Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3469
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 361 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2023-11-05, 09:07

faraon pisze: 2023-10-08, 13:36 A w jaki sposob dzieciaki cwicza joge? Modla sie przy tym?
Jesli wdechy i wydechy sa szkodliwe, to moze powinni przestac oddychac. ;)
Niestety ale złe duchy swoje " emporium" rozpoznają po czynnościach faktycznych. I intencjonalności przy tych czynnościach. Czyli jeśli ktoś stosuje coś świadomie wiedząc że za tym kryje się zło naraża się na nadreprezentatywny udział demonów w swoim życiu. Kuszeni jesteśmy wszyscy. Dręczeni ,poddawani obsesjom czy nawet zniewoleni już w stopniu odpowiednim do swojej intencjonalnej winy.
Przykładowo. Grzeszyłem ciężko przeciw 6 i 1 przykazaniu. Skończyło się obsesjami ,częściowym zniewoleniem i dręczeniami.
Gdybym teraz np świadomie sobie dał powróżyć wziął udział w reiki czy wpadł z powrotem w homoseksualizm skończyłoby się prawdopodobnie opętaniem...( Sławetne 7 gorszych duchów)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Andej » 2023-11-05, 10:08

Wydaje mi się, że te różne praktyki można porównać do narkotyków.
Niezależnie czy sięga się po nie świadomie czy nie, to zawsze efekt ten sam w postaci odczuwania głodu i nałogu.
Podobnie po odwyku, wystarczy jedna działka, aby wszystko wróciło.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1421
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 549 times
Been thanked: 787 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: AdamS. » 2023-11-05, 13:13

Gzresznik Upadający pisze: 2023-11-04, 23:51 To ze młodzież jest przebodzcowana nie oznacza że my starzy mamy udawać że też nie wiemy o co chodzi. Że też poszukujemy niby. Albo wiemy ,ufamy Prawdzie .Albo nie. Ale jeśli my tracimy wiarę w Prawdę to czego oczekujemy od nich?
To prawda. Nie chodzi o udawanie agnostycyzmu, ale o zejście na komunikatywny poziom. Jeśli wiem, że słowo Kościół będzie na kogoś działał jak płachta na byka, bo został nafaszerowany negatywnymi schematami, to nie będę go tym słowem dźgał w uszy. Najpierw muszę z nim odnaleźć płaszczyznę wspólnych wartości, by potem krok po kroku wskazywać świadectwa żywej wiary.

Znałem kiedyś księdza, który opowiadał mi, że wobec jakiegoś zaciekłego antyklerykała przyjął postać z pozoru całkowicie bierną. Przychodził do niego, by wspólnie z nim oglądać mecze. Trzeba było czasu, żeby ten człowiek się otworzył i zaczął stawiać pierwsze pytania. Bo gdy ktoś nie czuje się osaczony, zaczyna sam pytać - i wtedy takie pytanie nie ma już charakteru retorycznego ataku, stając się autentycznym otwarciem na Prawdę.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-11-05, 14:19

JOGA
Jeśli idzie o jogę, nie mam własnego zdania, ale pewne wypowiedzi tych, co się znają, budzą zaniepokojenie.
O. Joseph Marie Verlinde, duchowny katolicki, specjalista w dziedzinie chemii nuklearnej, doktor fizyki, a przy tym człowiek, który długo praktykował jogę w aśramach w Indiach cytuje swojego ówczesnego indyjskiego mistrza: “Nawet jeśli uprawiacie jogę tylko dla zdrowia, nie przeszkodzi to jodze dokonać swojego dzieła"

Święty Jan Paweł II powiedział: „Wypada chyba przestrzec chrześcijan, którzy z entuzjazmem otwierają się na rozmaite propozycje pochodzące z tradycji religijnych Dalekiego Wschodu, a dotyczące na przykład technik i metod medytacji oraz ascezy. W pewnych środowiskach stało się to wręcz rodzajem mody, którą przejmuje się bezkrytycznie” (Przekroczyć próg nadziei, 1994).

