Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 455
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: greg77 » 2023-11-16, 19:34

W związku z tym że rządy w naszym kraju przejęły partie bardziej lewicowo-liberalne, jak bumerang wraca hasło o rozdziale Państwa od Kościoła. Jeżeli nie dziwię się że hasło to popierają ateiści, to raczej dziwne dla mnie jest to że wielu katolików też je popiera. Pytanie, czy wielu z tych którzy popierają taki rozdział zastanawia się nad tym w jakim świetle stawia to ich jako katolików?
Wydaje się chyba logiczne że ja jako katolik uznaję że na straży mojej moralności stoi Kościół, i jest to instytucja nadrzędna jeżeli chodzi o moralność w stosunku do instytucji państwowych. Tak więc jako świadomy obywatel mający prawo głosu w demokratycznym Państwie powinienem wybierać partie która uznaje nadrzędność Kościoła w sprawach moralności(przynajmniej ja tak staram się wybierać).Tak więc poniekąd już wpływam na to że Państwo nie jest zupełnie świeckie.
Co zaś tyczy się że tak powiem równie drażliwej sprawy, a więc dotacji na rzecz Kościoła. To też jako katolik i podatnik , mam prawo decydować jakie instytucje dotuje Państwo, a skoro uważam że na straży moralności stoi KK to chyba oczywiste że zgadzam się z tym aby dotowano Kościół. Zupełnie inna sprawa że pieniążki jakie idą na Kościół powinny podlegać takiej samej kontroli jak te które są dawane na inne instytucje dotowane przez Państwo, i że Kościół powinien w sprawach finansów być w pełni transparentny. Zresztą sprawy finansowe Kościoła są jego sporą bolączką zwłaszcza KK w Polsce.
Kończąc ten mój subiektywny wywód, osobiście uważam że rozdział Państwa od Kościoła wcale dobry nie jest, i na dobre nie wychodzi ani jednemu ani drugiemu.
A tak na marginesie polecam książkę "Miedzy nieładem a niewolą" w której prof.A.Nowak naprawdę w sposób przystępny pokazuje jak na przestrzeni dziejów zgubne dla ludzkości jest wykluczanie z państwowości Boga. Niestety książka trochę kosztuje :( .
Ostatnio zmieniony 2023-11-16, 20:54 przez greg77, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Andej » 2023-11-16, 21:02

Na czym polega rozdzielność Kościoła od państwa?
Sojusz tronu z ołtarzem, zwykle źle się kończył. Bogu co boskie, a cesarzowi co cesarskie.
Jeśli osoby uważające się za katolików będą mieć Boga w sercu i będą się kierować tym, co objawił, to nie mam obawy o przyszłość, ani o to, że rozdział przyniesie jakieś zło.
I przeciwnie, gdy osoby publicznie deklarujące, że są katolikami będą niszczyć Kościół, to straty będą ogromne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 455
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: greg77 » 2023-11-16, 21:25

Andej pisze: 2023-11-16, 21:02 Na czym polega rozdzielność Kościoła od państwa?
Dobre pytanie. Z tego co tam można dowiedzieć się z mediów, to zwolennikom rozdziału, chodzi np. o likwidację konkordatu.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3493
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 368 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Gzresznik Upadający » 2023-11-17, 07:50

Andej pisze: 2023-11-16, 21:02 Na czym polega rozdzielność Kościoła od państwa?
Sojusz tronu z ołtarzem, zwykle źle się kończył. Bogu co boskie, a cesarzowi co cesarskie.
Jeśli osoby uważające się za katolików będą mieć Boga w sercu i będą się kierować tym, co objawił, to nie mam obawy o przyszłość, ani o to, że rozdział przyniesie jakieś zło.
I przeciwnie, gdy osoby publicznie deklarujące, że są katolikami będą niszczyć Kościół, to straty będą ogromne.
Sojusz tronu z oltarzem konczy sie zle gdy ktoras ze stron ma przewagę .Cezaropapizm , Islamska republika.Kalifat, nawet Państwo Kościelne jako zazadzajace terytorium cywilnym Ale tez problemem byly księstwa protestanckie w Niemczech czy katolickie.Wbrew pozorom sojusz tronu z oltarzem to tez Sowdepia czy inne państwa kimunistyczne( ateizm z ukrytym okultyzmem)
Gdybyśmy mieli sojusz ołtarza z tronem mielibyśmy zakaz aborcji totalny , rozwodów itp

