Naprawde wierzycie w kosmitów i latające spodki?

[John Wick]

Centaur to nie był według mitologii pół człowiek pół koń? Góra to był człowiek a dół korpus konia?
A jak z Pana Boga robią już ci cali jasnowidze istotę pozaziemską i zrównują z kosmitami obcą cywilizacją. Takie są teorie i co też prawda?? Bo dla mnie to już przegięcie..

Dodano po 4 minutach 50 sekundach:
Tak zgadzam się że tam w tym artykule przytoczonym papież powiedział że jeśliby tacy kosmici istnieli to mógłby ich ochrzcić nie że stwierdza że oni istnieją naprawde.
Ja przytoczyłem przykłady gdzie z pana Boga już ci badacze ufolodzy robią cywilizacje pozaziemską i porównują z kosmitami .

[Arek]

Marcin Ty chyba naprawdę masz dużo czasu, bo buzia Ci się nie zamyka

[John Wick]

Czy mam dużo czasu nie wiem wskazówka cały czas brnie do przodu i czas mnie ubywa i życie przelatuje jak woda przez palce.
A co mam robić jak siedzę sam w ciemnym pokoju nie mam żadnego towarzystwa i nie mam do kogo się odezwać? Tutaj mam chociaż z kim pogadać do kogo się odezwać wirtualnie.

[Arek]

Czy mam dużo czasu nie wiem wskazówka cały czas brnie do przodu i czas mnie ubywa i życie przelatuje jak woda przez palce.
A co mam robić jak siedzę sam w ciemnym pokoju nie mam żadnego towarzystwa i nie mam do kogo się odezwać? Tutaj mam chociaż z kim pogadać do kogo się odezwać wirtualnie.

A może komuś pomóż? Może sąsiad jest w potrzebie? Zaproponuj komuś pomoc może zarobkowo. Zajęcia jest dużo wkoło wystarczy spojrzeć przez pryzmat dobra.

[Andej]

A co mam robić

Uczyć się. Coś studiować. Tyle jest kursów, nowych umiejętności.
Mad Hatter jest przestrogą przed zabijaniem czasu. Czas podobno bardzo nie lubi, jak się to robi..

[Albertus]

Na razie to Ty się tu zastanawiasz
Osobiście nie wierzę w kosmitów, ale nie ma to związku z wiarą: tak jak odkrycie Ameryki i Indian, tak odkrycie kosmitow niczego by nie zmieniło w wierze.
https://deon.pl/kosciol/katolicy-a-wiar ... ych,459227
https://pl.aleteia.org/2021/03/16/zycie ... i-kosciol/

Abstrahując od wypowiedzi Marcina89, bo znowu nie bardzo rozumiem o co mu chodzi, to muszę kolejny chyba raz napisać że oparcie tej tezy którą prezentujesz na opiniach papieskich astronomów( Niby dlaczego ich opinie miałyby być bardziej znaczące w tej kwestii? Że patrzą na gwiazdy przez teleskop?) i żartobliwej wypowiedzi papieża o chrzczeniu kosmitów gdyby ich spotkał u mnie wywołuje tylko zażenowanie...

No i mogę też powtórzyć moje żartobliwe pytanie - czy jakby papież spotkał jakiegoś sympatycznego centaura który właśnie się nawrócił na chrześcijaństwo to powinien go ochrzcić?

No jakby sam chciał, to powinien.
A co stoi na przeszkodzie?

Bardzo słuszna uwaga.

Jakby taki centaur istniał i sam chciał się ochrzcić to można dyskutować o tym czy coś stoi na przeszkodzie. Co prawda ciało końskie ale ramiona i głowa ludzka.