Jak pisałem, nie mam zdania, ale faktycznie joga jest elementem drogi do tzw. "uwolnienia kundalini" - co jest zdecydowanie zachowaniem o charakterze zagrożenia duchowego (choć, oczywiscie, żaden "kundalini" nie istnieje). I chyba to, że nie ma tu złej intencji nie jest dostatecznym wytłumaczeniem: wprawdzie Kościół naucza, że wartość moralna czynów zależy od "zamierzonego celu, czyli od intencji"(KKK 1750), jednak "Dobra intencja (...) nie czyni ani dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane", choć "zła intencja (...) czyni złym czyn, który sam z siebie może być dobry"(KKK 175). W konkluzji "Błędna jest więc ocena moralności czynów ludzkich, biorąca pod uwagę tylko intencję, która je inspiruje, lub okoliczności (...)"(KKK 1756)

WRACAJĄC DO TEMATU WĄTKU
Wracając do tematu wątku - moim zdaniem problemami "Kościoła parafialnego" (czyli nie grup duszpasterskich, wspólnot itd, ale takiej "zwykłej" rzeczywistości parafialnej) są: brak autentyczności i brak wyrazistości znaków.

Dla młodzieży ksiądz w tych wszystkich szatach, w śmiesznym nakryciu głowy jest po prostu śmieszny.
Liturgia śpiewana nie jest postrzegana jako uroczysta, lecz jako sztuczna.
Komunia Święta nie tylko nie jest dobrze wytłumaczona, ale także - udzielana w postaci "prefabrykowanych" opłatków (zamiast w postaci łamanej macy i, oczywiście, pod dwiema postaciami) jest niewyrazista - podobnie jak chrzest udzielany zazwyczaj przez polania (uwaga: nie kwestionuję ważności sakramentów, tylko ich wyrazistość).
To wszystko jest niezrozumiałe (a więc postrzegane jako nudne i "bez sensu").
Wydaje się też, że mamy nieuzasadnioną dominację gotowych modlitw i modlitewek o charakterze pobożności ludowej nad żywą modlitwą, przewagę objawień prywatnych (a także przewagę nauczań moralnych) nad głoszeniem samego orędzia Ewangelii

Oczywiście naprawę należałoby rozpocząć od głoszenia kerygmatu (byle prawidłowego, a nie w rodzaju "4 praw życia duchowego" itp).
Ostatnio zmieniony 2023-11-05, 14:23 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4454
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-11-05, 16:54

AdamS. pisze: 2023-11-04, 20:17 Masz tu wiele racji, bo i ja nie obwiniałbym młodzieży za odchodzenie - zwłaszcza w sytuacji, gdy formację duchową przed bierzmowaniem sprowadza się do wtłoczenia szeregu regułek i przymuszenia do praktyk religijnych, które muszą być poświadczone stosownym podpisem. Brakuje w tym wszystkim podmiotowego traktowania młodych ludzi, a wiemy, że w tym wieku człowiek jest bardzo na taką relację wyczulony. Gdy do tego dojdzie jeszcze brak żywego świadectwa ze strony rodziców, to trudno się dziwić masowym odejściom. Co więc czynić?
A czy Wam się troszkę nie pomyliły czasy? Odnoszę wrażenie, że teraz to nie młode osoby "odchodzą", a raczej są wychowywani na ateistów lub bez tłumaczenia wiary i nauki Kościoła, nie są zainteresowani wiarą. Pytanie więc czy kiedykolwiek wierzyli. Np. wśród studentów nie dostrzegam jakiegoś buntu, a bardziej taką postawę, jakby dla większości było oczywiste, że Kościół się odrzuca, jakby przyjmowano takie podejście bezrefleksyjnie. Tak, jakby to katolicyzm był czymś egzotycznym, a nie ateizm.
Czasem dostrzegam wokół jakąś dziwną nić porozumienia, którą nie jestem objęta. Była taka sytuacja, że wszyscy (duża grupa) zaczęli śmiać się z tego, że ktoś mógłby nazwać aborcję zabójstwem. Dla wszystkich, poza mną, było oczywiste, że teraz należy się śmiać, to dla nich było jak jakiś dowcip. A przecież to jest zabójstwo. Ja w tym nie widzę żadnego buntu ani szukania tożsamości (chyba kiedyś była taka tendencja), a raczej jakby mieli wmówione, że katolicyzm jest czymś niewłaściwym, czymś co można wyśmiać.
Ostatnio zmieniony 2023-11-05, 16:56 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Dezerter » 2023-11-05, 17:25

