Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Dezerter » 2023-09-03, 21:15

Arek pisze: 2023-09-03, 14:03
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 13:59 Przecież nie odrzuciłam katechezy. I czemu uważasz że to czego nauczają w szkole na lekcji religii nie jest normalne?

Dodano po 59 sekundach:
Chodzi Ci o to, że nie jestem katoliczką, bo nie umrę za wiarę?
Katecheza była niepełna w takim razie. Ale dlaczego nazywasz siebie katoliczką, skoro dziś znasz prawdę i ją odrzucasz to nie jest wina katechezy ze szkoły, bo wtedy też byś odrzuciła tą prawdę. Ateista odrzuca Boga co prawda zaprzecza istnieniu Boga ale mówiąc o Nim zdaje sobie sprawę że jest Bóg. Nie rozumiem Twojej postawy. Czyżbyś podszywała się pod katoliczkę?
Arku przeginasz pisząc taki tekst do Ciekawej
Nie masz żadnych kompetencji ani prawa by kwestionować jej katolicyzm
KK nie wymaga od swoich wiernych heroizmu
Byli już w historii tacy , którzy tego wymagali "Lapsi" i zostali potępieni przez KK
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Albertus » 2023-09-03, 21:36

Lapsi to byli właśnie ci którzy upadli podczas prześladowań i zaparli się Chrystusa.

Niektórzy odmawiali im możliwości pokuty za ten czyn i powrotu do Kościoła.Pogląd ten został przez Kościół odrzucony.

Jednak postawa która z góry zakłada zaparcie się Chrystusa w sytuacji jakiegokolwiek zagrożenia zgodna z wiarą katolicką chyba jednak nie jest.
Ostatnio zmieniony 2023-09-03, 21:37 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Arek » 2023-09-03, 21:41

Dezerter pisze: 2023-09-03, 21:15
Arek pisze: 2023-09-03, 14:03
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 13:59 Przecież nie odrzuciłam katechezy. I czemu uważasz że to czego nauczają w szkole na lekcji religii nie jest normalne?

Dodano po 59 sekundach:
Chodzi Ci o to, że nie jestem katoliczką, bo nie umrę za wiarę?
Katecheza była niepełna w takim razie. Ale dlaczego nazywasz siebie katoliczką, skoro dziś znasz prawdę i ją odrzucasz to nie jest wina katechezy ze szkoły, bo wtedy też byś odrzuciła tą prawdę. Ateista odrzuca Boga co prawda zaprzecza istnieniu Boga ale mówiąc o Nim zdaje sobie sprawę że jest Bóg. Nie rozumiem Twojej postawy. Czyżbyś podszywała się pod katoliczkę?
Arku przeginasz pisząc taki tekst do Ciekawej
Nie masz żadnych kompetencji ani prawa by kwestionować jej katolicyzm
KK nie wymaga od swoich wiernych heroizmu
Byli już w historii tacy , którzy tego wymagali "Lapsi" i zostali potępieni przez KK
Nikt nie ma na myśli heroizmu by oddać życie za Chrystusa, bo nie wiem jakby przyszło mi umierać za wiarę gdyby przyszedł dla mnie taki czas. Tu mowa jest o czymś innym. Ale widocznie ja się mylę w swoim postrzeganiu wiary. Jeśli uraziłem kogokolwiek to przepraszam. Dobrej nocy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Andej » 2023-09-03, 21:43

Rozumiem, tak jak się domyślałem. Nikt nie napisał, ani nie zasugerował, na tym forum, że musisz umrzeć za wiarę.
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 13:28 Ja się dowiedziałam dopiero na tym forum że muszę umrzeć za wiarę.
Tylko wyobraźnia.

W takiej sytuacji nie ma sensu kontynuować. Bo zapewne w innych postach, też nikt nie postawił takiej tezy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6288
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-03, 21:44

Nie jakiegokolwiek zagrożenia: Albertus już rozwadniasz moje słowa: w sytuacji tortur albo odebrania życia. I TYLKO o tej opcji mówię. A nie jakiś wstyd czy odrzucenie. Więc nawet nie schodź w te rejony.

