Z żadnego z tych wersetów nie wynika wniosek, że nie można chrzcić dzieci. Czytałeś je?
Pismo jest jednoznaczne:
„Niech każdy z was się ochrzci: bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych” (Dz 2, 38-39).
Nieprawda.Chrzczę znaczy zanurzam - chrzest tylko przez zanurzenie ciała.
A prosiłem, żebyś przeczytał materiały, jakie zalinkowałem.
Używane w Nowym Testamencie słowo „baptizo” (εβαπτιζοντο) znaczy zarówno „zanurzenie” jak i „obmycie” a nawet „pokropienie” – i w tych znaczeniach bywa w Piśmie używane.
DOwód: Oto kilka przykładów użycia słowa „baptizo” w innych znaczeniach niż „zanurzenie”:
- Mk 7,4 mówi o Żydach „I /gdy wrócą/ z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją [baptisontai]. Jest jeszcze wiele innych /zwyczajów/, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych..”).
- Łk 11:38 „Gdy jeszcze mówił, zaprosił Go pewien faryzeusz do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył [ebaptisthe] wpierw rąk przed posiłkiem.”
- Hbr 9,10 „Są to tylko przepisy tyczące się ciała, nałożone do czasu naprawy, a /polegają/ jedynie na pokarmach, napojach i różnych obmyciach[baptismois].” (w dalszej części tekstu Paweł pisze wprost jak odbywały się owe obmycia: „Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała (…)”/Hbr 9,13 patrz też 9,19-21/)
„Wyrąbcie drzewo i zniszczcie je, tylko pień jego korzeni pozostawcie w ziemi i to w żelaznych i brązowych okowach wśród polnej zieleni; niech go zwilża rosa z nieba”/Dn 4,20b/
„Wypędzono go spośród ludzi, żywił się trawą jak woły, a rosa z nieba zwilżała go.”/Dn 4,30a/
Należy też koniecznie zaznaczyć, że oprócz baptizo NT używa na określenie chrztu także innego słowa (louo, niekiedy w formie loutron ), jednoznacznie oznaczającego „obmycie”. Tak jest np. w poniższych fragmentach:
„Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo”/Ef 5,25-26/
„nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym”/Tt 3,5/
„przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą.”/Hbr 10,22/
Nonsens. Chrzci się niemowlęta od początku i mamy na to bardzo wczesne świadectwa.%Chrzci się niemowlęta [synod w Kartaginie w 418 r.] służy szybkiemu przyrostowi statystycznych wiernych w Kościele.
Św.Polikarp (ur.69) przed męczeńską śmiercią nie zawahał się powiedzieć (nawiązując do chrztu): „86 lat służę Chrystusowi”.
Św. Ireneusz z Lyonu (140-202) pisze: „Chrystus przyszedł, by zbawić wszystkich, którzy przez Niego narodzili się na nowo: małe i większe dzieci, chłopców, młodzieńców i starców” .
Tertulian (160-240) w piśmie „O chrzcie” pisze że Kościół Starożytny chrzcił zarówno dorosłych, jak i dzieci. Podobną informację podaje Orygenes (186-254) który pisze „Kościół otrzymał od Apostołów przekaz, aby chrztu udzielać również małym dzieciom” . Musiała być to powszechna praktyka skoro Orygenes w swoich rozważaniach pisze że „bracia często zastanawiają się nad tym, jakie grzechy są odpuszczane małym dzieciom przy chrzcie „.
Hipolit (217-235) nakazywał: „Chrzcijcie w pierwszym rzędzie dzieci, a wszystkie te, które mogą mówić za siebie, niechaj mówią, za te, które za siebie mówić nie mogą, niechaj mówią rodzice lub ktoś z rodziny” .
Św.Cyprian (200-258): „Jeżeli największym przestępcom przedtem wiele obrażającym Boga, gdy później uwierzą, daje się przebaczenie grzechów i ani od chrztu, ani od łaski nikogo się nie powstrzymuje, o ile więcej nie należy powstrzymywać dziecka, które niedawno narodzone, nic nie zgrzeszyło, a tylko jako potomek Adama wpadło przez pierwsze narodzenie się w zarazę śmierci wiecznej. Dziecko do otrzymania przebaczenia grzechów tym łatwiej przystępuje, że jemu darowują się grzechy nie własne, ale cudze" (List 63).
Wspomniałeś o Synodzie w Kartaginie (rok 253). NIE rozmawiano tam, czy chrzcić niemowlęta, tylko czy je chrzcić w 8 dniu, czy wcześniej (bp Fido domagał się chrztu dzieci "dopiero" w 8 dniu).
Św. Cyprian komunikuje mu synodalną decyzję 66 zgromadzonych biskupów:
„Co się tyczy chrztu dzieci, to powiedziałeś, że w drugim lub trzecim dniu chrzcić ich nie należy i że trzeba uwzględnić dawne prawo obrzezania i dlatego przed ósmym dniem chrzcić i uświęcać się nie powinno.
Nasz synod był co do tego całkowicie innego zdania. Na twój pogląd nikt się nie zgodził, lecz raczej wszyscy sądziliśmy, że żadnemu urodzonemu dziecku nie można odmawiać miłosierdzia Bożego i łaski (...)
Cóż bowiem brakuje temu, co raz w łonie matki został utworzony rękami Boga? (...)
Wszyscy wreszcie, czy to dzieci, czy dorośli w darach Bożych mają równy udział. (...)”(„List” 64:2)
XII wiek?! Kolejny nonsens.Chrzest przez samo pokropienie głowy [od XII w.]
W najstarszym (pozabiblijnym) dokumencie chrześcijańskim Didache – nauka dwunastu apostołów (datowanym na lata 60-90) czytamy:
„Co do chrztu, to udzielajcie go w taki oto sposób: Powtórzywszy najpierw wszystko powyższe, chrzcijcie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego w wodzie żywej. Jeśli nie masz wody żywej, chrzcij w innej, jeśli nie możesz w zimnej, chrzcij w ciepłej. Jeśli brak ci jednej, i drugiej, polej głowę trzy razy wodą w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.”
W dziele „Męczeństwo św.Perpetuy i Felicyty” czytamy iż św.Perpetua (+203) została ochrzczona w więzieniu przez polanie wodą.
Również Cyprian (zm. 258) pisze:
„Nie powinno nikogo dziwić, że chorzy przez pokropienie lub polanie (wodą) otrzymują łaskę Pana, skoro Pismo święte oświadcza i mówi przez proroka Ezechiela: 'I pokropię was wodą czystą i będziecie oczyszczeni...'. Z tego wynika, że i pokropienie wodą sprawia to samo, co zbawienna kąpiel...”
W całym chrześcijaństwie przez ponad półtora tysiąca lat panowała zgoda co do ważności chrztu przez polanie wodą (bez wykluczania jednak chrztu przez zanurzenie). Dopiero XVI-wieczni anabaptyści zakwestionowali tę prawdę, propagując chrzest jedynie przez zanurzenie
Chrzest to dużo więcej niż obmycie z grzechów (zapraszam do podlinkowanego tekstu).Co do podsumowania więc chrzest Janowy był jakby obmyciem z grzechów. Ale chrzest w kościele czy nie jest po to by zmyć z grzechu pierworodnego? Tak Jezus nas z niego zbawił. O obrzezaniu żydów czytałem ale czy to nie była u nich tradycja?
Nie że sprzeciwiam się racjom które głosi Kościół.
A obrzezanie nie było tradycją - było nakazem Jahwe. Było zapowiedzią chrztu świętego.