Ja bym to bardziej traktował jako próbę wciagniecia Kosciola w orbitę wpływów nowej władzy. Czyli bądźcie posluszni bo opiłujemy

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19194
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2641 times
Been thanked: 4656 times
Kontakt:

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-11-17, 08:23

Zdecydowanie ani KK, ani tym bardziej Polska nie wodzi prymu jeśli idzie o cezaropapizm
  • Anglikanizm: głową Kościoła Anglikańskiego jest Król, Parlament ustala jego prawdy wiary. Biskupi zasiadają (oczywiście bez potrzeby poddawania się procesowi wyborów) w izbie wyższej parlamentu (Izbie Lordów).Jawne działanie Kościoła katolickiego było zabronione w Wielkiej Brytanii aż do XIX wieku. Równoprawnymi obywatelami katolicy stali się dopiero w roku 1929 (choć oczywiście król nie może być katolikiem – gdyby konwertował, utraciłby koronę).
    .
  • W protestanckiej Szwecji nie wolno było wyznawać katolicyzmu jeszcze w XX wieku. Do dziś każdy, kto rodzi się w tym kraju, zostaje „a automatu” członkiem Luterańskiego Kościoła Szwecji.
    W początkach XX wieku fakt, iż nie można się było z niego „wypisać” ułatwił pracę eugenikom: władze tego kościoła, posiadające pełne kartoteki wiernych, wskazywały władzom państwowym osoby które należy – ich zdaniem – wysterylizować.
    Idą tu zresztą za swoim protoplastą: Marcinem Lutrem, który miał w tej sprawie jednoznaczne poglądy:
    "Niech nikt nie myśli, że swiatem można rządzić bez krwi. Miecz księcia będzie i musi być czerwony i ociekać krwią".
    "Królestwo doczesne nie może istnieć bez nierówności między ludźmi. W państwie jedni muszą byc wolni, inni zas podwładnymi".

    Ludowi nie przysługuje żadne prawo do oporu, nawet wobec rządów najbardziej okrutnych i tyrańskich, gdyż "Bóg woli znosić niesprawiedliwą władzę niż lud powstający w imię słusznej sprawy"
    Uważał, że państwu przysługuje prawo publicznego karania heretyków.
    "Luter żąda śmierci niewiernych małżonków: Dlaczego nie zabija się za cudzołóstwo?
    Gdybym był sędzią, to złamałbym kołem taką francuską uwodzicielską kurwę i podciął jej żyły."
    Tomos 8, str. 172 (1562 r.)
    po stłumieniu powstania chłopskiego:
    „To ja, Marcin Luter, zamordowałem wszystkich tych chłopów w czasie powstania, to ja kazałem ich zabić. Ich krew jest na moich rękach. Ale zrzucam ją na naszego Pana Boga, który kazał mi mówić, co mówiłem” (cyt. za E.M.Jones "Zdeprawowani moderniści").
    O chłopach-powstańcach:
    "Dlatego, kto może, winien ich bić,dusić, zabijać, skrycie i jawnie, a pamiętać, że nie masz nic bardziej jadowitego, szkodliwego jak człowiek zbuntowany, zabić go trzeba jak psa wciekłego, bo jeli ty go nie zabijesz, to on ciebie zabije i cały kraj z tobą. Niech bije, grzmoci i dusi kto może. A jeśli przez to życie
    postradasz, to błogosławiony, bo szczęśliwszej śmierci nie możesz nigdzie znaleźć.
    Umierasz bowiem w posłuszeństwie Słowu Bożemu (..) i w służbie miłości".

    W 1543 roku Marcin Luter opublikował słynny pamflet pt. 'O Żydach i ich kłamstwach' nazywany arsenałem antysemityzmu. Czytamy w nim między innymi zalecenia, aby 'wszystkie synagogi czy szkoły podpalano, a co się będzie żle palić, trzeba posypać ziemią, iżby żaden człowiek nie zobaczył już nigdy choćby jednego kamienia, ani popiołu po nich. I niech to się dzieje na chwałę naszego Pana, na chwałę chrześcijaństwa, aby Bóg wiedział, że jesteśmy chrześcijanami i że nie ścierpimy i nie pozwoliliśmy, aby otwarcie wypowiadano kłamstwa o jego Synu i chrześcijanach, aby Jego i nas przeklinano i obsypywano bluźnierstwami... Trzeba takoż zniszczyć i zburzyć ich domy. Bo tam czynią oni to samo, co w swoich szkołach. Niechby za to umieszczono ich wszystkich pod jednym dachem, w jakiejś stajni, niczym Cyganów... trzeba im odebrać wszystkie modlitewniki i objasnienia Talmudu, w których jest tyle bałwochwalstwa, kłamstw, przekleństw i bliźnierczych nauk... Trzeba ich rabinom zagrozić śmiercią, jeśli by dalej nauczali... Trzeba im pod groźbą pozbawienia życia zakazać, by wśród nas jawnie chwalili Boga, dziękowali mu, modlili się do niego, i by nauczali'.
    „[...] żeby też ich domy podobnie spustoszono i zniszczono.”
    „[...] te nicponie i rabusie nie są warci ani łaski, ani litości.”