[John Wick]

Akurat to że siedzę od kilku dni na tym forum nie znaczy że marnuje swój czas i tylko żyje tym forum. To jak tutaj forumowicze codziennie zaglądają udzielają się w tematach, piszą na czatach to zaraz tylko ich życie wyłącznie to jest to forum i nie mają co robić tylko siedzieć na tym forum? Ja tutaj jestem od bodajże zeszłej środy dopiero użytkownikiem. To jak tutaj siedzę codziennie to zaraz nie mam czasu na życie poza ekranem monitora? Tylko siedzę tutaj i chyba nie jest to czas stracony tak jakbym oglądał bezużyteczne filmy albo czytał bezużyteczne książki kryminały? Chyba to forum nie jest jak portal internetowy plotkarski który nie wnosi nic do życia człowieka? Po to tutaj siedzę żeby moje problemy jakie mam czy przemyślenia opisać i zapytać się. Aa co do czasu nie samym Internetem żyje człowiek to że nie mam żony i dzieci nie żyje w związku małżeńskim nie znaczy że tylko żyje forum internetowym. Mam też swoje życie poza ekranem monitora nie że tylko siedzę na forum i nie mam co robić. Nie nudzi się mnie mam też swoje życie osobiste nie że tylko pisanie tematów na forum religijnym. Aa forum to znam ile od 6 dni dopiero zaledwie.

[CiekawaXO]

Marcin-możesz to wszystko jeszcze raz wyjaśnić, ten ostatni post?
Nie tak enigmatycznie.

[Arek]

Akurat to że siedzę od kilku dni na tym forum nie znaczy że marnuje swój czas i tylko żyje tym forum. To jak tutaj forumowicze codziennie zaglądają udzielają się w tematach, piszą na czatach to zaraz tylko ich życie wyłącznie to jest to forum i nie mają co robić tylko siedzieć na tym forum? Ja tutaj jestem od bodajże zeszłej środy dopiero użytkownikiem. To jak tutaj siedzę codziennie to zaraz nie mam czasu na życie poza ekranem monitora? Tylko siedzę tutaj i chyba nie jest to czas stracony tak jakbym oglądał bezużyteczne filmy albo czytał bezużyteczne książki kryminały? Chyba to forum nie jest jak portal internetowy plotkarski który nie wnosi nic do życia człowieka? Po to tutaj siedzę żeby moje problemy jakie mam czy przemyślenia opisać i zapytać się. Aa co do czasu nie samym Internetem żyje człowiek to że nie mam żony i dzieci nie żyje w związku małżeńskim nie znaczy że tylko żyje forum internetowym. Mam też swoje życie poza ekranem monitora nie że tylko siedzę na forum i nie mam co robić. Nie nudzi się mnie mam też swoje życie osobiste nie że tylko pisanie tematów na forum religijnym. Aa forum to znam ile od 6 dni dopiero zaledwie.

Marcin jak najbardziej jesteś tutaj jak każdy z nas po to by się dzielić swoimi przemyśleniami. Chyba nie zrozumiałeś intencji o których piszemy w stosunku do Ciebie na podstawie Twoich wypowiedzi. Rozwijaj swój talent pisarski.

[John Wick]

