Kto lub co decyduje o naszym miejscu urodzenia? O równym dostępie do zbawienia.

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: moje fundamenty

Post autor: Andej » 2024-02-03, 09:27

CiekawaXO pisze: 2024-02-03, 09:00 No dzieci bez Chrztu i plemiona na Sentinelu mogą nie wiedzieć co oznacza
,, byłem przybyszem, a przyjęliście mnie,,
Mogą nie wiedzieć i pomimo tego postępować właściwie. Wydaje mi się, że oni mają dane im przez Boga poczucie, potrzebę wypełniania tych zadań. Bez czytania Biblii mają ją w sobie. Mają te dobre zasady, a konkretnie miłość bliźniego (a strach przed intruzem może być silniejszy) i potrzebę poszukiwania Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: moje fundamenty

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-03, 09:50

Poszukiwanie Boga faktycznie,ma każde znane mi plemię.
Ale piszesz o jakby wygranym własciwym postępowaniu... Że ktoś,, ma,, to w sobie. Wydaje mi się nie ma tego nikt wgrane, dopiero może mieć, jak pozna Ewangelię i odczyta ją jako Prawo Moralne.
Co nie zmienia faktu, że nie mogą być z Ewangelii sądzęni. Nie wiem z czego i jak będą sądzęni, ale na pewno sprawiedliwie, co oznacza że są w tej samej sytuacji co my.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13806
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2206 times

Re: moje fundamenty

Post autor: sądzony » 2024-02-03, 09:59

Abstract pisze: 2024-02-03, 08:12 @sądzony a więc zestaw sobie wpis dezertera, albertusa i marka.
Następnie porównaj osobę która przeżyła życie nie poznając Ewangelii z tą co poznała. Po ich wpisach porównaj podejścia do szansy na zbawienie.
Znudziło mnie to czytanie. Bez urazy, ale wydaje mi się, że czasem trudno Cię zrozumieć. Mi z pewnością. Nie oznacza to jednak, moim zdaniem, że błądzisz. Operujesz szczególnym sposobem rozumowania.

Dla mnie to wygląda tak:

"Bóg daje każdemu wg jego właściwości, jest bowiem jak źródło, z którego każdy czerpie swoim naczyniem." św. Jan od Krzyża

Nie chce mi się odszukiwać cytatu w książce więc wklejam go bez kontekstu. Wydaje mi się, że tak właśnie jest. Wierzę, że sprawiedliwość Boża nie ma nic wspólnego z naszym jej pojmowaniem. Moje naczynie jest inne niż naczynie mojej córki, ja "znam" Ewangelię literalnie bardziej niż ona, kto wie może nawet "więcej" z Niej pojmuję, wierzę, że poniekąd Ewangelia wydarza się Cieleśnie w moim życiu. I co? I nic. Jeżeli jest tak jak piszę "sprawiedliwość" Boża wymaga ode mnie dużo więcej niż od mojej córki.

Gdybyś zapytał mnie kto ma większą szansę na zbawienie Ty sądzony, czy Twoja córka - odpowiem: oboje mamy taką samą.

Abstract pisze: 2024-02-03, 08:12
sądzony pisze: 2024-02-02, 23:14 O możliwości oddechy nie decyduje Twój wybór, a fakt, że dookoła otacza Cię powietrze.
Teraz zrób przekład tego co napisałeś na szansę zbawienia.
Co chciałeś przez to przekazać?
Na dzień dzisiejszy wierzę, że (wybacz św. Jana po raz kolejny):

"Środkiem duszy jest Bóg, i gdy ona dojdzie do niego według wszelkich możliwości swej istoty i według siły swych działań i skłonności, wówczas osiągnie swój ostateczny i najgłębszy środek w Bogu."

Zbawienie (powietrze) nie jest naszą decyzją, a łaską daną nam Ojcem przez Chrystusa w Duchu. To dar.
Jest obecne jak tlen wokół nas. Nie musisz pracować na powietrze.
I choć bardzo trudno jest własną wolą nie oddychać staramy się o to częściej niż nam się wydaje.