    Według Lutra: 'Żydzi, którzy od 1400 lat są naszą plagą, zarazą, sprawcami wszelkich nieszczęść, to ludzie przywodzący do rozpaczy, przesiąknięci złem, pełni jadu, ludzie, którzy pozostają pod wpływem sztana. W sumie mamy w nich najprawdziwsze diabły'.
    „Gdybym mógł, to powaliłbym go na ziemię (żydowskiego współobywatela) i ze złości przeszyłbym go mieczem.”

    "Ci Żydzi, którzy od 1400 lat są naszą plagą, zarazą, sprawcami wszelkich nieszczęść, to ludzie przywodzący do rozpaczy, przesiąknięci złem, pełni jadu, ludzie, którzy pozostają pod wpływem szatana. W sumie mamy w nich najprawdziwsze diabły".

    W traktacie Von den Juden und ihren LOgen (O Żydach i ich kłamstwach) (1543) Luter pisał o działaniach PAŃSTWA wobec Żydów:
    “Co więc my, chrześcijanie, powinniśmy zrobić z tym nikczemnym, przeklętym ludem żydowskim? Pragnę wam udzielić mojej wiernej rady:
    1. Spalcie ich synagogi i szkoły, a to, co nie zechce się palić, zakopcie w ziemi, by nie pozostał z gruzu żaden kamień.
    2. Włamujcie się do ich domów i niszczcie je.
    3. Zabierzcie im wszystkie modlitewniki i Talmudy, które zawierają wyłącznie bezbożność, kłamstwa, przekleństwa i przysięgi.
    4. Zabrońcie ich rabinom nauczania, pod groźbą śmierci i tortur.
    5. Zabrońcie im podróżować. Bo nie są ani panami, ani urzędnikami, ani handlarzami – muszą pozostać w domu.
    6. Zabrońcie wszelkiej lichwy, bo nie my jesteśmy ich poddanymi, lecz oni naszymi.
    7. Do rąk wszystkich młodych Żydów i Żydówek należą cepy, siekiery, łopaty, kądziele i kołowrotki. Niech tym w pocie czoła zarabiają na swoje utrzymanie, jak to powinny czynić wszystkie dzieci Abrahama.
      Bo wielki jest nad nimi gniew Boży, a przez łagodne miłosierdzie stają się tylko coraz gorsi, przez surowość jednak coraz lepsi. A więc zawsze precz z nimi!”

      Nic dziwnego, że w Norymberdze na pytanie o źródła antysemityzmu powoływano się na Lutra: kiedy Międzynarodowy Trybunał Norymberski przesłuchiwał chyba najgorszego podżegacza antyżydowskiego, powiedział on: “Na moim miejscu na ławie oskarżonych winien dzisiaj siedzieć dr Marcin Luter, gdyby prokurator wziął pod uwagę jego książkę. W książce Die Juden und ihre LOgen (Żydzi oraz ich kłamstwa) dr Marcin Luter pisze, że Żydzi są plemieniem żmijowym, należy palić ich synagogi, zniszczyć ich … To właśnie robiliśmy!”