Adamie - super pomysł, opisz co z tego wyszło, albo jak ci idzie
Pytania fundamentalne to również
- dlaczego istnieje raczej coś niż nic ?
- czy cuda istnieją? (ale tu trzeba by wybrać bardzo dobrze udokumentowane i przebadane naukowo, mocne i twarde konkrety
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6017
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Albertus » 2023-11-05, 17:46

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-11-05, 16:54
AdamS. pisze: 2023-11-04, 20:17 Masz tu wiele racji, bo i ja nie obwiniałbym młodzieży za odchodzenie - zwłaszcza w sytuacji, gdy formację duchową przed bierzmowaniem sprowadza się do wtłoczenia szeregu regułek i przymuszenia do praktyk religijnych, które muszą być poświadczone stosownym podpisem. Brakuje w tym wszystkim podmiotowego traktowania młodych ludzi, a wiemy, że w tym wieku człowiek jest bardzo na taką relację wyczulony. Gdy do tego dojdzie jeszcze brak żywego świadectwa ze strony rodziców, to trudno się dziwić masowym odejściom. Co więc czynić?
A czy Wam się troszkę nie pomyliły czasy? Odnoszę wrażenie, że teraz to nie młode osoby "odchodzą", a raczej są wychowywani na ateistów lub bez tłumaczenia wiary i nauki Kościoła, nie są zainteresowani wiarą. Pytanie więc czy kiedykolwiek wierzyli. Np. wśród studentów nie dostrzegam jakiegoś buntu, a bardziej taką postawę, jakby dla większości było oczywiste, że Kościół się odrzuca, jakby przyjmowano takie podejście bezrefleksyjnie. Tak, jakby to katolicyzm był czymś egzotycznym, a nie ateizm.
Czasem dostrzegam wokół jakąś dziwną nić porozumienia, którą nie jestem objęta. Była taka sytuacja, że wszyscy (duża grupa) zaczęli śmiać się z tego, że ktoś mógłby nazwać aborcję zabójstwem. Dla wszystkich, poza mną, było oczywiste, że teraz należy się śmiać, to dla nich było jak jakiś dowcip. A przecież to jest zabójstwo. Ja w tym nie widzę żadnego buntu ani szukania tożsamości (chyba kiedyś była taka tendencja), a raczej jakby mieli wmówione, że katolicyzm jest czymś niewłaściwym, czymś co można wyśmiać.

Masz oczywiście rację że nie jest to zjawisko które pojawiło się jakoś nagle w ostatnich latach tylko owoce tego co się działo przez wiele lat.

Tylko teraz stają się te złe owoce widoczne.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Dezerter » 2023-11-05, 17:48

Miłośniczko - nie wiedziałem, że jest aż tak źle :(

Marku kundalini to energia/ogień więc
zamiast (choć, oczywiscie, żaden "kundalini" nie istnieje)
powinno być (choć, oczywiście, żadna "kundalini" nie istnieje)
Ale też bym odradzał - jest wiele innych sposobów dbania o zdrowie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4454
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-11-05, 18:01

Dezerter pisze: 2023-11-05, 17:48 Miłośniczko - nie wiedziałem, że jest aż tak źle
To tylko moje obserwacje, niekoniecznie tak musi być wszędzie, więc nie traktuj tego jako jakiś wyznacznik sytuacji społecznej.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1722
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 354 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Morkej » 2023-11-05, 18:17

