Ks. prof. Robert Skrzypczak: Widząc zgorszenia – módlmy się o radykalne, dobre oczyszczenie Kościoła

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
Paweł
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 404
Rejestracja: 16 lip 2023
Has thanked: 70 times
Been thanked: 44 times

Ks. prof. Robert Skrzypczak: Widząc zgorszenia – módlmy się o radykalne, dobre oczyszczenie Kościoła

Post autor: Paweł » 2023-09-21, 22:10

W Kościele jest tajemnica pobożności, ale obok również tajemnica bezbożności; Chwalebne Ciało Chrystusa i ciało Antychrysta. Musimy modlić się o to, aby nasza Matka Kościół podjęła radykalne decyzje, takie, jakie podejmował św. Grzegorz VII. Kapłanom uwikłanym w grzech trzeba postawić alternatywę: albo nawracasz się i przyjmujesz swoje powołanie, albo wynocha – mówi w rozmowie z PCh24.pl ks. prof. Robert Skrzypczak.

Katolicy w Polsce słyszą często o niezwykle gorszących, poważnych skandalach; o zachowaniu duchownych, które nijak nie licuje z powołaniem kapłańskim. O to, co mają robić wierni konfrontowani z tym zepsuciem, zapytaliśmy ks. prof. Roberta Skrzypczaka w rozmowie telefonicznej.

Kościół od początku swoich dziejów zmagał się ze skandalami wywoływanymi przez tych, którzy przypominali uporządkowaną izdebkę z Ewangelii – wraca do niej siedem złych duchów, jeszcze gorszych niż poprzednie. Wtedy stan człowieka staje się potworny.
Na to reagowali zawsze święci: Ojcowie Kapadoccy, św. Jan Chryzostom, a w bardziej współczesnych nam czasach św. Franciszek Salezy, św. Alfons Maria Liguori…

Dzisiaj nieustannie spotykamy się z tym, że z jednej strony z Matki Kościoła wydobywa się piękny zapach rozlanego olejku nardowego Marii, która chciała wyrazić miłość do Jezusa i znalazła sens życia w służbie Jemu; z drugiej strony wydobywa się Judaszowy smród. Smród zawsze jest bardziej dotkliwy i bardziej zauważalny od pięknego zapachu. Sam Jezus mówił, że w Kościele będą i ryby zdrowe, i ryby zepsute. Jest w Kościele tajemnica pobożności, eusebeia, ale także tajemnica bezbożności, asebeia.

Niektórzy mistycy i teologowie, jak św. Augustyn, mówili, że jesteśmy w Kościele rozpięci między miłością do Boga posuniętą aż do przekreślenia swojego własnego „ja” – oraz miłością do swojego własnego „ja” posuniętą aż do pogardy Boga. Mówili też, że w jednym Mistycznym Ciele Kościoła jest chwalebne Ciało Chrystusa i ci, którzy do niego przynależą – ale również ciało Antychrysta, przeciwieństwo, antyteza.

Kiedyś to wszystko ujawni się na Sądzie Ostatecznym. Dziś cierpimy z tego powodu; to ból zadawany ludziom wierzącym. Tajemnica zgorszenia zawsze jest zła. Wielu niewinnych i dobrych ludzi odpycha od Kościoła i od tajemnicy Chrystusa, od zbawienia. Kto wie, ilu skończy w rzece z powodu zgorszenia, jak mówił Jezus – z uwiązanym u szyi kamieniem młyńskim?