      Państwo miało także wymusić zmiany wyznaniowe:
      Powołując się na tekst z „Wyznań” śa. Augustynam brzmiący: "Z całą siłą nienawidzę jej wrogów (tj. głębi Słowa bożego). Obyś ich zabił mieczem obosiecznym, tak by już nie byli jej wrogami. Pragnąłbym bowiem, aby przez cios Twego miecza umarli dla siebie, a dla Ciebie żyć zaczęli."(św. Augustyn, Wyznania, XII,14) Luter wyprodukował własną modyfikację:
      "Wojna ta jest wojną Boga, naszego Pana. On ją wszczął, On ją podtrzymuje, a ona nie ustanie, dopóki wszyscy wrogowie jego Słowa nie legną niczym łajno u naszych stóp" Luter, O niewolnej woli, 1525
      Papież to diabeł, gdybym mógł zabić diabła, czemu miałbym tego nie zrobić?" Tomos, str. 24 (1518 r.)
      Można również wzniecić w sobie gwałtowny gniew, wyobrazić sobie Papieża „pokrytego wstrętnymi ranami i robactwem"'. Jeśli w takim stanie nie można się modlić, to można przynajmniej złorzeczyć."
      Mawiał też do żołnierzy w innym kontekście "niech Bóg was wypełni nienawiścią do papistów".
      "Wojna ta jest wojną Boga, naszego Pana. On ją wszczął, On ją podtrzymuje, a ona nie ustanie, dopóki wszyscy
      wrogowie jego Słowa nie legną niczym łajno u naszych stóp"
      Luter, O niewolnej woli, 1525
      .
    8. W protestanckiej Finlandii uczestnictwo w niedzielnym nabożeństwie było do XIX wieku obowiązkowe . O chorobach, uniemożliwiających uczetsnictwo, trzeba było zawiadamiać pastora – w przeciwnym razie groziły kary.
      .
    9. Do połowy XX wieku w USA rządzili niepodzielnie protestanci, którzy metodami administracyjnymi blokowali napływ katolików. Katolicy nie mogli wykonywać niektórych zawodów, nie pozwalano im dziedziczyć gruntów. Niektóre stany (np. Wirginia czy Massachusetts) w ogóle zabroniły osiedlania się katolików na ich terenie, inne w różny sposób ograniczały ich prawa (np. w Maryland nałożono na nich dodatkowe podatki, zabroniono szkolnictwa katolickiego i odprawiania Mszy Świętej). W rezultacie do czasu rewolucji amerykańskiej zaledwie co setny Amerykanin był katolikiem.
      Stany Zjednoczone stworzyły sobie mit założycielski. Rozpowszechniany w podręcznikach dla dzieci, zaczyna się on od tak zwanych ojców pielgrzymów, którzy w 1620 roku na statku „Mayflower" opuścili Anglię i założyli kolonię w Cape Cod w Nowej Anglii.
      Mit mówi, że stu jeden pasażerów „Mayflower" szukało w Nowym Świecie wolności politycznej i religijnej, że imigracja purytanów położyła podwaliny pod kolonizację Nowej Anglii i że owi przybysze to szacowni, biedni ludzie, którzy w Europie nie widzieli dla siebie żadnych szans (...) ojcowie pielgrzymi są uważani za prekursorów północnoamerykańskiej demokracji(…) Umowa, którą ojcowie pielgrzymi wypracowali podczas podróży, została później uznana za źródło amerykańskiej demokracji.
      Ale to również jest bezprawną mistyfikacją, ta deklaracja miała bowiem charakter wręcz przeciwny - odpowiedzialność za losy powstającej kolonii składała w ręce osób prezentujących jasną wizję religijno-polityczną, z której wynikało, na jakich zasadach ma funkcjonować nowa kolonia. Od tej pory musieli się jej podporządkować także emigranci wyjeżdżający z Europy bez jakichś konkretnych wyobrażeń religijnych, co wcale nie odpowiadało obyczajom demokratycznym(...)
      Znamienne w historii siedemnastowiecznej Nowej Anglii jest to, że angielscy osadnicy ustalali zwykle o wiele bardziej surowe zasady religijne, mające obowiązywać w danej wspólnocie, niż te, których przestrzegali w Anglii. Pomiędzy państwem i Kościołem istniała tutaj dużo silniejsza więź niż w kraju ojczystym. Rozdział Kościoła od państwa nie był nadrzędnym celem imigrantów, co jest kolejną pomyłką zakorzenioną w pamięci zbiorowej (...).
      /Bernd Ingmar Gutberlet, 50 największych kłamstw i legend w historii świata/