Dobrze jak tak tutaj wam przeszkadzam że za dużo siedzę / spędzam czasu to nie będę tutaj się udzielał i tworzył nowych tematów. Jak mają być uwagi że nic nie robię w życiu swoim tylko non stop siedzę na forum i tworzę nowe tematy. Ale tutaj inni forumowicze bez obrazy bez czepiania się też siedzą dzień w dzień te same nicki konta i udzielają się w tematach nowych i dzień po dniu jak tutaj wchodzę widzę te same osoby czy to z rana, południa , popołudnia, wieczoru , ale zaraz bo ja tutaj siedzę i nie zajmuje się swoim życiem nie robie nic ze sobą. To co kto robi w swoim życiu to chyba jego prywatna sprawa jest osobista?
Ciekawa X0 zgodzisz się ze mną? Bo sama mnie pisałaś coś takiego że forumowicze za bardzo gdy mówi się im o swoim życiu to wnikają w życie osobiste.
To chyba moja sprawa co robie i to mnie Pan Bóg rozliczy za to.
Bo nie studiuje ok bo nie mam matury i dlatego nie byłem na studiach bo nie jestem dobry z matematyki dlatego nie udało się mnie iść na studia wyższe.
Czy pomagam innym ludziom tak znam Pismo Św że chodźcie do mnie bo byłem głodny a daliście mnie jeść, byłem nagi a mnie przyodzialiście, byłem więźniem a mnie odwiedziliście.
Tak wiem żeby pomagać innym i nie być egoistą co tylko żyje dla siebie nie dla innych ludzi. Zgadzam się z tym żeby innym pomagać i że praca zarobkowa może jest i po to żeby pomagać innym a nie tylko jak twierdze mieć na życie pieniądze na rachunki typu gaz czy woda na jedzenie.
Tak więc wiem żeby innym pomagać nawet nie zarobkowo i nie że dla kasy. Dla mnie pieniądze nie grają żadnej roli.
Zły nie jestem nie kradne nie pijam alkoholu papierosów nie pale. Co robie raczej nic złego w swoim życiu nie robie.
Ale czy trzeba tutaj mówić o tym co się robi albo tłumaczyć? Przecież to forum religijne słuszne uwagi zgadzam się ale czy muszę tutaj otwierać się przed innymi? To nie forum psychologiczne żeby opowiadać o swoim życiu i co się stało jak żyje na co dzień. Czemu mam opowiadać o tym tutaj jak to nie jest forum od zwierzania się na temat swojego osobistego życia. Czy jakbym był emerytem to mogę częściej wchodzić na forum bo mam więcej czasu bo ktoś nie pracuje już zawodowo?
Czy trzeba pracować zawodowo żeby komuś pomagać? Ja wiem że Pan Jezus wymaga od nas byśmy dostrzegali drugiego człowieka i jego potrzeby podali ręke potrzebującemu nie tylko o sobie że tylko moje ważne ale nie co inni potrzebują. Ja staram się dostrzegać też innych ludzi co kto potrzebuje. Wiem żeby innym też pomagać robić coś dla innych nie tylko że moje dobro jest ważne. Tutaj zajrzałem bo miałem kilka pytań odnośnie wiary, Biblii, grzechów ciężkich, modlitwy. Chciałem się coś poradzić ale nie że nie mam co robić w życiu to spędzam za dużo czasu na forach internetowych i tam przesiaduje z dnia na dzień.