Pierwociną naszej natury jest skłonność do miłości, a najprawdziwszy "archetyp" to Trójca Przenajświętsze, źródłem oddechu jest Bóg, którego obraz w nas samych porusza nasze życia.

Ewangelia to nie słowa spisane na papier. Dla mnie to nasze życia. Jeżeli mamy Boży obraz i podobieństwo, jeżeli każdy z nas ma w sobie Boga, jeżeli wszyscy możemy mieć do niego "dostęp" to bycie chrześcijaninem nie tylko daje odpowiednie naczynie, ale również świadomość, że co do jego pojemności będziemy przed Bogiem sądzeni ... oczywiście wierzę (za Janem od Krzyża), że z miłości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: moje fundamenty

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-03, 10:15

Nie umiecie bardziej prosto, opierając się na Nauce Kościoła pisać?
Obydwaj.
Taki fajny temat ujety w pseudofilozoficzne rozważania.
Jak nie umiecie to trudno😎

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: moje fundamenty

Post autor: Abstract » 2024-02-03, 10:26

@CiekawaXO zaczyna się prosto, a kończy jak kończy.
Z resztą prawie każdy wątek tak ma.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19130
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4643 times
Kontakt:

Re: moje fundamenty

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-02-03, 10:36

Myślę, że żeby rozmawiać o tym, czy Ewangelia pomaga w zbawieniu, czy nie (nie popadając w oceny skrajne na zasadzie "jak znają Ewangelie będą zbawieni, jak nie na pewno potępieni" - takich tez nikt tu wszak nie stawia, więc polemika z nimi jest zbyteczna i tylko zaciemnia temat) trzeba sobie najpierw odpowiedzieć, na czym polega (jak się dostępuje) zbawienia?

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: moje fundamenty

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-03, 10:39

Zbawienia dostępuje się żałując za grzechy i chcąc być z Bogiem.
Prze Pani:)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19130
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4643 times
Kontakt:

Re: moje fundamenty

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-02-03, 10:41

CiekawaXO pisze: 2024-02-03, 10:39 Zbawienia dostępuje się żałując za grzechy i chcąc być z Bogiem.
Prze Pani:)
Technicznie to są kolejne etapy. Ale samo zbawienie polega na przyjęciu zbawienia Chrystusa. To jest jedyna droga zbawienia.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: moje fundamenty

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-03, 10:52

Czyli to się wpisuje w "chęć bycia z Bogiem".

Awatar użytkownika
Kamil Beniuk
Początkujący
Początkujący
Posty: 63
Rejestracja: 11 wrz 2018
Lokalizacja: Skierdy
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 30 times
Kontakt:

Re: moje fundamenty

Post autor: Kamil Beniuk » 2024-02-03, 11:00

Marek_Piotrowski pisze: 2024-02-03, 10:41
CiekawaXO pisze: 2024-02-03, 10:39 Zbawienia dostępuje się żałując za grzechy i chcąc być z Bogiem.
Prze Pani:)
Technicznie to są kolejne etapy. Ale samo zbawienie polega na przyjęciu zbawienia Chrystusa. To jest jedyna droga zbawienia.
Czy tylko przyjęcie i żal?


Zbawienie wg. Biblii w praktyce przecież to:

- wiara (Mk 16, 16;J 5,24)
- uczynki (J 5,29; Rz 2,6; 1 P 1,17, Jk 2,14nn
- wytrwanie do końca (Mt 10,22; Mt 24,13; Mk 13,13)
- spożywania ciała i krwi Pana Jezusa (J 6, 53) !!!
- chrzest (Mk 16,16)
- zawierzenie Jezusowi (J, 10,9)
- pełnienie Jego woli (Mt 7,21) !!!
- wzywanie imienia Pańskiego ( Rz 10, 13)


Dodajmy jeszcze:

Oświadczamy, mówimy, definiujemy i ogłaszamy, że do zbawienia każdego stworzenia ludzkiego absolutnie konieczna jest podległość rzymskiemu papieżowi (papież Bonifacy VIII, bulla Unam Sanctam, 1302)