      Myliłby się jednak ten, kto by myślał, że powstanie Stanów Zjednoczonych poprawiło sytuację – apogeum prześladowań przypada na XIX stulecie, wiek pary i elektryczności. Aż do 1983 roku USA nie utrzymywało stosunków dyplomatycznych z Watykanem – jeszcze prezydent Roosevelt mawiał, że „USA to kraj protestancki, choć tolerancyjny dla Żydów i Katolików” (nawiasem mówiąc z tolerancją dla Żydów też bywało różnie – np. wiele hoteli w Ameryce nie przyjmowało żydowskich gości jeszcze długo po wojnie). Faktycznie aż do prezydentury F.Keneddyego (1961-63) katolicy byli w Stanach Zjednoczonych obywatelami drugiej kategorii.
      Szczególnym okresem były lata 20-te XX wieku, czyli okres, gdy faktyczną władze w niektórych stanach (np. w Colorado) przejął Ku-Klux-Klan (nie wiadomo, czemu w kontekście tej organizacji mówi się jedynie o mniejszościach religijnych – nie mniej tępiono mniejszości wyznaniowe, szczególnie katolików.
      Obrazek
      Okładka pisma „Dobry Obywatel”, wydawanego przez metodystyczny Pillar of Fire Church, firmowany przez pierwszą kobieca "biskupkę" Almę White. Członek Ku-klux-klanu, uderza w „Dzwon Wolności” wdeptując w ziemię papieską koronę.
      .
    10. Rzadko wspomina się, iż Jan Hus wystąpił pod hasłami, które dziś nazwalibyśmy skrajnie nacjonalistycznymi („Czechy dla Czechów” – na mocy tego zawołania usunięto z Uniwersytetu Praskiego wszystkich cudzoziemskich wykładowców oraz około 5000 studentów ). Hus miał skomentować ten fakt następująco: „Niech będzie wysławiany Bóg wszechmocny, pozbyliśmy się Niemców. Bóg oddał ziemię tę Czechom, jak niegdyś od¬dał ziemię obiecaną Izraelowi”.
      Można dywagować o powodach nastrojów antykatolickich w Czechach w wiekach późniejszych (pewnie nie jesteśmy tu całkiem bez winy) – faktem jest, że jeszcze przed okresem komunistycznej laicyzacji Czesi nie tolerowali przekonań katolickich.
      .
    11. Kiedy Jan Kalwin opuścił Francję i osiadł w Genewie, przejął całkowitą władzę, uznając rozróżnienie pomiędzy prawem świeckim a sferą religijną, terroryzując ludność. Po eksterminacji katolików (części udało się uciec, kosztem konfiskaty posiadłości) wprowadził trybunał, który wprowadził absolutny terror. Dość powiedzieć, że prawo regulowało nawet liczbę dań, jakie wolno było podać na stół, kształt butów i kobiecych fryzur, a np.wdowa modląca się za zmarłego męża mogła zostać za to skazana na karę śmierci (kalwinizm nie uznaje modlitwy za zmarłych) .
      Jest paradoksalne, że sam Kalwin miałby tu z czego się tłumaczyć: w młodości, po otrzymaniu tonsury, został skazany za sodomię (rodzice przyszłego reformatora wyprosili jednak ułaskawienie). Kiedy doszedł do władzy, nie było lepiej – jak pisze ks. Filip Marcillexlix „istnieją przekazy o przejętych spadkach, o „spontanicznych darach” składanych „wielkiemu człowiekowi” przez kupców, o znacznych sumach pieniędzy (…)z przeznaczeniem dla najuboższych, które jednak niknęły w ubogim mieszku „wielkiego człowieka”; o małżeństwach członków jego rodziny z potomkami bogaczy, których zastraszano groźbą konfiskaty mienia”.
      Obecność na kazaniach (dwa razy w tygodniu: w czwartki i niedzielę) była obowiązkowa dla wszytkich mieszkańców miasta pod karą chłosty.
      Reformator-tyran nigdy nie ukrywał, że w jego pojęciu władza świecka ma wymuszać zachowania religijne na obywatelach: bardzo dobrze wyraża to zwolennik i pomocnik Kalwina, Teodor Beze, w traktacie De haereticis a civili magistratu puniendis:
      „Tyrania jest mniejszym złem niż mieć swobodę taką, by każdy czynił podług swojej fantazji, i lepiej mieć tyrana, choćby i okrutnego, niż nie mieć żadnego księcia albo mieć takiego, pod którym każdemu dozwolone, by czynić wszystko, co tylko zechce (...)
      Ci, którzy nie chcą, żeby magistrat mieszał się do spraw religii, a głównie do karania heretyków, gardzą wyraźnym słowem Boga (...)“

