem.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13889
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2034 times
- Been thanked: 2222 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
I widzisz tu ją?
Dodano po 5 minutach 7 sekundach:
Przy założeniu, że każda dusza jest indywidualna, kto decyduje o tym, że moja jest we mnie, a twoja w Tobie?Abstract pisze: ↑2023-08-28, 15:04 Dla mnie położenie każdego człowieka na mapie czasu i miejsca oraz warunków w jakich przyszło mu żyć nie leży w woli Boga lecz koszcie jaki musi zaistnieć w ramach wolności wyboru, wszystkich wiązań przyczynowo-skutkowych w powiązaniu z prawami fizyki, ciągłym rozpadem i powstawaniem, kosztem dobra ogółu na rzecz kosztu wielkiego cierpienia niektórych jednostek.
Chyba, że dusze, których substancją jest duch, będący "obrazem i podobieństwem" są jednakie ...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.
Zastanawiam się co jest żartem, a co na serio? Wklejać całą Biblię? Na pewno wstawiać same sigla, to za mało. Ale już zdanie lub kilka zdań opatrzonych siglami wystarczy, aby doczytać kontekst. Tak mi się wydaje.
Jeśli coś nie leży w woli Boga, to znaczy, że Bóg nie jest wszechmocny. Wydaje mi się to być absurdem. Albo jakąś pomyłką samym sformułowaniu.sądzony pisze: ↑2023-08-28, 15:20Przy założeniu, że każda dusza jest indywidualna, kto decyduje o tym, że moja jest we mnie, a twoja w Tobie?Abstract pisze: ↑2023-08-28, 15:04 Dla mnie położenie każdego człowieka na mapie czasu i miejsca oraz warunków w jakich przyszło mu żyć nie leży w woli Boga lecz koszcie jaki musi zaistnieć w ramach wolności wyboru, wszystkich wiązań przyczynowo-skutkowych w powiązaniu z prawami fizyki, ciągłym rozpadem i powstawaniem, kosztem dobra ogółu na rzecz kosztu wielkiego cierpienia niektórych jednostek.
Chyba, że dusze, których substancją jest duch, będący "obrazem i podobieństwem" są jednakie ...
Czy dusze są jednakowe. Ja bym porównał dusze poczętego człowieka do pustego naczynie, jakiejś ramki, które czeka wypełnienie. Wypełnienie przez bodźce zewnętrzne, przez całe życie, niezależnie od tego, jak długo ma trwać.
Wydaje mi się, że żadna dusza nie jest predystynowana do czegoś szczególnego, do jakiejś konkretnej roli, poza tym, że ma dążyć do zbawienia. Ale to wcale nie znaczy, że Bóg stwarzając je wszystkie, nie zna ich losów. A także ich miejsc w świeci materialnym oraz czasu, w jakim zostają osadzone.
Ale to wszystko i tak nie mieści mi się w głowie. Nie na jednoznacznej i pewnej odpowiedzi na takie kwestie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.