Czym jest zbawienie?

[Dezerter]

Lżyli Jezusa obaj wg Mateusza i Marka. Łukasz tylko inaczej to opisał. Ale to pewnie mało istotne.

Dziękuję za poprawienie, rzeczywiście jest jak mówisz
więc tym bardziej proszę nie piszcie o łotrze per dobry

[Andej]

Lżyli Jezusa obaj wg Mateusza i Marka. Łukasz tylko inaczej to opisał. Ale to pewnie mało istotne.

Słusznie. Ale nie wiem, czy brak wspomnienia o skrusze jest mało istotne. Uważam, że skrucha, uznanie własnych win, i żal wyrażony w prośbie-modlitwie skierowanej do Jezusa. Finis coronat opus. To właśnie tan akt t=jest decydujący o zbawieniu.

Dziękuję za poprawienie, rzeczywiście jest jak mówisz
więc tym bardziej proszę nie piszcie o łotrze per dobry

Mam mieszane uczucia odnośnie tego apelu. Dotychczas używałem określenia "tzw. dobry łotr" i uważam, że jest ono właściwe. Oczywiście słowo "dobry" koliduje z wolnym życiem tego człowieka. Ale wierzymy, że każdy człowiek, którem odpuszczono grzechy jest zbawiony czyli święty. Czy Jezus mógł obiecać złemu człowiekowi, że będzie z Nim w niebie? Uważam, że stanowisko Jezusa powinno być wiążące dla wierzących Mu. Jeśli uznał łotra za dobrego, to należy uznawać Jego stanowisko. Łotr był dobry, bo żałował, uznał słuszność kary, uznał boskość Jezusa, uwierzył w zbawienie i chciał zbawienia. Uważam, że jest to dobre.
Wiem, że ludziom bombardowanym telewizyjnymi atakami, nie tylko politycznymi, żądaniem krwi za każdy błąd z przeszłości trudne jest do przyjęcia to, czego uczył Jezus. A Jezus uczył przebaczania, a nie karania wzgl. zemsty. Nierządnica nie została ocenione przez Jezusa jako zła. Wręcz przeciwnie, to dobra prostytutka, bo posłuchała polecenia: Idź i nie grzesz więcej. Dobry jest ten, kto w decydującym momencie jest dobry.
Nie można podważać sensu spowiedzi. Bo człowiek po spowiedzi jest dobry. A nawet święty. Tak jak ten łotr, któremu chcecie odmówić określenia, że dobry. Jego życie było złe, ale finał jego życia był dobry. I to się liczy.
Kolejna sprawa, to stanowisko Kościoła. Skoro Kościół swoim autorytetem uznał go za świętego, to znaczy, że uznał go za dobrego. Nie ośmielam się sprzeciwiać stanowisku Kościoła zaprzeczać jego świętości, ani odbierać mu określenia, że dobry.

[CiekawaXO]

Dobry Łotr, ale jednak jest Łotr. A dobry - bo się nawrocił. Uważam bardzo dobre określenie,jeśli ktoś bierze te nazwę z kontekstem przejścia na dobrą stronę mocy.

[Ojciec.Pablito]

Swoją drogą ciekawe za co ci łotrowie zostali ukrzyżowani?
Bo to nie była taka zwyczajna śmierć dla każdego.

Celowo tak sie pastwiono np. nad przywódcami i uczestnikami buntu czy rebelii - aby innym sie odechciało iść w ich ślady.
Szczególnie niewolników, którzy brali udział w buncie przeciwko panom.

To symboliczne, że nawet śmierć Jezusa nie była egzekucją zarezerwowaną dla ludzi "wyższego stanu" tylko była śmiercią dla najniżej położonych w hierarchii.
Ci łotrowie to byli więc ludzie z najniższych nizin hierarchii społecznej.

[faraon]

Dobry Łotr, ale jednak jest Łotr. A dobry - bo się nawrocił. Uważam bardzo dobre określenie,jeśli ktoś bierze te nazwę z kontekstem przejścia na dobrą stronę mocy.

To chyba jest skutek ziemskiego, ludzkiego postrzegania innych. Jesli ktos uczynil jakies zlo, ale zalowal i sie wyspowiadal, to juz nie jest tym kim byl gdy grzeszyl.
Jednak ludzie nie potrafia wybaczac i dlatego nie tylko pamietaja grzechy innych, ale i je im wytykaja.