Przymuszani wiarą, zobowiązani jesteśmy wierzyć i utrzymywać, że jest jeden święty, katolicki i apostolski Kościół. I stanowczo wierzymy oraz wyznajemy, że poza nim nie ma zbawienia ani odpuszczenia grzechów. (...) Oświadczamy, mówimy, definiujemy i ogłaszamy, że do zbawienia każdego stworzenia ludzkiego absolutnie konieczna jest podległość rzymskiemu papieżowi (papież Bonifacy VIII, bulla Unam Sanctam, 1302)

Święty Kościół Rzymski stanowczo wierzy, wyznaje i głosi, że nikt z poza Kościoła Katolickiego, nie tylko poganie, ale także żydzi i heretycy i schizmatycy, nie może mieć życia wiecznego; ale że oni pójdą do ognia wiecznego przygotowanego dla szatana i jego aniołów, jeśli przed śmiercią do niego nie dołączy; i dlatego ważna jest jedność tego ciała eklezjalnego, z której tylko ci pozostali w tej jedności mogą skorzystać dla zbawienia przez sakramenty Kościoła, i że tylko oni mogą otrzymać wieczną nagrodę za swoje posty, jałmużny i inne dzieła chrześcijańskiej pobożności i obowiązki chrześcijańskiego żołnierza. Nikt inny, nawet jeśli jego jałmużna jest tak wielka jak może być, nikt, nawet jeśli przelewa swoją krew w imię Chrystusa, nie może zostać zbawiony, jeśli nie pozostanie w łonie i w jedności Kościoła Katolickiego (papież Eugeniusz IV, bulla Cantate Domino, 1442)
Ja tylko pytam? http://www.youtube.com/@jatylkopytam
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: moje fundamenty

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-03, 11:18

Jakieś przestarzałe nauczanie. Są nowsze :

". Kto, według Soboru Watykańskiego II, jest przyporządkowany do ludu Bożego? KK 16

Trzecia grupa związana w jakiś sposób z Kościołem ustanowionym przez Chrystusa - to tzw. przyporządkowani do ludu Bożego. Grupę tę stanowią ci, którzy nie są ochrzczeni. Oto, co Sobór Watykański II mówi na ich temat:

„Ci wreszcie, którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego. Przede wszystkim więc naród, który pierwszy otrzymał przymierze i obietnice i z którego narodził się Chrystus wedle ciała (por. Rz 9,4-5), lud dzięki wybraniu szczególnie umiłowany ze względu na przodków, albowiem Bóg nie żałuje darów i wezwania (por. Rz 11,28-29).

Ale plan zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny.

Także od innych, którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń. Bóg sam również nie jest daleko, skoro wszystkim daje życie, tchnienie i wszystko (por. Dz 17,25-28), a Zbawiciel chciał, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (por. 1 Tm 2,4). Ci bowiem, którzy bez własnej winy, nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie.

Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują, nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy. Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii i jako dane im przez Tego, który każdego człowieka oświeca, aby ostatecznie posiadł życie” (KK 16).

4. Czy poza Kościołem jest możliwe zbawienie?

Prawdę, że poza Kościołem nie ma zbawienia, można rozważać w dwóch uzupełniających się aspektach. Pierwszy to powszechne zbawcze oddziaływanie Kościoła; drugi natomiast – to potrzeba do zbawienia nadprzyrodzonej łączności z Kościołem, Mistycznym Ciałem Chrystusa. Rozważmy obecnie dokładniej te zagadnienia.

