Wśród nich zestawione są cytaty np.:
Mt 8:25 Panie, ratuj, giniemy!
Mk 10:47 Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!
Łk 5:12 Panie, jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić.
Łk 7:6 Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój.
Łk 17:5 Panie: Dodaj nam wiary.
itp.
Są to w tradycji katolickiej - wg mojej wiedzy - także modlitwy pobożnościowe, często używane czy "wiednie", czy bezwiednie przez wiernych.
Skoro takie cytaty (tj. zwroty do Pana Jezusa) mogą być wykorzystywane np. jako modlitwy, to zastanawiam się, czy można wykorzystać słowa i postawę apostoła, św. Tomasza jako modlitwę.
Weźmy sytuację z wieczernika i tekst J 20:24-29.
Wyobrażam sobie taki wzór "modlitwy" do Jezusa: Panie, jeśli nie zrobisz tego czy tamtego (np. nie uzdrowisz, nie dasz mi kasy itp.) to w ciebie nie uwierzę!" (I jeśli Bóg to spełni, to wtedy "pomodlę się" słowami: "Pan mój i Bóg mój", czyli uwierzę!).Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana! Ale on rzekł do nich: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam! Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: Pan mój i Bóg mój! Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
W sumie, taka postawa niewiary jakoś nie spotkała się z naganą (choćby na podstawie słów z J 3:18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.), ale wręcz przeciwnie: Jezus zniżył się do poziomu Tomasza i "wysłuchał" jego żądania, pokazując mu bok i rany!
Potwierdziwszy to, dopiero wtedy Tomasz uwierzył!
Innymi słowy, uważam, że godzi się naśladować postawę św. Tomasza w naszych modlitwach, żądaniach i brać także to za wzór i przykład naszej postawy i naszych modlitw.
Czy to jest obrazoburcze i dlaczego ... nie jest ?