Jako katolicy musimy się tym bardziej modlić, tym więcej używać kolan. Modlić się o dobrych, świętych kapłanów, o wiarygodnych i dobrych ewangelizatorów. O to, żeby Kościół nie bał się oczyszczenia, używania – tam gdzie potrzeba – skalpela i antybiotyku. Jest ślepą uliczką strategia przymykania oczu na zło w imię jakiegoś wydumanego miłosierdzia, albo jeszcze częściej w imię świętego spokoju. Potrzebujemy pomagać sobie wzajemnie modlitwą, ale także jasnymi i odważnymi decyzjami ludzi, którzy mają do tego kompetencje. Módlmy się też o to, aby wybrzmiał proroczy głos tych, którym Bóg daje łaskę widzenia lepiej, głębiej, jaśniej, odważniej. Żeby w Kościele dobrze funkcjonowała strategia wzajemnego upominania się.

Zrobił na mnie niedawno wrażenie fragment z Księgi Ezechiela… Bóg posyła swojego sługę w lnianym ubraniu i z kałamarzem u boku, żeby oznaczyć świętym znakiem „tau” na czołach tych ludzi, którzy widzą w Izraelu nieprawości, cierpią, wzdychają i przyzywają Bożej sprawiedliwości. Ci mieli zostać ocaleni i uzdrowieni.

Najgorszą rzeczą byłoby przyzwyczaić się w Kościele do tajemnicy nieprawości. Kościół jest misyjny wtedy, kiedy pokazuje twarz Chrystusa. Wszystko, co ją szpeci i co ją deformuje, musi być eliminowane i oczyszczane, jeżeli tylko jest w granicach naszych ludzkich możliwości. Złą postawą, jaką może przyjąć katolik, jest udawać, że jego to nie dotyczy, odcinać się od swojego Kościoła i stawać w szeregu tych, którzy tylko patrzą, osądzają i potępiają. Tak robili faryzeusze w Ewangelii. Chrystus jest zawsze tym, którzy brudzi sobie ręce ludzkim grzechem; nie po to, żeby się do niego przyzwyczaić, ale żeby człowieka ratować.

Mam nadzieję, że przypadki różnych grzechów, skandali i zgorszeń, które wychodzą z Kościoła, przypadki zepsucia czy głupoty – że to doprowadzi nas do jakiejś wewnętrznej zgody na to, żeby nasza Matka Kościół zdecydowała się na radykalne, dobre oczyszczenie.

Wielokrotnie już mówiłem, że przedmiotem mojej nadziei i modlitwy jest to, żeby w Kościele powrócił ktoś na miarę św. Grzegorza VII Hildebranda, który 1000 lat temu, kiedy Kościół zmagał się z podobnymi skandalami, zepsuciem dotykającym plebanii i klasztorów, przyjął postawę odwagi i świętości. Zawalczył o prymat nadprzyrodzoności, tego, żeby Kościół nie kojarzył się ludziom z grzechem i zepsuciem, ale żeby był tym, do czego został powołany – agendą życia wiecznego, zwiastunem przyszłego świata, przywracającym ludziom nadzieję, dodającym odwagi w codziennych zmaganiach z grzechem.

Grzegorz miał odwagę postawić alternatywę tym, którzy zgodzili się na zepsucie, niemoralność i podwójne życie. Albo się, bracie, nawracasz, przyjmujesz pokornie swoje powołanie – albo wynocha, zostaw urząd, nie dostarczaj wstydu i szkody Matce Kościołowi. Takiej radykalnej odwagi i świętości potrzeba nam również dzisiaj.

https://pch24.pl/ks-prof-robert-skrzypc ... -kosciola/

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Ks. prof. Robert Skrzypczak: Widząc zgorszenia – módlmy się o radykalne, dobre oczyszczenie Kościoła

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-22, 08:02

No ale oczywiście że ksiądz który powoduje że przez niego ktoś nie chce nawet patrzeć w kierunku Kościoła, powinien odejść i z przywilejów tego Kościoła nie korzystać.
Czy już po pierwszym skandalu? Tak, bo to oznacza że nie jest osobą wierzącą, godną urzędu. Wybrałeś co innego-sprawdź się w dorosłym samodzielnym życiu.
Ostatnio zmieniony 2023-09-22, 08:30 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ks. prof. Robert Skrzypczak: Widząc zgorszenia – módlmy się o radykalne, dobre oczyszczenie Kościoła