      Sam Kalwin, w rozprawie Declaration pour maintenir le vray foy (Oświadczenie, jak utrzymać prawdziwą wiarę) nie pozostawia wątpliwości co do swoich zapędów :
      „Nasi miłosierni, którym tak wielką przyjemność czyni pozostawiać herezję bez kary (...) chcieliby ze strachu, że Kościół Boży zniesławi się zbyt wielką srogością, żeby pozwolono szerzyć wszystkie błędy (...) Otóż Bóg nie chce wcale, by oszczędzono miasta i narody, nawet jeśli trzeba zrównać z ziemią mury i zniszczyć pamięć po mieszkańcach, i zetrzeć wszystko na znak największego obrzydzenia, a to ze strachu, by zaraza nie szerzyła się dalej“
      Być może tą deklaracją reformator skomentował skazanie na śmierć Miguela Serveta (odkrywcy krążenia krwi), który śmiał odesłać Kalwinowi jego pracę z naniesionymi krytycznymi uwagami . Nieszczęsnego lekarza-teologa skazano na spalenie żywcem, przy czym wiązki nie wysuszonego drewna ułożono tak, by śmierć nie była natychmiastowa (przekazy mówią, że zanim Servet umarł, minęły dwie godziny). W innym liście Kalwin twierdził, iż spalenie Servleta było „aktem zbawiennym i miłym Bogu”.
      Powie ktoś, że to znak tamtych, dawnych przecież czasów. Owszem, ale… chyba nie do końca. W kalwińskiej do dziś Szwajcarii do niedawna za pokazanie się w habicie w miejscu publicznym zakonnik narażał się na więzienie!
      .
    12. Kolonie protestanckie. Doktryna predestynacji (czyli poglądu mówiącego, jakoby człowiek z góry, w momencie urodzenia, przeznaczony był przez Boga do zbawienia bądź potępienia), po przetworzeniu „na potrzeby chwili” z twierdzenia dotyczącego pojedynczych ludzi na dotyczące całych narodów czy ras, posłużyła do usprawiedliwienia rzezi. Dotyczyło to najpierw kolonii protestanckich Brytyjczyków w Ameryce Północnej (częściowo w opcji purytańskiej, a więc o nauce związanej z kalwinizmem), z następnie kolonii Burów w Afryce Południowej (Burowie byli potomkami holenderskich kalwinistów, niemieckich luteran i francuskich hugenotów) .
      Oczywiście, katolicy również nie są całkowicie bez winy i za wiele rzeczy dziś się wstydzimy - także jeśli idzie o Indian (zwłaszcza w Ameryce Południowej). Jednak, dzięki ogłoszeniu przez papieża w roku 1537 (wbrew opiniom protestanckim), iż Indianie i Murzyni są ludźmi, dziś Ameryka Południowa pełna jest Indian i Mertysów. W Ameryce Północnej, poza terenami kolonii katolickiej Hiszpani i Francji, Indianie nie byli uważani za równorzędne istoty z najeźdźcami z Europy (Amerykę uważano za „Nową Ziemię Obiecaną”, purytańskich kolonistów „Nowym Izraelem”, zaś Indianom pozostała rola „nowych Filistynów”, których należy wygubić, by umożliwić pielgrzymom zajęcie nowego Kaananu. Jeszcze w XVIII wieku purytańskie władze Pensylwanii płaciły 130$ za skalp wojownika, a 50$ za skalp Indianki (a był to czas, kiedy plemiona Indiańskie były już częściowo chrześcijańskie). Nie wolno było wprawdzie strzelać do Indian w rezerwatach, ale i wówczas zabójca nie odpowiadał za morderstwo, tylko za coś w rodzaju kłusownictwa). Znamienne, że John Fitzgerald Kennedy, który ostatecznie zniósł segregację rasową w USA był katolikiem.
      .
    13. O Prawosławiu szkoda nawet pisać. Nie tylko w Rosji, choć tam cezaropapizm występuje najostrzej.
      Polecam znakomity wykład Jacka Święckiego:

      .
    14. i tak dalej, i tym podobne
    Jak widać, w krajach w których protestanci są większością, zazwyczaj wpływają oni bezpardonowo na władzę bez oporów, jakie mają w tym względzie katolicy (nie mówiąc już o takich wyznaniach jak Mormoni, czy o tym, co się dzieje w krajach islamskich). Kościół - w przeciwieństwie do większości grup protestanckich - uznał wprost swoją winę w grzechach okresu Średniowiecza i co najmniej od XVIII wieku nie do pomyślenia jest by np. czynił próby ograniczenia wolności wyznania przy pomocy państwa. Czego nie można powiedzieć o niemal wszystkich rządach lewicowych, które startują w wyborach pod hasłem wolności…