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-11-05, 16:54 A czy Wam się troszkę nie pomyliły czasy? Odnoszę wrażenie, że teraz to nie młode osoby "odchodzą", a raczej są wychowywani na ateistów lub bez tłumaczenia wiary i nauki Kościoła, nie są zainteresowani wiarą. Pytanie więc czy kiedykolwiek wierzyli. Np. wśród studentów nie dostrzegam jakiegoś buntu, a bardziej taką postawę, jakby dla większości było oczywiste, że Kościół się odrzuca, jakby przyjmowano takie podejście bezrefleksyjnie. Tak, jakby to katolicyzm był czymś egzotycznym, a nie ateizm.
No właśnie. Jeśli mówimy o odchodzeniu z Kościoła, to jednocześnie zakładamy w takim zdaniu, że te osoby kiedyś w nim były. A przecież coraz więcej młodych osób jest wychowywanych przez osoby niewierzące albo nie mające nic wspólnego z wiarą Kościoła.
Natomiast młodzież która w nim była już odeszła. Nie jest tak, że oni odchodzą czy będą odchodzić, ale po prostu odeszli. To się już dokonało w większym stopniu, choć nie powinno się zapominać o tej części, która w Kościele dalej trwa. Zasadniczym pytaniem jest ile młodych pozostało i jak duża jest ta liczba.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1421
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 549 times
Been thanked: 787 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: AdamS. » 2023-11-05, 18:24

Dezerter - dziękuję za podsunięte pytania i za wsparcie. Może kiedyś napiszę, jak to się dalej rozwinęło, jeśli tylko coś z tego wyjdzie.
Morkej pisze: 2023-11-05, 17:25 No właśnie. Jeśli mówimy o odchodzeniu z Kościoła, to jednocześnie zakładamy w takim zdaniu, że te osoby kiedyś w nim były.
Z pewnością ten proces wygląda różnie w różnych regionach Polski. Mieszkam w dość zachowawczym regionie, gdzie tradycja wciąż jest szanowana, może stąd ten proces tutaj jest znacznie opóźniony - niemniej zachodzi i trzeba na niego reagować.
Ostatnio zmieniony 2023-11-05, 18:27 przez AdamS., łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Andej » 2023-11-05, 18:31

Z kilku wypowiedzi wyłuskałem kilka myśli.