Dodano po 51 minutach 17 sekundach:
Nie pracując zawodowo mam więcej czasu by myśleć o Jezusie czy Biblii i tym co w niej zawarte. A nie tak jak zabiegani tylko zajęci swoimi obowiązkami.
Praca zarobkowa zawodowa tak ale jak robimy to nie tylko dla pieniędzy na koncie bo ile nam pracodawca zapłaci.
Ale jak ktoś tylko patrzy na chęć zysku i na to ile mu zapłacą za te prace?
To jak się nie pracuje zawodowo to co pójdzie się do piekła na wieczne potępienie bo nie zarabia się na swoje utrzymanie nie ma się żadnego celu w życiu?
Czy ten kto pracuje zawodowo zrobi coś dla kogoś za darmo jak nie zobaczy zapłaty za swoją pomoc? Ilu ludzi zrobi coś bezinteresownie dla kogoś? Czy lekarz albo sędzia zrobią coś i pomogą jak nie dostaną zapłaty za swoje usługi? Czy taki kasjer w markecie albo magazynier myśli że robi coś dla kogoś dla drugiego człowieka czy żeby zarobić na swoje utrzymanie opłacić rachunki czy utrzymać małoletnie dzieci?
Ilu ludzi w pracy zarobkowej co mają zawód myśli że robią coś dla innych a nie tylko bo żeby pieniądze były na koncie. Ile osób w pracy tak ciężko robią? Większość zawodów to nie jest żadna praca. Czy pracownik urzędu pracy albo urzędu skarbowego lub urzędu gminy czy Zusu tak się narobi ciężko i jest zmęczony wykończony jak pracownik który robi jako mechanik samochodowy albo hydraulik, elektryk, piekarz czy murarz. Chyba więcej zrobi ciężko i ma wysiłek fizyczny murarz albo mechanik samochodowy albo hydraulik od takiego urzędnika z Zusu.
Co mogę powiedzieć tacy urzędnicy typu skarbówka albo Zus czy urząd pracy lub gminy powinni mieć mniejsze pensje za swoją pracę ja bym im dał 1400 zł a taki mechanik samochodowy albo hydraulik czy taki murarz powinno się im dawać większą pensje bo robią ciężko i więcej się namęczą więcej w życiu odczuwają wysiłek fizyczny. A taki urzędas z Zusu albo skarbówki to co on tam robi coś ciężko i się przemęcza?
Tak że praca zarobkowa to nie zawsze wysiłek że coś się robi tylko się idzie miło spędzić czas jak ci z urzędów. Czy konsultant w Orange się narobi ciężko? Czy raczej robotnik drogowy który więcej zrobi od takiego pracownika bo ciężko tyra na swoją pensję.
Tak że praca zarobkowa nie jest sprawiedliwa bo ci co tylko siedzą klikaja w komputer i coś tam przyjmą pismo podbija pieczątke wyślą dokument więcej zarabia od takiego co robi ciężko tyra tak że ledwo żyje. To jest sprawiedliwość? Ktoś taki ma mniejszą pensje a taki bo ma studia wyższe nie musi robić ciężko bo rodzice mu za łapówki załatwili że jest urzędnikiem na stołku. Ile tych ludzi pomyśli że robią coś dla drugiego człowieka. Nawet ksiądz nie odprawi Mszy Św gdy mu wierny nie da pieniędzy za msze.

[CiekawaXO]

Czy mam dużo czasu nie wiem wskazówka cały czas brnie do przodu i czas mnie ubywa i życie przelatuje jak woda przez palce.
A co mam robić jak siedzę sam w ciemnym pokoju nie mam żadnego towarzystwa i nie mam do kogo się odezwać? Tutaj mam chociaż z kim pogadać do kogo się odezwać wirtualnie.

A może komuś pomóż? Może sąsiad jest w potrzebie? Zaproponuj komuś pomoc może zarobkowo. Zajęcia jest dużo wkoło wystarczy spojrzeć przez pryzmat dobra.

Niech sobie gada ile chce.
Nie ma pracy i do kogo ust otworzyć.

[John Wick]

Ciekawa ale czemu zaraz to czepianie się że nie mam do kogo ust otworzyć? To tak jakbym był sam w domu nie miał żadnego otoczenia tylko sam jeden siedział. Ehh każdy ma prawo do swoich racji przekonań mnie tylko chodzi by szanować zdanie innych i ich przekonania. Nie atakować bo ktoś ma inne podejście do pewnych rzeczy.
Ja naprawdę szanuje czy to opinie użytkowniczki Ciekawa czy pana Marka Arka Albertusa.
Nie chce nikogo krytykować za ich przekonania albo podejście do niektórych spraw. Ja mam swoje podejście może do niektórych sytuacji albo swoje tezy i każdy ma prawo się z czymś nie zgadzać. Tak że czemu atakować czepiać się jak ktoś ma inne zdanie a nie takie jak ma każdy wokoło. Ja nie atakuje naprawdę tutaj o to że ktoś ma swoje własne osobiste przemyślenia że widzi coś inaczej chce o tym mówić to przedstawić. Nie czepiam się o to i mówię o tym tylko żeby nie prowadzić sporów jak uczeni naukowcy czy ich teoria ma racje bytu.