A. Zbawcze oddziaływanie Kościoła

– Kościół konieczny do zbawienia

Kościół jest konieczny do zbawienia. Taka jest tradycyjna nauka Kościoła, którą on nadal podtrzymuje i głosi. Przypomina tę prawdę między innymi deklaracja Kongregacji Nauki Wiary Dominus Iesus: "Przede wszystkim, należy stanowczo wierzyć w to, że «pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym pośrednikiem i drogą zbawienia; On, to staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16,16; J 3,5), potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę». (Deklaracja Dominus Iesus 20; Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 14; por. Dekr. Ad gentes, 7; Dekr. Unitatis redintegratio, 3). "Kościół jest «powszechnym sakramentem zbawienia», (Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 48) ponieważ, będąc zawsze w tajemniczy sposób złączony z Jezusem Chrystusem Zbawicielem i podporządkowany Mu jako Głowie, w planie Bożym ma nieodzowny związek ze zbawieniem każdego człowieka." (Deklaracja, Dominus Iesus 20; por. Św. Cyprian, De catholicae ecclesiae unitate, 6: CCL 3, 253-254; Św. Ireneusz, Adversus haereses, III, 24,1: SC,ˇ 211, 472-474).

– Kościół włączony w tajemnicę Chrystusowego zbawienia

Potrzeba Kościoła do zbawienia wynika z tego, że jest on ściśle powiązany z Jezusem Chrystusem, Zbawicielem całej ludzkości. Kościół jest Jego Mistycznym Ciałem. Jezus Chrystus jest Głową tego organizmu, ludzie zaś – jego członkami. Chrystus dokonuje zbawienia za pośrednictwem Kościoła. „Pan Jezus, jedyny Zbawiciel, nie ustanowił zwyczajnej wspólnoty uczniów, lecz założył Kościół jako tajemnicę zbawczą. On sam jest w Kościele, a Kościół jest w Nim (J 15,1nn.; Ga 3,28; Ef 4,15-16; Dz 9,5); dlatego pełnia tajemnicy zbawczej Chrystusa należy także do Kościoła, nierozerwalnie złączonego ze swoim Panem. Jezus Chrystus bowiem nadal jest obecny i prowadzi swoje dzieło odkupienia w Kościele i poprzez Kościół (por. Kol 1,24-27), (por. Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 14.) który jest Jego Ciałem (por. 1 Kor 12,12-13.27; Kol 1,18). (Por. Sob. Watykańki II, Konst. Lumen gentium, 7: Deklaracja Dominus Iesus 16). Kościół jest Ciałem Chrystusa w którym i przez który zbawia On wszystkich ludzi.

– Narzędzie zbawienia dla całej ludzkości

Kościół – z ustanowienia Chrystusa – jest narzędziem zbawienia nie dla części ludzkości, lecz dla wszystkich bez wyjątku ludzi. „Przez przyjście Jezusa Chrystusa Zbawiciela Bóg zechciał sprawić, aby Kościół założony przez Niego stał się narzędziem zbawienia całej ludzkości (por. Dz 17,30-31).”(Deklaracja Dominus Iesus 22; por. Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 17; Jan Paweł II, Encykl. Redemptoris missio, 11.).

Nie ma więc innej drogi zbawienia dla chrześcijan i innej – dla niechrześcijan. Kościoła nie można pojmować jako jednej z wielu dróg zbawienia, która – obok różnych religii niechrześcijańskich, różnych form objawienia i różnych środków zbawczych – istnieje na świecie. Byłoby "sprzeczne z wiarą katolicką postrzeganie Kościoła jako jednej z dróg zbawienia, istniejącej obok innych, to znaczy równolegle do innych religii, które miałyby uzupełniać Kościół, a nawet mieć zasadniczo taką samą jak on wartość, zmierzając co prawda tak jak on ku eschatologicznemu Królestwu Bożemu." (Deklaracja Dominus Iesus 21). Jak Chrystus nie jest jednym z wielu zbawicieli, tak też i Kościół nie jest jedną z wielu zbawczych dróg istniejących na świecie.

– Możliwość zbawienia niechrześcijan dzięki Kościołowi

Kościół nie twierdzi, że wszyscy niechrześcijanie zostaną potępieni dlatego tylko, że urodzili się poza chrześcijaństwem. Naucza jednak, że jeśli osiągają oni zbawienie, to nie poza Chrystusem, nie poza oddziaływaniem Ducha Świętego ani nie poza Kościołem. Istnieje bowiem jedyne dla wszystkich ludzi Źródło zbawczej łaski. Jest nim Jezus Chrystus, Syna Boży i prawdziwy człowiek, oraz Duch Święty.