Dodano po 54 sekundach:
Jeeeny Andej, właśnie to sugerowali, że muszę bo jak nie, to nie jestem katoliczką i że to żałosne.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Andej » 2023-09-03, 21:49

Nie, nikt tak nie napisał. Wydaje mi się, że nawet wyjaśniali, że nikt nie musi.
A najlepszym dowodem jest to, że przytłaczająca większość ludzi, którzy już odeszli, nie oddała życia za wiarę.
Nikt nie musi. Jest wolny wybór. A większość nie może.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Albertus » 2023-09-03, 21:53

CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 21:44 Nie jakiegokolwiek zagrożenia: Albertus już rozwadniasz moje słowa: w sytuacji tortur albo odebrania życia. I TYLKO o tej opcji mówię. A nie jakiś wstyd czy odrzucenie. Więc nawet nie schodź w te rejony.
Pisałem ogólnie i chodziło mi o zasadę.

Jeśli chodzi o to że ktoś widzi swoją słabość i przypuszcza że w sytuacji zagrożenia życia lub tortur mógłby się zaprzeć Chrystusa to jak najbardziej masz rację i nie widzę niczego złego w takich przypuszczeniach bo bez silnej wiary i łaski Chrystusa pewnie nikt nie mógłby wytrwać.

Natomiast katolik na pewno powinien chcieć mieć taką silną wiarę i łaskę wytrwania w wierze i jednak powinien uważać że w zaparciu się Chrystusa zawsze jest coś złego.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6288
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-03, 21:53

Ale ty nie zrozumiałeś wydaje mi się tematu.
Nie chodzi że masz oddać życie za wiarę, i dążyć do tego.
Chodzi o to, ze jeżeli wiesz że nie oddasz, jeśli by do tego doszło, z prozaicznych nawet przyczyn, to to dla kogoś "żałosne" albo jest wymiawianie: "nie kochasz prawdziwie Jezuska"-jak w przedszkolu,-a to wcale nie musi tego oznaczać. I kwestionowanie wyznania, jeśli wiesz już teraz, że gdyby stanął nad tobą terrorysta z maczetą, będziesz kłamać. Nie wiem czemu to tak ludzi rozjuszyło. Co grzech wiedzieć jak się zareaguje?

Dodano po 3 minutach 2 sekundach:
Katolik powinien mieć silną wiarę?
Bo słyszałam że wystarczy jak "ziarnko gorczycy".
I nie napisałam że się z tego cieszę,że się zaprę, czyli okłamię kogoś tam, ale też może zaistnieć sytuacja, że nie będę tego żałować, bo bym musiała żałować że żyję. Raczej byłoby trudno. Bym musiała żałować: ojeej, moja rodzina nie została sama a ja jestem karmicielką, jaka szkoda.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Andej » 2023-09-03, 22:08

Odnosiłem się do twierdzenia:
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 13:28 Ja się dowiedziałam dopiero na tym forum że muszę umrzeć za wiarę.
Wytłuściłem. Treść jednoznaczna.
A teraz coć zupełnie innego.
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 21:56 Nie chodzi że masz oddać życie za wiarę, i dążyć do tego.
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 21:56 Chodzi o to, ze jeżeli wiesz że nie oddasz,
Nikt nie wie, dopóki nie stanie przed wyborem.
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 21:56
Katolik powinien mieć silną wiarę?
Bo słyszałam że wystarczy jak "ziarnko gorczycy".
Oczywiście, że powinien. A ziarnko ma w sobie życie. potencjał rozwojowy. Chodzi o to, aby wiarę rozwijać, umacniać. A nie, ze ma być wielka. Ma rosnąć.

