Poszukiwanie prawdy w świecie Internetu

[Viridiana]

Mam wrażenie, że czas najwyższy, by na forum wreszcie przerobić temat doboru źródeł, z których czerpiemy informacje o świecie. Zostawiam więc moje porady odnośnie szukania dobrych i wartościowych materiałów w Internecie, Wy możecie dorzucać swoje, możemy też podyskutować o poszczególnych punktach.
1. Typ strony. Umówmy się, blog pisany przez anonimową osobę z neta, w którym nie ma bibliografii, nie zawsze jest tak samo wartościowym źródłem, jak czasopismo o ustalonej pozycji, w którym możemy sprawdzić, kto jest autorem tekstu.
2. Bibliografia. Jeśli w tekście znajdujemy odnośniki, które wskazują nam, skąd się wzięły informacje podane w tekście, działa to zdecydowanie na plus.
3. Autor. Warto poświęcić chwilę na przeczytanie biogramu i sprawdzić, czy ktoś się w ogóle pod tym tekstem podpisał.
4. Język. Mam wrażenie, że ludzie nie doceniają tego, co może język, a jest to bardzo ważna kwestia. Przypomina mi się tutaj pewna dyskusja internetowa (nie na tym forum), w którym zwróciłam osobie zajmującej stanowisko antyszczepionkowe w pewnej kwestii, że w filmie, który podlinkowała, dziennikarz od samego początku używa języka w specyficzny sposób, a wtedy mój adwersarz zapytał "Ale jakie to ma znaczenie?". Cóż...
5. Zapamiętywanie. O co chodzi? O to, że to, czy pamiętasz, gdzie znalazłeś daną informację może być jednym z markerów tego, czy zwracasz uwagę na źródła.
6. Bańki. Warto znaleźć swój sposób na to, aby uniknąć zamknięcia się w bańce informacyjnej. Wtedy unikniesz sytuacji, w której np. język specyficzny dla danej bańki stanie się dla Ciebie przezroczysty.
7. Dywersyfikacja źródeł. Jednym ze sposobów na uniknięcie złapania się na fake news jest sprawdzenie, czy informacja pojawia się w więcej niż jednym źródle.
8. Zapoznaj się ze sposobem działania strony. Jeżeli często korzystasz z konkretnej witryny, warto włożyć staranie w zrozumienie, w jaki sposób tworzy się treści na niej umieszczane. Przykład: jeśli stale obserwujesz działalność danej redakcji, warto wiedzieć, jakie przyjmuje założenia.
9. Uwaga na randomowe teksty. Każdemu pewnie zdarza się wrzucić hasło w Google i poczytać to, co wyskoczy, ale warto pamiętać o tym, że nie zawsze pierwsze wyniki muszą być najlepszymi tekstami na dany temat.

[helperman]

Dzięki Viridiana za rzetelne przedstawienie tego tematu.

3. Autor. Warto poświęcić chwilę na przeczytanie biogramu i sprawdzić, czy ktoś się w ogóle pod tym tekstem podpisał.

Co pewien czas czytam jakiś tekst informacyjny czy news, i mam poczucie, wręcz pewność, że został napisany przez algorytm, przez SI.

[abi]

nie wiem czy to będzie na temat ale ogólnie dostrzegam wysyp artykułów o niczym
wczoraj czytałam coś pt wielkie zmiany w klasie 7
rzecz zamyka się w zdaniu że w kl.7 dochodzi chemia, fizyka i drugi język obcy

[konserwa]

Redakcja dostaje pieniadze nie za tresc, ale za ilosc wierszy. Wiele "nowosci" wlasnie pisza maszyny. Maja byc "intrygujace " - zwieksza sie klikalnosc albo zbywalnosc "szpalt", a ze sa o wszystkim i o niczym - to niewazne. Artykul jest sprzedany, a kasa w kieszeni.

[sądzony]

Poszukiwanie prawdy w świecie Internetu

Nie jestem pewien czy w internecie serwowana jest jakakolwiek prawda.

Prawda pochodzi z relacji.
Jak pisze Edyta Stein:
"Nie przyjmujcie niczego za prawdę co byłoby pozbawione miłości, ani nie przyjmujcie niczego za miłość, co byłoby pozbawione prawdy; jedno pozbawione drugiego staje się niszczącym kłamstwem."