Oddziaływanie Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego na serca ludzkie jest tajemnicze i trudne dla nas do wyjaśnienia. "Mówiąc o sposobie, w jaki zbawcza łaska Boża - udzielana zawsze za pośrednictwem Chrystusa w Duchu Świętym i mająca tajemniczy związek z Kościołem - dociera do poszczególnych niechrześcijan, Sobór Watykański II ogranicza się do stwierdzenia, że Bóg udziela jej «wiadomymi tylko sobie drogami». (Sob. Watykański II, Dekr. Ad gentes, 7; deklaracja Dominus Iesus 21)

Tak więc niechrześcijanie – podobnie jak chrześcijanie – mogą dostąpić zbawienia tylko dzięki łasce wysłużonej przez Jezusa Chrystusa i udzielanej przez Ducha Świętego. Jezus Chrystus i Duch Święty oddziaływuje nie tylko na chrześcijan. Zbawcze „działanie, jakie Jezus Chrystus prowadzi ze swoim Duchem i przez Niego, rozciąga się na całą ludzkość ponad widzialnymi granicami Kościoła.” (Deklaracja Dominus Iesus 12).

Każda łaska – także ta, której Duch Święty może udzielić niechrześcijanom – ma związek z Kościołem. "Dla tych, którzy nie są w sposób formalny i widzialny członkami Kościoła, «Chrystusowe zbawienie dostępne jest mocą łaski, która, choć ma tajemniczy związek z Kościołem, nie wprowadza ich do niego formalnie, ale oświeca ich w sposób odpowiedni do ich sytuacji wewnętrznej i środowiskowej. Łaska ta pochodzi od Chrystusa, jest owocem Jego ofiary i zostaje udzielana przez Ducha Świętego». (Jan Paweł II, Encykl. Redemptoris missio, 10; Deklaracja Dominus Iesus 20).

Tak więc osiągający zbawienie niechrześcijanie zawsze dostępują go – choć o tym nie wiedzą – dzięki Chrystusowi, Duchowi Świętemu i Kościołowi.

Nie osiągają nigdy zbawienia „poza Kościołem”. Osiągają je dzięki Kościołowi i dzięki pewnej nadprzyrodzonej łączności z nim. Nie ma zbawienia dla jednych w Kościele i dzięki zbawczemu oddziaływaniu Kościoła, a dla innych – poza Kościołem. Kościół nie przyjmuje teorii, że np. chrześcijanie zbawiają się w Kościele, a niechrześcijanie – poza Kościołem, na mocy działania samego tylko wiecznego Logosu, Słowa Bożego, lub samego tylko Ducha Świętego (zob.) Ustanowiona dla wszystkich przez Boga droga wiodąca do zbawienia jest jedna. Jest nią Jezus Chrystus, Duch Święty i Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa.

B. Potrzeba łączności z Kościołem dla zbawienia

Kościół jest włączony w Chrystusową tajemnicę zbawienia. Ktokolwiek więc osiąga zbawienie – nawet poza widzialnymi granicami Kościoła – osiąga je dzięki jego zbawczemu oddziaływaniu. Można też powiedzieć, że każdy osiągający zbawienie niechrześcijanin osiągaje dzięki pewnej nie znanej mu łączności z Kościołem, którą Sobór Watykański II nazywa przyporządkowaniem do Kościoła.

– Zbawienie dzięki łączności z Kościołem

Jak nikt nie osiąga zbawienia poza Chrystusem i bez łaski udzielanej przez Ducha Świętego, tak też nikt nie zbawia się poza Kościołem. Dotyczy to także niechrześcijan. Według nauki Kościoła niechrześcijanie nie mogą osiągnąć zbawienia „poza Kościołem”, lecz dzięki Kościołowi i dzięki jakiemuś powiązaniu z nim, o którym mogą nic nie wiedzieć.