Z małego ziarnka odpowiednio pielęgnowanego wyrasta potężne drzewo. Nie zawsze. A sprawa w tym, aby tak się stało.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6288
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-03, 22:14

Andej tłumaczyłam ci 3 razy, że wyrwałeś z kontekstu,i nie chodzi o "dążenie", a zrozumiałeś dopiero teraz. Lepiej późno nić wcale.
Piszesz że nikt tego nie wie, czy nie odda. Ale moja postawa jest taka, że nie oddam bo się boję, a nie że "nie wiadomo".
Napatrzylam się na różnego rodzaju tortury i wiem, że moja psychika się podda. Tyle.
I wiedząc że zostawię rodzinę bez grosza, też mówię: dziękuję.

Małą wiara już może sporo, sądząc po tej przypowieści. To nie takie "nic".
Nie wiem też, czy coś takiego jak silna wiara istnieje. Raczej tylko u Świętych, którzy mieli relację z Bogiem.
Ostatnio zmieniony 2023-09-04, 16:41 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Andej » 2023-09-03, 22:21

Rozumiem postawę. Sądzę wszyscy inni też. Odnosiłem się do zacytowanego stwierdzenia, że ktoś tu twierdził, że musisz.

Cytowane zdanie jest jednoznaczne.
Mogę przytoczyć w cały post:
CiekawaXO pisze: 2023-09-03, 13:28 Ja się dowiedziałam dopiero na tym forum że muszę umrzeć za wiarę. Zawsze byłam katoliczką choć mniej świadomą niż teraz , ale nawet wtedy w rodzinie, na religii, w Kościele, w rozmowie z wierzącymi całymi latami, nikt nigdy nie wspomniał, że trzeba umierać za wiarę. Może nie rób tego błędu i uczciwe przy ewangelizacji o tym powiedz, bo później będzie taki zonk jak u mnie. Czyli - nie pomijać tego. A na co się pisałam? Na to wszystko o czym mnie uczono.
Cały czas jest wyraźne stwierdzenie, że ktoś tu przekonywał, że musisz umrzeć za wiarę. Nie wyrywam z kontekstu, bo reszta postu jest tłumaczeniem stanowiska, które przyjęłaś, ale nie dotyczy pomówienia, że ktoś uważał, że musisz umrzeć za wiarę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6288
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-03, 22:31

Ale tam nie jest napisane że muszę umrzeć, w sensie dążyć do śmierci Andej.
Za to kolega Arek wprost zrozumiał to idealnie, i dopytywał czy jestem katoliczką, skoro TO nauczanie odrzucam. Czyli on to zrozumiał jak trzeba, a ty nie.
Ty sobie nadinterpretowałeś to co ja napisałam po prostu. Na dodatek, wytłumaczyłam ci konkretnie jak tylko napisałeś :nie rozumiem, doprecyzowałam , ale dalej obstawiasz, że kogoś pomawiam.
Po prostu ty tego nie zrozumiałeś mój drogi, bo nie chciałeś. Bo skoro ci wytłumaczyłam, a dalej piszesz tylko ten post, to nie chcesz widzieć mojego doprecyzowania, zaraz po tym jak to nadinterpretowałeś. A oto dowód:

Post autor: Andej » 2023-09-03, 15:06

CiekawaXO pisze: ↑2023-09-03, 13:28
Ja się dowiedziałam dopiero na tym forum że muszę umrzeć za wiarę.
Chyba coś przeoczyłem. Nawet na pewno, bo nie pamiętam, aby ktoś tak nakazywał. Ale sokoro musisz, to znaczy że czujesz iż jest to Twym powołaniem. Ciekaw jestem, jak do tego doprowadzisz.