[Arek]

Ciekawa ale czemu zaraz to czepianie się że nie mam do kogo ust otworzyć? To tak jakbym był sam w domu nie miał żadnego otoczenia tylko sam jeden siedział. Ehh każdy ma prawo do swoich racji przekonań mnie tylko chodzi by szanować zdanie innych i ich przekonania. Nie atakować bo ktoś ma inne podejście do pewnych rzeczy.
Ja naprawdę szanuje czy to opinie użytkowniczki Ciekawa czy pana Marka Arka Albertusa.
Nie chce nikogo krytykować za ich przekonania albo podejście do niektórych spraw. Ja mam swoje podejście może do niektórych sytuacji albo swoje tezy i każdy ma prawo się z czymś nie zgadzać. Tak że czemu atakować czepiać się jak ktoś ma inne zdanie a nie takie jak ma każdy wokoło. Ja nie atakuje naprawdę tutaj o to że ktoś ma swoje własne osobiste przemyślenia że widzi coś inaczej chce o tym mówić to przedstawić. Nie czepiam się o to i mówię o tym tylko żeby nie prowadzić sporów jak uczeni naukowcy czy ich teoria ma racje bytu.

Nowłasnie @CiekawaXO Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

[CiekawaXO]

Przecież to ty napisałeś że nie masz towarzystwa. Czy nie?

Dodano po 3 minutach 26 sekundach:

Ciekawa X0 zgodzisz się ze mną? Bo sama mnie pisałaś coś takiego że forumowicze za bardzo gdy mówi się im o swoim życiu to wnikają w życie osobiste.

Nie forumowicze, a ja miałam stalkera, z innego portalu, dlatego ja nie chcę już mówić o swoich prywatnych sprawach. A nie że tu forumowicze wnikają w czyjeś życie osobiste.
Choć zdarzają się prywatne wiadomości ,dość sporo, o prywatne pytania.

Dodano po 1 minucie 43 sekundach:

Marcin Ty chyba naprawdę masz dużo czasu, bo buzia Ci się nie zamyka

A mój post był odpowiedzią na ten post.

[John Wick]

Ja jak pytam się pani ciekawa o prywatne sprawy kogoś to trzymam to dla siebie nie żeby zaraz mówić o tym do innych i to rozgadywać rozpowszechniać że wyjawiam dalej. Staram się coś zachować dla siebie tak się powinno robić to tak jak ktoś coś komuś powie w tajemnicy a ten ktoś zaraz wypapla wszystko co się mu powierzyło w tajemnicy. Ja staram się nie mówić tego kto mnie coś powie swoje prywatne sprawy życiowe nie przekazywać dalej jak zabawa w głuchy telefon.
Towarzystwo no cóż jak się nie ma odpowiednich ludzi dookoła tylko złe towarzystwo.
Tacy jak przykład masz koleżankę pytasz jej czy dobrze wyglądasz w tej sukience co masz na sobie a ona powie że źle chociaż ci ona pasuje.
Albo wujek dobra rada nie idź do tej pracy albo na te studia bo sobie nie poradzisz a sam /sama by poszedł/ szła ale komuś doradzi żeby nie szedł bo to nie dla niego nie poradzi sobie nie nadaje się. Chociaż może być inaczej bo ktoś by sobie właśnie poradzić mógł w tej pracy.
Albo przyjdą do ciebie jak postawisz na stole jedzenie i będzie co zjeść to wpadną bo masz czym częstować.
Albo są wtedy jak chcą coś od ciebie potrzebują coś to wtedy są a jak ty coś chcesz od nich to wtedy ich nie ma nie mają czasu zajęci swoimi obowiązkami. Tacy są ludzie chcą coś od ciebie to będą truć tyłek tobie ale jak ty chcesz coś to teraz to nie mam czasu.
Albo doradzać bo nie idź na ten kierunek ale sami pójdą i się zapiszą ale żeby ktoś nie poszedł tak będą doradzać.