Szczęście jest procesem rozwoju duchowego i zbliżaniem się do Boga. Człowiek szczęśliwy emanuje miłością, radością, chęcią pomocy, pociechy, bliskości, zrozumienia i akceptacji.Abstract pisze: ↑2023-11-06, 14:19A po co to pisałem. Człowiek w momencie odczuwania szczęścia jeśli zaczyna analizować ten stan zatraca to odczucie. Z cierpieniem jest dokładnie odwrotnie.
Dodano po 5 minutach 42 sekundach:
Dlaczego niektórzy ateiści gdy cierpią wylewają żale i obwiniają Boga w którego nie wierzą atakując w ten sposób wierzących?
Odczucie szczęścia jest odczuciem dłuższej bądź krótszej chwili zadowolenia. Łatwo tego doświadczyć np. zażywając heroiny, ale dać nam to może również awans, podwyżka, dobry obiad, szybki samochód lepszy od tego, który ma sąsiad, sex, czy wygrana w totka.
Proces, o którym piszę, pozwala zjednoczyć cierpienie ze szczęściem w paradoksalnej syntezie ukazującej "nową jakość".