I tak jak w internecie skazani jesteśmy na marny, substytucjonalny ochłap relacji czy "miłości", tak wiedza "zasysana" z sieci jest jedynie "streszczeniem" lektury, które stanowią książki.

Może jestem starej daty, ale dla mnie to wciąż książka pozostaje skarbnicą wiedzy.

[Abstract]

nie wiem czy to będzie na temat ale ogólnie dostrzegam wysyp artykułów o niczym
wczoraj czytałam coś pt wielkie zmiany w klasie 7
rzecz zamyka się w zdaniu że w kl.7 dochodzi chemia, fizyka i drugi język obcy

"Idziesz do 7 klasy, to cię nie ominie!"
"Zaczynasz 7 klasę, inni już to wiedzą"
"Dlaczego siódmoklasiści drżą z przerażenia"
"Dramat siódmoklasistów, czy sobie poradzą"
"Wielka próba dla siódmoklasistów, nie ma odwrotu"
"Siódemka tym razem nieszczęśliwa"

[Andej]

Ale czy to jest przykład informacji? Według mnie, ani trochę. To jest czyste wzbudzanie emocji. I to zwykle negatywnych.
Takie jest obecne "dziennikarstwo". Liczy się poczytność i oglądalność. Nie ma znaczenia, jak się coś ma do rzeczywistości. Interes polega na tym, aby przyciągnąć. Do kliknięcia. Maszyny zliczają, a to przekłada się na złotówki. Od reklamodawców.

Jeśli się szuka prawdy w mediach, trzeba stosować filtry. Trzeba też sięgać po relacje związane z różnymi punktami widzenia. Ale nade wszystko nauczyć się oddzielać emocje od informacji.

Zauważyłem, że np. Interia uniemożliwia pisanie komentarzy. A były one bardzo krytyczne wobec durnych doniesień (nie informacji, bo niewiele ich było). Aczkolwiek przyznam, że podziwiam piszących. To sztuka z jednego nic nie znaczącego faktu zrobić cały artykuł. Albo powszechnie znane fakty przedstawić jako sensacyjna nowość. No i kwestia tytułów. Intrygujące, nieraz niezwiązane z treścią.

A jednak, pomimo tych mankamentów Internet jest doskonałym źródłem informacji. Coraz trudniej jest się dokopać, ale z drugiej strony znacznie łatwiej niż przekopać 20 tomów różnych encyklopedii. Wyszukiwarki są bardzo pomocne. Także w czytaniu Biblii. W docieraniu do dokumentów, także.

[gakowalski]

Ja dodam od siebie, że poważne poszukiwania prawdy wymagają czasu. Internet inspiruje do szybkiego działania a tutaj często trzeba się zatrzymać, pewne rzeczy przeczytać dwa albo trzy razy, skonfrontować z tym co czytaliśmy tydzień temu i tym co przeczytamy tydzień później. Naprawdę warto więc robić notatki. I te notatki powinny być mądrze zorganizowane - też mieć bibliografię, też posługiwać się odpowiednim językiem.

[faraon]

Mi raczej nie sprawia trudnosci znalezienie wlasciwych informacji.
Glownie wyszukuje i wyszukiwalem informacji technicznych brakujacych w mojej wiedzy, wiec wystarczylo je skonfrontowac z tym co wczesniej w danwj kwestii wiedzialem z pewnych zrodel.
Podobnie robie z innymi nietechnicznymi informacjami.
A pomocna jest tez psychologia, ktora pozwala nawet na samodzielna weryfikacje kazdej plotki, bo to co jest w plotce i stanowi logiczny sens i spojnosc jest zwykle tym ziarnem prawdy na ktore zostala nalozona powloka zmyslonych i falszywych szczegolow.

[abi]

[Viridiana]

nie wiem czy to będzie na temat ale ogólnie dostrzegam wysyp artykułów o niczym

Aż mi się przypomniało to:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wroc%C5%8 ... na_skwerku

I tak jak w internecie skazani jesteśmy na marny, substytucjonalny ochłap relacji czy "miłości", tak wiedza "zasysana" z sieci jest jedynie "streszczeniem" lektury, które stanowią książki.

Nieraz te streszczenia potrafią być straszne. Podejrzewam, że mówisz o nich w szerszym kontekście, ale tak mi się teraz przypomniało, jak trafiłam kiedyś na YouTube na filmy w stylu "streszczenie Lalki w minutę". W takiej sytuacji ze zdobywania wiedzy robi się McDonald.