– Różne formy powiązania z Kościołem

Powiązanie z Kościołem Chrystusowym może być bardzo różne. Do Kościoła – według Soboru Watykańskiego II – należą lub są przyporządkowani „zarówno wierni katolicy, jak inni wierzący w Chrystusa, jak wreszcie wszyscy w ogóle ludzie, z łaski Bożej powołani do zbawienia.” (Konst. Lumen gentium 13; por. także 16)

Sobór Watykański II wyróżnia trzy różne formy powiązania z Kościołem ustanowionym przez Chrystusa. Inaczej mówiąc, według Soboru, istnieją trzy grupy przynależących do Kościoła. Pierwszą określa on mianem należących w pełni; druga to należący w sposób niepełny; trzecia zaś bardzo liczna grupa – to tzw. przyporządkowani do Ludu Bożego. Każda z tych trzech form powiązania z Kościołem, opisanych powyżej, umożliwia osiągnięcie zbawienia. Tak więc poza Kościołem nie ma zbawienia, jednak nie oznacza to, że poza kościołem katolickim nie można się zbawić.

– Wytrwać w Kościele

Jak nie ma zbawienia poza Chrystusem, tak też nie ma go poza Kościołem. Kto naprawdę należy do Chrystusa, ten też jest w jakiś sposób związany z całym Jego Mistycznym Ciałem, czyli z Kościołem. Jak też nikt nie powinien odchodzić od Chrystusa, tak też nikt nie powinien oddalać się od Jego Mistycznego Ciała – Kościoła.

Jak już to zostało wspomniane, Kościół nie twierdzi, że niechrześcijanie zostaną potępieni za to, że urodzili się w jakiejś religii niechrześcijańskiej. Kto jednak poznał Kościół jako konieczny do zbawienia, ten powinien przyjąć wszystkie środki zbawcze, jakie się w nim znajdują. Ma zatem obowiązek należeć świadomie do Kościoła, przyjąć chrzest i całą Ewangelię, powinien też spotykać się z Chrystusem w sakramentach, głównie przez Komunię św.

Każdy człowiek porzucający Kościół, aby stać się wyznawcą innej religii, będzie musiał odpowiedzieć przed Bogiem za swoją dobrowolną decyzję. W każdej bowiem decyzji zawsze wyraża się podlegająca ocenie moralnej uczciwość lub nieuczciwość człowieka, jego szukanie prawdy lub obojętność na nią, miłość lub egoizm."
Teologia. Pl
Ostatnio zmieniony 2024-02-03, 11:18 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19130
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4643 times
Kontakt:

Re: moje fundamenty

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-02-03, 11:29

CiekawaXO pisze: 2024-02-03, 10:52 Czyli to się wpisuje w "chęć bycia z Bogiem".
Nie całkiem. Mogę mieć "chęć bycia z tą kobietą" a jednak się nie oświadczyć...

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: moje fundamenty

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-03, 11:30

Marek_Piotrowski pisze: 2024-02-03, 11:29
CiekawaXO pisze: 2024-02-03, 10:52 Czyli to się wpisuje w "chęć bycia z Bogiem".
Nie całkiem. Mogę mieć "chęć bycia z tą kobietą" a jednak się nie oświadczyć...
Ale chyba ma SS(sądzie Szczegółowym) to tam jednak inne uczucia działają.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19130
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4643 times
Kontakt:

Re: moje fundamenty

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-02-03, 11:35

Ale to trzeba zrobić tutaj, za życia.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: moje fundamenty

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-03, 11:39

Marek_Piotrowski pisze: 2024-02-03, 11:35 Ale to trzeba zrobić tutaj, za życia.
Czy ja wiem. Jak Sentinelczyk ma wiedzieć czy chce być z Jezusem, skoro go nie zna?
A co z tym co mówił Strzelczyk o wybraniu Boga w trakcie śmierci? Po spotkaniu z nim? Przecież sam o tym pisałeś.

[
Ostatnio zmieniony 2024-02-03, 11:41 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”