4 minuty później napisałam ci, że ŹLE zrozumiałeś co napisałam i wyjaśniłam. Ale upierasz się że ty nic nie wiedziałeś:

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-03, 15:10

Andej ale ja właśnie nie chce umierać za wiarę. A zdecydowanie taki wymóg jest :ale chyba wziąłeś to zbyt dosłownie :nie że nasze życie ma się w ten sposób skończyć, a że w obliczu przykładowo terrorysty, zaprzeć Jezusa się nie możesz, bo będziesz potępiony. Ja się zapre. Juz to wiem teraz.

Dodano po 1 minucie 7 sekundach:
Of kors nie w sercu, ale ustami tak."
Ostatnio zmieniony 2023-09-03, 22:39 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Andej » 2023-09-04, 09:15

Wybacz, ale wielokrotnie przytaczane zdanie ma brzmienie i sens całkowicie jednoznaczny. Nie odnoszę się do tego, co poeta miał na myśli. Odnoszę się do tego, co napisał. Poddaję analizie logicznej. Jak jest napisane czarne, to odczytuję, że czarne. A jak białe, to że białe. Czytając czarne i białe nie mam na myśli odcieni szarości.
Mt 5.37 Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.

Rozumiem, że napisałaś coś innego niż myślisz. Czasem tak bywa, gdy głowa zaprzątnięta jakimś problemem, a piszące palce nie nadążają za myślami.
Zatem konstatując:
Nikt nie namawiał, ani nie skłaniał do oddania życia za wiarę.
Ale wiele osób uważało, że katolik nie powinien się na to zamykać. Że powinien z pokorą przyjmować Bożą wolę, niezależnie od tego, co Bóg dla niego zaplanował. Na wzór Maryi jak też wielu świętych, np. Faustyny, Kolbego, JPII... Nie nastawienia na cierpiętnictwo, ale na staranie i doskonalenie wypełniania woli Bożej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: Arek » 2023-09-04, 09:16

Odwołuję do Ewangelii i nauczania Kościoła. Ja nic nie chcę tutaj dodawać od siebie. Ale jeśli jestem w błędzie bardzo proszę o pokazanie mi mojego błędu. Będę bardzo wdzięczny.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6288
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Jeśli nie zostaniemy świętymi, czy to oznacza że będziemy potępionymi?

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-04, 14:52

Andej to jeśli nie zrozumiałeś, wytlumacze ostatni raz. Ostatni. Ja nigdy nie wiedziałam, że jeżeli jakiś terrorysta będzie nade mną stał, to muszę wybrać Jezusa, że Jezus by tego chciał. Myślałam że bez problemu i obojętne jest to, dla Jezusa, że skłamię, żeby obronić życie. A tu się dowiedziałam, i jest to obojętnie nacechowane, ani nie negatywnie, ani pozytywnie, po prostu informacja, bo nigdy wcześniej nigdy nie rozmawiałam z nikim na ten temat, że moja postawa że już teraz wiem jak postąpię, jest niedopuszczalna. Dla mnie jest normalna, a np. Marek albo Kacper bardzo te postawę skrytykowali. I to nie chodzi o to że oni mają rację albo ja, tylko dla mnie fakt, że już wiem jak postąpię i nie żałuję tego, bo nie uważam aby to było złe, jest po prostu samoświadomością na co mnie stać. Więc tak, na tym forum się dowiedziałam że to źle, bo nigdy indziej o tym nie rozmawiałam. A to ty już uznałeś, że to że się tego dowiedziałam to zarzut. A to było stwierdzenie faktu. Tak jak się dowiadujesz czegoś, czego wcześniej nie wiedziałeś. I cała historia.
Pytanie, czy naprawdę taka jest nauka Kościoła, że jak nie chcesz zginąć za wiarę, i zrobisz wszystko, łącznie z kłamstwem terroryście, albo jak ktoś z krzaków wyskoczy i się mnie spyta, czy wierzę, a ja skłamie że nie, żeby uniknąć gwałtu, mimo że to się nie stało jeszcze, a ja już niejako planuje się zaprzeć, kłamać, to czy to jest grzech. Ja dalej nie wiem.

Zablokowany

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”