    Żyjemy w kraju gdzie (podobnie zresztą jak w większości państw Zachodu, zwłaszcza w wydaniu europejskim) który przez przymusowe ubezpieczenia, podatki pośrednie i bezpośrednie zabiera nam większą część naszego dochodu (złośliwi twierdzą, że niewolnik w starożytnym Rzymie mógł zachować dla siebie więcej owoców swojej pracy niż współczesny przedsiębiorca). Różne urzędy zakazują nam rzeczy, do których nie powinny się wtrącać: nie wolno ocieplić własnego domu bez odpowiedniej zgody (nie mówiąc już o budowie budynku na własnej ziemi), nie wolno bez zezwolenia ściąć własnoręcznie posadzonego drzewa itd. Państwo na każdym kroku kieruje tym, co nam wolno, a czego nie – tymczasem niektórzy upierają się, że to Kościół rzekomo „rządzi wszystkim”, tłamsi wolność, odziera obywateli z majątku itd. Trudno to nazwać inaczej, jak ślepotą wywołaną antyklerykalną paranoją.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Andej » 2023-11-17, 09:12

Gzresznik Upadający pisze: 2023-11-17, 07:50 Gdybyśmy mieli sojusz ołtarza z tronem mielibyśmy zakaz aborcji totalny , rozwodów itp
Ja bym to bardziej traktował jako próbę wciagniecia Kosciola w orbitę wpływów nowej władzy. Czyli bądźcie posluszni bo opiłujemy
Niekoniecznie. Dla mnie przykładem takiego sojuszu była (może jeszcze jest) przyjaźń Komorowskiego z Nyczem. Przenikanie się polityki z wiarą. A właściwie wpływem Nycza na państwa i Komorowskiego na Kościół. Oczywista nie mam żadnych dowodów, a jedynie wspomnienia różnych info docierających z różnych stron. Także medialnych.

Sojusze mają to do siebie, że działają w dwie strony. Zatem twierdzenie mielibyśmy całkowity zakaz aborcji byłoby dowodem na totalny wpływ Nycza na Komorowskiego, a nie sojusz.

Dlatego powtarzam pytanie, na czym ma polegać rozdział? Samo zerwanie konkordatu nie stanowi rozdziału.
Czy w socjalizmie mieliśmy rozdział Kościoła od państwa? A wcale nie mam pewności, czy w tamtych czasach antykościelna władza nie liczyła się bardziej ze stanowiskiem Kościoła, niż obecna (jeszcze obecna). Walczyli, starali się zniszczyć, szykanowali, ale na poważnie liczyli się ze zdaniem Kościoła.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Arek » 2023-11-17, 10:49

Prawo Boże jest obligatoryjne dla wszystkich. Państwo, które kieruje się tą Prawdą: jest zgodne, jest jednością i wypełnia Wolę Boga. Jeśli oddzielimy państwo od Prawa Bożego to takie państwo nie ma prawa się ostać.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19194
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2641 times
Been thanked: 4656 times
Kontakt:

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-11-17, 11:22

Arek pisze: 2023-11-17, 10:49 Prawo Boże jest obligatoryjne dla wszystkich. Państwo, które kieruje się tą Prawdą: jest zgodne, jest jednością i wypełnia Wolę Boga. Jeśli oddzielimy państwo od Prawa Bożego to takie państwo nie ma prawa się ostać.
Zgadza się. Dlatego myślę, że UE się nie ostoi. Co gorsze, patrząc na Polskę, możliwe, że ona również.
Krew niewinnych woła.
Ostatnio zmieniony 2023-11-17, 11:22 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
pom
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 777
Rejestracja: 21 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 133 times
Been thanked: 88 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: pom » 2023-11-17, 11:43

Wg mistyki katolickiej zależy od tego, którą drogę Polska wybierze.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: lambda » 2023-11-17, 11:47

Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-17, 11:22
Arek pisze: 2023-11-17, 10:49 Prawo Boże jest obligatoryjne dla wszystkich. Państwo, które kieruje się tą Prawdą: jest zgodne, jest jednością i wypełnia Wolę Boga. Jeśli oddzielimy państwo od Prawa Bożego to takie państwo nie ma prawa się ostać.
Zgadza się. Dlatego myślę, że UE się nie ostoi. Co gorsze, patrząc na Polskę, możliwe, że ona również.
Krew niewinnych woła.
Uważasz że Pan Bóg jakoś szczególnie pokaże Polskr za aborcje?