Post autor: Andej » 2023-09-22, 09:04

Dziwią mnie skandale z udziałem księży. Ale czy bym namawiał do radykalnych kroków? Nie wiem.
Dziwię się tym, którzy nimi są, ale traktują to jako zawód. A nie powołanie. Uważam, ze to bardzo trudna droga życiowa, gdy cały czas trzeba grać role, której się nie chce. Jeszcze ileś lat temu, gdy bycie księdzem wiązało się jakimiś przywilejami, z nieraz i bogactwem, łatwiej było zrozumieć takie wybory. Także w czasach, gdy osoba księdza cieszyła się szacunkiem, estymą. Teraz, ani przywileje, ani kasa, ani prestiż. Cóż może skłaniać do bycia księdzem, jeśli nie powołanie? Czy może homosie wybierają tę drogę, aby spełniać swoje chucie? I przez całe seminarium ukrywają swoje skłonności?

Co robić ze skandalistami? Wyrzucać? Święceń nie da się odświęcić. Zamykać w klasztorach? Chyba wcale nie lepiej, jak tam zaczną gorszyć. Zamykać w eremach? A może obcinać im prącia?
Oni są dziećmi Kościoła. Co się robi z wyrodnymi dziećmi? Wydziedzicza? Czy przestają wtedy być dziećmi? Czy tracą swoje nazwiska? Czy da się raz na zawsze od nich odciąć? Nie każdy z nas jest ojcem na wzór biblijnego taty marnotrawnego. Ale czy rozumiemy i czy doceniamy gest tego ojca? Czy Kościół nie jest ojcem takich marnotrawnych księży?

Napastujecie władze kościelne, że przerzucają z parafii do parafii, do klasztorów. A co byście zrobili z dzieckiem swoim, które kradnie, łajdaczy się. Wyrzucilibyście z domu młodych bez zawodu, bez pracy, bez miejsca zamieszkania? Czy może zgłosilibyście prokuraturze ich wykroczenia, przestępstwa, że świadomością, że trafią do więzienia i wyjdą już nie złodziejaszkami, ale bandytami?
Nie wyobrażasz sobie takiej sytuacji? To pomyśl o swojej mamie, tacie, siostrze czy bracie, o których wiecie, że ukradli bluzkę w sklepie, potrącili jakieś auto i uciekli. Doniesiecie na policję? Będziecie o tym opowiadać wszystkich przyjaciołom, znajomy i sąsiadom?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6289
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Ks. prof. Robert Skrzypczak: Widząc zgorszenia – módlmy się o radykalne, dobre oczyszczenie Kościoła

Post autor: CiekawaXO » 2023-09-22, 09:26

Oj tam oj tam. Są dorośli, nikt ich z Kościoła nie wyrzuca, ekskomuniki nie narzuca. Ale żeby nie gorszyć i żeby ktoś mógł przyjąć Ewangelię, absolutnie nie mogą nauczać, według mnie. To jest koniec ich drogi, niech usuną się w cień i dadzą dojść do głosu prawdziwie powołanym.
Homosie jak ich nazywasz, czemu takie słowo? Czyzbyś miał coś przeciwko homosiom? To też Dzieci Boże.
Niemoralny ksiądz nie ma prawa mówić komuś jak żyć.
Co bym zrobiła z dzieckiem które coś zrobiło i jest np pedofilem?
Nie, nie przeniosłabym go do parafii pełnej dzieci.
Czy wyrzucać z zakonu? Proszę bardzo, dać im małą emeryturkę, mi nie przeszkadza. Kościół na to stać.
To są dorośli ludzie, a nie dzieci. Na kasę można iść. Co, pracy nie można zdobyć? To ksiądz nie ma rąk?
Ostatnio zmieniony 2023-09-22, 09:29 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”