[CiekawaXO]

To nie jest takie proste z tego co wiem. Utożsamianie tego grzechu na równi z innymi. Ten jest znacznie trudniejszy.

[Andej]

Swoją drogą ciekawe za co ci łotrowie zostali ukrzyżowani?

Barabasz za udział w rozruchach. Nie mam konkretnych wskazań, ale kojarzę, że ci łotrowie pełnili w tych samych rozruchach jakąś bardziej znaczącą rolę. Ale to ino domysły.

To symboliczne, że nawet śmierć Jezusa nie była egzekucją zarezerwowaną dla ludzi "wyższego stanu" tylko była śmiercią dla najniżej położonych w hierarchii.

Nie. Jezus żył jak am haarec i obracał się wśród nich. Jezus nie uprawiał rzemiosła, najmował się do pracy na roli. A to umieszczało Go w najniższej warstwie społecznej. Niemal na równi z niewolnikami.

[Ojciec.Pablito]

To symboliczne, że nawet śmierć Jezusa nie była egzekucją zarezerwowaną dla ludzi "wyższego stanu" tylko była śmiercią dla najniżej położonych w hierarchii.

Nie. Jezus żył jak am haarec i obracał się wśród nich. Jezus nie uprawiał rzemiosła, najmował się do pracy na roli. A to umieszczało Go w najniższej warstwie społecznej. Niemal na równi z niewolnikami.

Chodziło mi o to, że dla obywateli Królestwa Bożego jest Królem. A umarł jak najniżej położony niewolnik.
Taki paradoks.

[Six]

Barabasz został uwolniony, nie ukrzyżowany

[Andej]

Chodziło mi o to, że dla obywateli Królestwa Bożego jest Królem. A umarł jak najniżej położony niewolnik.
Taki paradoks.

Tak. Ale też celowy zabieg.
Mk 9.35 On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!».

[Tek de Cart]

w teologii katolickiej słowa 'zbawienie' używa się raczej na określenie stanu 'końcowego' człowieka - czyli życia z Bogiem w wieczności
aczkolwiek słowo to jest wieloznaczne, wiec samo to może prowadzić do pewnych nieporozumień
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-3.htm

[Andej]

w teologii katolickiej słowa 'zbawienie' używa się raczej na określenie stanu 'końcowego' człowieka - czyli życia z Bogiem w wieczności

I tego znaczenia należy się trzymać.

[Ojciec.Pablito]

w teologii katolickiej słowa 'zbawienie' używa się raczej na określenie stanu 'końcowego' człowieka - czyli życia z Bogiem w wieczności

I tego znaczenia należy się trzymać.

Uznanie tylko jednego znaczenia słowa "zbawienie" wprowadza zamieszanie podczas czytania Pisma Świętego. Bo tam przecież o zbawieniu czytamy również w czasie przeszłym. Jako o fakcie również już dokonanym.

Dlaczego odrzucać oryginalne i pierwotne znaczenie jakiegoś słowa (tutaj tak waznego dla nas przecież) a wprowadzać jakieś nowe i tylko tego się trzymać?

Ef 2:1 I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, ​​​
Ef 2:2 W których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. ​​​
Ef 2:3 Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; ​​​
Ef 2:4 Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, ​​​
Ef 2:5 I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem — łaską zbawieni jesteście — ​​​
Ef 2:6 I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, ​​​
Ef 2:7 Aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie. ​​​
Ef 2:8 Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; ​​​
Ef 2:9 Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. ​​​
Ef 2:10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili. ​​​

[CiekawaXO]

A kto wprowadza nowe znaczenie?

[Ojciec.Pablito]

A kto wprowadza nowe znaczenie?

w teologii katolickiej słowa 'zbawienie' używa się raczej na określenie stanu 'końcowego' człowieka - czyli życia z Bogiem w wieczności
aczkolwiek słowo to jest wieloznaczne, wiec samo to może prowadzić do pewnych nieporozumień
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-3.htm

Teologia katolicka.
W dyskusjach protestancko katolickich to często występuje.
Protestanci podkreślają czas przeszły a Katolicy czas przyszły.
A Biblia mówi o zbawieniu w trzech czasach: przeszłym, teraźniejszym i przyszłym.
Lepiej trzymac się moim zdaniem terminologii biblijnej, bo to ułatwi nam czytanie Biblii. Wprowadzanie nowego słownictwa (tak samo jak w przypadku Trójcy) powoduje, że Biblia jest nam niejako "zabrana".