A jaki kraj europejski ma w tej sprawie czyste ręce?

Dodano po 23 sekundach:
pom pisze: 2023-11-17, 11:43 Wg mistyki katolickiej zależy od tego, którą drogę Polska wybierze.
A jakie ma do wyboru?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19194
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2641 times
Been thanked: 4656 times
Kontakt:

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-11-17, 12:12

lambda pisze: 2023-11-17, 11:47
Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-17, 11:22
Arek pisze: 2023-11-17, 10:49 Prawo Boże jest obligatoryjne dla wszystkich. Państwo, które kieruje się tą Prawdą: jest zgodne, jest jednością i wypełnia Wolę Boga. Jeśli oddzielimy państwo od Prawa Bożego to takie państwo nie ma prawa się ostać.
Zgadza się. Dlatego myślę, że UE się nie ostoi. Co gorsze, patrząc na Polskę, możliwe, że ona również.
Krew niewinnych woła.
Uważasz że Pan Bóg jakoś szczególnie pokaże Polskr za aborcje?
A jaki kraj europejski ma w tej sprawie czyste ręce?
Tym gorzej dla innych krajów.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 713
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 53 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Quinque » 2023-11-17, 12:39

Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-17, 12:12
lambda pisze: 2023-11-17, 11:47
Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-17, 11:22
Arek pisze: 2023-11-17, 10:49 Prawo Boże jest obligatoryjne dla wszystkich. Państwo, które kieruje się tą Prawdą: jest zgodne, jest jednością i wypełnia Wolę Boga. Jeśli oddzielimy państwo od Prawa Bożego to takie państwo nie ma prawa się ostać.
Zgadza się. Dlatego myślę, że UE się nie ostoi. Co gorsze, patrząc na Polskę, możliwe, że ona również.
Krew niewinnych woła.
Uważasz że Pan Bóg jakoś szczególnie pokaże Polskr za aborcje?
A jaki kraj europejski ma w tej sprawie czyste ręce?
Tym gorzej dla innych krajów.
Dlaczego Bóg nie ukarał Niemiec za 2WŚ? Obecnie to najbogatsze państwo Europy

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Arek » 2023-11-17, 13:12

Bóg nie karze to człowiek sam działa na siebie destrukcyjnie poprzez grzech. Myślisz, że Niemcy to kraj bez problemów? Jeszcze nigdy w historii tego Narodu nie było tak źle jak jest dziś. Pieniądze, które posiadają są wynikiem bogacenia na ciemiężeniu słabszych i w oparciu o pakt z mocami ciemności.

Dodano po 11 minutach 1 sekundzie:
Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-17, 11:22
Arek pisze: 2023-11-17, 10:49 Prawo Boże jest obligatoryjne dla wszystkich. Państwo, które kieruje się tą Prawdą: jest zgodne, jest jednością i wypełnia Wolę Boga. Jeśli oddzielimy państwo od Prawa Bożego to takie państwo nie ma prawa się ostać.
Zgadza się. Dlatego myślę, że UE się nie ostoi. Co gorsze, patrząc na Polskę, możliwe, że ona również.
Krew niewinnych woła.
Przez wzgląd na sprawiedliwych może być ocalenie. Im będzie ich więcej tym Łaska Boża w miłosierdziu znajdzie usprawiedliwienie dla niegodziwości narodów.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19194
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2641 times
Been thanked: 4656 times
Kontakt:

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-11-17, 13:27

Quinque pisze: 2023-11-17, 12:39 Dlaczego Bóg nie ukarał Niemiec za 2WŚ? Obecnie to najbogatsze państwo Europy
Niekoniecznie finansowo... Niemcy się w pewnym sensie kończą.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Czy państwo powinno być świeckie i moralność niewierzących

Post autor: lambda » 2023-11-17, 13:50

Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-17, 13:27
Quinque pisze: 2023-11-17, 12:39 Dlaczego Bóg nie ukarał Niemiec za 2WŚ? Obecnie to najbogatsze państwo Europy
Niekoniecznie finansowo... Niemcy się w pewnym sensie kończą.
Jak i reszta świata poza Afryka w zasadzie.

A Niemcy obecnie mają wyższy współczynnik dzietności niż Polska.
Ostatnio zmieniony 2023-11-17, 13:52 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