1. formację duchową przed bierzmowaniem sprowadza się do wtłoczenia szeregu regułek - też uważam to za ewidentny błąd. Może dlatego, że nie lubię formułek, zwłaszcza, gdy nacisk na formę, bez pogłęnbienia rozumienia treści. Jak tez przekładania treści na życie.
2. przymuszenia do praktyk religijnych, które muszą być poświadczone stosownym podpisem. - to zbieranie podpisów oburza mnie. Biurokracja. Kiedyś spytałem księdza, czy muszę mieć podpis i wyjaśniłem sytuację. Nie pamiętam już czy sam podpisał, czy odpuścił. Ale argumentowałem, że jeśli ma zaufanie, to podpis zbędny. A jeśli będę chciał oszukać, to oszukam. Dodał wtedy, że rozpoznawał fałszywe potwierdzenia, ale nie reagował. Po co więc taka zabawa?
3. Brakuje w tym wszystkim podmiotowego traktowania młodych ludzi, - nie tylko młodych. W parafialnych dyskusjach powtarzam jak mantrę, że przekaz jednostronny już nie działa. Że konieczny dialog. Odpowiadanie na pytania, tłumaczenie, a nie odwalanie założonego programu. Wciąż w parafii domagam się (cały czas bezskutecznie), aby po mszy świętej celebrans był do dyspozycji wiernych przez kilkanaście minut i aby odpowiadał na pytanie tych, którzy czegoś nie zrozumieli z Ewangelii czy kazania.
4. brak żywego świadectwa ze strony rodziców - kolejna moja mantra. Verba docent, exempla trahunt. Konieczne dawanie przykładu, bo czym skorupka za młodu...
5. przyjął postać z pozoru całkowicie bierną. - tak jest, zamiast nachalnego namawianie czy faryzejskiego demonstrowania, powinien być przykład. I dyskretna prowokacja do rozmów. Prowokowanie, aby rozmówca sam rozpoczał dialog.
6. Liturgia śpiewana nie jest postrzegana jako uroczysta, lecz jako sztuczna. - nie tylko śpiewana. Ale gdy jest to forma nie przemawiająca do uczestników. Ale rzeczywiście doniosłe pienia, zamiast autentycznej radości ze spotkania z Bogiem. Na przykład smutne zawodzenie: Wesoły nam dzień dziś nastał...
7. Komunia Święta nie tylko nie jest dobrze wytłumaczona, ale także - udzielana w postaci "prefabrykowanych" opłatków - nie wiem, czy da się wytłumaczyć. To kwestia wiary. Mi forma opłatka nie przeszkadza. Forma placka nie przemawia lepiej. Ale jako abnegat, nie bardzo zwracam uwagę na formę. Przedkładam treść.
8. pod dwiema postaciami - jeśli chodzi o formę, to nie ma to dla mnie znaczenia. Ale wkurza mnie tpo, gdy najpierw słyszę:
"BIERZCIE I JEDZCIE Z TEGO WSZYSCY",
"BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY",
"Ile razy ten chleb spożywamy i pijemy z tego kielicha, głosimy śmierć Twoją, Panie, oczekując Twego przyjścia w chwale",
to mam uczucie, że jestem dyskryminowany. Albo wszyscy, albo formuła do zmiany. I myśli takie przychodzą niezależnie od świadomości pełnej obecności w każdym, choćby najmniejszym okruchu czy w kropelce.
8. mamy nieuzasadnioną dominację gotowych modlitw - znowu to samo. Forma, rytuał, bo łatwiejsze. W jakimś stopniu faryzeizm. Bo wyjaśnianie Ewangelii wymaga przygotowania. Dlatego też jest najczęściej zastępowane powtarzaniem zdań i najprostszym wytłumaczeniem. Naj najprymitywniejszym poziomie. A młodzi myślą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-11-05, 19:13

Dezerter pisze: 2023-11-05, 17:48 Marku kundalini to energia/ogień więc
zamiast (choć, oczywiscie, żaden "kundalini" nie istnieje)
powinno być (choć, oczywiście, żadna "kundalini" nie istnieje)
I tak i nie. Moc kundalini jest personifikowana jako "wąż kundalini" który wędruje w górę przez kolejne czakry (które też, oczywiście, nie istnieją).

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Dezerter » 2023-11-05, 19:40

Energia płynie jak wąż, ale dobra, nie dyskutujmy o czymś co nie istnieje :-j
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Jak reagować na najbardziej drastyczne zmiany w kwestii wiary u młodych Polaków?

Post autor: Hildegarda » 2023-11-05, 19:48

Marek_Piotrowski pisze: 2023-11-05, 19:13
Dezerter pisze: 2023-11-05, 17:48 Marku kundalini to energia/ogień więc
zamiast (choć, oczywiscie, żaden "kundalini" nie istnieje)
powinno być (choć, oczywiście, żadna "kundalini" nie istnieje)
I tak i nie. Moc kundalini jest personifikowana jako "wąż kundalini" który wędruje w górę przez kolejne czakry (które też, oczywiście, nie istnieją).
Jako doświadczenie raczej istnieje, tylko źródło chyba nie takie, jakiego oczekują praktykujący



Dodano po 23 minutach 47 sekundach:
Jeszcze dodam jak wierzą hinduiści, nazywa się to shaktipat i jest rozumiane jako przekazanie energii/łaski od jakiegoś guru, dlatego trzeba uważać na co się człowiek otwiera, zwłaszcza dziś, gdy religie i różne praktyki Wschodu stają się tak modne.

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aaktipat

ODPOWIEDZ